rozwińzwiń

Kości, które nosisz w kieszeni

Okładka książki Kości, które nosisz w kieszeni Łukasz Barys
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2021
Okładka książki Kości, które nosisz w kieszeni
Łukasz Barys
6,7 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2021
Wydawnictwo: Wydawnictwo Cyranka literatura piękna
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Cyranka
Data wydania:
2021-08-16
Data 1. wyd. pol.:
2021-08-16
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396147301
Tagi:
młodość dojrzewanie literatura polska sens życia tożsamość śmierć życie Pabianice Łódź
Inne
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii nr 4 (76) / 2024 Łukasz Barys, Wojciech Bonowicz, David Brooks, Kasia Drewek, Hanka Grupińska, Magdalena Kicińska, Christian Kobluk, Zuzanna Kowalczyk, Karolina Lewestam, Tomasz Szymon Markiewka, Karolina Przewrocka-Aderet, Redakcja magazynu Pismo, Adrienne Rich, Beata Szady, Piotr Szulc, Piotr Tracz, Arvis Viguls
Ocena 6,6
Pismo. Magazyn... Łukasz Barys, Wojci...
Okładka książki Fabularie nr 2 (26) 2021 Łukasz Barys, Michał Cichy, Agnieszka Czoska, Piotr Dardziński, Maciej Dobosiewicz, Victor Ficnerski, Konrad Góra, Justyna Hankus, Natasha Helvin, Petra Hůlová, Klara Hveberg, Miljenko Jergović, Karolina Kapusta, Michał P. Lipka, Anna Maślanka, Marcin Mielcarek, Ewa Olejarz, Redakcja magazynu Fabularie, Emilia Walczak, Małgorzata Wątor, Aleksandra Woźniak-Marchewka
Ocena 9,3
Fabularie nr 2... Łukasz Barys, Micha...

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Kości, które nosisz w kieszeni



przeczytanych książek 353 napisanych opinii 135

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
1193 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
21
19

Na półkach:

Lubię poetyzujących pisarzy, lubię małe historie wielkich ludzi wplatane w historię dominującą, lubię dobry tytuł i to było. Mała książeczka, wrażliwy człowiek piszący cenne słowa.
Nie lubię historii pisanych z pozycji dziecka (chłopca, dziewczynki, małych czy dojrzewających dzieci) to zawsze dla mnie element manipulacji, któremu nie lubię ulegać i pierwsza osoba, która bardzo ułatwia pisarzowi zadania, do tego za dużo smutku, beznadziei, patologii. Aby skupić na tych elementach uwagę czytelnika, może warto położyć coś na drugiej szali literackiej wagi. Troche mi tego zabrakło. Ale lubię język Barysa. Chciałabym go tylko poszukać w innej historii.

Lubię poetyzujących pisarzy, lubię małe historie wielkich ludzi wplatane w historię dominującą, lubię dobry tytuł i to było. Mała książeczka, wrażliwy człowiek piszący cenne słowa.
Nie lubię historii pisanych z pozycji dziecka (chłopca, dziewczynki, małych czy dojrzewających dzieci) to zawsze dla mnie element manipulacji, któremu nie lubię ulegać i pierwsza osoba, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
79

Na półkach:

Ja już mam długą historię odpalania sobie przypadkowych lekkich audiobooków, spodziewając się niezbyt wymagającej treści, tylko po to by tak się wciągnąć, że kończę nadrabiając całą książkę w papierze. Ale co ja poradzę; „Kości” tak mnie otuliły swoim czarem, że wracałam do nich wciąż myślami aż znalazłam chwilę, by je dokończyć.

Początek zaistniał u mnie w głosie Marty Dylewskiej i do końca już słyszałam go w głowie. Obudził we mnie niezmierną sympatię do głównej bohaterki, Uli, której dzieciństwo rozgrywa się w najbardziej burej polskiej rzeczywistości, jaką możemy sobie wyobrazić. Postawiona w sytuacji nadodpowiedzialności dziecięcej to przesadnie martwi się o swoje rodzeństwo czy psa, to przenosi uczucia na nieosiągalne już dla niej osoby.

W domu, który poznajemy, panuje paskudna bieda, a jego członkowie tkwią w beznadziei, z której raczej nie odnajdą wyjścia. Matka tkwi na kasie w Biedronce i próbuje przebić smutek codzienności szukając miłości u kolejnych kochanków; siostra łapie się każdej krzty okazywanej jej uwagi; brat w nowych tatuśkach upatruje tego jedynego, a Ula stale przekracza granicę między snem a jawą, światem żywych i umarłych.

Z jednej strony mamy bardzo autentycznie opisane Pabianice, z drugiej wciągamy się w historie 𝘪𝘯𝘯𝘺𝘤𝘩 𝘭𝘶𝘥𝘻𝘪. Wzdychamy wraz z bohaterami do kamiennych cmentarnych rzeźb, zazdrościmy miłości Dorze Diamant, nieznośnie patrzymy na koleżankę, której udaje się niejako wydostać ze świata patologii, który przydzielił jej los.

To, co urzekło mnie najbardziej to styl narracji; bezwstydnie bezpośredni, ale też urzekający spostrzegawczością. Możliwe, że nie każdemu przypadnie do gusty specyficzne poczucie humoru, które wybrzmiewa tu niemal na każdej stronie, niemniej mnie kupiło od pierwszych stron.

Jest to twór całkiem baśniowy, choć jest to opowieść obdarta z piękna i złudzeń. Od pogrążenia się w czarnej rozpaczy nas, czytelników, ratuje właśnie aspekt humorystyczny; ale czy jest coś, co uratuje występujące w niej postacie?

ig: @tylkotrocheczytam

Ja już mam długą historię odpalania sobie przypadkowych lekkich audiobooków, spodziewając się niezbyt wymagającej treści, tylko po to by tak się wciągnąć, że kończę nadrabiając całą książkę w papierze. Ale co ja poradzę; „Kości” tak mnie otuliły swoim czarem, że wracałam do nich wciąż myślami aż znalazłam chwilę, by je dokończyć.

Początek zaistniał u mnie w głosie Marty...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
143

Na półkach:

Ciężka i zarazem intrygująca książka. Trzeba się wczuć w sytuację, żeby ogarnąć o co chodzi.

Ciężka i zarazem intrygująca książka. Trzeba się wczuć w sytuację, żeby ogarnąć o co chodzi.

Pokaż mimo to

avatar
151
7

Na półkach:

Smutna. Napisana z perspektywy dziecka. O trudnym dzieciństwie z niezwykle ciekawymi elementami surrealistycznymi będącymi efektem wyobraźni dziewczyni.

Smutna. Napisana z perspektywy dziecka. O trudnym dzieciństwie z niezwykle ciekawymi elementami surrealistycznymi będącymi efektem wyobraźni dziewczyni.

Pokaż mimo to

avatar
225
7

Na półkach:

"Kości, które nosisz w kieszeni" to książka, która nie pozostaje obojętna. Opowiada ona historię nastoletniej dziewczyny z biednej rodziny, która stawia czoła licznych wyzwaniom życiowym, takim jak opieka nad chorą babcią czy trudności związane z samotną matką i rodzeństwem. Autor przenosi czytelnika w świat pełen smutku, tęsknoty i trudności, które trafiają w serce.

Pamiętnik tej nastolatki prowadzi czytelnika przez jej myśli, obserwacje i doświadczenia. Interesujący jest fakt, że autor poprzez swoje zainteresowania śmiercią i wizyty na cmentarzach, wplata w narrację elementy refleksji nad przemijaniem i życiem. Jednakże, opisuje także życie w rodzinie, która zmaga się z problemami finansowymi oraz dynamiczne relacje między członkami rodziny.

Mimo że czytanie tej książki może być przyjemne, to niektórym czytelnikom może brakować czegoś więcej. Opisana patologia rodzinna i trudności życiowe mogą wydawać się zbyt przytłaczające, a czasem nawet przekraczać granicę realizmu. Istnieje również ryzyko, że narracja może być interpretowana jako opowieść osoby cierpiącej na problemy psychiczne.

W ostatecznym rozrachunku, "Kości, które nosisz w kieszeni" jest lekturą, która wywołuje mieszane uczucia. Choć porusza trudne tematy i ukazuje życie z jego mroczną stroną, to jednak może nie spełnić oczekiwań niektórych czytelników. Jest to książka, która wymaga otwartego umysłu i gotowości do refleksji nad trudnościami, z jakimi zmagają się niektórzy ludzie.

"Kości, które nosisz w kieszeni" to książka, która nie pozostaje obojętna. Opowiada ona historię nastoletniej dziewczyny z biednej rodziny, która stawia czoła licznych wyzwaniom życiowym, takim jak opieka nad chorą babcią czy trudności związane z samotną matką i rodzeństwem. Autor przenosi czytelnika w świat pełen smutku, tęsknoty i trudności, które trafiają w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
67
26

Na półkach:

Odsłuchałam w tym wypadku audiobooka i podejrzewam, że za sprawą lektorki i jej interpretacji nieco łaskawiej patrzę na tę książkę, tzn. jestem w stanie wybaczyć różne manieryzmy i egzaltację. „Kości, które nosisz w kieszeni” to coś w rodzaju stylizowanego pamiętnika nastolatki i jej perypetii ze światem żywych i umarłych. Książka jest udana, tyle że mnie już się chyba nie chce po raz n-ty czytać wyobrażeń polskich pisarzy o dorastaniu na prowincji, starych kobietach, pracy w Biedronce i newsach z lokalnych gazet.

Odsłuchałam w tym wypadku audiobooka i podejrzewam, że za sprawą lektorki i jej interpretacji nieco łaskawiej patrzę na tę książkę, tzn. jestem w stanie wybaczyć różne manieryzmy i egzaltację. „Kości, które nosisz w kieszeni” to coś w rodzaju stylizowanego pamiętnika nastolatki i jej perypetii ze światem żywych i umarłych. Książka jest udana, tyle że mnie już się chyba nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3489
803

Na półkach: , ,

Wymęczyła mnie ta miniatura literacka dość mocno. Nie wiem, może się nie znam, ale to była dla mnie spora przeprawa. Taka trochę kość uwierająca i nie dająca się sklasyfikować.

Coś tam niby świtało, że jakieś dorastanie, poszukiwanie siebie, silna więź ze zmarłymi, ale czy to, o to autorowi chodziło, nie wiem.

Problem dzieci pozostawionych samych sobie, jak najbardziej temat na czasie, brak wsparcia w rodzicu, zrozumienia, czułości i odpowiedzialności też. Myślę, że w nadchodzących latach często będziemy spotykać się z tego typu problematyką, bo indolencję rodziców widać już na każdym kroku, a będzie coraz gorzej, niestety.

Ps. Jako młoda osoba też uwielbiałam cmentarze, a w szczególności, te stare, zaniedbane. Coś mnie do nich ciągnęło, jakaś tajemnicza, metafizyczna aura.

Wymęczyła mnie ta miniatura literacka dość mocno. Nie wiem, może się nie znam, ale to była dla mnie spora przeprawa. Taka trochę kość uwierająca i nie dająca się sklasyfikować.

Coś tam niby świtało, że jakieś dorastanie, poszukiwanie siebie, silna więź ze zmarłymi, ale czy to, o to autorowi chodziło, nie wiem.

Problem dzieci pozostawionych samych sobie, jak najbardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
12

Na półkach:

Sama nie wiem, z jednej strony mam przeczucie, że będę często o niej myśleć, ale z drugiej - czy będą to przyjemne myśli?
Na pewno jest ciekawa, ale bieda w polskiej literaturze współczesnej przestała robić na mnie wrażenie.
No i na pewno nie czuję potrzeby posiadania jej na swojej półce, to jedna z książek, które chcę przeczytać, ale nie chcę ich mieć.

Sama nie wiem, z jednej strony mam przeczucie, że będę często o niej myśleć, ale z drugiej - czy będą to przyjemne myśli?
Na pewno jest ciekawa, ale bieda w polskiej literaturze współczesnej przestała robić na mnie wrażenie.
No i na pewno nie czuję potrzeby posiadania jej na swojej półce, to jedna z książek, które chcę przeczytać, ale nie chcę ich mieć.

Pokaż mimo to

avatar
14
14

Na półkach:

Ta powieść przesiąknięta jest brudem, lepkością, smrodem, życiem, na które patrzy się ze współczuciem lub z pogardą. To także wszechobecna samotność i potrzeba relacji, która jest tak silna i niezaspokojona, że szuka się jej wśród, zwierząt, natury i zmarłych. Absurdalna tęsknota za nieznanymi zmarłymi, towarzyszy głównej bohaterce, która szuka w nich choćby cienia akceptacji, dostrzeżenia jej osoby. Prawdę powiedziawszy poczułam niezwykłą więź z Ulą, gdy jako młoda osoba i równie samotna spacerując po cmentarzach po cichutku tworzyłam historię, życia z imion i nazwisk zapisanych na nagrobkach, mając przez chwilę poczucie sprawczości i jakiejkolwiek więzi. Książka jest wielopłaszczyznowa i uniwersalna, każdy bowiem dostrzeże w niej inną istotę. Dla mnie to opowieść o tęsknocie za relacjami, samotności i poczuciu beznadziei, dla kogoś innego na pierwszy plan wysuwa się problematyka społeczeństwa, braku perspektyw małego miasteczka lub też historia tegoż wiecznie żywa wśród mieszkańców, lub rozgoryczenie i wylewanie poczucia niesprawiedliwości na innych. Symbolika jest ogromną siłą książki przy czym nie otrzymujemy gotowej odpowiedzi co powinniśmy w niej dostrzec, nie jest powiedziane, że dostrzeżemy cokolwiek. Jeśli jednak poruszy was w choć minimalnym procencie tak jak poruszyła mnie, to znak, że warto było sięgnąć po tą dziwaczną/ciekawą/mocną lekturę.

Ta powieść przesiąknięta jest brudem, lepkością, smrodem, życiem, na które patrzy się ze współczuciem lub z pogardą. To także wszechobecna samotność i potrzeba relacji, która jest tak silna i niezaspokojona, że szuka się jej wśród, zwierząt, natury i zmarłych. Absurdalna tęsknota za nieznanymi zmarłymi, towarzyszy głównej bohaterce, która szuka w nich choćby cienia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
530
98

Na półkach:

Trochę mnie ta książka umęczyła. To jest taka literatura 800+, ostatnio modna. Tak samo jak w przypadku serialu 1670, gdzie upakowano wszystko, żeby pokazać, że lewicowa elita rozumie problemy ludu i jeszcze potrafi sama się z siebie pośmiać, tu jest to samo - wyzysk klasy robotniczej, globalne ocieplenie, polewka na równo i z lewicowych hipsterów jak i z narodowców, wykluczenie komunikacyjne, wszelkiej maści patologie, samooklaczenie etc. etc. normalnie wszyyyyyystko czego lewicowa dusza zapragnie plus żeby było sprawiedliwie polewka z lewicowców. Jest tego tak dużo, że uginam się. Zwłaszcza, że wszystko jest mi znane, bo jestem z klasy robotniczej, ze wsi. Zdecydowanie wolę Dorotę Kotas, która opowiada o tym samym, ale dla mnie w bardziej atrakcyjny sposób. Forma 6/10. Treść 5/10. Chciałam tę książkę tylko dokończyć.

Trochę mnie ta książka umęczyła. To jest taka literatura 800+, ostatnio modna. Tak samo jak w przypadku serialu 1670, gdzie upakowano wszystko, żeby pokazać, że lewicowa elita rozumie problemy ludu i jeszcze potrafi sama się z siebie pośmiać, tu jest to samo - wyzysk klasy robotniczej, globalne ocieplenie, polewka na równo i z lewicowych hipsterów jak i z narodowców,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 390
  • Chcę przeczytać
    887
  • Posiadam
    130
  • 2022
    129
  • 2021
    49
  • 2023
    41
  • Legimi
    29
  • Audiobook
    25
  • Teraz czytam
    18
  • Ebook
    14

Cytaty

Więcej
Łukasz Barys Kości, które nosisz w kieszeni Zobacz więcej
Łukasz Barys Kości, które nosisz w kieszeni Zobacz więcej
Łukasz Barys Kości, które nosisz w kieszeni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także