rozwińzwiń

Gdynia obiecana. Miasto, modernizm, modernizacja 1920-1939

Okładka książki Gdynia obiecana. Miasto, modernizm, modernizacja 1920-1939 Grzegorz Piątek
Okładka książki Gdynia obiecana. Miasto, modernizm, modernizacja 1920-1939
Grzegorz Piątek Wydawnictwo: W.A.B. reportaż
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2022-10-12
Data 1. wyd. pol.:
2022-10-12
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
Inne
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki MUR. Ilustrowany atlas architektury Muranowa Beata Chomątowska, Grzegorz Piątek, Katarzyna Uchowicz
Ocena 8,0
MUR. Ilustrowa... Beata Chomątowska,&...
Okładka książki Piękno rzeczy. Książka do pisania Tessa Capponi-Borawska, Jacek Dehnel, Andrzej Franaszek, Joanna Franaszek, Grzegorz Piątek, Michał Urbaniak, Marcin Wicha
Ocena 5,7
Piękno rzeczy.... Tessa Capponi-Boraw...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Mimo że Gdynia się rozbudowuje. Czyli o wyśnionym polskim mieście



709 92 556

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
492 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
603
6

Na półkach:

Książka omawia ciekawy temat budującego się miasta, a w tle odnawiającego się państwa. Osobiście tytuł kojarzy mi się z Łodzią, moim miastem "Ziemią obiecaną" :-)))

I tak jak zagadnienie jest interesujące, tak forma przypominająca podręcznik nie wciągała. A szkoda, bo mnóstwo tam danych, do których autor z pewnością musiał się dogrzebywać spędzając godziny na poszukiwaniach, sporo spraw i zagadnień, które otworzyły mi oczy na Polskę okresu dwudziestolecia międzywojennego. Myślę, że gdyby udało się autorowi ubrać treść w bardziej przystępną, to książka mogłaby stać się hitem na miarę wydanej prawie rok temu pozycji "Chłopki". Tam też przecież jest dużo informacji, danych, nazwisk, a jednak jest ona przyjemniejsza w odbiorze i łatwiejsza do strawienia.

Nie mniej jednak jest tu wszystko w jednym miejscu: nie tylko początki Gdyni jako miasta, ale również przegląd społeczeństwa, które tam ściągnęło z całej ówczesnej Polski niczym w amerykańskim śnie marząc o sukcesie, przepisy budowlane (warto porównać ze współczesnymi),opowieści o różnych miejscach, które z czasem stały się dzielnicami miasta. No i tło historyczne bez którego trudno byłoby zrozumieć wydarzenia tamtej epoki.

Książka omawia ciekawy temat budującego się miasta, a w tle odnawiającego się państwa. Osobiście tytuł kojarzy mi się z Łodzią, moim miastem "Ziemią obiecaną" :-)))

I tak jak zagadnienie jest interesujące, tak forma przypominająca podręcznik nie wciągała. A szkoda, bo mnóstwo tam danych, do których autor z pewnością musiał się dogrzebywać spędzając godziny na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
110

Na półkach:

Możliwe, że taka tematyka do mnie nie trafia i nie mam co więcej próbować w tym gatunku, ale nie znalazłam tam nic co by zaciekawiło mnie, mało jest przykuwających uwagę anegdot. Dobrze natomiast jest opisany cały kontekst społeczno-gospodarczo-polityczny, autor odczarowuje mit modernistycznego, pierwszego chyba tak polskiego miasta. Świetnie pokazane, że Gdynia była eksperymentem budowanym po omacku, bardzo to dołujące jak wszystko potrafimy spieprzyć.
Po nagradzanym autorze i równie zachwalanej książce oczekiwałam więcej. To było po prostu nudne.

Możliwe, że taka tematyka do mnie nie trafia i nie mam co więcej próbować w tym gatunku, ale nie znalazłam tam nic co by zaciekawiło mnie, mało jest przykuwających uwagę anegdot. Dobrze natomiast jest opisany cały kontekst społeczno-gospodarczo-polityczny, autor odczarowuje mit modernistycznego, pierwszego chyba tak polskiego miasta. Świetnie pokazane, że Gdynia była...

więcej Pokaż mimo to

avatar
79
66

Na półkach:

Zaczęło się od podcastu z autorem, w którym opowiadał ciekawie i z energią. Świetny tytuł i temat. Jak dla mnie, książka okazała się trochę przynudnawa, pełna drobizagowych szczegółów. Byłam w Gdyni ledwie kilka razy i chyba nie doceniłam wielu informacji, ale pewnie dla gdynian i urbanistów jest cenna. Na pewno, podczas jakiejś przyszłej wycieczki, spojrzę na Gdynię uważniej i pójdę na Kamienna Górę.

Zaczęło się od podcastu z autorem, w którym opowiadał ciekawie i z energią. Świetny tytuł i temat. Jak dla mnie, książka okazała się trochę przynudnawa, pełna drobizagowych szczegółów. Byłam w Gdyni ledwie kilka razy i chyba nie doceniłam wielu informacji, ale pewnie dla gdynian i urbanistów jest cenna. Na pewno, podczas jakiejś przyszłej wycieczki, spojrzę na Gdynię...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

W swojej najnowszej książce Grzegorz Piątek przybliża nam historię Gdyni począwszy od czasów, gdy była małą wioską rybacką aż do wybuchu II wojny światowej. Przy okazji możemy sporo dowiedzieć się o II RP, a zwłaszcza o problemach mieszkaniowych w tamtych czasach. Reportaż jest napisany bardzo przystępnym stylem, a chronologiczny układ rozdziałów stanowi kolejne udogodnienie czytelnicze.

Mimo, że Gdynia sprawia wrażenie miasta dość harmonijnego i dobrze zaplanowanego (jak na polskie warunki),to autor wykazał, że jej zabudowa powstawała w sporej mierze szybko i chaotycznie, w gorączkowej atmosferze boomu mieszkaniowego. Dla miasta powstały plany, ale często nie mogły wejść w życie, bo stała już tam inna zabudowa. Spore zapotrzebowanie na robotników ściągało ludzi z całego kraju, ale na miejscu okazywało się, że konkurencja jest duża, a pensje nie tak wysokie, jak głosiły popularne wieści. Trzeba było gdzieś mieszkać, a znalezienie odpowiedniego lokalu stanowiło niemały problem i jedynym wyjściem pozostawało współnająć mieszkanie z wieloma innym lokatorami. Problem trwał długo i późno pomyślano o budownictwie społecznym.

Choć jest to książka o urbanistyce i architekturze Gdyni, to zawiera sporo informacji o okresie II Rzeczpospolitej – o jej programach politycznych i propagandzie. Autor zwrócił uwagę, że do tego czasu w polskiej kulturze niewiele uwagi poświęcano morzu i pływaniu na nim – ówczesna kultura polska była kulturą ludzi lądowych. Wtedy też pojawił się zwyczaj spędzania wakacji nad morzem. Utworzono Ligę Morskę i Kolonialną i snuto wizje posiadania kolonii.

Piątek zestawia Gdynię z innym miastem powstałym w tamtych czasach od podstaw – włoską Littorią, jednym z projektów Mussoliniego. W przeciwieństwie do Gdyni była ona gruntownie planowana. Władze obydwu miast przekazały sobie nawet kurtuazyjne podarki. Autor mógłby jednak nadmienić, że Littoria zmieniła nazwę i obecnie zwie się Latina.

Bogate tło społeczne jest największą zaletą książki. Paradoksalnie wątki architektoniczne pozostają skromniej rozwinięte. Parę najbardziej znanych budynków zostało opisanych, ale autor, będący z wykształcenia architektem i fanem modernizmu mógłby się pokusić o charakterystykę innych budowli miasta trwale kojarzonego z tym stylem. Ciekawe i dające do myślenia jest zwrócenie uwagi na fakt, jak podobne jest nieistniejące już mauzoleum generała Orlicz-Dreszera do późniejszych budowli socrealistycznych. Można też żałować, że nie zrealizowano opisanego tu projektu Bazyliki Morskiej Bohdana Pniewskiego.

Jak już wspomniałem książkę się czyta wartko i z niemałą przyjemnością. Zawiera ona wiele informacji o Gdyni i z pewnością ucieszy miłośników tego miasta, fanów urbanistyki i II RP (choć pod kątem tego ostatniego okresu pada sporo uwag krytycznych).

W swojej najnowszej książce Grzegorz Piątek przybliża nam historię Gdyni począwszy od czasów, gdy była małą wioską rybacką aż do wybuchu II wojny światowej. Przy okazji możemy sporo dowiedzieć się o II RP, a zwłaszcza o problemach mieszkaniowych w tamtych czasach. Reportaż jest napisany bardzo przystępnym stylem, a chronologiczny układ rozdziałów stanowi kolejne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
174

Na półkach:

Pierwsze 20 lat nowonarodzonej Gdyni. Mniej to opowieść o ludziach, bardziej o miejscu i budynkach polskiej Kalifornii, gdzie bold and beautiful mogli szukać swojej szansy i szczęścia. Trochę brak tych co tam byli. Więcej tych, co przyjechali.

Pierwsze 20 lat nowonarodzonej Gdyni. Mniej to opowieść o ludziach, bardziej o miejscu i budynkach polskiej Kalifornii, gdzie bold and beautiful mogli szukać swojej szansy i szczęścia. Trochę brak tych co tam byli. Więcej tych, co przyjechali.

Pokaż mimo to

avatar
26
16

Na półkach:

Może się czepiam, ale książka nagradzana, więc mam prawo. Nie wciągnęła mnie. Niby staranny reaserch, masa wiadomości, "ciekawych ciekawostek", staranna bibliografia, ale coś jest nie tak. Miałem wrażenie męczącego chaosu i styl autora- " jaki ja jestem fajny".

Może się czepiam, ale książka nagradzana, więc mam prawo. Nie wciągnęła mnie. Niby staranny reaserch, masa wiadomości, "ciekawych ciekawostek", staranna bibliografia, ale coś jest nie tak. Miałem wrażenie męczącego chaosu i styl autora- " jaki ja jestem fajny".

Pokaż mimo to

avatar
1159
766

Na półkach: ,

Luźne uwag:
1. Biel – jasny tynk „gdyński” bo Gdańsk to czerwień cegły.
Modernizm to biel.
2. cytat (s. 102)
„Codzienne oblicze Gdyni tworzyli prawie wyłącznie Polki i Polacy (w tym podciągnięci pod tę kategorie Kaszubki i Kaszubi).
Może jednak paradoksalnie właśnie wskutek tego, że Gdynia była etnicznie polska, wydawała się ona taka niepolska? Miasta Rzeczypospolitej służyły od wieków za przestrzenie przepływów i cele migracji, miejsca spotkań i zderzenia kultur. Polska miejskość była przez to zaprawiona jakąś niepolskością.”
3. (s.116)
Lech Niemojewski 1925
„Żyjemy w fazie odrodzenia się pojęć piękna, wynikającego ze zdrowego rozsądku – powstaje racjonalizm.”
4. Żeromski w Orłowie, Wiatr od morza
Dąbrowska
Conrad – pomnik (konkurs)
5. Helena Morszytynkiewicz (pierwowzór panien z Wilka) osiedla Pegetu w Gdyni, plany dla Zakopanego i Buska Zdroju, osiedle Pole Mokotowskie i os Piłsudskiego w Warszawie
6. Budynki transatlantyki
7. Rozdział 15 o architekturze.
„Optymizm był na zapas , a luksus – na kredyt”
Ze względu na brak tradycji mieszczańskich typowo polskich w tym rejonie, nie wiadomo było jak i co budować, wiec dostosowano kształty do tego co było najbliżej. Jednak, dlatego że nie wszyscy inwestorzy dysponowali dużymi pieniędzmi, to się nie udało zrobić w pełnym zakresie. Powstawały fragmenty budynków, wprowadzając dysonanse w przestrzeni. Wielkie kamienice, coraz wyżej słabiej zagospodarowane i wykonane, byleby stworzyć użytkowy parter i piętro.
Budynek Banku Gospodarstwa Krajowego
Skwer Kościuszki – kamienica Adama Jurkowskiego, biuro
Dom Bawełny.

Luźne uwag:
1. Biel – jasny tynk „gdyński” bo Gdańsk to czerwień cegły.
Modernizm to biel.
2. cytat (s. 102)
„Codzienne oblicze Gdyni tworzyli prawie wyłącznie Polki i Polacy (w tym podciągnięci pod tę kategorie Kaszubki i Kaszubi).
Może jednak paradoksalnie właśnie wskutek tego, że Gdynia była etnicznie polska, wydawała się ona taka niepolska? Miasta Rzeczypospolitej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
61
59

Na półkach:

Gdynia obiecana Grzegorza Piątka to opowieść o powstaniu i rozwoju miasta od 1920 roku aż do wybuchu wojny 1939r.
To jednak, czy też przede wszystkim, opowieść o Polsce Międzywojennej : o kulturze, systemach zarządzania, o różnicach klasowych, opowieść o ludziach, którzy utworzyli to miasto pośrodku niczego: architektach, działaczach, pisarzach, politykach i zwykłych ludziach: robotnikach, służących.
Za fasadą modernistycznych budynków, wielkich wizji, marzeń o polskim morzu, górnolotnych idei, sporych fortun, elity, kupców, kamieniczników i hrabiów
,kryła się bieda, wyzysk, faszyzm, wykluczenia, ucisk ludności kaszubskiej.

Autor w ciekawy sposób podświetla wszystkie bolączki przedwojenne: polską megalomanię, "husarstwo" marzenia o zamorskich koloniach przy jednoczesnym fatalnym gospodarowaniu, nepotyżmie, zacofaniu,analfabetyżmie , ksenofobii, antysemityżmie, braku spójnej idei i partyjniactwie.Brzmi znajomo??
Cóż..lata minęły a pewne tendencje nadal zostają.

Czym mogła być Gdynia bez tego?? Czym jest teraz? Warto odnaleźć te odpowiedzi w książce.

Gdynia obiecana Grzegorza Piątka to opowieść o powstaniu i rozwoju miasta od 1920 roku aż do wybuchu wojny 1939r.
To jednak, czy też przede wszystkim, opowieść o Polsce Międzywojennej : o kulturze, systemach zarządzania, o różnicach klasowych, opowieść o ludziach, którzy utworzyli to miasto pośrodku niczego: architektach, działaczach, pisarzach, politykach i zwykłych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
7

Na półkach:

Choć książka jest pracą naukową z mnóstwem przypisów i bardzo bogatą bibliografią, to trudno nie odnieść wrażenia pewnego chaosu. Autor skacze w czasie, próbując agregować treści w luźno powiązane rozdziały. Na początku było to irytujące, jednak w miarę czytania zacząłem dostrzegać związek pomiędzy stylem pisania, a historią powstawania miasta. Gdynia powstawała wszak bardzo chaotycznie, czego efekty widoczne są do dzisiaj. Zabrakło mi w kilku miejscach odniesień do współczesności - niektóre miejsca są podawane tylko przy ich historycznych adresach, choć wciąż można je podziwiać. Choć książka w większości traktuje o architekturze, mam poczucie niedosytu fotografii — mogłoby ich być zdecydowanie więcej.

Choć książka jest pracą naukową z mnóstwem przypisów i bardzo bogatą bibliografią, to trudno nie odnieść wrażenia pewnego chaosu. Autor skacze w czasie, próbując agregować treści w luźno powiązane rozdziały. Na początku było to irytujące, jednak w miarę czytania zacząłem dostrzegać związek pomiędzy stylem pisania, a historią powstawania miasta. Gdynia powstawała wszak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
68
68

Na półkach:

49/52/2023
„Gdynia obiecana. Miasto, modernizm, modernizacja 1920-1939” Grzegorza Piątka, Wydawnictwo W.A.B. 2022
1. Dlaczego?
Tyle nagród…
2. I jak?
Po początkowych oporach – czytanie szło dobrze. To historia miasta, ładnie ujęta w ironiczno-biblijnym określeniu zawartym, w tytule. I taka jest cała książka. Dużo faktów, nie za wiele danych technicznych, dużo cytowania źródeł, ale z literacki, artystycznym zacięciem. Czyli to, co lubię. I fakty, i fajna pod literackim względem forma. To obraz międzywojennej Gdyni. Ale to też obraz innych polskich miast i rozważania nad możliwą/niemożliwą jakością miejskiego życia – także teraz i ever. Bo zawsze za rozwój, zmianę ktoś musi zapłacić. Jak to jest, że ciągle tak jest? Piątek pisze o „białej Gdyni”, mitycznej, pięknej Gdyni i kosztach poniesionych przez jej budowniczych. Jak to jest, że jedni zyskują tak wiele, a inni ledwie utrzymują się na powierzchni? Tyle pytań, tyle odpowiedzi, liberałowie, socjaliści, wszyscy jacyś „iści”, a chodzi przecież tylko o to: „Czy potrafimy sobie wyobrazić świat, w którym pracownika budowlanego stać będzie na dom, który buduje? Powiedzcie, co byłoby nie w porządku z tak poukładanym światem?” Tak książkę kończy autor. Dalej naiwnie pytam ja. A chciałoby się kontynuować, pytać, na przykład: Hej, czy zastanawialiście się, czy to ok., że szkoła, do której chodzą moje dzieci, jest nie tak ładna jak na przykład stojący w pobliżu bank albo kościół? I wiadomo, że argument, że szkoła nie generuje zysków materialnych tu i teraz ani duchowych kiedyś i być może, jest fałszywy, bo generuje. Jak w cywilizowanym świecie zamieszkałym przez mądrych ludzi wyznających system wartości oparty na miłości (albo chociaż szacunku) (nie musi to być wcale religia) do bliźniego jest możliwe funkcjonowanie instytucji Szlachetnej Paczki? Wyobraźcie sobie świat, w którym nie będzie ona potrzebna. To przecież powinien być nasz świat. Stać nas na to, duchowo, materialnie, mentalnie, tylko ciągle coś się nie spina.
Piątek napisał książkę, która powinna być jakąś fantastyką, dystopią. Do kompletu polecam „13 pięter” Filipa Springera.
3. Dokąd mnie to prowadzi?
Mam nadzieję, że nie będę musiała usuwać tego postu. Czas na kolejne dwa odcinki „ordynarnego paszkwilu” (cytat) (fajny serial, nie super, ale naprawdę fajny).

49/52/2023
„Gdynia obiecana. Miasto, modernizm, modernizacja 1920-1939” Grzegorza Piątka, Wydawnictwo W.A.B. 2022
1. Dlaczego?
Tyle nagród…
2. I jak?
Po początkowych oporach – czytanie szło dobrze. To historia miasta, ładnie ujęta w ironiczno-biblijnym określeniu zawartym, w tytule. I taka jest cała książka. Dużo faktów, nie za wiele danych technicznych, dużo cytowania...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    705
  • Przeczytane
    587
  • Posiadam
    98
  • 2023
    53
  • Teraz czytam
    49
  • 2022
    18
  • 2024
    14
  • Reportaż
    13
  • Audiobook
    13
  • Historia
    8

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gdynia obiecana. Miasto, modernizm, modernizacja 1920-1939


Podobne książki

Przeczytaj także