-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant22
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2023-12-18
2023-12-08
Od dawna nie mogłam trafić na ciekawą powieść obyczajową z dobrze wyeksponowanym wątkiem miłosnym. Albo fabuła była nudna, albo główna bohaterka irytująca do granic możliwości. I nagle się udało. Dokonała tego powieść „Uwierz w miłość, Calineczko”. Dostałam wszystko, czego oczekiwałam, a nawet więcej, bo w dokładce była przeurocza i klimatyczna bożonarodzeniowa otoczka. I nawet Zakopane i Tatry w gratisie, łącznie z wycieczką dosyć znanym szlakiem. A dla tych, którzy znają wcześniejszą książkę Natalii Sońskiej pt. „Obudź się, Kopciuszku”, jest też dodatkowa atrakcja w postaci znanych bohaterów, tym razem w roli drugoplanowej.
Od dawna nie mogłam trafić na ciekawą powieść obyczajową z dobrze wyeksponowanym wątkiem miłosnym. Albo fabuła była nudna, albo główna bohaterka irytująca do granic możliwości. I nagle się udało. Dokonała tego powieść „Uwierz w miłość, Calineczko”. Dostałam wszystko, czego oczekiwałam, a nawet więcej, bo w dokładce była przeurocza i klimatyczna bożonarodzeniowa otoczka. I...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-11-28
„PS I życzę Ci dużo miłości” to zbiór świątecznych opowiadań. Motywem łączącym wszystkie utwory jest kartka pocztowa, która po latach trafia do rąk adresata. Bohaterzy są w różnym wieku, od nastolatki po energiczne staruszki. Akcja toczy się też w różnorodnych miejscach – od gór po morze.
Wszystkie opowiadania są bardzo sympatyczne, nieskomplikowane, przewidywalne. Ich zadaniem jest stworzyć odpowiedni klimat, a nie wspinać się na wyżyny narracji, bo wiadomo, że nie pretendują do literatury ambitnej, wysokich lotów. Mnie do gustu najbardziej przypadły dwie opowieści – „Kłębek wskazidrożek” Magdy Knedler i „Medalion z szafirem” Ilony Gołębiewskiej. Piękne!
„PS I życzę Ci dużo miłości” to zbiór świątecznych opowiadań. Motywem łączącym wszystkie utwory jest kartka pocztowa, która po latach trafia do rąk adresata. Bohaterzy są w różnym wieku, od nastolatki po energiczne staruszki. Akcja toczy się też w różnorodnych miejscach – od gór po morze.
Wszystkie opowiadania są bardzo sympatyczne, nieskomplikowane, przewidywalne. Ich...
2015-12-14
„Opowieści wigilijne” to zbiór 14 opowiadań, których akcja rozgrywa się głównie w czasie Wigilii. Pojawiają się również liczne retrospekcje. Autorzy poruszyli takie tematy jak: śmierć, samotność, bezdomność, niepełnosprawność, starość, zapracowanie, choroba w rodzinie, alkoholizm, zdrada, strach przed odpowiedzialnością, egoizm, chciwość. Myślę, że każdy znajdzie w tym zbiorze coś dla siebie, choć poziom utworów jest bardzo zróżnicowany. Osobiście poleciłabym trzy:
Janusz Leon Wiśniewski „Narodziny”
Marek Harny „Wigilie Kaskadera”
Zofia Mossakowska „Wigilia dla Iskarioty”.
Zebrane w zbiorze opowieści nie są zbyt budujące, a poruszane tematy - dosyć smutne, czasem nawet przygnębiające. Optymizmu jak na lekarstwo.
„Opowieści wigilijne” to zbiór 14 opowiadań, których akcja rozgrywa się głównie w czasie Wigilii. Pojawiają się również liczne retrospekcje. Autorzy poruszyli takie tematy jak: śmierć, samotność, bezdomność, niepełnosprawność, starość, zapracowanie, choroba w rodzinie, alkoholizm, zdrada, strach przed odpowiedzialnością, egoizm, chciwość. Myślę, że każdy znajdzie w tym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-22
Kilka miesięcy temu przyuważyłam „Świąteczny sweter” w koszu z książkami. Cena 4,99 zł była wystarczającą zachętą do kupna. Powieść czekała na półce na odpowiedni czas, który właśnie nadszedł. Wiedziałam, że nie jest to opowieść nastrajająca świątecznie. Jeśli ktoś szuka książki wprowadzającej w beztroski i pełen szczęścia klimat świąt Bożego Narodzenia, raczej tego tutaj nie odnajdzie. „Świąteczny sweter” to opowieść o zbuntowanym nastolatku, który uzależnia swoje szczęście od wymarzonego gwiazdkowego prezentu. Gdy zamiast upragnionego roweru otrzymuje wełniany sweter, postanawia pokazać matce i dziadkom, jak bardzo jest niezadowolony. Dochodzi do tragedii …
Historia przedstawiona w książce przypadła mi do gustu, a postępowanie głównego bohatera wywołało we mnie mnóstwo emocji. Losy Eddiego skłaniają do refleksji, do zastanowienia się, czego oczekujemy od życia i bliskich nam ludzi.
Kilka miesięcy temu przyuważyłam „Świąteczny sweter” w koszu z książkami. Cena 4,99 zł była wystarczającą zachętą do kupna. Powieść czekała na półce na odpowiedni czas, który właśnie nadszedł. Wiedziałam, że nie jest to opowieść nastrajająca świątecznie. Jeśli ktoś szuka książki wprowadzającej w beztroski i pełen szczęścia klimat świąt Bożego Narodzenia, raczej tego tutaj...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-26
„Piękna książka” – taka była moja pierwsza myśl po przeczytaniu „Obietnicy pod jemiołą”. Powieść Richarda Paula Evansa porusza trudną kwestię - przebaczenia samemu sobie. Główna bohaterka Elise już na samym początku zadaje pytanie: „Gdybyście mogli wymazać tylko jeden dzień ze swojego życia, wiedzielibyście który? Części z was przyszłaby do głowy konkretna data, dzień osobistej tragedii i hańby. (…) Jestem jedną z tych osób, które nie miałyby żadnego problemu ze wskazaniem takiego dnia. To dzień, który przyniósł mi niewypowiedziany ból, a jego następstwa nieustannie niszczą mój świat niczym rdza.” Kobieta karze samą siebie latami. Tkwi w przekonaniu, że po tym, co się stało, nie zasługuje na miłość i przebaczenie. Jej życie zmienia się w chwili, gdy znany z widzenia prawnik składa jej zaskakującą propozycję…
„Piękna książka” – taka była moja pierwsza myśl po przeczytaniu „Obietnicy pod jemiołą”. Powieść Richarda Paula Evansa porusza trudną kwestię - przebaczenia samemu sobie. Główna bohaterka Elise już na samym początku zadaje pytanie: „Gdybyście mogli wymazać tylko jeden dzień ze swojego życia, wiedzielibyście który? Części z was przyszłaby do głowy konkretna data, dzień...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-29
Los Angeles, 22 grudnia. Główną bohaterką książki jest licealistka Lila Beckwith, która wraz ze swym byłym chłopakiem Beau Hodgesem wyrusza w pościg za Cooperem i Tylerem. Młodsi bracia bohaterów uciekli z domu, aby odnaleźć Świętego Mikołaja i pomóc mu przetrwać na biegunie mimo globalnego ocieplenia. Ośmioletni chłopcy ostatni raz byli widziani na stacji kolejowej, jak wsiadali do pociągu zmierzającego do Seattle.
„Chłopak na Gwiazdkę” Kate Brian to typowy produkt, który można opatrzyć etykietką: literatura młodzieżowa. Czyta się nieźle - szybko, z przyjemnością i uśmiechem wyrozumiałości wobec zachowania siedemnastolatków, którzy dopiero odkrywają siebie i swoje pragnienia. Uczą się odpowiedzialności, prawdziwej przyjaźni i bezwarunkowej miłości.
Los Angeles, 22 grudnia. Główną bohaterką książki jest licealistka Lila Beckwith, która wraz ze swym byłym chłopakiem Beau Hodgesem wyrusza w pościg za Cooperem i Tylerem. Młodsi bracia bohaterów uciekli z domu, aby odnaleźć Świętego Mikołaja i pomóc mu przetrwać na biegunie mimo globalnego ocieplenia. Ośmioletni chłopcy ostatni raz byli widziani na stacji kolejowej, jak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-26
Alicja Zakrzewska jest typem pracoholiczki, która ucieka od przeszłości, biorąc nadliczbowe dyżury w szpitalu. Każdą Wigilię i wszystkie ważniejsze święta spędza na oddziale wraz z pacjentami. Jest samotna, zamknięta w sobie i wyjątkowo ostrożna i nieufna wobec ludzi. Stopniowo, głównie dzięki retrospekcjom, poznajemy przyczyny takiego zachowania pięknej pani doktor. Sylwester w Zakopanem spędzony w gronie przyjaciół i nieznajomych odmieni jej życie.
Powieść „Obudź się, Kopciuszku” spełniła moje oczekiwania. Klimat świąt, akcja rozgrywająca się w mroźnych i zasypanych śniegiem Tatrach, góralskie zwyczaje i potrawy, budzący sympatię bohaterzy i przystojny ratownik TOPR-u. To wszystko sprawiło, że książka okazała się interesująca, zapewniła mi miły relaks. Polecam osobom, które nie wzdragają się na hasło: literatura kobieca.
Alicja Zakrzewska jest typem pracoholiczki, która ucieka od przeszłości, biorąc nadliczbowe dyżury w szpitalu. Każdą Wigilię i wszystkie ważniejsze święta spędza na oddziale wraz z pacjentami. Jest samotna, zamknięta w sobie i wyjątkowo ostrożna i nieufna wobec ludzi. Stopniowo, głównie dzięki retrospekcjom, poznajemy przyczyny takiego zachowania pięknej pani doktor....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-24
„Świąteczna kafejka” Amandy Prowse to powieść obyczajowa, której akcja rozgrywa się w Australii i Szkocji. Główną bohaterką jest 53-letnia, niedawno owdowiała Bea, która nosi w sercu wspomnienie dawno utraconej miłości. Jej relacje z synem i synową są dosyć napięte, na szczęście ma wnuczkę, która ją uwielbia i dostarcza wszystkim wielu atrakcji swoim buntowniczym zachowaniem. Życie Bei nabiera rozpędu, gdy klika tygodni przed świętami Bożego Narodzenia otrzymuje e-mail od właściciela restauracji w Edynburgu.
Książkę mogę polecić tym, którzy szukają świątecznych klimatów i lubią opowieści z happy endem.
„Świąteczna kafejka” Amandy Prowse to powieść obyczajowa, której akcja rozgrywa się w Australii i Szkocji. Główną bohaterką jest 53-letnia, niedawno owdowiała Bea, która nosi w sercu wspomnienie dawno utraconej miłości. Jej relacje z synem i synową są dosyć napięte, na szczęście ma wnuczkę, która ją uwielbia i dostarcza wszystkim wielu atrakcji swoim buntowniczym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-12-10
„W śnieżną noc” to trzy, powiązane ze sobą, świąteczne opowiadania o miłości. Bohaterami są młodzi ludzie, przeżywający mniejsze i większe dramaty. Ulice i domy toną w śniegu, mróz szczypie w policzki, wiatr smaga twarze. Tak, klimat zimy autorzy odmalowali pierwszorzędnie. Problemy nastolatków niekoniecznie spędzają mi sen z powiek, ale odbiorcą docelowym jest młodzież, więc nie oczekiwałam od tej książki nie wiadomo czego. Najbardziej spodobało mi się pierwsze opowiadanie autorstwa Maureen Johnson, a nosi ono tytuł „Podróż wigilijna”. Pozostałe dwa też nie są złe. Niektórzy uważają, że opowieść Johna Greena jest najlepsza. Mnie akurat spodobała się najmniej. Tak bywa.
„W śnieżną noc” to trzy, powiązane ze sobą, świąteczne opowiadania o miłości. Bohaterami są młodzi ludzie, przeżywający mniejsze i większe dramaty. Ulice i domy toną w śniegu, mróz szczypie w policzki, wiatr smaga twarze. Tak, klimat zimy autorzy odmalowali pierwszorzędnie. Problemy nastolatków niekoniecznie spędzają mi sen z powiek, ale odbiorcą docelowym jest młodzież,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-12-20
Carol – redaktor naczelna magazynu dla kobiet i Tim – jej przesympatyczny synek.
Beth – pani profesor, specjalistka od epoki renesansu i jej sporo starszy, niedawno poślubiony mąż.
Holly – dwudziestoczterolatka, rozpuszczona córeczka tatusia, uprzykrzająca życie macosze.
Trzy kobiece historie, trzy wątki splecione w jeden, a w tle święta Bożego Narodzenia.
„Święta, święta …” to powieść, dzięki której można poczuć magię świąt. A wcale nie zapowiadało się ciekawie. Poczułam się mocno rozczarowana początkiem tej książki. Akcja zaczyna się we wrześniu, jakieś upały przewijają się w tle… Gdzie tu śnieg i święta? Czytałam od niechcenia, aż na arenie pojawił się bohater o imieniu Nick. I wtedy się zaczęło!
Powieść Annie Sanders to coś dla tych, którzy szukają optymistycznych książek w świątecznych klimatach.
Carol – redaktor naczelna magazynu dla kobiet i Tim – jej przesympatyczny synek.
Beth – pani profesor, specjalistka od epoki renesansu i jej sporo starszy, niedawno poślubiony mąż.
Holly – dwudziestoczterolatka, rozpuszczona córeczka tatusia, uprzykrzająca życie macosze.
Trzy kobiece historie, trzy wątki splecione w jeden, a w tle święta Bożego Narodzenia.
„Święta, święta...
2018-11-17
Po przeczytaniu mrocznego thrillera postanowiłam sięgnąć po coś lżejszego kalibru, czyli „Hotel pod jemiołą”. Powieści Evansa są łatwe w odbiorze, optymistyczne w wymowie i czyta się je w błyskawicznym tempie.
We wstępie autor wyjaśnia, że niniejsza książka jest prezentem gwiazdkowym dla czytelnika. Przyznaję, akcja dzieje się w czasie świąt Bożego Narodzenia, jest śnieg, prezenty i inne świąteczne świecidełka, ale odświętnego klimatu jakoś nie poczułam. Tym razem magia Evansa na mnie nie podziałała. Może to wina fabuły, która była dziecinnie prosta, nie skrywała żadnych, podkreślam absolutnie żadnych niespodzianek. Pewnie, że wiadomo, jak kończą się romanse, ale po drodze autor może na kilka sposobów zadziwić czytelnika - nie tym razem. Zbyt oczywiste, zbyt przewidywalne. Poza tym przeszkadzało mi, że główna bohaterka wylewała hektolitry łez. Chyba nie było rozdziału, w którym by się nad sobą nie użalała i nie płakała.
Jeśli miałabym polecić którąś z powieści Richarda Paula Evansa, wybrałabym „Stokrotki w śniegu” lub „Obietnicę pod jemiołą”. Jednak warto samemu wyrobić zdanie, bo wielu czytelnikom „Hotel pod jemiołą” bardzo się spodobał.
Po przeczytaniu mrocznego thrillera postanowiłam sięgnąć po coś lżejszego kalibru, czyli „Hotel pod jemiołą”. Powieści Evansa są łatwe w odbiorze, optymistyczne w wymowie i czyta się je w błyskawicznym tempie.
We wstępie autor wyjaśnia, że niniejsza książka jest prezentem gwiazdkowym dla czytelnika. Przyznaję, akcja dzieje się w czasie świąt Bożego Narodzenia, jest śnieg,...
2018-12-17
„Wieczór taki jak ten” Gabrieli Gargaś spełnił moje oczekiwania tylko połowicznie. Oczywiście, akcja rozgrywa się w okresie świątecznym. Małe miasteczko w Bieszczadach jest urokliwie przystrojone. Jest Mikołaj, są elfy, zapachy piernika, goździków i cynamonu. Są też prezenty i cała świąteczna otoczka wraz z wieczorem wigilijnym. Nie rozumiem jednak, dlaczego autorka zdecydowała się upchnąć w tej powieści tyle nieszczęścia, chorób, śmierci, osamotnienia, wyrzutów sumienia. Niby optymizm głównej bohaterki i jej babci to równoważy, ale wolałabym poczytać o czymś przyjemniejszym. Przeszkadzał mi też nachalny dydaktyzm niektórych fragmentów. Podobało się z kolei to, że bohaterzy w końcu zrozumieli, co w ich życiu jest najważniejsze.
„Wieczór taki jak ten” Gabrieli Gargaś spełnił moje oczekiwania tylko połowicznie. Oczywiście, akcja rozgrywa się w okresie świątecznym. Małe miasteczko w Bieszczadach jest urokliwie przystrojone. Jest Mikołaj, są elfy, zapachy piernika, goździków i cynamonu. Są też prezenty i cała świąteczna otoczka wraz z wieczorem wigilijnym. Nie rozumiem jednak, dlaczego autorka...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-11-30
Trzy ostatnie wieczory spędziłam w urokliwym miejscu – w przytulnym domu babci Kaliny, bohaterki powieści pt. „Światło w Cichą Noc”. Dostałam to, na co liczyłam, czyli obyczajową opowieść w świątecznej otoczce, z bielusieńkim śniegiem, mrozem, migającą choinką, pachnącymi piernikami i fruwającymi amorkami. Jeśli ktoś chce poczuć świąteczny klimat i szuka odpowiedniej lektury, powinien sięgnąć właśnie po tę książkę. Krystyna Mirek dotknęła wielu poważnych, życiowych problemów, uwikłała swych bohaterów w nieliche kłopoty, ale zrobiła to w wysmakowany sposób, bez przytłaczania czytelnika ciężarem dramatycznych wydarzeń. Jest miło, słodko i optymistycznie.
Trzy ostatnie wieczory spędziłam w urokliwym miejscu – w przytulnym domu babci Kaliny, bohaterki powieści pt. „Światło w Cichą Noc”. Dostałam to, na co liczyłam, czyli obyczajową opowieść w świątecznej otoczce, z bielusieńkim śniegiem, mrozem, migającą choinką, pachnącymi piernikami i fruwającymi amorkami. Jeśli ktoś chce poczuć świąteczny klimat i szuka odpowiedniej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-12-05
„Cztery płatki śniegu” to lekka, humorystyczna opowieść w świątecznym klimacie z wzruszającym zakończeniem. Bohaterowie tej powieści są mieszkańcami jednego bloku, a właściwie jednej klatki schodowej pucowanej i pilnowanej przez samozwańczą dozorczynię – panią Michalską. Mamy tu małżeństwo podejrzewające się o obopólną zdradę, samotną matkę wychowującą wrażliwą ośmiolatkę, młodą parę z nielubianą teściową na karku, męża sknerusa z wężem w kieszeni, z którym każdy Scrooge znalazłby wspólny język. I chociaż problemy poruszone w tej książce niejednokrotnie są istotne i poważne, autorka podała je lekko, z dużym poczuciem humoru i wyczuciem komediowym. Mnie taki styl pisania i przedstawiania świata bardzo przypadł do gustu, dorzucam więc jedną świąteczną gwiazdkę.
„Cztery płatki śniegu” to lekka, humorystyczna opowieść w świątecznym klimacie z wzruszającym zakończeniem. Bohaterowie tej powieści są mieszkańcami jednego bloku, a właściwie jednej klatki schodowej pucowanej i pilnowanej przez samozwańczą dozorczynię – panią Michalską. Mamy tu małżeństwo podejrzewające się o obopólną zdradę, samotną matkę wychowującą wrażliwą ośmiolatkę,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-11-21
Za kilka tygodni święta Bożego Narodzenia. W takim właśnie czasie lubię sobie sięgnąć po książkę, która wprowadzi mnie w świąteczny klimat. „Anioł na śniegu” spełnił swoją funkcję. Bohaterów już znałam z wcześniejszej powieści Joanny Szarańskiej „Cztery płatki śniegu”. Jak zwykle, mieszkańcy i goście bloku przy ulicy Wiessa przeżywają masę kłopotów, a niektórzy wplątują się w nieliche tarapaty. Niektóre sytuacje może są za bardzo przejaskrawione i chwilami ocierają się o absurd, ale dzięki temu nie brakuje elementów komediowych. Mam nadzieję, że w rzeczywistości nie istnieją takie teściowe jak mama Kwiatek. Jeśli istnieją, to naprawdę szczerze współczuję ich synowym.
Poprzednia część odrobinę bardziej mnie zachwyciła. Może zadziałała magia świeżości, a może fabuła była ciekawsza? Nie jestem tak do końca pewna. Tym razem chwyciła mnie za serce historia związana z pojawieniem się jodełki przed blokiem, którą pani Michalska opowiada jednemu z lokatorów.
Miłe, świąteczne „czytadełko”.
Za kilka tygodni święta Bożego Narodzenia. W takim właśnie czasie lubię sobie sięgnąć po książkę, która wprowadzi mnie w świąteczny klimat. „Anioł na śniegu” spełnił swoją funkcję. Bohaterów już znałam z wcześniejszej powieści Joanny Szarańskiej „Cztery płatki śniegu”. Jak zwykle, mieszkańcy i goście bloku przy ulicy Wiessa przeżywają masę kłopotów, a niektórzy wplątują...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-12-02
„Garść pierników, szczypta miłości” to kolejna książka, którą wybrałam ze względu na tematykę świąteczną.
Główna bohaterka – Hania Bielska - często jest irytująca i niestabilna emocjonalnie. Wszczyna awantury o głupstwa. Miewa wątpliwości w sytuacjach oczywistych, w których nikt przy zdrowych zmysłach nie wahałby się ani chwili. A potem w kolejnym rozdziale bez wahania podejmuje decyzje zadziwiające, moralnie wątpliwe. Z drugiej strony bywają fragmenty, gdy jest naprawdę wspaniałą osobą, przyjaciółką, partnerką – po prostu dobrym, wartościowym człowiekiem. Czasem miałam wrażenie, że autorka pisze o dwóch różnych postaciach, jakby Hania miała rozdwojenie jaźni.
Wątek z nowym szefem urwał się, zanim się tak naprawdę zaczął. Z pewnością jego potencjał nie został nawet w połowie wykorzystany. W zakończeniu nagle pojawiły się kolejne poważne kłopoty w życiu bohaterki – niepotrzebnie, sprawiają wrażenie wprowadzonych na siłę. Można było te wydarzenia pominąć, a rozwinąć wątek związany z pracą. Z drugiej strony cała ta otoczka świąteczna jest świetnie wpasowana w fabułę. Naprawdę sporo tu zimowych i bożonarodzeniowych motywów, które tworzą właściwy klimat. Podobało mi się to bardzo, bo tego właśnie szukam w tego typu książkach. No i wątek z dziećmi jest przesympatyczny.
„Garść pierników, szczypta miłości” to kolejna książka, którą wybrałam ze względu na tematykę świąteczną.
Główna bohaterka – Hania Bielska - często jest irytująca i niestabilna emocjonalnie. Wszczyna awantury o głupstwa. Miewa wątpliwości w sytuacjach oczywistych, w których nikt przy zdrowych zmysłach nie wahałby się ani chwili. A potem w kolejnym rozdziale bez wahania...
2019-12-10
„Anioł do wynajęcia” to ciepła, świąteczna opowieść o nadziei i miłości. Magdalena Kordel uraczyła swych czytelników bożonarodzeniowym cudem, którego w swoim życiu doświadczają bohaterowie książki: 18-letnia uciekinierka Michalina oraz mocno wiekowa, ale wciąż energiczna Nela.
Można sarkać na bajkową fabułę, na małe zróżnicowanie w postępowaniu bohaterów (albo wspaniali, albo okropni), a także na zbytnią ckliwość i cukierkowe rozwiązania sytuacyjne. Mnie to jednak zupełnie nie przeszkadzało. Nastawiałam się na piękną, optymistyczną opowieść i to właśnie dostałam. Bardzo spodobała mi się postać Petroneli o języku ostrym jak brzytwa, dyrygującej młodszym pokoleniem z werwą i ochotą, ukrywającej pod pancerzem oschłości całe pokłady opiekuńczości i dramat samotności.
Jeśli ktoś nie lubi cukierkowych opowieści świątecznych, niech nawet nie patrzy w kierunku tej książki. Po co psuć sobie nastrój? Pozostałym zdecydowanie polecam, choćby w celu poprawy samopoczucia.
„Anioł do wynajęcia” to ciepła, świąteczna opowieść o nadziei i miłości. Magdalena Kordel uraczyła swych czytelników bożonarodzeniowym cudem, którego w swoim życiu doświadczają bohaterowie książki: 18-letnia uciekinierka Michalina oraz mocno wiekowa, ale wciąż energiczna Nela.
Można sarkać na bajkową fabułę, na małe zróżnicowanie w postępowaniu bohaterów (albo wspaniali,...
2020-10-14
2020-11-08
„Zakochane Zakopane” to zbiór 7 opowiadań, które łączy miejsce akcji – Willa pod Jodłami w Zakopanem. Bohaterki (jest z czego wybierać: asystentka, gospodyni domowa, fryzjerka, „korporacyjna szczurzyca”, właścicielka firmy itp. ) to kobiety z bagażem doświadczeń lub dopiero zaczynające swoją przygodę z miłością, o odmiennych zapatrywaniach na życie, w różnym wieku.
Najbardziej do gustu przypadło mi ostatnie opowiadanie pt. „Kocham cię, kochanie moje”, którego autorką jest Magdalena Witkiewicz. Wydaje się najbardziej życiowe, nieprzekombinowane i nieprzesłodzone. Równie dobra jest opowieść Krystyny Mirek „Wymarzony upominek” – ciepła, kojąca, optymistyczna.
Sięgając po tego typu zbiorki, trzeba się nastawić na lekkie, sympatyczne opowiastki o miłości. „Zakochane Zakopane” to zwykły czasoumilacz, bez aspiracji do literatury z wyższej półki.
„Zakochane Zakopane” to zbiór 7 opowiadań, które łączy miejsce akcji – Willa pod Jodłami w Zakopanem. Bohaterki (jest z czego wybierać: asystentka, gospodyni domowa, fryzjerka, „korporacyjna szczurzyca”, właścicielka firmy itp. ) to kobiety z bagażem doświadczeń lub dopiero zaczynające swoją przygodę z miłością, o odmiennych zapatrywaniach na życie, w różnym wieku....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
„Zima w Pensjonacie pod Bukami” to zbiór 7 opowiadań. Łączy je urokliwe miejsce ze ścianami ozdobionymi cytatami z wierszy Edwarda Stachury oraz osoba właścicielki bieszczadzkiego pensjonatu – pani Róża, która niczym matka chrzestna i dobra wróżka w jednej osobie czuwa nad spokojem i szczęściem gości.
Najbardziej do gustu przypadły mi dwa opowiadania, pierwsze i ostatnie, czyli „Domino” Nataszy Sochy i „Zacznijmy od nowa” Katarzyny Janus. Miały to „coś”, co sprawia, że czytelnik odczuwa emocje i kibicuje bohaterom.
„Zima w Pensjonacie pod Bukami” to zbiór 7 opowiadań. Łączy je urokliwe miejsce ze ścianami ozdobionymi cytatami z wierszy Edwarda Stachury oraz osoba właścicielki bieszczadzkiego pensjonatu – pani Róża, która niczym matka chrzestna i dobra wróżka w jednej osobie czuwa nad spokojem i szczęściem gości.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajbardziej do gustu przypadły mi dwa opowiadania, pierwsze i...