Światło w Cichą Noc
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Willa pod Kasztanem (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Edipresse
- Data wydania:
- 2017-11-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-11-08
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381171427
- Tagi:
- literatura polska święta rodzina Wigilia tajemnice z przeszłości
Trwają przygotowania do świąt. Na osiedlu położonym na obrzeżach Krakowa lśnią tysiące świateł. Tylko dwa domy stoją ciemne. Przedwojenna willa i niewielki budynek obok niej.
Antek Milewski wraca do domu po latach. Zostawia za sobą porażkę życiową i chce zacząć wszystko od nowa. Kiedy przekracza próg starej willi, wracają dawne wspomnienia. Zaczyna rozumieć, że nie odnajdzie spokoju, dopóki nie rozwiąże tajemnicy z przeszłości. Dlaczego kochający ojciec nagle porzucił żonę i dziesięcioletniego syna? Czemu nigdy nie próbował naprawić błędu?
W małym jednorodzinnym domu nie obchodzi się świąt Bożego Narodzenia, bo kojarzą się z tragicznym wypadkiem. Magda Łaniewska i jej dwaj bracia zawsze wtedy wyjeżdżają do ciepłych krajów. Ale tym razem staną przed wielkim wyzwaniem. Będą musieli zorganizować prawdziwą Wigilię.
Nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. Nie każdy człowiek okaże się wart pokładanego w nim zaufania. Jednak w magiczną noc światła zapalą się nie tylko w dwóch uśpionych domach, ale też w sercach ich mieszkańców.
Sięgnij po nową powieść mistrzyni lekkiego pióra.
To piękna i głęboka historia, która ogrzeje serca w zimowy wieczór.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zwyczajny cud świątecznego dnia
Wigilijne wspomnienia niosą ze sobą zazwyczaj rodzinne ciepło, radość i bliskość. Jednak Magda Łaniewska zachowała w pamięci zupełnie inne chwile. Odkąd jako dziecko straciła rodziców w wypadku w wigilijny dzień, razem z braćmi każde święta Bożego Narodzenia spędza na egzotycznych wakacjach. Choinka, dekoracje, śnieg są dla niej symbolami najgorszego wieczoru w życiu. Jednak w tym roku wszystko ma się zmienić: Magda planuje kolację wigilijną dla rodziny swojego narzeczonego, Konstantego. Chce raz na zawsze odczarować ten dzień, by móc zrealizować marzenia o własnej kochającej rodzinie. Z pomocą braci rzuca się w wir przygotowań, korzystając z doświadczenia swojej sąsiadki, babci Kaliny. Tymczasem w życiu Kaliny pojawia się nieoczekiwany gość – dorosły już wnuk, Antek Milewski, wskutek prywatnych zawirowań musi rozpocząć swoje życie na nowo, jednak nie może tego zrobić, dopóki nie rozwiąże dręczącej go tajemnicy związanej z ojcem. Szukając odpowiedzi, przekonuje się, jak wiele niedopowiedzeń tkwi w przeszłości jego rodziny. Atmosferę świąt czuć również u Mirskich, gdzie nad domowym ogniskiem czuwa mama Konstantego, Dorota. Piękny dom, piękna rodzina i piękne Święta są jej dumą, od lat budząc podziw otoczenia. Nie mogłaby pragnąć niczego więcej… prawda? Tej Wigilii wszyscy przekonają się, że świąteczne cuda miewają różne oblicza.
Spoglądając na okładkę powieści, a dokładniej na jej tytuł, nie można mieć chyba bardziej świątecznego skojarzenia niż to związane z kolędą „Cicha noc”. I takie też jest całe „Światło w cichą noc” – oparte na dobrych skojarzeniach związanych z Bożym Narodzeniem, na melodiach, które znamy i lubimy. Zaśnieżone ulice, migotanie choinkowych lampek, gotowanie świątecznych potraw, wyszukiwanie prezentów dla najbliższych. I rodzinne tradycje, wspólne wieczory. Bo „Światło w cichą noc” to przede wszystkim uwaga poświęcona rodzinie – bliskiej i tej dalekiej, utraconej, nieobecnej, tej, którą próbujemy stworzyć, której się uczymy, którą znajdujemy w najmniej oczekiwanych osobach, tej perfekcyjnej, wymarzonej, zwyczajnej. Krystyna Mirek pochyla się nad kilkoma rodzinami, których losy przeplatają się, poprzez troski i problemy dążąc do szczęścia. W końcu nie da się opowiedzieć o świętach Bożego Narodzenia, w ten czy inny sposób nie poruszając tematu rodziny i w „Świetle w cichą noc” to właśnie te rodzinne wątki, czy to poświęcone Dorocie, przyszłej teściowej Magdy, czy zmarłemu ojcu Antka, są najciekawsze. One próbują odpowiedzieć na pytanie, co tak naprawdę stanowi sedno rodziny, szczęśliwej rodziny, nawet gdy rodzice i dzieci postrzegają to szczęście inaczej. I czy tam, gdzie rodzice ponieśli porażki, ich dzieci będą w stanie zbudować coś trwałego i pewnego? Na szczególną uwagę zasługuje wspomniana już postać Doroty Mirskiej, za której sprawą autorka porusza dość trudny, ale ważny temat. Raczej nie spodziewalibyśmy się go w świątecznej opowieści, która z założenia ma opowiadać o cudach i podnosić na duchu. Dla wielu z nas rodzina jest cenna, żeby nie powiedzieć – najcenniejsza i nie wyobrażamy sobie Świąt spędzonych inaczej, niż tylko w gronie najbliższych. Cenimy sobie ciepło rodzinnego domu bądź nawet sami je kreujemy. Ale czy mamy pewność, że każdy członek rodziny czuje to szczęście i ciepło? A może to tylko pozory? Być może po „Światło w cichą noc” sięgnie wiele kobiet, takich jak Dorota, które nie tylko utożsamią się z bohaterką, ale i uświadomią sobie, że ich sytuacja nie jest sytuacją bez wyjścia – nawet jeśli prowadzi do niego metoda małych kroków. Nie miałabym nic przeciwko, gdyby autorka położyła większy nacisk na wątek Doroty. Opowieści o dziewczynach takich jak Magda jest wiele, a dla sporej grupy czytelniczek, ich mam, babć, koleżanek, sióstr, ciotek i reszty kobiecego grona być może to właśnie Dorota stanie się tą najważniejszą bohaterką. Melodie, które znamy i lubimy, pojawiają się za to w warstwie fabularnej – szczególnie znają je czytelniczki polskich lekkich powieści obyczajowych. Nie brakuje książek poświęconych powrotom do domów i rodzinnym tajemnicom ukrytym w ich ścianach, drugim szansom i miłości, która spada na bohaterów jak grom z jasnego nieba (choć my od początku wiemy, między kim zaiskrzy). Tych rozwiązań nie brakuje również w „Świetle w cichą noc”. Rzeczywiście jest to powieść mocno polegająca na sprawdzonych schematach, jednak tak naprawdę trudno mieć o to pretensje, bo historie, które określa się mianem „ogrzewających serca” czy „rozgrzewających niczym herbata” rządzą się swoimi zasadami, już na wstępie sygnalizując, z czym będziemy mieli do czynienia. Są jak melodie, które lubimy, bo znamy, parafrazując znane powiedzenie.
„Światło w cichą noc” jest pierwszym tomem serii „Willa pod Kasztanem”, więc nie dziwi to, że autorka potraktowała poszczególne wątki niczym otwarte furtki, przez które jeszcze raz (i pewnie nie ostatni) przejdą bohaterowie. Jednak nawet mając „Światło o poranku” na horyzoncie, nie można zignorować tego, że powieści brakuje pewnego… konkretu. Opisana weń historia stanowi wprowadzenie do losów bohaterów i z tym pozostawia czytelnika; nie otrzymujemy żadnego rozstrzygnięcia i gdyby nie narzucona akcji świąteczna rama, która poniekąd wymusza finał w wigilijny czas, powieść nie miałaby żadnego własnego „naturalnego” zakończenia. Nie jest to cliffhanger, który trzyma w niepewności i wprost zmusza do sięgnięcia po kontynuację – jest to raczej przerwanie historii w takim a nie innym punkcie ze względu na świąteczną konwencję, a co za tym idzie, nie wzięto pod uwagę tego, co się wydarzyło, co właśnie trwało, a do czego w ogóle nie doszło. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wiele ważnych decyzji (szczególnie związanych z rodziną narzeczonego Magdy) rozegrało się gdzieś za kulisami, gdzie zepchnęły je elementy, które nie powinny być aż tak znaczące (jak kreacja postaci Bartka, którą świetnie można by zaznaczyć bez poświęcania jej aż tyle uwagi). „Światłu w cichą noc” brakuje takiego zwieńczenia, punktu, który z jednej strony zamknąłby stary rozdział w życiu bohaterów, ale z drugiej otworzył nowy etap. Autorka zatrzymała ich właśnie przed tym punktem, nie stawiając kropki nad „i”. Mam wrażenie, że bohaterowie wejdą w Nowy Rok ze starymi problemami, ale za to „Światło o poranku” dobitniej zaznaczy zmiany zachodzące w ich życiu.
Powieść Krystyny Mirek wpisuje się w trend świątecznych opowieści, które mają wprowadzić nas w odpowiedni nastrój, jednocześnie oferując chwilę wytchnienia w tym pracowitym okresie. Jak na opowieść bożonarodzeniową przystało, nie brakuje w niej cudów zwykłego dnia, miłości, bliskości ciepła, a także mnóstwa dobrego jedzenia, którymi okraszono nie zawsze łatwe perypetie mieszkańców Willi pod Kasztanem. Jednak nie jest to lektura tylko na Święta czy tylko na zimę – życiowe problemy i rozterki nie poddają się przecież zmianom pór roku, a drzwi do domu babci Kaliny stoją otworem przez cały rok.
Natalia Lena Karolak
Oceny
Książka na półkach
- 1 419
- 683
- 275
- 89
- 33
- 27
- 24
- 18
- 17
- 17
OPINIE i DYSKUSJE
Która świąteczna powieść w tym roku skradła Wasze serca? A może wybraliście zupełnie inne gatunki na grudzień?
Przyznam, że wreszcie po tej książce poczułam się jak w Wigilię po zjedzeniu barszczu, uszek, krokietów z pieczarkami i karpia. Po prostu poczułam, że to jest to na co czekałam.
„Światło w Cichą Noc” to powieść niezwykle lekka, niewymagająca, wprowadzająca nas w świąteczny nastrój. Oczywiście jest przy tym dość przewidywalna i naiwna, ale bynajmniej nie lukrowana. To historia młodych ludzi, którzy choć czują się zagubieni, próbują zmienić swoje życie. Pomysł organizacji pierwszej od wielu lat Wigilii, pociąga za sobą lawinę zdarzeń, która pomoże bohaterom otworzyć się na miłość.
Jest to pierwszy tom cyklu „Willa pod kasztanem” i z zaciekawieniem sięgnę po kolejne części.
Która świąteczna powieść w tym roku skradła Wasze serca? A może wybraliście zupełnie inne gatunki na grudzień?
więcej Pokaż mimo toPrzyznam, że wreszcie po tej książce poczułam się jak w Wigilię po zjedzeniu barszczu, uszek, krokietów z pieczarkami i karpia. Po prostu poczułam, że to jest to na co czekałam.
„Światło w Cichą Noc” to powieść niezwykle lekka, niewymagająca, wprowadzająca nas w...
Przeczytałam bo dostałam na prezent.
+ Za piękną okładkę,
+ Za sposób pisania dzięki któremu czyta się lekko,
Pomysł na książkę był fajny, tylko mi zabrakło,,tego czegoś ''. Wiało nudą i dłużyło się przez to w nieskończoność. I ta przewidywalność bohaterów 🥱 stanowczo wolę czytać z dreszczykiem emocji co przyniesie kolejna strona. Tu tego nie było.
Mam jeszcze jedna książkę autorki ale nie wiem kiedy się na nią zdecyduję.
Przeczytałam bo dostałam na prezent.
więcej Pokaż mimo to+ Za piękną okładkę,
+ Za sposób pisania dzięki któremu czyta się lekko,
Pomysł na książkę był fajny, tylko mi zabrakło,,tego czegoś ''. Wiało nudą i dłużyło się przez to w nieskończoność. I ta przewidywalność bohaterów 🥱 stanowczo wolę czytać z dreszczykiem emocji co przyniesie kolejna strona. Tu tego nie było.
Mam jeszcze jedna...
Książkę przeczytałam, ale bez specjalnego entuzjazmu. Taka zwykła opowieść o nieszczęściu, niespełnionej miłości, to wszystko na tle zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Nie porwało mnie to specjalnie, trochę wręcz powiało nudą. I przewidywalnością.
Książkę przeczytałam, ale bez specjalnego entuzjazmu. Taka zwykła opowieść o nieszczęściu, niespełnionej miłości, to wszystko na tle zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Nie porwało mnie to specjalnie, trochę wręcz powiało nudą. I przewidywalnością.
Pokaż mimo toBardzo lekka, przyjemna książka. Wprowadziła mnie w klimat świąt. Jeśli ktoś chce odpocząć od kryminałów, zagadek i ciężkich thrillerów psychologicznych jest to doskonała odskocznia. Niewymagająca.
Grudzień. Przygotowania do świąt w niektórych domach trwają już pełną parą. Ale nie we wszystkich. Antek Milewski wraca do swoich rodzinnych stron po wielu latach spędzonych w Warszawie, dziś nic go już tam nie trzyma.
Przygaszony życiową porażką, przestraszony, na prośbę mamy odwiedza dawno nie widzianą babcię. Wracają wspomnienia z dzieciństwa i odnawiają się przyjaźnie zawarte przed laty.
Antek błyskawicznie odnajduję się w domu babci Kaliny oraz w wśród trójki rodzeństwa z sąsiedztwa. Co ich czeka wśród świątecznych zawirowań? Czy dadzą ponieść się magi świąt?
Przekonajcie się sami.
Bardzo lekka, przyjemna książka. Wprowadziła mnie w klimat świąt. Jeśli ktoś chce odpocząć od kryminałów, zagadek i ciężkich thrillerów psychologicznych jest to doskonała odskocznia. Niewymagająca.
więcej Pokaż mimo toGrudzień. Przygotowania do świąt w niektórych domach trwają już pełną parą. Ale nie we wszystkich. Antek Milewski wraca do swoich rodzinnych stron po wielu latach spędzonych...
Dla mnie ta książka pokazuje jak ważna jest rodzina i jak ważne jest aby żyć w prawdzie. Polecam najlepiej w okresie przedświątecznym.
Dla mnie ta książka pokazuje jak ważna jest rodzina i jak ważne jest aby żyć w prawdzie. Polecam najlepiej w okresie przedświątecznym.
Pokaż mimo toEbook Fajnie napisana zaraz sięgam po następną część Polecam :)
Ebook Fajnie napisana zaraz sięgam po następną część Polecam :)
Pokaż mimo toChyba pierwszy raz w życiu spotkałam się z książką, którą miałam ochotę cisnąć o ścianę. Naprawdę, ledwo się powstrzymałam. Ile kosztowała mnie ona nerwów!
Akcja powieści toczy się w Krakowie w okresie Świąt Bożego Narodzenia, ale dziecinna naiwność i głupie zachowania bohaterów sprawiały, że nie mogłam skupić się na klimacie, nie mogłam poczuć tej magii świąt.. Postacie są tak irytujące, że ciężko opisać mi ich słowami. Bez przerwy miałam ochotę trzepnąć każdego po kolei w łeb (wyjątkiem była babcia Kalina i pani Dorota, które moim zdaniem były jedynymi postaciami, które używały mózgu) i opierdzielić siarczyście! Przysięgam!
Ja rozumiem, trauma życiowa może na długie lata siąść człowiekowi na psychice, ale ludzie! Przecież jakoś trzeba wziąć się w garść i żyć! Coś zrobić ze sobą, by życie nie przeleciało nam tylko na użalaniu się. Głupoty każdego z nich nic nie usprawiedliwia, a zwłaszcza tak bezczelnego lenistwa jak w przypadku Bartka! Ten człowiek działał mi na nerwy równie mocno jak pan Mariusz Mirski - biznesmen od siedmiu boleści i największy buc świata. Oboje startowali by na Króla Najbardziej Nieznośnych Postaci. Drugie miejsce na pewno zajęłaby głupiutka Madzia, która zachowuje się chamsko w stosunku do (w miarę przyzwoitego) Antka bez żadnego powodu! Wiecznie naburmuszona pani z banku..
Ogółem w książce nie działo się wiele, głównie są to przygotowania do Wigilii, w międzyczasie bohaterowie wracają często do wspomnień z przeszłości, podnoszą czytelnikowi ciśnienie, zachowują się jak banda idiotów itp. Nie byłaby ta opowieść, aż tak surowo oceniona, gdyby ludzie w niej byli choć w jakimś stopniu dojrzali jak na swój wiek. Przecież byli dorośli, a czułam jakbym czytała o perypetiach dwunastolatków, albo jeszcze młodszych dzieciaków..
Współczuję babci Kalinie z całego serca. Na jej miejscu zamknęłabym drzwi na klucz i udawała, że mnie nie ma, byleby ta zgraja przerośniętych dzieciaków nie przekroczyła progu mojego domu.
Gdyby nie ona ta książka miałaby zdecydowanie mniej gwiazdek ode mnie.
Jeszcze Pani Dorota uratowała sytuację swoim wielkim buntem. Twarda kobieta! Trzymałam za nią kciuki!
Uff.. Jak dobrze, że mam to już za sobą..
5,5/10
Chyba pierwszy raz w życiu spotkałam się z książką, którą miałam ochotę cisnąć o ścianę. Naprawdę, ledwo się powstrzymałam. Ile kosztowała mnie ona nerwów!
więcej Pokaż mimo toAkcja powieści toczy się w Krakowie w okresie Świąt Bożego Narodzenia, ale dziecinna naiwność i głupie zachowania bohaterów sprawiały, że nie mogłam skupić się na klimacie, nie mogłam poczuć tej magii świąt.. Postacie...
Idealna książka na Święta, polecam.
Idealna książka na Święta, polecam.
Pokaż mimo toTę książkę w swojej biblioteczce mam już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz znalazłam chwilę, aby po nią sięgnąć. Trzeba w końcu zbudować jakiś nastrój świąteczny, a opowieść "Światło w Cichą Noc" Krystyny Mirek jest idealna, aby to zrobić.
To historia niezwykła, w której nie znajdziecie typowo bożonarodzeniowej atmosfery z opłatkiem, życzeniami wszystkiego dobrego oraz pachnący karpiem na wigilijnym stole. Zamiast tego przeczytacie o zwykłych ludziach, ich tragediach, poplątanych losach oraz przeszłości, która – mimo upływających lat – wciąż nie pozwala o sobie zapomnieć i normalnie żyć. Aby jednak to zrozumieć, przedstawię kilka ważnych kwestii dotyczących fabuły.
Już tylko kilka dni dzieli mieszkańców Krakowa od Bożego Narodzenia. Wszędzie więc panuje iście świąteczna atmosfera. Z głośników wydobywają się dźwięki piosenek bożonarodzeniowych, witryny oraz wnętrza przestrzeni publicznych są obficie przystrojone, a ludzi ogarnia szał przedświątecznych zakupów. Wszystko po to, żeby ze wszystkim zdążyć do Pierwszej Gwiazdki.
Jest jednak rodzina, która za wszelką cenę próbuje zapomnieć o tym okresie i co roku – zamiast tradycyjnie obchodzić Boże Narodzenie – wyjeżdżają do ciepłych krajów. Chcą zapomnieć, więc zarówno Magda Łaniewska, jak i jej dwa bracia planują swoje wakacje tak, aby nie musieć oglądać tego wszystkiego, co dzieje się dookoła. I tak odkąd pamiętają.
Równolegle poznajemy też Antka – również pokrzywdzonego przez los młodego mężczyznę obecnie stojącego na zakręcie przez kilka złych decyzji.
Dla obu rodzin jednak te święta będą oznaczać zupełnie co innego. Magda spróbuje przełamać wieloletnią tradycję i dla swojego ukochanego postara się zorganizować święta. Natomiast Antek spróbuje zrozumieć tajemnice z przeszłości oraz przebaczyć. Czy obojgu uda się odnaleźć w nowej dla siebie sytuacji oraz znaleźć ducha świąt? Czy potrafią zapomnieć o tragedii, jaka ich spotkała i zacząć wszystko od nowa? Tego dowiecie się, czytając "Światło w Cichą Noc".
Jak to jednak w życiu bywa, nie wszystko przebiega według założonego planu. Bohaterowie nieraz będą musieli zaryzykować, zawiodą się na tych, na których nie powinni, ale ostatecznie światło zabłyśnie nie tylko na choince. Ich serca będą gotowe, aby otworzyć się i znów zacząć żyć.
Historia napisana przez Krystynę Mirek jest lekka do czytania, ale bynajmniej niełatwa, co autorka udowodni wielokrotnie. Nieoczekiwane zwroty akcji, mnóstwo emocji i monologi wewnętrzne bohaterów pozwolą nam zrozumieć ich postępowanie. To pełna ciepła opowieść o samotności, niewyobrażalnym bólu oraz stereotypach, roli kobiet w rodzinie. To także historia walki o prawdę, przeszłość, przyszłość oraz wolność i niezależność myślenia. Mirek udowadnia, że nie każde wspomnienie związane ze świętami przynosi nam radość, rodzinne ciepło oraz bliskość. Niektóre wręcz przywołują koszmary z dzieciństwa, o których lepiej nie pamiętać.
Mimo że historia sprawia wrażenie dokończonej, to jednak czyta się z zainteresowaniem i chętnie sięgnę po następne książki tej autorki.
Tę książkę w swojej biblioteczce mam już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz znalazłam chwilę, aby po nią sięgnąć. Trzeba w końcu zbudować jakiś nastrój świąteczny, a opowieść "Światło w Cichą Noc" Krystyny Mirek jest idealna, aby to zrobić.
więcej Pokaż mimo toTo historia niezwykła, w której nie znajdziecie typowo bożonarodzeniowej atmosfery z opłatkiem, życzeniami wszystkiego dobrego oraz...
Kraków. Kilka tygodni przed świętami Bożego Narodzenia. Przed domem swojej babki staje pokonany przez życie Antek z przesyłką od swojej matki. Miał być tu przez chwilę, by zacząć życie od nowa, został na dłużej. Antek w Krakowie pędził swoje dzieciństwo z przyjaciółmi - Michałem, Bartkiem i Magdą, których w Wigilię spotkała straszna tragedia. Od tego czasu w każdą wigilię wyjeżdżają zagranicę, by uciec od przykrych wspomnień. Jednak te święta okażą się być przełomowe dla bohaterów. Magda, zaręczona z Konstantym, postanawia urządzić dla jego rodziny Wigilię. Bracia, choć niechętnie, pomagają Magdzie w tym przedsięwzięciu. I choć nie wszystko będzie tak, jak powinno i choć nie wszyscy usiądą do stołu, to te święta wszystko zmienią. Będą okazją do rozmów, wyleczenia dawnych ran i zmian, które nie dla wszystkich będą dobre... Spodziewałam się czegoś lepszego. A była to tylko zwykła obyczajówka z tłem wigilijnym. Brakowało mi tej magii, która pochłania mnie bez reszty.
Kraków. Kilka tygodni przed świętami Bożego Narodzenia. Przed domem swojej babki staje pokonany przez życie Antek z przesyłką od swojej matki. Miał być tu przez chwilę, by zacząć życie od nowa, został na dłużej. Antek w Krakowie pędził swoje dzieciństwo z przyjaciółmi - Michałem, Bartkiem i Magdą, których w Wigilię spotkała straszna tragedia. Od tego czasu w każdą wigilię...
więcej Pokaż mimo to