Dziennikarka, felietonistka i pisarka. Urodziła się w Poznaniu. Dziś czas dzieli między stolicą Wielkopolski a niewielką niemiecką wsią, gdzie oddaje się twórczości literackiej. Jest autorką wielu powieści. Zajmuje się również ilustrowaniem książek dla dzieci oraz malarstwem. Współautorka bloga chilifiga.pl.https://www.facebook.com/nataszasocha73/
Książka dosyć przewidywalna. Bohaterki książki są trochę jednowymiarowi, jakby całe ich życie kręciło się wokół jednego problemu, co chwilami było frustrujące, bo aż nieprawdopodobne, żeby wszystko się tak kręciło wokół jednego tematu
ALE mimo to myślę, że warto tę książkę przeczytać, jest bardzo przyjemna w odbiorze, podnosząca na duchu i dodająca odwagi!
Pozostawiła mnie z paroma refleksjami odnośnie mojego życia, więc cieszę się, że było mi dane na nią natrafić 💖
Matka Lucyny znajduje świeże frezje na grobie córki. Ulubione kwiaty dziewczyny, która przed trzydziestoma latami została zamordowana. Czy to nie przypadkiem morderca przyniósł te kwiaty?
Kobieta prosi policjantów o wznowienie śledztwa.
Detektywi z poznańskiego Archiwum X, zamierzają przyjrzeć się dokładnie tej sprawie.
Czy poznają mordercę?
Historię, którą otrzymałam w „Zapachu frezji” była niespodziewana, zaskakującą oraz misternie skonstruowana. Raczej nie nadawałabym się na detektywa, bo sama tego bym nie rozwiązała, a zakończenie potrafi zszokować. Co oznacza, że Autorka genialnie poprowadziła fabułę i umie nie tylko w obyczaje, ale również w kryminały!
Niestety, tym razem przyszło mi się już pożegnać z Klarą i jej partnerem Antonim.
Naprawdę polubiłam ten cykl, chociaż książki są dość cienkie, to jest w nich zawarte wszystko. Trudna sprawa sprzed lat, nieoczekiwane zwroty akcji, tajemnice ukrywane przez lata a do tego wspaniale wykreowana prawa policjantów, którzy muszą nauczyć się ze sobą współpracować, chociaż łatwo nie jest.
Z czystym sumieniem polecam cały cykl!