rozwińzwiń

Ten, który zatopił świat

Okładka książki Ten, który zatopił świat Shelley Parker-Chan
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Ten, który zatopił świat
Shelley Parker-Chan Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Świetlisty Cesarz (tom 2) fantasy, science fiction
659 str. 10 godz. 59 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Świetlisty Cesarz (tom 2)
Tytuł oryginału:
He Who Drowned the World
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2024-03-15
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-15
Data 1. wydania:
2023-08-22
Liczba stron:
659
Czas czytania
10 godz. 59 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379649754
Tłumacz:
Grzegorz Komerski
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Ci, którzy tworzą Historię



2133 188 105

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
209
135

Na półkach:

To prawdziwa azjatycka Gra o tron. Pełna śmierci, rozpaczy, desperacji, nurza się w bólu i beznadziei, w pragnieniach, które niekoniecznie służą rozwojowi, częściej prowadzą do zniszczenia. Dlatego to niekoniecznie przyjemna lektura, jednak pozwolila mi na zobaczenie świata emocji, które są mi raczej obce.
Druga część wspaniale rozwija problematykę bohaterów, jednak, dosłownie na ostatnich stronach, lekko mnie zawiodła.

To prawdziwa azjatycka Gra o tron. Pełna śmierci, rozpaczy, desperacji, nurza się w bólu i beznadziei, w pragnieniach, które niekoniecznie służą rozwojowi, częściej prowadzą do zniszczenia. Dlatego to niekoniecznie przyjemna lektura, jednak pozwolila mi na zobaczenie świata emocji, które są mi raczej obce.
Druga część wspaniale rozwija problematykę bohaterów, jednak,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
626
262

Na półkach: ,

Druga i ostatnia część cyklu Świetlisty Cesarz.

Jestem absolutnie oczarowana tym cyklem. Nie jest pozbawiony wad, ale idealnie współgra z moją wrażliwością.

Wyścig do tronu cesarstwa dalej trwa. Oprócz graczy, którzy pojawili się w poprzednim cyklu, z cienia wyłania się kolejny, nowy przeciwnik, który rozdaje karty za ich plecami. Tu nie ma w pełni pozytywnych postaci. Każdy dopuszcza się okropieństw i jest w stanie poświęcić wszystko by osiągnąć swój cel. Tylko czy naprawdę warto?

W tej alternatywnej Azji Wschodniej pod okupacją mongolską zasady są ściśle ustalone i przejrzyste. Hierarchia jest niezmienna, żądzą mężczyźni, a prawdziwy, wartościowy mężczyzna jest postawnym, sprawnym wojownikiem. Tylko taki się liczy. Kobieta stoi zdecydowanie niżej i jest tyle warta ilu synów urodzi. Nie ma odstępstw. I w tym świecie pojawia się Zhu, urodzona jako kobieta sprzeciwia się swojemu losowi i już jako mężczyzna zamierza zdobyć cesarski tron. Ponadto występuje kalejdoskop postaci uznawanych za bezwartościowe przez społeczeństwo, które mimo przeciwności starają się znaleźć swoje miejsce w świecie.

Uwielbiam. W dodatku niektóre fragmenty książki są napisane z taką przesadą i pompą, wręcz z przerysowaniem. Okresowo nawet z nadmiernym skupieniem się na uczuciach bohaterów. Jest pochylenie się nad konfliktami wewnętrznymi oraz rozważania nad więziami międzyludzkimi. Cierpi na tym logika fabuły, ale mogę to odpuścić.

Generał Ouyang 🖤

Druga i ostatnia część cyklu Świetlisty Cesarz.

Jestem absolutnie oczarowana tym cyklem. Nie jest pozbawiony wad, ale idealnie współgra z moją wrażliwością.

Wyścig do tronu cesarstwa dalej trwa. Oprócz graczy, którzy pojawili się w poprzednim cyklu, z cienia wyłania się kolejny, nowy przeciwnik, który rozdaje karty za ich plecami. Tu nie ma w pełni pozytywnych postaci....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2315
2315

Na półkach: , ,

Zwycięstwo! (ale czy na pewno?)

Shelley Parker-Chan przez prawie półtorej roku kazała nam czekać na dokończenie opowieści o XIV-wiecznym upadku dalekowschodniej dynastii Wielkich Yuanów i narodzinach dynastii Ming, którą wielu z nas zna z kart historii. Opanowane pożogą wojny Państwo Środka raz jeszcze stanie się na naszych oczach areną zdarzeń, które - zgodnie z wiatrem historycznych zmian - jednych pogrążą, a drugich wyniosą ku wyżynom niewyobrażalnej władzy.

Daleki Wschód to ostatnio częsty kierunek obierany przez twórców, pragnących opowiedzieć publice ciekawą historię. Dotyczy to także opowieści spod znaku fantastyki, które potrafią nie tylko zapaść na długo w pamięć, ale i mocno dać czytelnikowi do myślenia. Właśnie z czymś takim mamy do czynienia w "Tym, który zatopił świat" - Shelley Parker-Chan zabiera nas w podróż do XIV wieku, w sam środek najbardziej burzliwego okresu w dziejach Państwa Środka i snuje na tej dziejowej kanwie swą własną opowieść, która mieszając fikcję z rzeczywistością staje się literacką alegorią ludzkich losów i podwaliną rozważań o znaczeniu zemsty, przeznaczenia oraz nigdy niesłabnącego pragnienia przetrwania - nieraz za wszelką cenę.

Pierwszy z dynastii Ming - o nim właśnie (nim/niej?) traktuje drugi tom dylogii autorki. A także o drodze tego "kogoś" do władzy. Nie jest ona bynajmniej usłana różami - w trakcie lektury przekonamy się raz jeszcze, że każda wojna o sukcesję (lub bunt) to każdorazowo jednoznaczna przyczyna ludzkich cierpień i zgryzot. Pytanie, czy z pożogi tego rodzaju wojny może wyłonić się coś, co będzie dla wszystkich dobre? Czy można skutecznie budować na gruzach?

Przepowiedziano jej nicość. Miała umrzeć z głodu w pyle rolniczej prowincji, zapomnianej przez bogów i ludzi. Jednak żar przepełniający jej duszę, niepowstrzymane pragnienie życia, popchnęły ją do walki. Skryła się za imieniem zmarłego brata i mając nadzieję, że Niebiosa nie zauważyły oszustwa, ruszyła spełniać jego przeznaczenie. Przeznaczenie pełne bólu i wielkości. I choć wielkość przypadnie imieniu Zhu Chongba, to cały ból będzie musiała znieść osoba ukryta w skórze młodego mężczyzny...

Opowieść Shelley Parker-Chan to literacka mieszanka dalekowschodniej, historycznej prawdy i przesiąkniętej mistycyzmem dysputy o przeznaczeniu oraz o zemście, które jak mało co potrafią zawładnąć ludzkimi poczynaniami i nieodwracalnie je ukierunkować. Czy warto na to pozwolić? Co może z tego wyniknąć i co może stać się z człowiekiem, który szydząc ze swego losu wciąż oszukuje przeznaczenie i tworzy swoje własne, przeniewiercze mity oraz historie, którymi karmi innych na drodze ku chwale? To dobre pytania. W trakcie lektury poznamy (przynajmniej częściowo) związane z nimi odpowiedzi.

Śmiercionośna lawina zaczyna się zawsze od jednego kamyka. Dla lawiny, która zmiecie Cesarstwo Wielkich Yuanów tym kamykiem jest Zhu Yuanzhang, Świetlisty Król. Jednak zwycięstwo jest jeszcze daleko, a droga do niego pochłonie niezliczone ofiary. W lepkim mroku intryg, walki o władzę i wynaturzonych instynktów, niczym pochodnie płoną Mandaty Niebios. Napędzane dzikim głodem dogonienia własnego przeznaczenia, nieskończonym gniewem lub świętym prawem zemsty, wszystkie stanowią o sile obdarowanych nimi ludzi. Ludzi, którzy podobni Bogom, będą musieli ostatecznie stanąć do walki, z której zwycięsko może wyjść tylko jeden. A cena, którą przyjdzie zapłacić za to zwycięstwo może być zapłacona tylko w życiach.

Parker-Chan całymi garściami czerpie z historii Państwa Środka, a konkretnie z dziejów XIV wieku, kiedy to Chiny jako takie w zasadzie w całości pozostawały pod mongolskim panowaniem dynastii Yuanów. Mówimy o dziejowym momencie autentycznej rebelii Czerwonych Turbanów, która toczyła się ze zmiennym szczęściem przez szereg lat, a w jej wyniku (UWAGA - HISTORYCZNY SPOILER!) mongolskie panowanie w Państwie Środka dobiegło kresu, dając w efekcie początek chińskim rządom dynastii Ming. Na łamach powieści natykamy się nie tylko na prawdziwe fakty, ale także na autentyczne postacie historyczne (jak choćby przywódca buntu Liu Futong, czy Hongwu vel Zhu Yuanzhang - późniejszy pierwszy cesarz z dynastii Ming, którego aktualnych personaliów w odniesieniu do którejś z książkowych postaci jednak na ten moment Wam nie zdradzę :) ).

Powieść nie jest jednak odzwierciedleniem historycznej prawdy w stosunku 1:1. Patrząc na wydarzenia z niniejszego tomu co prawda wiele się zgadza, jednak losy niektórych postaci (choćby wspomnianego Liu Futonga) odbiegają od prawdy historycznej, a historie innych (np. samego Hongwu) wydają się być całkowicie zmienione, co sprawia, że tak do końca nie wiadomo, czy w drugim tomie będziemy mieć do czynienia z pójściem drogą historycznej autentyczności, czy też z luźno z nią powiązaną wizją, w której coś innego będzie dla autorki znacznie ważniejsze. Osobiście obstawiam tę drugą możliwość - dla fanów historii może to być nieco irytujące, a jednak, czysto literacko patrząc, otwiera to mnóstwo dróg i fabularnych możliwości.

Patrząc na sprawą pod kątem przedstawionych wydarzeń i ich głównych bohaterów można śmiało powiedzieć, że mamy do czynienia z opowieścią o przeznaczeniu, o walce o swój los oraz o tym, do czego może zmusić nas pójście taką, a nie inną drogą. Choć w historii tej można doszukiwać się nawiązań do disneyowskiego "Mulana", czy do fabrycznej "Wojny makowej" autorstwa Rebbeci F. Kuang, to jednak nie jest to kalka ani jednego, ani drugiego.

"Ten, który zatopił świat" to oryginalna i niepowtarzalna w swej istocie opowieść o czymś więcej, niż tylko o pragnieniu zemsty, o walce o władzę, czy też o walce o przetrwanie. To tak naprawdę mieszanka prawdy i kłamstw o tym, że chcąc wydostać się z błota nie jesteśmy w stanie się w nim nie unurzać, a walka o nasz los nie może odbyć się bez ofiar, które musimy na naszej drodze ponieść. Czasem jest to ofiara najwyższa z możliwych, pełna krwi, brudu i godna moralnego potępienia. Czy w takim wypadku cel nas usprawiedliwia? I kim stajemy się już po fakcie, gdy ofiara zostanie poniesiona? Wniosek z opowieści autorki płynie taki, że na drodze do celu nie jesteśmy ani dobrzy, ani źli; ani czarni, ani biali - zarówno my, jak i nasze czyny jesteśmy... szarzy. I to taką skalą szarości, której paleta odcieni jest zaiste przebogata.

Polecam!

Fabryko - dziękuję!

#tenktóryzatopiłświat #shelleyparkerchan #fabrykasłów #państwośrodka #cesarstwowielkichyuanów #mongołowie #dynastiaming #dynastiayuan #czerwoneturbany #chiny #świetlistycesarz #fantastyka #historia #dobraksiazka #czytamksiazki #cosnapolce #bookreview #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks

Zwycięstwo! (ale czy na pewno?)

Shelley Parker-Chan przez prawie półtorej roku kazała nam czekać na dokończenie opowieści o XIV-wiecznym upadku dalekowschodniej dynastii Wielkich Yuanów i narodzinach dynastii Ming, którą wielu z nas zna z kart historii. Opanowane pożogą wojny Państwo Środka raz jeszcze stanie się na naszych oczach areną zdarzeń, które - zgodnie z wiatrem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
467

Na półkach:

Pierwsza połowa książki, podobała mi się bardziej niż pierwszy tom, jednak druga i zakończenie to dla mnie duży spadek. Historia jednak jest ciekawa i warta przeczytania.

Pierwsza połowa książki, podobała mi się bardziej niż pierwszy tom, jednak druga i zakończenie to dla mnie duży spadek. Historia jednak jest ciekawa i warta przeczytania.

Pokaż mimo to

avatar
940
911

Na półkach: ,

„Ta, która stała się słońcem” niesamowicie mnie poruszyła, nie tylko w kontekście walk politycznych ale przede wszystkim bohaterów, nie zawsze się z nimi zgadzałam, ale rozumiałam dlaczego podejmowali takie a nie inne decyzje. „Ten, który zatopił świat” spodobał mi się jeszcze bardziej.
Osoba autorska ma także niesamowity styl, pomimo naprawdę trudnych tematów i bardzo zawiłych intryg politycznych przez tę książkę dosłownie się płynie, ani na moment nie chciałam jej odłożyć.
Chociaż przyznaję, że w tym tomie już nie umiałam jakkolwiek kibicować czy współczuć bohaterom. Każda z postaci próbuje ugrać coś dla siebie, dlatego zanurzamy się wraz z nimi w lepkie polityczne sieci, próbujemy zgadnąć kto będzie sojusznikiem a kto wrogiem, kogo od razu wyeliminować a komu pozwolić żyć… chociaż przez jakiś czas. Bohaterowie podejmują bardzo wątpliwe moralnie decyzje, ale z drugiej strony to świat w którym zjesz albo zostaniesz zjedzonym, nietrudno zgadnąć, co każdy z nas by wybrał. A oczywiście każda akcja wywołuje reakcję, a na koniec pozostaje tylko pytanie czy było warto…
Gorąco polecam tę dylogię, jest nieoczywista, krwawa, mięsista, dobra dla fanów cięższej fantastyki. Chociaż lubię lżejsze tematy to raz na jakiś czas dobrze zanurzyć się w czymś trudniejszym.
Współpraca z @fabrykaslow
~Idris

„Ta, która stała się słońcem” niesamowicie mnie poruszyła, nie tylko w kontekście walk politycznych ale przede wszystkim bohaterów, nie zawsze się z nimi zgadzałam, ale rozumiałam dlaczego podejmowali takie a nie inne decyzje. „Ten, który zatopił świat” spodobał mi się jeszcze bardziej.
Osoba autorska ma także niesamowity styl, pomimo naprawdę trudnych tematów i bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
739
344

Na półkach: , ,

"Ten, który zatopił świat" to drugi i zarazem ostatni tom dylogii Świetlisty cesarz, australijskiej autorki azjatyckiego pochodzenia, Shelley Parker-Chan. Pierwsza część wywarła na mnie spore wrażenie, więc bez wahania sięgnęłam po kontynuację. Powiedzieć, że fabuła książki mnie opętała, to jak nie powiedzieć nic. Podczas czytania czułam każdą emocję bohaterów, każdą zadaną im ranę, każdy ból, wylaną łzę czy iskrę nadziei.

Ale od początku.

Fabularnie czytelnicy przenoszą się do momentu, w którym zakończono pierwszy tom. Zhu Yuanzhang zbiera siły, by zaatakować cesarza i przejąć tron. Mimo że posiada grono zaufanych i oddanych ludzi, jest to zaledwie garstka, z którą nie uda jej się zbyt wiele. Dlatego szuka sojuszników, dzięki jakim choć trochę namiesza oraz zbuduje silną armię. Co, niestety, nie zapowiada się zbyt kolorowo...

Generał Ouyang ciągle próbuje pozbierać się po śmierci Esena. Cierpi, jego serce krwawi, a jedyne, co może przynieść ukojenie, to ból. I zemsta. Jedynie chęć zamordowania Zhu oraz aktualnie panującego cesarza trzyma go przy życiu.

W stolicy z kolei z gierkami politycznymi, knowaniami oraz ciągłym ośmieszaniem mierzy się nowy książę Henanu, Wang Baoxiang. Młodszy brat zabitego Esena. Baoxiang trafia do ministerstwa finansów, gdzie pod okiem ministra zajmuje się rachunkami. A przy okazji widzi ducha swojego zmarłego brata, jest nagminnie wyszydzany i wzgardzany.

Co łączy tę trójkę z pozoru kompletnie różnych ludzi?

"Ten, który zatopił świat" to książka, która poza epicką przygodą pełną bitew, wszechobecnego cierpienia czy intryg pałacowych łączy w sobie również wiele ważnych wartości. Autorka dokładnie ilustruje, że każdy ma prawo zasiąść na tronie, bez względu na wiek, płeć czy powiązania rodzinne. Każdy ma jednakową szansę, najważniejsze, by żył w zgodzie ze sobą, tak, jak pragnie, a nie tak, jak widzą go inni. W historii przewija się naprawdę sporo wątków dotyczących odrzucenia przez społeczeństwo, a także osobistych problemów z samoakceptacją, co wielokrotnie wywołuje ból i nienawiść napędzaną niezrozumieniem oraz strachem. Wszystko to sprawia, że książka staje się naprawdę wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju.

Największy problem z "Tym, który zatopił świat" miałam na samym początku. Po ponad rocznej przerwie od czytania pierwszego tomu nie do końca potrafiłam przypomnieć sobie kto jest kim, co się działo, a nawet jak nazywali się główni bohaterowie. Dopiero wraz z biegiem fabuły trybiki w głowie powoli zaczynały ustawiać się na swoje miejsce, aż wreszcie po prawie stu stronach zadziałały. Całość się poukładała, fabuła rozjaśniła, a bohaterowie znów zaczęli wzbudzać we mnie przeróżne emocje. I od tego czasu aż do samego końca dosłownie pożarłam książkę. Zwłaszcza ostatnie trzy rozdziały, które czytałam z wypiekami na policzkach, siedząc w łóżku w ciemnościach, w podorędziu trzymając jedynie niewielką lampkę.

Nie zamierzam ukrywać, że drugi tom podobał mi się o wiele bardziej od pierwszego. W "Tym, który zatopił świat" działo się więcej. Czytelnik otrzymał mnóstwo, ale to naprawdę mnóstwo zwrotów akcji, które niejednokrotnie prawie wyrwały mi serce z piersi. Zdarzały się momenty, w których chciałam krzyczeć z irytacji albo płakać z niemożliwości wpłynięcia choć w minimalnym stopniu na konkretne wydarzenie.

Największym atutem powieści nie jest intrygujący, ogarnięty wojną świat. Nie są pałacowe realia, w których każdy spiskuje z każdym. Ani też wyjątkowo obrazowe opisy z miejsc walk i bitew. Największym atutem są szarzy moralnie bohaterowie. Autorka wyzbyła się dokładnego podziału między dobrem a złem. Cała dylogia Świetlistego cesarza prowadzona jest w odcieniach szarości, dzięki czemu cykl zyskuje na autentyczności i aż tak dosadnie wpływa na emocje czytelnika.

Podsumowując, "Ten, który zatopił świat" oraz pierwszy tom, czyli "Ta, która stała się słońcem", to niezwykłe opowieści fantasy, które bez wahania polecam. Ale nie każdemu. To nie jest literatura, która spodoba się wszystkim czytelnikom. Nie. Historia jest zawiła, bohaterowie niejednorodni i szarzy moralnie, a wiele wątków łączy się z szeroko pojętą brutalnością, cierpieniem oraz brakiem akceptacji zarówno u siebie jak i u innych ludzi. Opowieść jest ciężka, momentami mroczna i pełno w niej bólu. A jednak trafiają się momenty okupione nadzieją, co ostatecznie maluje się w przepiękny obraz zagubionego człowieka.

"Ten, który zatopił świat" to drugi i zarazem ostatni tom dylogii Świetlisty cesarz, australijskiej autorki azjatyckiego pochodzenia, Shelley Parker-Chan. Pierwsza część wywarła na mnie spore wrażenie, więc bez wahania sięgnęłam po kontynuację. Powiedzieć, że fabuła książki mnie opętała, to jak nie powiedzieć nic. Podczas czytania czułam każdą emocję bohaterów, każdą zadaną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
729
271

Na półkach: ,

Śmiercionośna lawina zaczyna się zawsze od jednego kamyka. Dla lawiny, która zmiecie Cesarstwo Wielkich Yuanów tym kamykiem jest Zhu Yuanzhang, Świetlisty Król. Jednak zwycięstwo jest jeszcze daleko, a droga do niego pochłonie niezliczone ofiary.

W lepkim mroku intryg, walki o władzę i wynaturzonych instynktów wracamy do historii Zhu w „Ten, który zatopił świat”. Jednakże książka zwraca uwagę również na innych bohaterów, którzy w gąszczu poświęceń i zdrad próbują utrzymać lub zdobyć władzę. Widzimy w nich postacie tragiczne i pełne wad, a podejmowane przez nich decyzje nie tylko wpływają na ich życie, ale i losy innych… Dlatego też trudno jest polubić się z bohaterami, czy też rozumieć ich wybory – lecz jednocześnie czytelnik jest świadomy jakimi zasadami kieruje się ten brutalny świat. Osoba autorska w świetny sposób wykreowała Cesarstwo rządzące strachem, walką i zdradą, gdyż czytając każdy rozdział mamy świadomość jego niesprawiedliwości i krzywdy.

Kolejnym aspektem, który pochłania czytelnika, jest przyciąganie fabuły i styl – co może być również atutem tłumaczenia. Przez książkę się płynie i zanurza w mnogości intryg, które oplatają każdą postać z osobna i zagnieżdżają w odbiorcy setki pytań, na które pragnie uzyskać odpowiedzi. Choć przyznam tu, że niektóre wątki nie zostały wyjaśnione do końca, co może nieco gryźć… Ale jednocześnie świetnie wpisuje się to w zamysł całej opowieści.

I choć jestem zachwycona intrygami, walkami o władzę i złożonością postaci, to czasami brakowało mi klimatu zasianego w pierwszym tomie. Mimo to i tak jestem zadowolona z lektury! Jeżeli tak samo jak ja, uwielbiacie trudne i złożone opowieści, które przepełnia mrok i intryga… To ta książka będzie dla Was idealna.

Śmiercionośna lawina zaczyna się zawsze od jednego kamyka. Dla lawiny, która zmiecie Cesarstwo Wielkich Yuanów tym kamykiem jest Zhu Yuanzhang, Świetlisty Król. Jednak zwycięstwo jest jeszcze daleko, a droga do niego pochłonie niezliczone ofiary.

W lepkim mroku intryg, walki o władzę i wynaturzonych instynktów wracamy do historii Zhu w „Ten, który zatopił świat”. Jednakże...

więcej Pokaż mimo to

avatar
33
25

Na półkach:

"Ten, który zatopił świat" to kontynuacja "Tej, która stała się słońcem" i jest to naprawdę dobrze napisana i świetnie poprowadzona dylogia. Choć mam pewne zastrzeżenie, ale tylko jedno.

Drugi tom, w przeciwieństwie do pierwszego, wciągnął mnie od razu. Autorka już w pierwszym rozdziale wciąga czytelnika w świat kolejnych intryg politycznych, starć militarnych i rozterek emocjonalnych bohaterów. Bardzo mocno związałam się z Ouyangiem w tej części, dlatego rozwiązanie jego wątku złamało mi serce.

Shelley Parker - Chan pokazała nam, jak mogła wyglądać droga do tronu pierwszego cesarza dynastii Ming, usłaną trupami. Bezwzględność niektórych scen jest uderzająca, ale dzięki temu czytelnik jeszcze bardziej wczuwa się w opowieść i całym sobą przeżywa to, co dzieje się w książce.

Rzecz, która mi się nie podobała to pewien powtarzający się wątek, który po kilku rozdziałach zaczął być męczący, a mianowicie upadlanie się i wykorzystywanie ciała do osiągnięcia celów. I choć opisy są wspaniałe, nie pochodzą rodem z erotyków mafijnych i cechują się finezją, to po kilku razach zaczyna to być męczące.

Jako całość, książka bardzo mi się podobała i chętnie sięgnę po inne tytuły autorki. Jeśli przepadacie za bezwzględną polityką, walką o władzę i klimatem Azji, to cała ta dylogia zdecydowanie jest pozycją dla was.

"Ten, który zatopił świat" to kontynuacja "Tej, która stała się słońcem" i jest to naprawdę dobrze napisana i świetnie poprowadzona dylogia. Choć mam pewne zastrzeżenie, ale tylko jedno.

Drugi tom, w przeciwieństwie do pierwszego, wciągnął mnie od razu. Autorka już w pierwszym rozdziale wciąga czytelnika w świat kolejnych intryg politycznych, starć militarnych i rozterek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
443
92

Na półkach: , , ,

"Ten który zatopił świat" to wyjątkowa historia opowiadająca przede wszystkim o pragnieniu, tak wielkim, że nic nie jest w stanie go ugasić. Bohaterowie pragną wielkości, władzy, skrycie miłości a przede wszystkim zemsty, która choć trochę ukoi ich ból. Na przeżycia Zhu, Ouyanga i Baoxianga składają się głównie poświęcenie, zdrada i ból, który wręcz można odczuwać w trakcie lektury. Z każdą kolejną stroną czytelnik coraz bardziej zanurza się w intrygach politycznych, potyczkach, nie wiedząc co przyniesie następna decyzja bohaterów, aby ostatecznie dostać bardzo satysfakcjonujące zakończenie. Osoba autorska stworzyła historię, w której nic nie dzieje się bez przyczyny, każde podjęte działanie ma znaczenie, które ostatecznie może przynieść bohaterowi wielkość albo śmierć. Nie ma czynu bez konsekwencji, a one nie raz sprawią, że pojawi się refleksja, czy było warto.

"Ta, która stała się słońcem" bardzo mi się spodobała, ale jej kontynuacja przeszła moje wszelkie oczekiwania. Zdążyłam zapomnieć jak osoba autorska dobrze operuje słowami, lecz już kilka pierwszych stron przypomniały mi o tym. Oczywiście jest to również zasługa tłumacza, Grzegorza Komerskiego. Lektura książki dostarczyła mi mnóstwa emocji, m.in. oburzenie, zachwyt, ale ani razu nie czułam znudzenia. Nie raz byłam zaskakiwana i nie wiedziałam komu ostatecznie kibicować. Losy bohaterów były tak splątane, że nie dało skupić tylko na jednym z nich.
Muszę jeszcze wspomnieć, że uwielbiam tytuły obu tomów. Jednak w przypadku tego drugiego, chwilę zajęło mi, aby zrozumieć kogo on dotyczy.

Świetlisty cesarz to dylogia, którą zdecydowanie warto poznać!

"Ten który zatopił świat" to wyjątkowa historia opowiadająca przede wszystkim o pragnieniu, tak wielkim, że nic nie jest w stanie go ugasić. Bohaterowie pragną wielkości, władzy, skrycie miłości a przede wszystkim zemsty, która choć trochę ukoi ich ból. Na przeżycia Zhu, Ouyanga i Baoxianga składają się głównie poświęcenie, zdrada i ból, który wręcz można odczuwać w trakcie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
310
180

Na półkach:

„Chciał jedynie, żeby pozwolono mu przeżyć. Chciał być kimś, a nie nikim. Nie umrzeć za to tylko, że jest po prostu sobą”.

Ułomność, uprzedzenia czy ograniczenia ludzkie doprowadzają do wzajemnej niechęci i pogardy. Jedni nienawidzą drugich i tak w kółko, każdy tkwi w niechęci do siebie samego, ale zmuszeni są do wdziania maski i odgrywania ról jakie zesłał im los. Ta konkretna historia uwiecznia to co brzydkie w człowieku, wywołując czasem na wierzch ukryte piękno podszyte strachem, przymusem czy pragnieniem aby stać się kimś zupełnie innym, kimś lepszym. Nieograniczona chęć władzy. Ujrzenia swych wrogów na kolanach, płaczących się było siłą napędzającą każdą ich decyzje, krok. Aby osiągnąć to czego nie udało się dokonać innym byli zdolni do wszystkiego, ten pęd aby w końcu spełnić swoje przeznaczenie, aby nareszcie niespokojny duch mógł zaznać spokoju było silniejsze od bólu.

W trakcie ponad600 stron targały mną przeróżne emocje. Nie jest to książka do poduszki, czy w trakcie jednego nudnego wieczoru, gdyż Shelley Parker-Chan zmusza czytelnika do stawienia czoła okrutnej brutalnej męskiej sile, niesprawiedliwościom jak i wszelkim ludzkim maską skrywającym potworów. Ta historia skupia się w głównej mierze na kwestiach genderowych, m.in. tego, że ciało jest wyłącznie narzędziem, które ma służyć do wykonania zadania, łatwo jest manipulować innymi dostrajając się do ich ukrytych, wstydliwych potrzeb. Książka napompowana jest akcją, każdy rozdział przynosił nowe rewelacje, nowe informacje, które często wplątywanie mimochodem miały tak ogromne znaczenie. Poznałam bliżej bohaterów, skrywane w nich emocje, uczucia w końcu wyszły na wierzch, z radością spoglądałam jak wznoszą się jak i upadają.


„Znał takie spojrzenia. Czuł je na sobie przez całe życie: wzrok mówiący wyraźnie, że w oczach innych ludzi nie jest nawet osobą, ale zwykłym przedmiotem. (...)chciał, by chłopak poczuł, czym jest wzgarda i odtrącenie. Chciał by poznał smak cierpienia wywołanego przez obrzydzenie całego świata”.
Spotykamy całą rzeszę postaci kobiet jak i mężczyzn, którzy zmuszeni byli do odgrywania swoich ról, dlatego tak przyjemnie było mi śledzić perspektywę tych paru bohaterów, dzięki czemu czułam, że ta historia jest rzeczywiście żywa, pełna pasji, gniewu oraz namiętności. Pomimo tego, że Shelley nie wdraża się w dosadne opisy scen brutalności, wulgarnej siły to i tak wiele razy musiała odetchnąć od nadmiaru emocji, ciężko jest czytać takie sceny, w których bohaterowie przeświadczeni są o swojej niższości, którzy nie byli traktowani niczym człowiek lecz kawał mięsa. Ogromnie chciałabym też zwrócić uwagę na Królową Soli, której genialny, bystry umysł skrywany był pod tonami makijażu, fałdami ubrań tylko po to aby nie przyćmić męża, któremu brakowało rozumu.

Na przestrzeni obu tomów najbardziej w mojej pamięci zapadnie postać Ouyanga, generała, eunucha, który nie tylko akceptował ból, ale zadawał go sobie dzień w dzień aby dźwigać brzemię podjętych decyzji. A to tylko przybliżało go nieuchronnie do obranego celu, nie patrzył na koszta czy konsekwencje swojej zemsty. Stał się wręcz martwą powłoką, która bezwolnie wykonywała podstawowe czynności, a w głębi duszy, naprawdę głęboko pogrzebał samego siebie. Odebrano mu coś więcej niż męskość, ale życie, wybór jak i wolność. Nie jestem postaciami z tej historii i daleko mi do nich, dlatego tak ciężko jest mi w ogóle zrozumieć Wang Baoxinga, nie byłabym w stanie nigdy dokonać czy mówić tego co on, aby dopełnić swojego planu.

„Zamieszkiwała swoje ciało, kryła się cal pod powierzchnią, nosiła je jak marionetkę, z poczuciem własności i dumy, lecz nigdy się z nim w pełni nie identyfikowała”.

Opowieść skupiona na wojaczce, naradach wojennych, ustalaniu planu działania, kolejnego kroku aby być zawsze przed przeciwnikiem. Obserwowałam jak działa umysł Zhu, obserwowałam z zamiłowaniem jak pomału trybiki jego/jej geniuszu ukazują przed nami jego/jej wielkość. Podobało mi się obserwowanie jak Zhu, taka niepozorna istotka potrafiła zmierzyć się z przeciwnikiem, często wychodząc z tego obronną ręką. Więc, zdecydowanie ukierunkowanie tej historii głównie na politykę jak i wojaczkę było strzałem w dziesiątkę. Shelley bardzo dobrze dryfuje między akcją, a walką, a należy zaznaczyć, że oprócz Ouyanga bohaterowie nie posługiwali się bronią, nie mieli doświadczenia bojowego, byli jednak zdeterminowani i pełni pasji, a ich zemsta była bardzo wyrafinowana. Dążyli do zniszczenia wroga od środka, a wszelkie dworskie intrygi, knowania zostały bardzo dobrze dopieszczone.

Żeby nie było samych plusów, muszę też wspomnieć o wadach, w paru momentach miałam wrażenie jakby fabuła stanęła, nie rozumiałam ciągu wydarzeń, który był momentami zbyt chaotyczny. Pewne sceny nie zostały odpowiednio dobrze rozwinięte i często bazowałam na domysłach.  Lecz pomimo tego tłumaczenie tej książki jest naprawdę bardzo dobre, te książkę czyta się błyskawicznie I jak tylko załapiesz rytm tak już do końca czytasz i podziwiasz geniusz Shelley Parker-Chan, obserwując biernie los, który spotyka postaci, bezlitosny i okrutny. Wiedź, że ta książka nie bierze jeńców.

„Chciał jedynie, żeby pozwolono mu przeżyć. Chciał być kimś, a nie nikim. Nie umrzeć za to tylko, że jest po prostu sobą”.

Ułomność, uprzedzenia czy ograniczenia ludzkie doprowadzają do wzajemnej niechęci i pogardy. Jedni nienawidzą drugich i tak w kółko, każdy tkwi w niechęci do siebie samego, ale zmuszeni są do wdziania maski i odgrywania ról jakie zesłał im los. Ta...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    200
  • Przeczytane
    61
  • Posiadam
    24
  • 2024
    12
  • Teraz czytam
    7
  • Fantastyka
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Ulubione
    3
  • Chcę kupić/dostać: książki
    2
  • Chcę mieć
    2

Cytaty

Więcej
Shelley Parker-Chan Ten, który zatopił świat Zobacz więcej
Shelley Parker-Chan Ten, który zatopił świat Zobacz więcej
Shelley Parker-Chan Ten, który zatopił świat Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także