-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2023-12-31
2023-04-19
"Dziady i dybuki".
W książce Pana Jarosława Kurskiego jest wszystko to co lubię: historia, biografia, wspomnienia, stare fotografie, piękny język...
Mieć żydowskich przodków to dla mnie wielka nobilitacja. Posiadam jakiś niewyjaśniony sentyment do Tego Narodu.
Przeczytałam kiedyś w jednej z książek takie mniej więcej zdanie: "żydowscy rodzice kładli duży nacisk na wykształcenie dzieci, naukę języków oraz podróże". Coś w tym jest. Żydowscy przodkowie Pana Jarosława to ludzie nietuzinkowi. Ich historia przedstawiona przez autora nie dość że ciekawa to jeszcze wzbogaca o dużą porcję szerokiej wiedzy.
Podziw dla autora również za trud jaki zadał sobie szukając informacji o historii przodków - koronkowa praca detektywistyczna.
Cieszę się, że trafiłam na tę książkę.
Polecam!
"Dziady i dybuki".
W książce Pana Jarosława Kurskiego jest wszystko to co lubię: historia, biografia, wspomnienia, stare fotografie, piękny język...
Mieć żydowskich przodków to dla mnie wielka nobilitacja. Posiadam jakiś niewyjaśniony sentyment do Tego Narodu.
Przeczytałam kiedyś w jednej z książek takie mniej więcej zdanie: "żydowscy rodzice kładli duży nacisk na...
2023-01-10
2014-08
Książka pełna wspomnień.
Jest to relacja nie tylko rodzinnych historii Joanny Olczak-Ronikier z domu Mortkowicz, ale także przekrój dziejów państwa polskiego od zaborów, poprzez niepodległą Polskę międzywojenną i okrutną II wojnę światową, aż po czasy komunistycznego terroru.
Autorka nie wybiela faktów, nie każdym przodkiem mogła się poszczycić, niektóre postaci, czy poglądy członków rodziny są kontrowersyjne, ale osoba samej Joanny Olczak, współzałożycielki Piwnicy pod Baranami która w swoim życiu tak wiele przeżyła (Holocaust) i tak dużo ciekawych ludzi spotkała (była m.in. małą pacjentką Janusza Korczaka)zasługuje na zapoznanie się z jej historią. Wspomnienia wzbogacone licznymi fotografiami, dokumentami, listami...polecam!
Książka pełna wspomnień.
Jest to relacja nie tylko rodzinnych historii Joanny Olczak-Ronikier z domu Mortkowicz, ale także przekrój dziejów państwa polskiego od zaborów, poprzez niepodległą Polskę międzywojenną i okrutną II wojnę światową, aż po czasy komunistycznego terroru.
Autorka nie wybiela faktów, nie każdym przodkiem mogła się poszczycić, niektóre postaci, czy...
2021-12-15
2020-10-19
2020-05-02
2019-12-06
Należy jasno stwierdzić, że nie jest to książka pokroju "Medalionów" Z. Nałkowskiej, ani opowiadań T. Borowskiego.
Podobnie jak mój przedmówca odniosłam wrażenie, jakby to było streszczenie jakiegoś innego dzieła.
Jednocześnie czyta się ją szybko i z pewnym zainteresowaniem, ponieważ historia głównego bohatera wydarzyła się naprawdę i warto się z nią zapoznać.
Jednak nie ulega wątpliwości, że można było ją spisać w inny sposób, bardziej ciekawy, mniej płytki.
Należy jasno stwierdzić, że nie jest to książka pokroju "Medalionów" Z. Nałkowskiej, ani opowiadań T. Borowskiego.
Podobnie jak mój przedmówca odniosłam wrażenie, jakby to było streszczenie jakiegoś innego dzieła.
Jednocześnie czyta się ją szybko i z pewnym zainteresowaniem, ponieważ historia głównego bohatera wydarzyła się naprawdę i warto się z nią zapoznać.
Jednak nie...
2018-10-04
Z jakiegoś niewyjaśnionego powodu bardzo interesuje mnie historia Żydów, Holocaust, dzieje Warszawskiego Getta.
W tym roku miałam możliwość być w Warszawie, na Ziemi Getta, w Polin, na Tłomackie, na Nalewkach, na Gęsiej, na Umschlagplatz.
Nie mogłam poczuć tego, co wydaje mi się, że powinnam...ziemia przesiąknięta krwią, cierpieniem...ale i wesołą żydowską muzyką, zabawą dzieci, masą mniejszych i większych sklepików.
Ówczesne blokowisko nie powala na przeniesienie się w czasie.
Zaraz po powrocie przeczytałam powyższą książkę, przejrzałam bardzo dokładnie fotografie (niektóre jak radził niegdyś w swym dziele Olgierd Budrewicz przy użyciu lupy).
Jedne fotografie są współczesne, inne historyczne, ale ważne, że pokazują te same miejsca. Wspaniała praca Pana Marcina Dziedzica polegała na wpleceniu jednej w drugą - majstersztyk.
Wówczas mój pobyt na Ziemi Getta, plus jego dopełnienie książką "Teraz 43. Losy." nabrał barw. Fotografie są opatrzone bardzo ciekawym tekstem Pani Magdaleny Kicińskiej.
Polecam!
Z jakiegoś niewyjaśnionego powodu bardzo interesuje mnie historia Żydów, Holocaust, dzieje Warszawskiego Getta.
W tym roku miałam możliwość być w Warszawie, na Ziemi Getta, w Polin, na Tłomackie, na Nalewkach, na Gęsiej, na Umschlagplatz.
Nie mogłam poczuć tego, co wydaje mi się, że powinnam...ziemia przesiąknięta krwią, cierpieniem...ale i wesołą żydowską muzyką, zabawą...
2014-11-25
Historia Janiny David wywołała we mnie tak wiele rożnych i silnych emocji, że ciężko je opisać i ubrać w słowa: żal, smutek, bezsilność, złość...momentami chciałoby się krzyknąć, ostrzec, powiedzieć do czego zmierza ta bestialska machina, gdzie się bezpiecznie ukryć, gdzie przeczekać, ale czasu nie da się cofnąć.
Autorka opowiada o własnych dziecięcych losach wojennych, a jej całą "winą" jest jej żydowskie pochodzenie.Relacja jest dokładna, rzeczowa, prosta...ale tak smutna. Kilka momentów książki bardzo mocno zakotwiczyło się w mojej pamięci i mimo tego, że nie powinno dziwić, bo znam tematykę Holocaustu...dziwiło.
Trzeba jeszcze dodać, że Janina David mimo tematyki podjętej w swoim dziele posługuje się tak pięknym językiem literackim, że aż żal, iż nie pokusiła się o napisanie innych dzieł.
Uważam, że "Skrawek nieba" jest pozycją godną polecenia, szczególnie osobom interesującym się tematyką Holocaustu. Sądzę nawet, że książka powinna być lekturą szkolną, mnie w każdym razie mała Jasia Dawidowicz wiele nauczyła.
Polecam!
Historia Janiny David wywołała we mnie tak wiele rożnych i silnych emocji, że ciężko je opisać i ubrać w słowa: żal, smutek, bezsilność, złość...momentami chciałoby się krzyknąć, ostrzec, powiedzieć do czego zmierza ta bestialska machina, gdzie się bezpiecznie ukryć, gdzie przeczekać, ale czasu nie da się cofnąć.
Autorka opowiada o własnych dziecięcych losach wojennych, a...
2019-01-11
2018-11-02
2017-07-04
2017-02-26
Wiem, że jest to miejsce na opinię, ale mimo to nie napiszę jej, liczba gwiazdek na nią wskazuje, zwrócę się natomiast do autorki.
Pani Romo!
Zawsze uważałam, że my pokolenie, któremu DO TEJ PORY los oszczędził wojny, przenikającego zimna i przeraźliwego głodu nie możemy oceniać zachowania ludzi, którzy żyli i doświadczyli ekstremalnych warunków getta i obozów koncentracyjnych.
Pani tato był niewinny, co udowodniła Pani z wielkim poświęceniem, przeżywając od nowa traumę wojny i czasów stalinowskich.
Jednak, czy można powiedzieć, że ktoś był winny kiedy cała jego rodzina szła do gazu, kiedy dorosły człowiek ważył 25 kilo i męczyła go uporczywa, wycieńczająca biegunka, kiedy chłód nie dawał żyć, a wszy nie pozwalały na odrobinę snu?
Ale Pani to wszystko wie. Nie wiedział za to pismak, który "rzucił kamieniem", bo uznał, że tak może.
Pani natomiast mimo przebytej traumy, nie tylko tej wojennej jest jak oszlifowany diament dla czytelników Pani książek i felietonów, dla koneserów Pani malarstwa, oraz miłośników sztuk teatralnych z Pani udziałem, jako scenografa, dramaturga, twórcy kostiumów.
Jednak przede wszystkim jest Pani niezwykle wartościowym człowiekiem o dobrej i wrażliwej duszy.
Wiem, że jest to miejsce na opinię, ale mimo to nie napiszę jej, liczba gwiazdek na nią wskazuje, zwrócę się natomiast do autorki.
Pani Romo!
Zawsze uważałam, że my pokolenie, któremu DO TEJ PORY los oszczędził wojny, przenikającego zimna i przeraźliwego głodu nie możemy oceniać zachowania ludzi, którzy żyli i doświadczyli ekstremalnych warunków getta i obozów...
2017-02-24
Książkę przeczytałam po raz kolejny, jak wiele innych dzieł Pani Romy.
"Kobieta w podróży" to zbiór opowiadań...słowo opowiadanie ma zbyt lekkie brzmienie dla myśli, wspomnień i przeżyć, którymi obdarowuje nas Autorka.
Wszystkie z nich wprawiają w zadumę, niektóre spędzają sen z powiek.
Najbardziej zatrzęsło moją duszą opowiadanie "Altanka", ale również "Marzyciel" i "Nauczyciel religii": "W pięknym starym Krakowie mieszkało wtedy spokojnie wielu Żydów. Troszczyli się oni wówczas-zwłaszcza ci bogaci-przede wszystkim o wykształcenie i przyszłość swoich dzieci, nie wiedząc, że żadnej przyszłości już dla nich nie będzie".
Książkę przeczytałam po raz kolejny, jak wiele innych dzieł Pani Romy.
"Kobieta w podróży" to zbiór opowiadań...słowo opowiadanie ma zbyt lekkie brzmienie dla myśli, wspomnień i przeżyć, którymi obdarowuje nas Autorka.
Wszystkie z nich wprawiają w zadumę, niektóre spędzają sen z powiek.
Najbardziej zatrzęsło moją duszą opowiadanie "Altanka", ale również "Marzyciel" i...
2016-04-15
2016-03-18
Nie mogę i nie chcę oceniać „Dziennika”- tak czuję.
Nie jest to książka porywająca, ani trzymająca w napięciu.
Nie wnosi też jako tekst źródłowy jakichś istotniejszych informacji historycznych.
„Dziennik” Anny Frank jest za to dla nas bezcenną nauką,że opisane w nim czasy NIGDY nie mogą się powtórzyć!
„Dziennik” Anny Frank jest też świadectwem na to,że NIGDY nie dowiemy się, kogo w tak nietuzinkowej osobie jak Anna straciliśmy bezpowrotnie?!
Ile takich osób straciliśmy bezpowrotnie?!
Czy jest autentyczny? Pozostaje wierzyć, że tak.
Nie mogę i nie chcę oceniać „Dziennika”- tak czuję.
Nie jest to książka porywająca, ani trzymająca w napięciu.
Nie wnosi też jako tekst źródłowy jakichś istotniejszych informacji historycznych.
„Dziennik” Anny Frank jest za to dla nas bezcenną nauką,że opisane w nim czasy NIGDY nie mogą się powtórzyć!
„Dziennik” Anny Frank jest też świadectwem na to,że NIGDY nie...
2014-04-22
Czyż to nie chichot historii? Czarnoskóra wnuczka Amona Gotha, mówiąca nieźle w języku hebrajskim…
Wspomnienia Jennifer przeplatane są wyjaśnieniami pewnych faktów przez drugą autorkę Nikolę Sellmair.
Podzieliłabym dodatkowo książkę na dwie równe części: pierwsze trzy rozdziały mówią głównie o Amonie Gocie i jego towarzyszce życia - Irene Ruth Kalder. Przyznam, że ta część dzieła wydała mi się najbardziej interesująca.
Następne trzy rozdziały to głównie opowieść o życiu samej Jennifer, oddanej przez matkę do domu dziecka, której przez całe życie towarzyszy trauma z powodu odrzucenia, a dodatkowo dochodzi problem pochodzenia.
Mimo, że ta część książki wydała mi się mniej interesująca, za to wzbudziła we mnie wielkie emocje.
Muszę przyznać, że lektura dostarczyła mi wiele znaczących informacji nie tylko o przodkach autorki, ale i o Izraelu, państwie, w którym wnuczka nazistowskiego oprawcy znalazła przyjaźń i zdobyła wykształcenie.
Dodatkowym atutem książki są fotografie, które w literaturze faktu są bardzo ważnym elementem. Poza tym czytanie ułatwia duża czcionka.
Polecam, warto przeczytać.
Czyż to nie chichot historii? Czarnoskóra wnuczka Amona Gotha, mówiąca nieźle w języku hebrajskim…
Wspomnienia Jennifer przeplatane są wyjaśnieniami pewnych faktów przez drugą autorkę Nikolę Sellmair.
Podzieliłabym dodatkowo książkę na dwie równe części: pierwsze trzy rozdziały mówią głównie o Amonie Gocie i jego towarzyszce życia - Irene Ruth Kalder. Przyznam, że ta część...
Co może zawierać damska, niewielka torebka? Zdarza się, że jest dosłownie kapsułą czasu.
"Czarna torebka" Agaty Tuszyńskiej to niedługa książka, ale bezcenna w ogrodzie wspomnień autorki o jej żydowskiej babci Deli.
Powyższa książka jest bardzo ciekawie skonstruowana, pełna fotografii, w tym oryginalnych listów.
Każdy, kogo interesuje literatura Holocaustu, lub kto czyta książki Pani Agaty będzie wiedział, że trzyma w rękach majstersztyk.
Co może zawierać damska, niewielka torebka? Zdarza się, że jest dosłownie kapsułą czasu.
więcej Pokaż mimo to"Czarna torebka" Agaty Tuszyńskiej to niedługa książka, ale bezcenna w ogrodzie wspomnień autorki o jej żydowskiej babci Deli.
Powyższa książka jest bardzo ciekawie skonstruowana, pełna fotografii, w tym oryginalnych listów.
Każdy, kogo interesuje literatura Holocaustu, lub kto czyta...