Magdalena Zimniak

- Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna, czasopisma więcej mniej
- Oficjalna strona: Przejdź do strony www
autorka powieści „Szlak” (2008), „Willa” (2010, nominacja do nagrody Srebrny Kałamarz i wyróżnienie jury w konkursie Najlepsza Książka na Jesień na portalu literackim granice.pl) oraz „Pokój Marty” (2012). Pisuje też opowiadania, które ukazywały się w Akancie i Magazynie Fantastycznym. Jest laureatką konkursu na opowiadanie kryminalne ogłoszonego przez agencję literacką Pal Twins i Związek Literatów Polskich (opowiadanie „Zapach róż”) oraz laureatką konkursu wydawnictwa Replika na opowiadanie erotyczne (opowiadanie „Wstydliwy Sekret”).
- 1 037 przeczytało książki autora
- 1 669 chce przeczytać książki autora
Wszystkie książki i czasopisma
Cytaty
Miłość nie podlega ziemskim kalkulacjom.
Miłość nie podlega ziemskim kalkulacjom.
Droga wiedzie jedynie przez miłość. Nie trzeba być psychologiem, aby odgadnąć, że brak miłości wykoślawia.
Droga wiedzie jedynie przez miłość. Nie trzeba być psychologiem, aby odgadnąć, że brak miłości wykoślawia.
Leżałam zwinięta w kłębek, nie zwracając uwagi na świat zewnętrzny. W pewnym momencie zaczął mi przeszkadzać stały szum. Moje imię wymawiane co chwila. Dziecięcym głosikiem. Ada. Ada. Ada. Ada. Położyłam dłonie na uszach, żeby odgrodzić się od tego dźwięku. Potem było jeszcze gorzej. Odezwij się. Natarczywy głos dziecka. Małe rączki w moich włosach i na ramionach. Nie bawiąc się w delikatność, odsunęłam je i zakryłam się kołdrą aż po głowę. Przez jakiś czas mogłam do woli nurzać się w gnoju. Zasnęłam. Lubiłam spać, bo czasem pojawiała się pustka. Może była też tym razem, bo pamiętam tylko przebudzenie. Ktoś ściągnął ze mnie kołdrę zanim zdążyłam ją zatrzymać. Zacisnęłam mocno oczy. Niech myśli, że śpię. Niech odejdzie. Ada - usłyszałam znów głos Rafałka. Ada. Ada. Ada. Ada. Wkładał mi do ręki jakiś przedmiot, powtarzając moje imię. To mój brat - pomyślałam. Nie jestem sama. Zacisnęłam palce na czymś dziwnie znajomym. Jeszcze nie otwierałam oczu. - Ojcze nas, któryś jest w niebie - mówił Rafałek (...).
Leżałam zwinięta w kłębek, nie zwracając uwagi na świat zewnętrzny. W pewnym momencie zaczął mi przeszkadzać stały szum. Moje imię wymawiane...
Rozwiń Zwiń