Rodzinna historia lęku Agata Tuszyńska 7,1
ocenił(a) na 75 tyg. temu Jak daleko sięga Wasza wiedza w drzewie genealogicznym rodziny? Czy ktoś o to szczególnie dba, zabiega, aby pamięć żyła?
Jak zareagowalibyście, gdyby się nagle okazało,że Wasi przodkowie byli zupełnie kimś innym, niż całe życie sądziliście? Że Wy nie jesteście tym, za kogo się uważaliście?
Myślę, że trzeba mieć wielką odwagę, żeby wychodzić na ring z tak osobistym tematem. Z takimi dylematami, gdybaniami, rozterkami. I pozostać szczerym, bo takie wrażenie odniosłam. I pisać tę książkę dla siebie, dzieląc ją jednocześnie z zupełnie obcymi ludźmi, tym samym pokazując los wielu rodzin po II wojnie światowej za żelazną kurtyną.
Jestem pod wrażeniem niesamowitej pracy badawczej, której oddała się autorka, żeby sięgnąć do swoich korzeni,odnaleźć swoją tożsamość i zachować pamięć o tych, których nie mogła poznać. Oprócz potwierdzonych informacji dużo miejsca zajmują przemyślenia autorki dotyczące tej "zaginionej"części rodziny. Tak bardzo chciałaby dodać im życia, autentyczności, a może być bliżej, że kreśli domniemane scenariusze różnych zdarzeń,upodobań,zachowań.
Czasami miałam wrażenie, że czytam poemat, w stylu jest jakaś efemeryczność, poezja, ulotność, a jednocześnie zdecydowanie i pewność. Jest też wróżenie z fusów, aby w sobie dopełnić obrazy tych drogich, a niepoznanych. Dużo tu smutku, nieszczęść, trudów, ale powstał skrojony na miarę, piękny album rodzinny, niektórych może nawet oburzyć jego otwartość. Piękne jest również odnalezienie tożsamości, o której się nie miało pojęcia,tej części, która była pustką...
Jeżeli masz odwagę przejść się z Panią Tuszyńską tą sentymentalną aleją, to ruszaj. Jeżeli jesteś gotów zastanawiać się nad naturą ludzi, nie zwlekaj.