-
Artykuły
Najlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać13 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać7
Biblioteczka
2023-02-04
2022-09-26
"Morza Wszeteczne" polecam wszystkim miłośnikom pirackich przygód, absurdalnego poczucia humoru i ciętego języka.
Mimo pewnych przestojów w akcji i wrażenia totalnego chaosu bawiłam się dobrze i myślę, że sięgnę po następne tomy.
Kolejny raz przekonuję się, że Marcin Mortka skutecznie potrafi poprawić mi humor:)
"Morza Wszeteczne" polecam wszystkim miłośnikom pirackich przygód, absurdalnego poczucia humoru i ciętego języka.
Mimo pewnych przestojów w akcji i wrażenia totalnego chaosu bawiłam się dobrze i myślę, że sięgnę po następne tomy.
Kolejny raz przekonuję się, że Marcin Mortka skutecznie potrafi poprawić mi humor:)
2021-10-17
Dawno nie czytałam tak fajnej, zabawnej i obfitującej w przygody literatury fantastycznej.
"Nie ma tego złego" to historia wesołej kompanii do zadań specjalnych, która za godziwe wynagrodzenie bierze na siebie wykonanie przeróżnych zleceń w królestwie. Nie da się nie polubić tej osobliwej drużyny, która co krok ładuje się w tarapaty, ale szczęśliwie wychodzi z nich cało.
To świetna powieść dla wszystkich ceniących sobie dobrą fantastykę, humor i ładną polszczyznę:)
Dawno nie czytałam tak fajnej, zabawnej i obfitującej w przygody literatury fantastycznej.
"Nie ma tego złego" to historia wesołej kompanii do zadań specjalnych, która za godziwe wynagrodzenie bierze na siebie wykonanie przeróżnych zleceń w królestwie. Nie da się nie polubić tej osobliwej drużyny, która co krok ładuje się w tarapaty, ale szczęśliwie wychodzi z nich...
2020-12-29
Ta książka okazała się czymś zupełnie innym niż się spodziewałam.
To intrygująca mieszanka mrocznej baśni i słowiańskich wierzeń.
Niedźwiedź i słowik" przeraża, zachwyca, ale i bardzo wciąga.
Powieść ma nieprawdopodobny klimat i nie potrafię jej porównać do niczego, co czytałam wcześniej. Nasuwa pewne skojarzenia z serią "Kwiat Paproci", ale jest tu coś znacznie bardziej ponurego i fascynującego. To po prostu opowieść, o której nie da się zapomnieć.
Ta książka okazała się czymś zupełnie innym niż się spodziewałam.
To intrygująca mieszanka mrocznej baśni i słowiańskich wierzeń.
Niedźwiedź i słowik" przeraża, zachwyca, ale i bardzo wciąga.
Powieść ma nieprawdopodobny klimat i nie potrafię jej porównać do niczego, co czytałam wcześniej. Nasuwa pewne skojarzenia z serią "Kwiat Paproci", ale jest tu coś znacznie bardziej...
2019-09-28
Całą dotychczasową serię "Kwiat Paproci" wspominam jako fajną rozrywkę, jednak w przypadku najnowszego tomu, a właściwie prequela, to muszę przyznać, że była to wręcz rozrywka kapitalna i na najwyższym poziomie!
Ta część spodoba się wszystkim tym, którzy podobnie jak ja, nie mogą znieść głównej bohaterki cyklu- Gosławy.
Jaga to całkiem inny charakter. Jest bardziej zdecydowana i odważna, a jej przygody są znacznie bardziej wciągające.
Bywało że przy poprzednich książkach serii czułam niedosyt i było mi mało chociażby słowiańskich bestii. Tu znajdziemy ich sporo i to kilka zupełnie nowych i nieoczywistych :) Jak na autorkę przystało, nie brakuje także dobrego humoru.
Ten tom to prawdziwa perełka serii, z niecierpliwością czekam na dalsze przygody Jagi. Jestem pewna, że powstanie kolejny tom jej zmagań z "szeptuchowaniem" :)
Całą dotychczasową serię "Kwiat Paproci" wspominam jako fajną rozrywkę, jednak w przypadku najnowszego tomu, a właściwie prequela, to muszę przyznać, że była to wręcz rozrywka kapitalna i na najwyższym poziomie!
Ta część spodoba się wszystkim tym, którzy podobnie jak ja, nie mogą znieść głównej bohaterki cyklu- Gosławy.
Jaga to całkiem inny charakter. Jest bardziej...
2019-01-05
2018-07-18
Część trzecia zaangażowała mnie nieco mniej od poprzedniej, ale akcja zagęszcza się pod koniec tomu.
Pojawia się nowy bohater, a więc i nowy (niestety dość przewidywalny), wątek. Najlepszy z całej powieści był "wieczór panieński" w słowiańskim wydaniu:)
Część trzecia zaangażowała mnie nieco mniej od poprzedniej, ale akcja zagęszcza się pod koniec tomu.
Pojawia się nowy bohater, a więc i nowy (niestety dość przewidywalny), wątek. Najlepszy z całej powieści był "wieczór panieński" w słowiańskim wydaniu:)
2018-04-10
"Szeptucha" może nie była do końca tym, czego oczekiwałam, ale na pewno przyjemnie spędziłam czas. Doceniam pomysł na fabułę i naprawdę fajny klimacik powieści, nie jest to jednak coś tak zaskakującego i odkrywczego, jak mogłoby się wydawać.
Wątek miłosny wydał mi się bardzo oklepany i przewidywalny, a głównym postaciom zdecydowanie brak jakiegoś wyrazu.
Myślę, że można było wycisnąć nieco więcej z tego pomysłu i klimatu.
Wydaje mi się, że "Szeptucha" znajdzie odbiorców jedynie wśród kobiet, ale może się mylę?
Zobaczymy, jak kolejne tomy:)
"Szeptucha" może nie była do końca tym, czego oczekiwałam, ale na pewno przyjemnie spędziłam czas. Doceniam pomysł na fabułę i naprawdę fajny klimacik powieści, nie jest to jednak coś tak zaskakującego i odkrywczego, jak mogłoby się wydawać.
Wątek miłosny wydał mi się bardzo oklepany i przewidywalny, a głównym postaciom zdecydowanie brak jakiegoś wyrazu.
Myślę, że można...
2018-04-02
Kolejna intrygująca i bardzo wciągająca pozycja od tego autora.
Fabuła cylindra spokojnie mogłaby stać się bazą do stworzenia scenariusza filmowego, a może i serialu.
Książka porusza wciąż aktualne tematy związanie z przeludnieniem, eutanazją, regulacją urodzeń i stanowi niepokojącą wizję naszej planety za x lat. A wszystko to opowiedziane niesamowicie lekkim piórem i przystępnym językiem.
W "Cylindrze van Troffa" nie zabraknie motywu podróży w czasie, a nawet wątku miłosnego.
Szczerze polecam:)
Kolejna intrygująca i bardzo wciągająca pozycja od tego autora.
Fabuła cylindra spokojnie mogłaby stać się bazą do stworzenia scenariusza filmowego, a może i serialu.
Książka porusza wciąż aktualne tematy związanie z przeludnieniem, eutanazją, regulacją urodzeń i stanowi niepokojącą wizję naszej planety za x lat. A wszystko to opowiedziane niesamowicie lekkim piórem i...
2018-03-25
Genialna i elektryzująca!
To historia sztucznie wykreowanej przez ludzi planety, na której nic nie jest takie, jakie się pozornie wydaje. Gościem Paradyzji jest pisarz z Ziemi, który chciałby zgłębić, jak żyje się jej mieszkańcom po stu latach od założenia kolonii.
Książka bardzo mnie wciągnęła i pobudziła wyobraźnię.
Zazwyczaj stronię od gatunku sci-fi, ale niesamowicie się cieszę, że dałam "Paradyzji" szansę.
Genialna i elektryzująca!
To historia sztucznie wykreowanej przez ludzi planety, na której nic nie jest takie, jakie się pozornie wydaje. Gościem Paradyzji jest pisarz z Ziemi, który chciałby zgłębić, jak żyje się jej mieszkańcom po stu latach od założenia kolonii.
Książka bardzo mnie wciągnęła i pobudziła wyobraźnię.
Zazwyczaj stronię od gatunku sci-fi, ale niesamowicie...
2017-09-11
Niesamowicie wciągnęłam się w Baśniobór i z każdą kolejną książką
uwielbiam ten cykl bardziej:) Trzy tomy są już za mną, przede mną dwa ostatnie.
W tej części mieszkańcom magicznego rezerwatu przyjdzie się zmierzyć z tajemniczą plagą. Plaga cieni jest w stanie dotrzeć do wszystkich stworzeń, bez względu na rasę, i nawet dom dziadków Sorensonów nie jest już bezpiecznym schronieniem. Akcja w tym tomie trzyma tempo, a w dodatku momentami toczy się w dwóch rożnych miejscach, więc mamy szansę poznać coś więcej, poza tytułowym Baśnioborem.
Ta seria to od początku prawdziwa uczta dla wyobraźni, nie inaczej jest z tomem trzecim :)
Niesamowicie wciągnęłam się w Baśniobór i z każdą kolejną książką
uwielbiam ten cykl bardziej:) Trzy tomy są już za mną, przede mną dwa ostatnie.
W tej części mieszkańcom magicznego rezerwatu przyjdzie się zmierzyć z tajemniczą plagą. Plaga cieni jest w stanie dotrzeć do wszystkich stworzeń, bez względu na rasę, i nawet dom dziadków Sorensonów nie jest już bezpiecznym...
2017-01-29
Kilka dni spędzonych z Baśnioborem, a właściwie W nim to była wspaniała i niezapomniana przygoda :)
Urzekł mnie ciekawy pomysł na fabułę, wciągająca akcja oraz naprawdę zgrabny styl tej powieści. Tytułowy Baśniobór to rodzaj rezerwatu dla magicznych stworzeń, w którym można spotkać między innymi wróżki, trolle i golemy:) Nad wszystkim czuwa strażnik rezerwatu, czyli dziadek Sorenson. Pewnego lata dziadka odwiedza dwójka nastoletnich wnuczków- Kendra i Seth. Więcej nie będę zdradzać:)
Świat Baśnioboru został tak interesująco i ładnie opisany, że...jednej nocy nawet mi się przyśnił :D W tym tkwi właśnie magia fajnych książek dla dzieciaków- niesamowicie pobudzają wyobraźnię.
Nie zraża mnie fakt, że seria dedykowana jest młodszym czytelnikom, ja na pewno sprawdzę, co kryje się w kolejnych tomach.
Kilka dni spędzonych z Baśnioborem, a właściwie W nim to była wspaniała i niezapomniana przygoda :)
Urzekł mnie ciekawy pomysł na fabułę, wciągająca akcja oraz naprawdę zgrabny styl tej powieści. Tytułowy Baśniobór to rodzaj rezerwatu dla magicznych stworzeń, w którym można spotkać między innymi wróżki, trolle i golemy:) Nad wszystkim czuwa strażnik rezerwatu, czyli...
2017-02-10
Od wydarzeń ostatniego lata Kendra nie jest już tylko zwykłą nastolatką. Dziewczynka widzi i słyszy więcej niż inni, a Baśniobór daje o sobie znać nawet po powrocie do szkoły. Zaczyna się robić niebezpiecznie i rodzeństwo musi prędko do Baśnioboru wrócić. Na miejscu czekają na nich nie tylko dziadkowie...
Drugi tom serii to czysta rewelacja. Pojawiają się nowi, ciekawi bohaterowie, a akcja jest bardzo wartka. Od książki dosłownie nie mogłam się odkleić.
Nigdy bym się nie spodziewała, że w tym wieku jakiś cykl książek dla dzieci i młodzieży aż tak mnie porwie :) Muszę także zwrócić uwagę na fakt, że uwielbiam wydanie tej serii, okładki są naprawdę bajeczne.
Nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejny tom.
Od wydarzeń ostatniego lata Kendra nie jest już tylko zwykłą nastolatką. Dziewczynka widzi i słyszy więcej niż inni, a Baśniobór daje o sobie znać nawet po powrocie do szkoły. Zaczyna się robić niebezpiecznie i rodzeństwo musi prędko do Baśnioboru wrócić. Na miejscu czekają na nich nie tylko dziadkowie...
Drugi tom serii to czysta rewelacja. Pojawiają się nowi, ciekawi...
2016-05-03
Problem równouprawnienia w Świecie Dysku:)
Nowsze książki Pratchetta, w tym "Potworny Regiment", są rzeczywiście trochę odmienne klimatem i tematyką od tych starszych. Pratchett nadal pisze dowcipnie, ale porusza znacznie poważniejsze problemy, które osadza w Świecie Dysku.
Nie wybuchałam tu co chwilę gromkim śmiechem, jak to bywało w przypadku pierwszych jego książek, ale zdecydowanie ironia jest wyczuwalna przez cały czas.
Na początku sama miałam problem, żeby do takiej zmiany w prozie Pratchetta przywyknąć. Teraz doceniam tę różnorodność i cieszę się, że mogę poznać inne oblicze ulubionego autora:)
Problem równouprawnienia w Świecie Dysku:)
Nowsze książki Pratchetta, w tym "Potworny Regiment", są rzeczywiście trochę odmienne klimatem i tematyką od tych starszych. Pratchett nadal pisze dowcipnie, ale porusza znacznie poważniejsze problemy, które osadza w Świecie Dysku.
Nie wybuchałam tu co chwilę gromkim śmiechem, jak to bywało w przypadku pierwszych jego książek,...
2016-03-12
Za "Czarnoksiężnika z Archipelagu" chciałam się zabrać już od jakiegoś czasu, ponieważ spotykałam się z opiniami, że Ziemiomorze jest cyklem, który zalicza się do klasyki literatury fantastycznej i każdy miłośnik tego gatunku powinien go przeczytać. Autorka pisała Ziemiomorze ponad 30 lat, a ja właśnie dzisiaj skończyłam czytać pierwszą powieść z serii, napisaną w roku 1968:)
Czarnoksiężnik wciąż robi wrażenie, przede wszystkim za sprawą pięknie budowanych zdań i prawdziwie baśniowego charakteru. Powieść przesycona jest symboliką, zawiera przesłanie i na pewno trafi do wielu serc, szczególnie młodszych czytelników.
Czytanie historii Geda sprawia prawdziwą przyjemność i zajmuje dosłownie dwa dni. Ja sama chętnie przeczytałabym może więcej opisów, ale ja po prostu lubię powieści z rozmachem, które pozwalają maksymalnie wczuć się w klimat.
Za "Czarnoksiężnika z Archipelagu" chciałam się zabrać już od jakiegoś czasu, ponieważ spotykałam się z opiniami, że Ziemiomorze jest cyklem, który zalicza się do klasyki literatury fantastycznej i każdy miłośnik tego gatunku powinien go przeczytać. Autorka pisała Ziemiomorze ponad 30 lat, a ja właśnie dzisiaj skończyłam czytać pierwszą powieść z serii, napisaną w roku...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-09-07
Władca Pierścieni, czyli kultowe dzieło Tolkiena, które zyskało rzesze miłośników na całym świecie, nie bez powodu rozbudza wyobraźnię i inspiruje czytelników, niezmiennie od lat. Ja sama pozwoliłam sobie na kilka długich tygodni zanurzyć się w świat Śródziemia, zgłębiając losy bohaterów karta po karcie opasłego trzytomowego wydania.
Takiego wydania nie zabierze się co prawda w podróż autobusem czy pociągiem, ale można z nim odbyć zupełnie niezwykłą podróż wewnątrz własnego mieszkania. W tym musi być magia, bo świat dookoła po prostu przestaje istnieć:)
Na temat Władcy Pierścieni rozpisywały się już setki osób, ale ja także chciałabym napisać coś od siebie, bo wiele myśli się w głowie kłębi po zakończeniu tej pięknej przygody. "Władca Pierścieni" jest powieścią tak wielowymiarową, że nie da się jej po prostu wsadzić w ramy pt. "klasyk fantasy". To pełna przygód i urzekających opisów powieść drogi z elementami baśni i legendy oraz uniwersalnym przesłaniem. Wszystko utrzymane w zupełnie niezwykłym klimacie.
Osoby niechętne gatunkowi fantasy nie powinny się zrażać, bo być może mylnie sądzą, że czeka ich powieść wypełniona smokami, magicznymi zaklęciami oraz niezrozumiałymi postaciami, z którymi nie ma szans się identyfikować. Tymczasem tutaj znajdziemy galerię bohaterów bardzo nam bliskich, do których nie da rady nie zapałać sympatią (moim faworytem na zawsze zostanie poczciwy hobbit Sam Gamgee). Może się więc okazać, że "Władca Pierścieni" takich sceptyków również zachwyci:)
Siła tej powieści tkwi w tym, że jej przesłanie ma szansę trafić do każdego, bez względu na wiek, kraj pochodzenia, przebyte doświadczenia itp. Opisanych krain nie znajdzie się na żadnej mapie naszego świata, nie ma możliwości abyśmy natknęli się kiedykolwiek na fotografię elfa czy krasnoluda, jak również nikt nigdy tak naprawdę nie oddychał powietrzem Shire'u itd. Wszystko, co opisał Tolkien musi się więc od początku narodzić w naszej głowie i dzięki wyobraźni każdy na świecie może się stać uczestnikiem tej historii.
A przesłanie, o którym wcześniej, stanowi najstarszą prawdę świata, jednak tak bardzo budującą i nieodmiennie motywującą dla mnie: nawet "najmniejsi" mogą zmienić bieg wydarzeń i wpłynąć na losy świata. A gdybym miała tylko za pomocą haseł określić zawartość "Władcy Pierścieni" to powiedziałabym, że to powieść o odwadze, przyjaźni ponad podziałami, honorze i dobru po prostu.
Ci, którzy jeszcze nie odbyli swojej podróży wraz z resztą drużyny pierścienia niech pakują swój tobołek i... w drogę! To po prostu trzeba przeżyć:)
Władca Pierścieni, czyli kultowe dzieło Tolkiena, które zyskało rzesze miłośników na całym świecie, nie bez powodu rozbudza wyobraźnię i inspiruje czytelników, niezmiennie od lat. Ja sama pozwoliłam sobie na kilka długich tygodni zanurzyć się w świat Śródziemia, zgłębiając losy bohaterów karta po karcie opasłego trzytomowego wydania.
Takiego wydania nie zabierze się co...
2015-12-22
Prawdopodobnie najdowcipniejsza powieść o przetrwaniu, jaką miałam okazję przeczytać;) Naprawdę potrafi przenieść czytelnika na inną planetę:)
Prawdopodobnie najdowcipniejsza powieść o przetrwaniu, jaką miałam okazję przeczytać;) Naprawdę potrafi przenieść czytelnika na inną planetę:)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJęzyk, humor i pomysł- wszystko na najwyższym poziomie:)
Język, humor i pomysł- wszystko na najwyższym poziomie:)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNo nie mogę przebrnąć, wynudziłam się i odkładam na półkę.
No nie mogę przebrnąć, wynudziłam się i odkładam na półkę.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08
Przyszedł urlop, a ja nabrałam ochoty na coś lekkiego i bardzo wciągającego. "Klątwa tygrysa" nie sprostała moim oczekiwaniom, bo okazała się infantylna i mało angażująca.
Znajdziemy tu garść ogranych motywów, które sprawdzają się w seriach dla nastolatek: dwóch braci, przemianę w inną postać (tym razem w tygrysa), rodzące się uczucie i tak dalej, w dość intrygującej scenerii (Indie, świątynie, posągi, bóstwa, podziemny świat, egzotyczna kultura). Taki miks brzmi pewnie interesująco, ale przez ponad połowę książki czułam się znudzona i zniechęcone, niestety akcja nabrała tempa dopiero pod koniec.
Baśniowy i orientalny klimat, który powinien towarzyszyć lekturze tej książki, również staje się wyczuwalny dopiero na sam koniec, gdy dwójka głównych bohaterów przemierza podziemny świat w poszukiwaniu złotego owocu, który zdejmie tytułową klątwę. Ten fragment uważam za najlepszy z całej książki.
Na szczęście język, jakim operuje autorka, nie jest najgorszy, czytałam wiele gorzej napisanych powieści, na czele z popularnym tytułem "50 twarzy Greya" ;)
Wiem, że cykl "Klątwa Tygrysa" ma swoich fanów, ja jednak nie mogę się do nich zaliczyć i uważam, że istnieją lepsze pozycje do "chapsnięcia" w jeden letni wieczór:)
Przyszedł urlop, a ja nabrałam ochoty na coś lekkiego i bardzo wciągającego. "Klątwa tygrysa" nie sprostała moim oczekiwaniom, bo okazała się infantylna i mało angażująca.
Znajdziemy tu garść ogranych motywów, które sprawdzają się w seriach dla nastolatek: dwóch braci, przemianę w inną postać (tym razem w tygrysa), rodzące się uczucie i tak dalej, w dość intrygującej...
"Gallant" to dla mnie taka baśń podszyta mrokiem.
Będzie dobrym wyborem dla lubujących się w niespiesznych historiach o niesamowitych posiadłościach, z mrocznymi motywami fantastycznymi.
Podróż z Gallantem to podróż niebezpieczna, może nieco wtórna, ale wciąż interesująca, a przede wszystkim świetnie opisana.
"Gallant" to dla mnie taka baśń podszyta mrokiem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBędzie dobrym wyborem dla lubujących się w niespiesznych historiach o niesamowitych posiadłościach, z mrocznymi motywami fantastycznymi.
Podróż z Gallantem to podróż niebezpieczna, może nieco wtórna, ale wciąż interesująca, a przede wszystkim świetnie opisana.