Jaga

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Kwiat paproci (tom 0.5)
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2019-05-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-05-15
- Liczba stron:
- 413
- Czas czytania
- 6 godz. 53 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328066335
- Tagi:
- Szeptucha Bieliny poganie miłość przygody
- Inne
Prequel bestsellerowej serii „Kwiat paproci” Katarzyny Bereniki Miszczuk. Choć historia Gosławy Brzózki i przystojnego Mieszka dobiegła końca, losy niektórych postaci „Szeptuchy” pozostały wciąż do końca niepoznane. „Jaga” to opowieść o brawurowych przygodach jednej z najbardziej lubianych bohaterek cyklu. Co działo się ze słynną Babą Jagą, zanim drogi jej i Gosi się spotkały?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Oficjalne recenzje
Esencja z „Kwiatu paproci”
Bieliny – mała wioska, w której rozgrywa się akcja cyklu powieści Katarzyny Bereniki Miszczuk – ponownie zapraszają do siebie. To miejsce, w którym magia przenika przez ściany domów, osadza się na ludzkiej skórze i wkrada do wnętrza łaknącego czytelniczych wrażeń serca bez żadnych przeszkód, powodując, że drobne włoski rosnące na rękach stają nam dęba.
Sekret „Kwiatu paproci” to słowiańskie legendy i wierzenia, które autorka bardzo sprytnie wplotła w historię pewnej młodej dziewczyny. Do tej pory na ten cudowny świat patrzeliśmy oczami Gosi, która trochę wbrew własnej woli trafiła na nauki do Baby Jagi. Była sceptycznie nastawiona, niechętnie podchodziła do praktyk, jakich uczyła ją szeptucha, bała się kleszczy, zakażenia, brudu i co najważniejsze, nie wierzyła w żadne bóstwa ani tym bardziej zabobony. Swój pobyt w Bielinach traktowała od początku trochę jak karę i dopiero z czasem zaczęła dostrzegać uroki nowego życia. Część czytelników oceniała ją negatywnie, wytykała dużą naiwność i czuła się jej postawą mocno zirytowana. Ja również, mimo że uważam się za fankę „Kwiatu paproci”. Teraz wszystkim tym, którzy nie lubili Gosi, autorka zafundowała historię młodości samej Jagi, czym z pewnością udało jej się zrehabilitować. Młoda Jarogniewa nie boi się bowiem niczego, hardo bierze życie we własne ręce i bezkompromisowo dyktuje mu swoje warunki. Nie unika przy tym mężczyzn, bawi się życiem i czerpie z niego chętnie tyle przyjemności, ile tylko ma ochotę. Co tam kleszcze czy zakażenia – Jaga to szeptucha z prawdziwego zdarzenia.
Na okładce, mocno intrygującej, podobnie zresztą jak to miało miejsce w poprzednich częściach, mamy tym razem postać pięknej kobiety. Jej soczyste różowe usta, czarne włosy ozdobione wiankiem kwiatów i spódnica w ludowe wzory w niesamowity sposób kontrastują z nożem, który trzyma w dłoniach. Na jego ostrzu zakrzepła krew, która od samego początku określa charakter Jagi. To kobieta o ognistym temperamencie, którego nie można będzie okiełznać.
Znajomość poprzednich czterech powieści w niczym nie przeszkadza. Owszem, wiemy z nich, jakie częściowo będą losy młodej Jagi, jej relacje z Mszczujem, podejście do pracy szeptuchy, ale należy podkreślić, że autorka niczego tu nie powiela. Wyjaśnia to, czego wcześniej mogliśmy się jedynie domyślać i robi to na tyle umiejętnie, że nadal możemy czuć się zaskoczeni. To niełatwe w przypadku prequela, ale – jak widać – wykonalne. Co ważne, autorka czujnie wysłuchała wszelkich krytycznych uwag i tym razem wyciągnęła z nich wnioski. Zrezygnowała z banalności, jaka niekiedy wkradała się do tej historii w poprzednich powieściach, uwiarygodniła postacie i pozwoliła im zwyczajnie po ludzku błądzić. W „Jadze” dużo uważniej zbudowane jest napięcie, nie ma tylu jednoznaczności, zadbano też o dopracowanie elementów zaskoczenia. Niezmienne pozostaje poczucie humoru, za które trudno autorki nie kochać. Jest to zapewne osoba bardzo pozytywnie nastawiona do otoczenia i wesoła, bo jej cała twórczość emanuje tymi cechami. Lubię ten jej cudowny styl do tego stopnia, że nie przeszkadzają mi nawet drobne potknięcia, jakich można się w jej powieściach doszukać. Nie wadzi mi to wcale, ponieważ osobiście traktuję książki Katarzyny Bereniki Miszczuk dokładnie tak, jak autorka tego chciała. Pisane są w celach rozrywkowych i tak należy do nich podejść.
Z wszystkich części cyklu „Jagę” czytało mi się najlepiej. Początkiem fabuły jest tu śmierć babci Jarogniewy, która dotychczas pełniła funkcję bielińskiej szeptuchy i którą Jaga postanowi zastąpić. Wkroczy przy tym w ten zaczarowany świat bez doświadczenia, ale za to z ogromnym zapałem, dzięki czemu szybko zacznie dostrzegać kryjącą się w okolicy magię. Będą wilkołaki, zmory, wąpierze, ale i zmysłowe rusałki, swaćba poprzedzona rytuałami płodności, nocne rozkopywanie grobów, zagryzanie cielaków i cała masa uroków. A tempo, w jakim wydarzenia te będą się rozgrywały, przyprawi o zawrót głowy. „Jaga” okazuje się cudownym powrotem do Bielin, które tak mocno pokochaliśmy i z którymi zdążyliśmy się już pożegnać w „Przesileniu”. Polecam gorąco.
Izabela Straszewska
OPINIE i DYSKUSJE
Jagę poznajemy jako doświadczoną życiem kobietę, która niejedno ma już za sobą. Jej postać występuje od samego początku cyklu Kwiat Paproci, jednak jest tam bohaterką drugoplanową.
,, Jaga,, to opowieść o początkach Jarogniewy w Bielinach, o jej przygodach z pacjentami i zatargach z bogiem ognia. Jej bezpośredniość i niewyparzony język często przysparzają jej kłopotów, z których musi się wykaraskać.
Polubiłam tę bohaterkę od samego początki serii i bardzo cieszę się, że powstała książka poświęcona tylko Jarogniewie. Podoba mi się sposób, w jaki została zbudowana ta postać. Ognisty temperament bardzo do niej pasuje, a jednocześnie nie jest irytujący w odbiorze.
Jeśli chodzi o samą powieść, to autorka posługuje się prostym językiem, co sprawia, że książkę naprawdę szybko się czyta. Podoba mi się sposób w jaki autorka nawiązuje do poprzednich książek z tej serii. Daje to poczucie, że tamtejsi bohaterowie nie odeszli w zapomnienie.
Jagę poznajemy jako doświadczoną życiem kobietę, która niejedno ma już za sobą. Jej postać występuje od samego początku cyklu Kwiat Paproci, jednak jest tam bohaterką drugoplanową.
więcej Pokaż mimo to,, Jaga,, to opowieść o początkach Jarogniewy w Bielinach, o jej przygodach z pacjentami i zatargach z bogiem ognia. Jej bezpośredniość i niewyparzony język często przysparzają jej kłopotów, z...
Bieliny, ach, Bieliny!
Niezwykle miło było mi wrócić do historii, którą (nieco za późno) pokochałam.
Kwiat paproci jako seria mnie zachwyciły, żałowałam że aż tak długo zwlekałam z przeczytaniem tych książek, dlatego do kolejnej serii, właściwie prequela, postanowiłam sięgnąć nieco szybciej, tym bardziej że na horyzoncie majaczyła premiera drugiego tomu.
Jest tu więcej o wierzeniach i słowiańskich tradycjach, klimat jest nieco bardziej sielski i przez to naprawdę trudno oderwać się od powieści.
Upiry wyskakują niemal z każdej strony; jak na początkującą szeptuchę Jagę czekało sporo wyzwań.
Prequel jest miłym uzupełnieniem serii, nie zrobił natomiast na mnie tak dobrego wrażenia, jak historia Gosławy i Mieszka.
Jaga zbyt mocno przypominała mi Gosię, mimo że była bardziej charakterna. Nie wszystkie wydarzenia zgadzają się z tym, o czym mówiła później szeptucha, pojawiło się nieco nieścisłości, ale mimo to, przyznaję, Jaga zauroczyła mnie totalnie.
Bieliny, ach, Bieliny!
więcej Pokaż mimo toNiezwykle miło było mi wrócić do historii, którą (nieco za późno) pokochałam.
Kwiat paproci jako seria mnie zachwyciły, żałowałam że aż tak długo zwlekałam z przeczytaniem tych książek, dlatego do kolejnej serii, właściwie prequela, postanowiłam sięgnąć nieco szybciej, tym bardziej że na horyzoncie majaczyła premiera drugiego tomu.
Jest tu więcej...
Super było powrócić do Bielin i historii szeptuch. Z pewnością sięgnę po kolejną część
Super było powrócić do Bielin i historii szeptuch. Z pewnością sięgnę po kolejną część
Pokaż mimo toTa seria ma wielu fanów i szanuję to aczkolwiek totalnie nie rozumiem i nie podzielam zachwytów. Zaczęłam serię od Jagi czyli wg chronologii zdarzeń A nie wg tego jak była wydawana. Słuchałam audiobooka który jest fatalny, czytany z dużą manierą w głosie i początkowo myślałam że tu leży przyczyną mojego odbioru ale jednak nie... Bohaterka myśli jedno mówi drugie robi jeszcze co innego ;) Co prawda mówi się o Niej w tekście że jest inteligentna ale ja oznak tej cechy nie odnajduję. Książka przesycona jest żenującymi scenami erotycznymi np scena spotkania Mszczuja z rusałkami- o bogowie slowiańscy eh. Dialogi są toporne i miałkie napakowane pseudomadrosciami i niesmiesznymi żartami np pojawi w się bohaterka dziewczynka Luba Kiełbasa ktora jest pulchna - taki żarcik. O Pani Czesi pada tekst że może nie jest elegantką z Warszawy ale jakby tak zrobiła makijaz i fryzurę to moze być. Dla mnie taka literatura to obraza dla umysłu i niestety przez takie książki mowi się później prześmiewczo o "literaturze kobiecej". I to nie chodzi o erotyzm lekki temat itd tylko styl pisania. To jest po prostu słabe,zle napisane . Tylko sam pomysł pisania o słowiańskich wierzeniach jest ciekawy, realizacja psuje wszystko. Słucham teraz Gniewy. Jest już lepiej czytany (albo się przyzwyczaiłam) . Poziom tekstu równie słaby....
Ta seria ma wielu fanów i szanuję to aczkolwiek totalnie nie rozumiem i nie podzielam zachwytów. Zaczęłam serię od Jagi czyli wg chronologii zdarzeń A nie wg tego jak była wydawana. Słuchałam audiobooka który jest fatalny, czytany z dużą manierą w głosie i początkowo myślałam że tu leży przyczyną mojego odbioru ale jednak nie... Bohaterka myśli jedno mówi drugie robi...
więcej Pokaż mimo toMoje trzecie i ostatnie spotkanie z twórczością autorki. Fakt, że "Jagę" słuchałam w audiobooku i może to wpłynęło też na moją bardzo negatywną ocenę. Lektorka była baaardzo denerwująca. Ale jednak ja się z pisaniem pani Miszczuk nie lubię. I nie rozumiem zachwytów. Po inne książki tej autorki nie sięgnę. Nie mam zamiaru kolejny raz katować się beznadziejną fabułą, wątkami pojawiającymi się znikąd, drętwymi dialogami (absolutnie nie śmiesznymi żartami, takimi sucharami rodem spod przysłowiowej "ławeczki"), głupimi bohaterami. Tutaj główna bohaterka mówi jedno, myśli drugie, a robi trzecie. Ciągle pije i je, bo w sumie ciągle jest na jakiejś zabawie, weselu, obrzędach itd., no i te jej ciągłe podteksty erotyczne. Niebie bezkresny. A scena z rusałkami? Wymiękłam. Normalnie wymiękłam.
Moje trzecie i ostatnie spotkanie z twórczością autorki. Fakt, że "Jagę" słuchałam w audiobooku i może to wpłynęło też na moją bardzo negatywną ocenę. Lektorka była baaardzo denerwująca. Ale jednak ja się z pisaniem pani Miszczuk nie lubię. I nie rozumiem zachwytów. Po inne książki tej autorki nie sięgnę. Nie mam zamiaru kolejny raz katować się beznadziejną fabułą, wątkami...
więcej Pokaż mimo toWydaje mi się, że gdyby autorka książki nie wprowadziła tego dziwnego konceptu napięcia erotycznego między Jagą a Swarożycem, tę książkę czytałoby się lepiej. Mnie to męczyło, było odrealnione i zbyt zalatywało powieściami nastolatkowymi, w których każda męska postać musi być zainteresowana naszą protagonistką (vide Zmierzch i temu podobne), nawet bóg, ponieważ jest ona taka wyjątkowa i tak trudno jej się oprzeć. Bez sensu.
Wydaje mi się, że gdyby autorka książki nie wprowadziła tego dziwnego konceptu napięcia erotycznego między Jagą a Swarożycem, tę książkę czytałoby się lepiej. Mnie to męczyło, było odrealnione i zbyt zalatywało powieściami nastolatkowymi, w których każda męska postać musi być zainteresowana naszą protagonistką (vide Zmierzch i temu podobne), nawet bóg, ponieważ jest ona...
więcej Pokaż mimo toOch jak mi się to podobało! Wiem, że ta seria już jest na rynku od kilku lat i już od jakiegoś czasu chciałam ją przeczytać, ale postanowiłam wstrzymać się, dopóki nie będę mieć także "Gniewy".
Książki Pani Miszczuk już czytałam i jest to moja ulubiona polska autorka - tym razem też się nie zawiodłam. Nie wiem jaka jest Gosia, ale Jarogniewa podbiła moje serce swoją zawziętością, poczuciem humoru i błyskotliwością. Reszcie postaci także niczego nie brakuje. Wątek Swarożyca jest bardzo ciekawy. I właśnie odnośnie bogów mam jedno małe ale... Pani Kasiu, czemu Stribog, a nie Strzybóg? Nie mogę tego przełknąć, ale poza tym jednym tycim szczegółem więcej zastrzeżeń nie mam! Polecam!!!!!
Och jak mi się to podobało! Wiem, że ta seria już jest na rynku od kilku lat i już od jakiegoś czasu chciałam ją przeczytać, ale postanowiłam wstrzymać się, dopóki nie będę mieć także "Gniewy".
więcej Pokaż mimo toKsiążki Pani Miszczuk już czytałam i jest to moja ulubiona polska autorka - tym razem też się nie zawiodłam. Nie wiem jaka jest Gosia, ale Jarogniewa podbiła moje serce swoją...
"Jaga" Katarzyny Bereniki Miszczuch opowiada o losach Baby Jagi, którą możemy poznać już w serii "Kwiat paproci"
Tytułowa Jaga to pewna siebie, młoda kobieta. Wie czego chce od życia i do tego dąży. Gdy po śmierć swojej babci wyjeżdża do Bielin by ją zastąpić w roli Szeptuchy nie wie jeszcze jakie przygody ją tam czekają. Cieszy się na myśl o nowej roli, jednak mieszkańców Bielin nie jest tak łatwo przekonać do siebie. Zwłaszcza gdy jest się młodą i ładną dziewczyną.
Bardzo przjemnie spędziłam czas z tą książką. Historia Jagi od samego początku bardzo mnie intrygowała, dlatego zdecydowałam się sięgnąć po ten tom od razu- nie kończąc serii o Gosi.
NIE RÓBCIE TAK!
Chociaż ten tom jest oznaczony jako 0,5 to jednak już na samym wstępie zdradza on zakończenie serii Kwiat Paproci. Nie psujcie sobie zabawy i czytajcie po kolei!
Bardzo podobała mi się pewność siebie Jagi, jej cięty język i mądrość jaką wykazywała już w tak młodym wieku. Jej przygody z Mszczujem nie raz wywołały uśmiech na mojej twarzy.
Uwielbiam silne kobiece postacie i Jaga taka jest. Urocza, zawadiacka i bezpośrednia.
Ta część była zdecydowanie poważniejsza, mroczniejsza. Tajemniczy artefakt sprawił, że nad Bielinami zawisły czarne chmury a trup ściele się gęsto.
Nie zabrakło tu również starych obrzędów jak choćby Swaćba, czyli odpowiednik naszego Ślubu. Z zaciekawieniem poznawałam to wszystko jak również bogów i demony, które stworzyli.
Jaga okazała się być inna niż ta przedstawiona w głównej serii ale nie była gorsza. A ja wsiąkłam w ten świat już od pierwszych stron.
Myślę, że ważne mlody czy stary każdy znajdzie coś dla siebie w tej historii.
Ale...
Ze względu na niektóre sceny nie polecam jej czytelnikom poniżej 16 roku życia.
Ja jestem kolejny raz zachwycona!❤️
"Jaga" Katarzyny Bereniki Miszczuch opowiada o losach Baby Jagi, którą możemy poznać już w serii "Kwiat paproci"
więcej Pokaż mimo toTytułowa Jaga to pewna siebie, młoda kobieta. Wie czego chce od życia i do tego dąży. Gdy po śmierć swojej babci wyjeżdża do Bielin by ją zastąpić w roli Szeptuchy nie wie jeszcze jakie przygody ją tam czekają. Cieszy się na myśl o nowej roli, jednak...
Całkiem dobra książka, choć głowy nie urywa.
Bieliny, Huta Nowa, Łysica i Łysa Góra istnieją naprawdę. Byłem kilka razy w Bielinach (przejazdem albo przemarszem), ale nie zdawałem sobie sprawy z ich potencjału magicznego. Dla mnie ta wioska przy szosie z Kielc do Nowej Słupi kojarzyła się z dwoma domami z elewacją obłożoną lusterkami - i to na wprost zejścia ze szlaku od kapliczki Mikołaja. W latach 70./80. ubiegłego wieku niezły ewenement.
Ale ad rem. Jarogniewa (czyli Jaga), młoda adeptka fachu szeptuchowego, przyjeżdża do Bielin objąć praktykę po zmarłej babci. Już pierwszego dnia, jako że jest to Dzień Kupały, udaje się ze świeżo poznanym żercą (to taki kapłan; żerca chyba od żertwy, czyli ofiary) na imprezkę na Łysą Górę (jeden z wierzchołków dzisiejszego Świętego Krzyża). Tam wdaje się w figle-migle u stóp posągu Swarożyca, co w dalszej akcji zapewnia jej wsparcie boga.
Jaga ma nikłe możliwości, żeby wykazać się w wyuczonym zawodzie, za to wciąż stają na jej drodze różne upiry. Przez całą akcję książki Jaga walczy skutecznie niczym jakaś wiedźminka. Ciri mogła pójść do terminu wiedźmińskiego to Jaga nie mogła poradzić sobie z jakimiś rusałkami, zmorami czy biesami? Nawet Geralt z Rivii nie wpadłby na pomysł, że biesa można skutecznie załatwić strzałem z gaśnicy proszkowej w ślepia.
Nie będę zdradzał wszystkich szczegółów. Jak ktoś chce to sam przeczyta. Ja początkowo musiałem wciągnąć się, ale potem poszło z górki.
Całkiem dobra książka, choć głowy nie urywa.
więcej Pokaż mimo toBieliny, Huta Nowa, Łysica i Łysa Góra istnieją naprawdę. Byłem kilka razy w Bielinach (przejazdem albo przemarszem), ale nie zdawałem sobie sprawy z ich potencjału magicznego. Dla mnie ta wioska przy szosie z Kielc do Nowej Słupi kojarzyła się z dwoma domami z elewacją obłożoną lusterkami - i to na wprost zejścia ze szlaku od...
7/10 ⭐ [57/2k22]
Młoda Jaga tuż po ukończeniu studiów medycznych oraz ucieczce przed niechybnymi zaręczynami, udaje się do Bielin by przejąć praktykę po zmarłej babci, która była miejscową szeptuchą. Początki nowego życia okazują się jednak dalekie od bajki. Chatka Radomiły została bowiem zgrabiona, zaś mieszkańcy okazują nowoprzybyłej kobiecie jawny dystans co skutkuje brakiem klientów. Zaradna, acz sceptycznie nastawiona do wiary Jarogniewa szybko przekona się, że istoty nadprzyrodzone nie wywodzą się jedynie z legend... Wpadnie również w oko jednemu ze słowiańskich bogów a dynamika tej niecodziennej znajomości okaże się nader interesująca.
"- Czy bogowie krwawią? - spytałam.
- Tak, Jago. Krwawimy, płaczemy, śmiejemy się. Problem w tym, że to wszystko nic dla nas nie znaczy. Musimy patrzeć na was i poprzez was, żeby czuć. Zazdrościmy wam.
- Śmiertelności?
Zaśmiał się.
- Tylko głupiec zazdrościłby ludziom śmiertelności - prychnął. - Zazdrościmy wam zdolności do widzenia świata. My widzimy go takim, jaki jest. Wy potraficie dostrzec więcej. Nie pojmujemy tego."
Czytelnicy zaznajomieni z twórczością Katarzyny Bereniki Miszczuk wiedzą zapewne, że w centrum książek autorki stoją przeważnie bohaterki nieco naiwne, może nawet trochę niezdarne, które co rusz przyciągają rozmaite tarapaty. Na ich tle Jarogniewa zdecydowanie wyróżnia się wyrazistym temperamentem oraz swoistą niechęcią do zakładania rodziny. Mała ciałem, acz wielka duchem bierze życie w garść, nieuginając się przed piętrzącymi się przeszkodami, a także niestroniąc od niezobowiązujących relacji z mężczyznami. Z kłopotów - pomimo improwizacji - wychodzi zazwyczaj obronną ręką, mając za pomocnika między innymi miejscowego kapłana Mszczuja. Mszczuja, który jawił się wówczas jako nieśmiały intelektualista, który nie lubi tracić kontroli. No kto by pomyślał?
"- Kapcie w kształcie różowych jednorożców są nieakceptowalne - skrytykowała Baba Jaga. - Poza tym jednorożce nie istnieją. Nie było patriotycznych kapci? Z jakimś ludowym ornamentem? - narzekała dalej Jaga.
- No niestety, wersji gnijącego utopca nie produkują - mruknęła młoda szeptucha."
Akcja "Jagi" jest płynna, ponadto skrzy się swojskim poczuciem humoru, które szczególnie mocno uderza podczas konfrontacji z rusałkami czy podczas obchodów Dziadów. Ta ostatnia scena sprawiła, że z nieukrywaną przyjemnością poznałabym również młode lata Radomiły. W końcu jaka babcia, taka wnuczka.
W trakcie lektury nie uświadczymy chwil niepotrzebnego przestoju, zaś poboczni bohaterowie nie są wolni od ludzkich przywar, a te, często znajdują odzwierciedlenie w nadanych im imionach oraz nazwiskach.
"Wskakiwać Swarożycowi do łóżka? To tak można? Z bogiem?"
Jesteście gotowi by usiąść wygodnie w fotelu z napitkiem w postaci miodu (lub nalewki z czarnego bzu) i wysłuchać burzliwych wspomnień Baby Jagi? Uważajcie tylko na biesy i inne wąpierze. I pamiętajcie, że "co się dzieje na Kupalnocce, na Kupalnocce zostaje"😉
IG: mrs.daraya
7/10 ⭐ [57/2k22]
więcej Pokaż mimo toMłoda Jaga tuż po ukończeniu studiów medycznych oraz ucieczce przed niechybnymi zaręczynami, udaje się do Bielin by przejąć praktykę po zmarłej babci, która była miejscową szeptuchą. Początki nowego życia okazują się jednak dalekie od bajki. Chatka Radomiły została bowiem zgrabiona, zaś mieszkańcy okazują nowoprzybyłej kobiecie jawny dystans co skutkuje...