Klątwa Tygrysa Colleen Houck 7,4

ocenił(a) na 731 tyg. temu Żaden to fenomen. Żaden wylot na księżyc. Solidna młodzieżówka z mitami i tajemnymi mocami w tle. Tylko tyle i aż tyle.
Kelsey szuka pracy, choćby na krótko. Całkiem dziwnym zrządzeniem losu trafia do cyrku, w którym przyjdzie jej opiekować się białym tygrysem. Nie jest to jednak zwykły tygrys, a zaklęty, o czym dziewczyna dowie się w dość ciekawych okolicznościach. Pewnego dnia do tego cyrku przyjeżdża człowiek, który chce odkupić tygrysa, a w komplecie z nim jego opiekunkę. I tak zaczyna się cała przygoda z Renem i Kelsey, którzy szukają magicznych artefaktów w indyjskiej dżungli.
Oczywiście ta powieść jest wtórna. Niewiele w niej oryginalności. Sam pomysł może i jest nieco bardziej nietuzinkowy, niż zwykle, ale finalnie to powieść jakich wiele. Nie zmienia to mojej dobrej oceny tej książki. Bawiłam się przy niej bardzo dobrze, bo to dobrze poprowadzona przygodówka. Samo organizowanie wypraw, ich przebieg, pomysł na przeczołganie bohaterów po jaskiniach, etc. jest całkiem niezły. Do tego akcja płynie szybko i człowiek nie zdąży się znudzić. Wątek romantyczny - ależ owszem - jest irytujący, jednak mówimy tutaj o ledwo co pełnoletniej bohaterce. Poza tym ten wątek celowo jest tak poprowadzony, ponieważ cykl ma 5,5 tomu i zapewne konieczne jest rozwijanie tego wątku w co najmniej kilku tomach.
Pewnie, że znam lepsze tytuły w tej kategorii wiekowej i w tym gatunku, ale poza tym, że autorka korzysta z klisz, trudno zarzucić jej brak warsztatu, brak spójności, brak szacunku do czytelnika. Ta historia jest przemyślana, konsekwentna, bohaterowie dają się lubić, choć mają wady. Autorka wprowadza trochę zamieszania, trochę emocjonalnego kwasu, ale nie na tyle infantylnego, żeby raziło.
Dla mnie guilty pleasure, po które można sięgać bez żenady – ja będę czytać pozostałe tomy, bo to zwyczajnie przyjemna młodzieżówka na jeden wieczór.