Autor powieści fantasy i książek dla dzieci, poszukiwacz spokoju, optymista, domator, gawędziarz, wielbiciel historii i ostrej muzyki. Oddany rodzinie i książkom. Od wielu lat próbuje zostać hobbitem. Od 2021 roku nakładem Wydawnictwa SQN ukazały się serie: Drużyna do zadań specjalnych, Straceńcy Madsa Voortena, oraz nowości Pas Ilmarinena, Maleficjum i Karaibska odyseja.http://marcinmortka.com/
Czasem okazuje się, że jednak zmiana życia nas nie uszczęśliwia. Tak było w przypadku Williama, który postanowił osiąść na lądzie, ożenić się i zostać plantatorem. Wszystkie morskie przygody zostawił za sobą, ale… no właśnie, ale czy jest szczęśliwy?
Kiedy jego przyjaciel pokazuje mu fregatę na sprzedaż, były kapitan nie może się oprzeć pokusie wyruszenia na morze 🌊
Do tego musi rozwiać zagadkę drugiego życia swojej żony - pięknej Manueli.
Muszę się przyznać, że ten tom podobał mi się bardziej, niż poprzedni. Może to wątek żony, może to wkręcenie się w świat a może to morze. Całe życie spędziłam nad wodą, więc może przez kilka sekund marzyłam o takiej przygodzie? Bezkresna woda i podróż przed siebie 🤭 Szczególnie, gdyby towarzyszyli mi tacy bohaterowie!
Przygody kapitana są lekkie, przyjemne i porywające, niczym sztorm. A przede wszystkim są świetną zabawą, której szukam w takich książkach.
Są tu jacyś fani Piratów z Karaibów? Wzywani na pokład! ✨
Zbliża się Dzień Próby Doli, a to oznacza, że ojciec Rumianek odwiedzi Kaprawego Gryfa i wszyscy będą musieli mu się chwalić, jakimi to są wzorowymi obywatelami. Oczywiście drużyna do zadań specjalnych robi wszystko, by tego uniknąć (z wyjątkiem Urgo). Nie jest to jednak takie proste, bo Sara szybko ich odnajduje i poza ochrzanem panowie mogą liczyć na dodatkową misję, bo ojciec Rumianek zachowuje się cokolwiek niecodziennie. Trzeba szybko sobie z tym poradzić, a może Sara odpuści przyjaciołom winy i nawet dopuści do kuchni...
Opowieść jak zawsze przyjemna, jak zwykle w tych krótkich prequelach niewymagająca wiele zaangażowania (ani czytelnika ani bohaterów). Czyta się dobrze, można się uśmiechnąć i na pewno nie jest to stracony czas.