Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aleksander Krysik
1
9,2/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
9,2/10średnia ocena książek autora
23 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Morbinian Aleksander Krysik
9,2
Tak czasem bywa, że niektóre książki zakwitają na rynku wydawniczym, a inne snują się po nim nieodkryte.
W księgarniach mnóstwo jest teraz nowości fantasy - czasem się skuszę na jakąś szumnie promowaną pozycję, z różnym, niestety, efektem.
O Aleksandrze Krysiku nigdy nie słyszałam, ale mam irytującą przypadłość - lubię grube książki. Morbinian ma do tego przepiękną okładkę (następna moja klątwa),więc z przyjemnością zabrałam się do czytania.
I właśnie odkryłam perełkę fantasy w polskim wydaniu.
Czarnoksiężnik Refisto pełni funkcję Strażnika Morbinian. Jak przystało na mrocznego maga, mieszka w mrocznej wieży, oplecionej klątwami i zaklęciami. Usługują mu gobliny i nieumarli - wiele jest w tej opowieści przedstawicieli różnych gatunków (orgi, krasnoludy - co kto lubi). Zadaniem Strażnika jest ochrona mieszkańców przed Morbinian i Morbinian przed mieszkańcami. Strażników jest tylko trzech, Refisto jest z nich najpotężniejszy.
Czasem towarzyszą mu przyjaciele - elfi łotrzyk Queln i bardzo ludzki Silas. Razem wyruszają wykonywać zalecenia Rady Czarnoksiężników, zawiązują sojusze i rozprawiają się ze złem.
Towarzyszymy trójce przyjaciół w różnych przygodach, z każdą stroną książki poznając lepiej tę niebezpieczną krainę i jej tajemnice. Morbinian jest kolejnym (jeśli nie najważniejszym) bohaterem tej powieści. Tajemnicza puszcza, chimeryczna, groźna i chaotyczna.
Autor nie silił się na patetyzm w kreowaniu postaci - wielcy magowie mają swoje przywary, nie wszystkie ich czyny zasługują na uznanie. Są sarkastyczni i złośliwi - tacy jak my, dlatego łatwo się z nimi utożsamić.
Przypadło mi do gustu wprowadzenie do opowieści - już na wstępie dowiadujemy się w jaki sposób odkryta została puszcza i Północne Krainy - mimo odrobiny tajemniczości (nie wszystko Autor wyjaśnia) nie gubimy się w stworzonym świecie. Został on zbudowany pięknie - szczegółowo i logicznie.
Jedna rzecz mi w tej opowieści odrobinę przeszkadzała: nawet w najczarniejszych chwilach, trudnych i smutnych sytuacjach w jakich znajdowali się bohaterowie opowieści, Autor sypał dowcipami i humorem, co trochę niweczyło atmosferę grozy. Dla innych może to być jednak atut. Nie zachwyciłam się też zakończeniem.
Aleksander Krysik nie jest znanym pisarzem, trudno znaleźć o nim informacje. Domniemywam, że jest to jego debiut, chociaż trudno się tego domyślić - książka jest dobrze, spójnie napisana.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu AlterNatywne.
Morbinian Aleksander Krysik
9,2
❗TW: przekleństwa
Często udaje mi się rozpoznać dobrą książkę już po pierwszych stronach i tym razem nie było inaczej. Od początku zachwyciły mnie klimat i wykreowany świat, choć mam wrażenie, że potencjał ,,przeklętej puszczy Morbinian" nie został wykorzystany, większość niebezpieczeństw istniało tylko dlatego, że było napisane, że istnieją - czytelnik tego nie doświadczał. Tym samym odebrałam tę książkę jako przytulną, taką, do której chce się wracać, żeby lepiej się poczuć (nie wiem czy taki był zamysł, ale nie jest to złe).
Bohaterów uwielbiam: są tutaj magowie, czarnoksiężnicy, szkielety, gobliny i jeszcze inne istoty, a każda z nich ma ciekawą osobowość. Główne trio zapadło mi w pamięci i zostanie tam na pewno na dłużej. Chociaż osobiście wolałabym, żeby Refisto był bardziej charakterny, do silnego czarnoksiężnika pasowałby mi mocniejszy charakter. Co nie zmienia tego, że bardzo polubiłam go i jego gromadkę goblinów.
Choć nigdy nie czytałam "starej fantastyki", to ta książka dawała mi taki vibe. Może było to spowodowane specyficznym poczuciem humoru? Nie wiem. Na pewno humor był tutaj przyjemnym dodatkiem (ale nie do wszystkich on trafi).
Sam format opowiadań niezbyt mnie przekonał, wolałabym dostać ciągłą fabułę, ale mniejsza o to. Jak to w zbiorach opowiadań bywa, nie są one równe, nawet jeśli są ze sobą powiązane. Były takie, które mnie ciekawiły, ale też takie, które trochę mi się dłużyły. A to o lodówce wydało mi się zbędne. Pewnie gdybym czytała je bez presji czasu i obecnego w moim życiu stresu, spodobałyby mi się bardziej - kiedyś się o tym przekonam, bo jak pisałam wyżej, do tego świata, bohaterów i ich przygód chce się wracać.
,,Ten, kto sądzi, że sam potrafi do wszystkiego dojść, że nigdy nie potrzebował pomocy i rady innych, jest bardziej niewidomy niż ślepiec. Jeśli uważamy, że sami cały czas podążaliśmy ścieżką życia, z czasem sami na niej zostaniemy, odrzucając tych, co szli z nami, i wzgardzając tymi, co chcą się przyłączyć."
[Za książkę do recenzji dziękuję: @wydawnictwoalternatywne]