-
ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel25
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik3
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-04-22
2024-03-21
"Chłopki" to szczegółowy i obszerny reportaż na temat życia kobiet na wsi w Polsce okresu międzywojennego. Do głębi smuci, przejmuje, miejscami przeraża, ukazując nagą prawdę.
Autorka wnikliwie zbadała losy chłopek ich sytuację materialną, mentalność, przytaczając relacje setek z nich, dała im głos.
Tekst uzupełniają ciekawe ilustracje z tamtych czasów, potwierdzające to o czym pisze dziennikarka.
Czytając książkę uzmysłowiłem sobie jakie szczęście mam żyjąc tu i teraz. Że w porównaniu z życiem tytułowych chłopek pławię się w luksusie, podczas gdy one umierały z głodu i przepracowania. Lektura uświadomiła mi także drugą rzecz. Otóż dorastałem na wsi, gdzie nadal ciężko się pracuje. Myślałem że jestem wykorzystywany przez rodziców niczym parobek. Nie da się jednak tego porównać do sytuacji sprzed stu lat, gdzie rodzice zwalniali dzieci z nauki, aby te zajmowały się gospodarstwem. Wiem także dlaczego moi rodzice nie okazywali mi miłości, byli tak samo chłodni w obejściu jak ich przodkowie.
Z kart książki wyłania się obraz rodziny patriarchalnej, gdzie o małżeństwie decydują mężczyźni i zamożność. To chłopcy częściej są posyłani do szkoły a gdy dorosną decydują o losie rodziny.
Zdecydowanie polecam wszystkim którzy chcą lepiej zrozumieć naszą przeszłość. Stawiam 8/10.
"Chłopki" to szczegółowy i obszerny reportaż na temat życia kobiet na wsi w Polsce okresu międzywojennego. Do głębi smuci, przejmuje, miejscami przeraża, ukazując nagą prawdę.
Autorka wnikliwie zbadała losy chłopek ich sytuację materialną, mentalność, przytaczając relacje setek z nich, dała im głos.
Tekst uzupełniają ciekawe ilustracje z tamtych czasów, potwierdzające to o...
2024-04-13
Ktoś mądry kiedyś powiedział że nie należy czytać dobrych książek, a jedynie te bardzo dobre. W pełni się z nim zgadzam, tak więc przeczytałem jedynie kilkadziesiąt stron "Białej gwardii".
Akcja powieści toczy się na ogarniętej wojną domową Ukrainie w Grudniu 1918 roku.
Rodzina Turbinów do której należą osieroceni, młody lekarz Aleksiej, Helena żona kapitana Talberga, i najmłodszy z nich Nikołka; musi stawić czoła wojennej zawierusze. Panuje sroga zima a zapasy szybko się kurczą. Czy młodzi przetrwają ten okrutny czas?
Autor sławnego "Mistrza i Małgorzaty", przelał tu część wspomnień z młodości, oczywiście nie jota w jotę. Jak dla mnie zbyt szczegółowe są opisy, spowalniające tempo akcji. Brakło też magnetyzmu, który przyciągał by uwagę. Miejscami książka była niezrozumiała a nawet nudziła.
Nie rozumiem niechęci Bułhakowa względem Polaków, w tym utworze także widocznej.
Raczej nie polecam utworu, który światło dzienne ujrzał równo sto lat temu. Stawiam 5/10.
Ktoś mądry kiedyś powiedział że nie należy czytać dobrych książek, a jedynie te bardzo dobre. W pełni się z nim zgadzam, tak więc przeczytałem jedynie kilkadziesiąt stron "Białej gwardii".
Akcja powieści toczy się na ogarniętej wojną domową Ukrainie w Grudniu 1918 roku.
Rodzina Turbinów do której należą osieroceni, młody lekarz Aleksiej, Helena żona kapitana Talberga, i...
2024-03-13
Któż z nas nie słyszał o "Trzech muszkieterach", wszak sława wyprzedza ich o trzy kroki.
Awanturnicza powieść historyczna, ujrzała światło dzienne w 1844 roku. Barwnie i ze znaną Dumasowi przesadą opowiada o zdarzeniach jakie mogły mieć miejsce na początku XVII wieku.
Mnóstwo tu pojedynków na szpady, intryg, zasadzek, uczuć które targają duszą każdego z bohaterów.
Powieść z każdą stroną pochłania uwagę coraz bardziej.
Nie do końca jestem przekonany co do szlachetności czynów protagonistów o której ze swadą pisze Dumas. Postacie tajemnicze i niejednoznaczne w tym trzej muszkieterowie przykuwają uwagę, ponieważ literacko są wiarygodni.
Szybko tocząca się akcja, pełna suspensów sprawia że czytanie jest prawdziwą przyjemnością.
Z rzadka jednak autor pozwala sobie niesłużące niczemu dłużyzny.
Młody Gaskończyk d'Artagnan wyrusza do Paryża z nadzieją wstąpienia w szeregi muszkieterów. Po drodze traci jednak list uwierzytelniający od ojca. Gdy dociera do stolicy, udaje się do Pana de Treville'a kierującego oddziałem muszkieterów. Ów zgadza się by Gaskończyk po dwuletniej służbie mógł wstąpić w ich szeregi. Niedoświadczony młodzian dotkliwie obraża trzech muszkieterów: Atosa, Portosa i Aramisa. Ci wyzywają go na pojedynek do którego nie dochodzi. Po starciu ze strażą kardynalską w którym to d'Artagnan walnie przyczynia się do wygranej muszkieterów, staje się ich przyjacielem, na dobre i złe. Jak potoczy się akcja? W jakie intrygi zostaną wplątani nasi bohaterowie? Odpowiedź czeka na kartach książki.
Gorąco polecam tę sześćset-stronicową powieść, stawiam 8/10.
Któż z nas nie słyszał o "Trzech muszkieterach", wszak sława wyprzedza ich o trzy kroki.
Awanturnicza powieść historyczna, ujrzała światło dzienne w 1844 roku. Barwnie i ze znaną Dumasowi przesadą opowiada o zdarzeniach jakie mogły mieć miejsce na początku XVII wieku.
Mnóstwo tu pojedynków na szpady, intryg, zasadzek, uczuć które targają duszą każdego z bohaterów.
Powieść...
2024-03-08
"Rdza" Jakuba Małeckiego to powieść o stracie, traumie, samotności i trudnych wyborach prostych ludzi mieszkających we wsi Chojny.
Podobnie jak w "Dygocie" i tu autor przedstawiając ważniejsze momenty z życia postaci wprowadził retrospekcje począwszy od 1939 po 1995 rok. By znów wracać do lat współczesnych (2002 - 2016).
Tu nie tylko protagoniści ale i mniej istotne postacie są znakomicie wykreowane, co w połączeniu z nieprzeciętnie klarownym, zwięzłym językiem idealnie oddającym prawdę o polskiej rzeczywistości, czyni lekturę w stu procentach wiarygodną.
Zatem Jakub Małecki zachwycił mnie polotem z jakim kreślił słowa pełne prawdy i mocy.
Razem z pisarzem z Koła, przyglądałem się zmieniającej się polskiej wsi i z napięciem śledziłem losy bohaterów. Tosi która jako dziecko doświadczyła piekła wojny, miłości do niewidzialnego człowieka, biedy i samotnego wychowywania dziecka, które zginęło w wypadku. W końcu opieki nad osieroconym wnukiem Szymkiem. Szymka o ksywce Jaszczur pochłaniającego komiksy, kolegę Budzika, kochającego się w Werze.
Zdecydowanie polecam tę wspaniałą powieść, której stylu nie da się podrobić. Stawiam zasłużone 9/10.
"Rdza" Jakuba Małeckiego to powieść o stracie, traumie, samotności i trudnych wyborach prostych ludzi mieszkających we wsi Chojny.
Podobnie jak w "Dygocie" i tu autor przedstawiając ważniejsze momenty z życia postaci wprowadził retrospekcje począwszy od 1939 po 1995 rok. By znów wracać do lat współczesnych (2002 - 2016).
Tu nie tylko protagoniści ale i mniej istotne...
2011-07-12
Dziecko Noego to historia chłopca żydowskiego którego próbuje ocalić katolicki ksiądz w czasie II wojny światowej. Ksiądz jest prawdziwym Noem który próbuje ocalić zarówno chłopców tej zagrożonej narodowości, jak i kulturę tego narodu. Książka uczy tolerancji, szacunku i wrażliwości. Mówi jak króche, niepewne jest życie w czasie wojny, jak ważni są dla nas rodzice.
Dziecko Noego to historia chłopca żydowskiego którego próbuje ocalić katolicki ksiądz w czasie II wojny światowej. Ksiądz jest prawdziwym Noem który próbuje ocalić zarówno chłopców tej zagrożonej narodowości, jak i kulturę tego narodu. Książka uczy tolerancji, szacunku i wrażliwości. Mówi jak króche, niepewne jest życie w czasie wojny, jak ważni są dla nas rodzice.
Pokaż mimo to2017-05-27
Młody Adolf Hitler chciał zostać artystą, wspaniałym wiedeńskim mistrzem pędzla, jego idee twórcze miały górować nad ideami innych malarzy, chociażby niesamowicie uzdolnionych. Uczy się więc w Akademii Sztuk Pięknych, gdzie pierwszego egzaminu na swój kierunek nie zdaje, no cóż myśli sobie Adolf, nie poznali się na moim wspaniałym talencie. Drugi egzamin jest dla niego wyrokiem, nie przyjęty grzmi z podestu profesor. Ten test warunkuje ostatecznie o nie przyjęciu do Akademii. Jednak jest to także wyrok dla całego świata. Bo co by było gdyby Adolf został malarzem? Czy ktoś inny wywołał by II Wojnę Światową.
"Przypadek Adolfa H." to powieść jak na Schmitta bardzo opasła, liczy 480 stron. Wydana we Francji już w 2001 roku, jest jedną z pierwszych w jego dorobku. Wprawdzie jest dosyć dobrze oceniana, na tle pozostałych pozycji, jednak mi podobała się znacznie mniej niż inne książki autora które przeczytałem, a było ich już paręnaście.
To co jest dla mnie minusem, to wspomniana opasłość tomu, może to wynika z tego że nie jestem zbyt cierpliwym czytelnikiem, szybko się nudzę. Powieść nie przykuwała uwagi, łatwo było ją zostawić w jakimkolwiek momencie. Nie podobało mi się to że Schmitt stworzył powieść dygresyjną, jeśli dobrze to nazywam, mieszają się tu czasy, z przyszłości zanurzani jesteśmy w mroki przeszłości, by znów przenieść się do przyszłości.
Młody Adolf Hitler chciał zostać artystą, wspaniałym wiedeńskim mistrzem pędzla, jego idee twórcze miały górować nad ideami innych malarzy, chociażby niesamowicie uzdolnionych. Uczy się więc w Akademii Sztuk Pięknych, gdzie pierwszego egzaminu na swój kierunek nie zdaje, no cóż myśli sobie Adolf, nie poznali się na moim wspaniałym talencie. Drugi egzamin jest dla niego...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-09
"Ulisses z Bagdadu" to krótka powieść przybliżająca problemy uchodźców.
Mówi też o współczesnym Iraku, o bezsensie wojny, o samotności.
Schmitt zastanawia się nad tym, czym właściwie są granice, nie tylko te na mapie, także te które mamy zakorzenione w sobie.
W książce poznajemy mnóstwo nietuzinkowych bohaterów.
Napisana jest zwięźle i z humorem, pomimo problemów o jakich mówi.
Pełna jest mądrych zdań.
Saad Saad jest głównym bohaterem tej książki.
Urodził się w Bagdadzie, w czasie rządów Saddama Husajna.
Ma cztery siostry, i kochających rodziców.
Jego ojciec co mi bardzo przypadło do gustu, zwraca się do niego za pomocą poetycznych, wyszukanych, pięknych metafor. Najczęściej:
"Kości z mojej kości, krwi z mojej krwi, gwiezdny mozole"
Za czasów Saddama Husajna, w 1991 roku na Irak nałożono embargo mające ukarać despotę, ukarało jednak biednych Irakijczyków którzy umierali z głodu.
Natomiast w 2003 roku Stany Zjednoczone najechały na Irak by pozbawić Saddama władzy.
Jednak to także pogorszyło sytuację mieszkańców tego kraju.
Stronnictwa Szyitów i Sunnitów dokonywały mnóstwa zamachów terrorystycznych.
Saad zakochuje się w Leili, postanawiają razem uciec do Europy.
Niestety nasz bohater dowiaduje się że Leila ginie od bomby zrzuconej przez wojska USA.
Mimo to ucieka, i w podróży do lepszego światu przeżywa mnóstwo przygód.
"-Synu mój, boski Ulissesie, nie drżysz przed różanopalcą jutrzenką?
-Słucham?
-Nie marznie ci dupa o piątej rano?"
"Ulisses z Bagdadu" to krótka powieść przybliżająca problemy uchodźców.
Mówi też o współczesnym Iraku, o bezsensie wojny, o samotności.
Schmitt zastanawia się nad tym, czym właściwie są granice, nie tylko te na mapie, także te które mamy zakorzenione w sobie.
W książce poznajemy mnóstwo nietuzinkowych bohaterów.
Napisana jest zwięźle i z humorem, pomimo problemów o jakich...
2023-11-10
Elżbieta Cherezińska zabiera nas w pasjonującą podróż w czasie. Otóż mamy drugą połowę XIII wieku. Polska rozbita dzielnicowego przez zwaśnionych Piastów staje się coraz słabsza i podatna na ataki z zewnątrz. Na pierwszym planie walka o władzę między Piastami i oczywiście Przemysł II, wokół którego zacieśnia się sieć intryg. W tle wyprawy krzyżowe, pogańskie obrzędy, magia, turnieje, szczypta seksu. Mamy tu multum scen bitewnych, potyczek, zasadzek, oblężeń. A mnogość barw chorągwi pod jakimi walczą rody oszałamia. Jak potoczą się losy Przemysła II i jego wujka Bolesława Pobożnego?
Czytając "Koronę śniegu i krwi" wyraźnie czułem surowy klimat tamtej epoki, bardzo różniącej się od czasów teraźniejszych. Ta ogromnych rozmiarów bo zawarta na ponad siedmiuset dużych stronicach powieść historyczna, wiernie i ze szczegółami oddaje realia tamtych czasów, upiększając ją odrobiną niesamowitości.
Bohaterowie, w większości postaci historyczne, są raczej skąpo nakreślone, jednak z całych sił trzymałem kciuki za wybranych, by przeżyli.
Powieść ta to nie zbiór suchych faktów jak w podręcznikach, znajdziemy w zamian zapierające dech w piersiach dzieje naszej ojczyzny.
Zdecydowanie polecam tę wciągającą historię, stawiam 8/10.
Elżbieta Cherezińska zabiera nas w pasjonującą podróż w czasie. Otóż mamy drugą połowę XIII wieku. Polska rozbita dzielnicowego przez zwaśnionych Piastów staje się coraz słabsza i podatna na ataki z zewnątrz. Na pierwszym planie walka o władzę między Piastami i oczywiście Przemysł II, wokół którego zacieśnia się sieć intryg. W tle wyprawy krzyżowe, pogańskie obrzędy, magia,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-03
Zbigniew Herbert to mój ulubiony poeta. Jego wybitną twórczość nie sposób opisać słowami, bo czymże jest róża, jej delikatność, na czym polega powab i piękno. Jak wyrazić tragedię wojny, oddać hołd poległym, wyjść z tej traumy cało. Autor poprzez tworzenie dystansował się do noszonego w sercu piętna. Od początku krytykował bezrozumny, dbający o same pozory, komunizm. Uciekał się do klasyków, Homera, Marka Aureliusza, mitów greckich.
Trafność spostrzeżeń i przenikliwość myśli są tu wprost piorunujące.
W tej poezji panuje ład i spokój, wymuskany, nieskazitelny porządek. Herbert tworzy jakby na zimno z wyczuciem, lekko niczym puch.
Wiele z wierszy nastraja ogromnym smutkiem, żalem, goryczą szczególnie te o wojnie. Jednakże w "Strunie światła" znajdziemy też wiersze powiązane z przyrodą takie jak "Struna" czy "O róży".
Przeważają te refleksyjne, mówiące o sprawach istotnych szczególnie dla Polaków tamtych czasów to one spajają tomik.
Szerokie wykształcenie, przeróżne prace jakich się podejmował, częste zmiany środowiska ukształtowały nie tylko wspaniałego twórcę ale i szlachetnego, zdystansowanego człowieka.
"Strunie światła" będącej pierwszym tomikiem w dorobku poety, stawiam niezwykle u mnie rzadkie 10/10, gorąco polecając.
Zbigniew Herbert to mój ulubiony poeta. Jego wybitną twórczość nie sposób opisać słowami, bo czymże jest róża, jej delikatność, na czym polega powab i piękno. Jak wyrazić tragedię wojny, oddać hołd poległym, wyjść z tej traumy cało. Autor poprzez tworzenie dystansował się do noszonego w sercu piętna. Od początku krytykował bezrozumny, dbający o same pozory, komunizm. ...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-25
W utworach Bułhakowa rzeczywistość wywraca się, koziołkuje, odrywa od zwyczajnych torów. Jeszcze lepiej widać to w powieści "Fatalne jaja". Ta krótka satyra na radziecką rzeczywistość lat dwudziestych XX wieku, jest jednocześnie pełną goryczy przestrogą przed ludzką krótkowzrocznością choć może lepiej rzec głupotą.
Otóż pewien specjalista od płazów i gadów profesor Piersikow, przypadkowo odkrył życiodajne promienie. Namnażały one nowe komórki, przyśpieszając wzrost organizmów. Naukowiec całe dnie spędza na badaniach, ślepo wierząc nauce. Tymczasem nieopodal Moskwy dochodzi do pomoru drobiu. Gdy wymiera on co do sztuki w całym ZSRR z odsieczą przychodzi tajemniczy pan Rokk. Jak będzie wyglądał jego plan odnowy populacji drobiu? Co z niego wyniknie?
Cała historia jest bardzo niepokojąca, autor widzi zagrożenie jakie wynika z ingerencji człowieka w naturę. Przywódcy i podporządkowani im naukowcy tamtych czasów w komunistycznym imperium śnili szalone wizje. W których człowiek był zredukowany do siły roboczej. Powieść jest jawną krytyką tamtego systemu, w którym ten kto posiada władzę ma w ręku nie tylko pieniądze ale i życie ludzkie.
Polecam, stawiając mocne 7/10.
W utworach Bułhakowa rzeczywistość wywraca się, koziołkuje, odrywa od zwyczajnych torów. Jeszcze lepiej widać to w powieści "Fatalne jaja". Ta krótka satyra na radziecką rzeczywistość lat dwudziestych XX wieku, jest jednocześnie pełną goryczy przestrogą przed ludzką krótkowzrocznością choć może lepiej rzec głupotą.
Otóż pewien specjalista od płazów i gadów profesor...
2023-09-06
Jedna po drugiej pociechy spływają
Na nas rozmarzonych nad niemożliwym
A my w swej śmieszności
Zapominamy że ta oto płetwa była naszą
Nim ręką się stała
I o dzikich tańcach w skórach z mamuta
Którego już nie ma
Zostało echo lecz nie głuche
Przetrwaliśmy
Jak bicie serca
Nawet we śnie pilne
Strzeże granic
Wiemy Tarsjusz miał swych potomków
Niezbyt atrakcyjny
Człek nim się nie interesował
Te skrzydła błony najdrobniejsze kostki
Wciąż działają
A Kasandra pod popiołem
Przed spopieleniem ostrzec próbowała
Nikt nie słuchał
Oni przynajmniej w pyle utrwaleni
A co z tymi co się nie zmieścili
By choć na kartach ksiąg osiąść
Lub starej fotografii
Która nie potrafiąc upiększyć
Suchą prawdę oddaje
Oni wszyscy z matki szarookiej
Cichej skromnej prawie przeźroczystej
Żyją dobrze się mają
Czy są jej wdzięczni? Czy pamiętają?
Czy choć Ją wyśnią
Taką jaka za życia była?
Od początku szaroocznością złączeni
Ona namalowana zastygła w pejzażu
Całkiem zależna od wyobrażeń
Odwrócić się nie zdoła
Malarz tak zadecydował
Dla niej została radość pisania
Tu Ona zdecyduje
Czy sarna przybiegnie nad rzeczkę
Czy zdąży się napić nim myśliwy
A może wcale go nie będzie
Jedna po drugiej pociechy spływają
Na nas rozmarzonych nad niemożliwym
A my w swej śmieszności
Zapominamy że ta oto płetwa była naszą
Nim ręką się stała
I o dzikich tańcach w skórach z mamuta
Którego już nie ma
Zostało echo lecz nie głuche
Przetrwaliśmy
Jak bicie serca
Nawet we śnie pilne
Strzeże granic
Wiemy Tarsjusz miał swych potomków
Niezbyt atrakcyjny
Człek nim się...
2023-08-20
Nieskromnie przyznam że dużo czytam, ale tak zakręconej i śmiesznej satyry jeszcze nie przeczytałem. Z każdą stroną śmiałem się coraz głośniej, całkowicie pochłonięty tą zwariowaną historią tylko pozornie oderwaną od rzeczywistości.
Jednocześnie "Śniadanie mistrzów" podejmuje tak wiele różnych tematów że można ją nazwać powieścią totalną. Mamy tu segregację rasową, rewolucję seksualną, dewastację środowiska, szaleństwo, jakże trafny opis natury ludzkiej i wiele innych pomniejszych spraw.
Vonnegut wyśmiewając rzeczywistość, prostymi słowami trafia w sedno omawianych zagadnień. Pomiędzy tekstem mieści się mnóstwo rysunków sporządzonych przez samego autora. Poprzedza je humorystyczny opis np.: bobra, bociana czy jabłka. Wprawdzie już wcześniej wiedziałem jak wygląda jabłko czy bóbr, ale pisarski talent Vonneguta jest tak duży że gdy mi o nich przypominał wcale się nie nudziłem.
Mam wrażenie że dla autora najważniejsza była nie fabuła ale to co chciał nam przekazać. A Jego spostrzegawczość, wyciąganie logicznych wniosków i przybliżanie ich za pomącą prostych zdań jest fenomenalne.
Zdecydowanie polecam tą odjechaną historię, godna jest mistrzów. Stawiam 9/10.
Nieskromnie przyznam że dużo czytam, ale tak zakręconej i śmiesznej satyry jeszcze nie przeczytałem. Z każdą stroną śmiałem się coraz głośniej, całkowicie pochłonięty tą zwariowaną historią tylko pozornie oderwaną od rzeczywistości.
Jednocześnie "Śniadanie mistrzów" podejmuje tak wiele różnych tematów że można ją nazwać powieścią totalną. Mamy tu segregację rasową,...
2023-07-27
"Mam nadzieję że okażę się godny swojego cierpienia"
Austriacki profesor psychiatrii, Victor Emil Frankl był twórcą logoterapii (metoda psychoterapii).
Przeżył i opisał piekło obozów koncentracyjnych Auschwitz i Dachau. Jednak nie poddał się złu, nie zobojętniał wobec cierpienia, nie zwątpił w sens życia. Uważał że cierpienie też ma sens bo jest częścią naszego losu. Stwierdził że każdy ma pewną dozę wolności, którą jest możliwość wyboru reakcji w konkretnej sytuacji. Jego reakcją na obóz była niezłamana wola życia i wiara w człowieczeństwo.
W pierwszej części książki autor przedstawia obozowe realia, nie karmi nas brutalnymi scenami, jednak mimo wszystko obrazy jakie kreśli są bardzo przygnębiające i zatrważające.
Następnie przybliża nam swoje teorie psychoterapii, związane ściśle ze swoimi przeżyciami z II Wojny Światowej.
Często cytuje innych pisarzy i filozofów, takich jak Dostojewski, Mann, Nietzsche, Tołstoj.
Polemizuje także z innymi psychiatrami i psychoanalitykami. Nie krytykuje odmiennych poglądów ale w pełni je szanuje.
Gdy myślę o cierpieniach jakich doznali więźniowie obozów zagłady, uświadamiam sobie jakie szczęście mam przeżywając tak błahe cierpienia i problemy.
Zdecydowanie polecam tą wybitną książkę. Stawiam 9/10.
"Mam nadzieję że okażę się godny swojego cierpienia"
Austriacki profesor psychiatrii, Victor Emil Frankl był twórcą logoterapii (metoda psychoterapii).
Przeżył i opisał piekło obozów koncentracyjnych Auschwitz i Dachau. Jednak nie poddał się złu, nie zobojętniał wobec cierpienia, nie zwątpił w sens życia. Uważał że cierpienie też ma sens bo jest częścią naszego losu....
2023-06-14
W zbiorze zatytułowanym "Rzeźnik drzew" znajdziemy 12 nietuzinkowych opowiadań.
Możemy narzekać na brak polotu autora, na to że kreśli niezbyt piękne zdania, tak od niechcenia, jakby w pośpiechu, niezdanie. Ale jednego nie możemy naszemu fantastykowi zanurzonemu w historii odmówić otóż jest posiadaczem ogromnej wyobraźni. Można to zauważyć także i w tym zbiorze.
Utwory wyraźnie różnią się między sobą, jedne pełne napięcia, inne wartkiej akcji, niektóre z humorem, mało jednak tych klimatycznych.
Pan Andrzej ma świetne pomysły, ale wykonanie ich pozostawia dużo do życzenia. Czasem w nić fabuły wkrada się chaos, trzeba wtedy się zastanawiać nad tym co autor miał na myśli.
Postacie tu występujące w wielu przypadkach są ciekawe, najczęściej z racji tego co robią i jak koreluje to z akcją. Dialogów już jednak do atutów zaliczyć nie można. Różne postacie wypowiadają się w utartym schemacie podejrzewam że gdy otworzę następny zbiór Światów Pilipiuka, ten schemat zostanie powielony.
Opowieściom brak głębi i powabu, jednak coś sprawia że do rodzimego fantasty wciąż chce mi się wracać.
Raczej polecam stawiając 7/10.
W zbiorze zatytułowanym "Rzeźnik drzew" znajdziemy 12 nietuzinkowych opowiadań.
Możemy narzekać na brak polotu autora, na to że kreśli niezbyt piękne zdania, tak od niechcenia, jakby w pośpiechu, niezdanie. Ale jednego nie możemy naszemu fantastykowi zanurzonemu w historii odmówić otóż jest posiadaczem ogromnej wyobraźni. Można to zauważyć także i w tym zbiorze.
Utwory...
2023-02-11
"Świat bez końca" to druga powieść Kena Folletta, którą czytałem z ogromną przyjemnością. Miałem przed sobą dzieło wybitne, opasłe bo ponad dziewięćset-stronicowe, znakomicie rozplanowane i skonstruowane. Mniej statyczne od pierwszej części cyklu, opisy nie były już tak szczegółowe, ustąpiły na rzecz dialogów. Te pasują do postaci i zgrabnie popychają akcję.
Konstrukcja bohaterów jest świetna, zachowują się naturalnie, ich decyzje zawsze wynikają z konkretnych pobudek. A każdy z nich ma trochę inną osobowość i odmienne motywy nim powodują.
Większość z czołowych postaci to potomkowie tych występujących w "Filarach Ziemi". Ich losy po dwóch wiekach, znów się splatają.
Mamy więc XIV wiek, należące do opactwa miasto Kingsbridge, z jej monumentalną świątynią. Niestety reguły panujące za czasów powstania katedry powoli odchodzą w zapomnienie, sama Katedra niszczeje, a targi na które przed laty do Kingsbridge przyjeżdżały tłumy, nie cieszą się już takim powodzeniem. Jak Caris, Godwyn, Merthin i inni odnajdą się w tej rzeczywistości? Czy odwrócą losy opactwa i miasta?
Powieść jest także świetną lekcją historii, autor opisuje tamte czasy jakby się w nich urodził.
Zdecydowanie polecam tę znakomitą powieść. Stawiam 9/10
"Świat bez końca" to druga powieść Kena Folletta, którą czytałem z ogromną przyjemnością. Miałem przed sobą dzieło wybitne, opasłe bo ponad dziewięćset-stronicowe, znakomicie rozplanowane i skonstruowane. Mniej statyczne od pierwszej części cyklu, opisy nie były już tak szczegółowe, ustąpiły na rzecz dialogów. Te pasują do postaci i zgrabnie popychają akcję.
Konstrukcja...
2018-04-24
Akcja powieści "Śmierć w Breslau" toczy się we Wrocławiu w latach 30-tych ubiegłego wieku.
Breslau to niemiecka nazwa największego miasta leżącego nad Odrą.
Mam wrażenie że pan Marek Krajewski, idealnie oddaje klimat tamtych czasów.
Dostosowuje do nich swój bogaty wachlarz słów.
Niewątpliwie jest pesymistą moralnym, jednak tylko trochę mi to przeszkadzało.
Język powieści jest bardzo plastyczny i poetyczny.
Czytając o upałach, miałem wrażenie że sam się pocę.
Mnóstwo tu intryg, spisków, klik wewnątrz gestapo i policji kryminalnej Wrocławia.
Nikt z tych organizacji nie może być pewnym następnego dnia.
Widzimy jak rośnie w siłę faszyzm i antysemityzm.
Tempo akcji określiłbym jako średnie, no może troszku wolne.
Ten kryminał ma również pewne cechy thrillera.
Nie brak w powieści scen pełnych brzydoty.
Nawet to co mogłoby być piękne, opisane jest jako straszne.
Nie jestem zachwycony, ale może kiedyś wrócę do tego autora.
Akcja powieści "Śmierć w Breslau" toczy się we Wrocławiu w latach 30-tych ubiegłego wieku.
Breslau to niemiecka nazwa największego miasta leżącego nad Odrą.
Mam wrażenie że pan Marek Krajewski, idealnie oddaje klimat tamtych czasów.
Dostosowuje do nich swój bogaty wachlarz słów.
Niewątpliwie jest pesymistą moralnym, jednak tylko trochę mi to przeszkadzało.
Język powieści...
2023-01-25
2023-01-23
Czytając "Rodzinę Borgiów" czułem ogromny wstręt, aż mnie mdliło. Bo któż by dzisiaj pomyślał, że papieże płodzili dzieci z kurtyzanami, którym oddawali cześć winną Matce Bożej. Że rozdawali urzędy, tytuły, majątki, rodzinie, sojusznikom, kardynałom którzy poparli ich w konklawe. Że cynicznie manipulowali, widząc we wszystkim swój interes, uznając siebie za wybawicieli tego świata. Nie lękając się o to że Bóg może kiedyś pokarać.
Akcja powieści toczy się końcem XV wieku na Półwyspie Apenińskim, podzielonym wtedy na skłócone państewka.
Właśnie o hiszpańskiego pochodzenia rodzinie Borgiów, pisał Mario Puzo. Jej głową był kardynał Rodrigo Borgia a późniejszy papież Aleksander. Czworo ze swych dzieci spłodzonych przez Vannozzę uznaje za godnych miana Borgiów. Im rozdaje tytuły, koligaci z arystokracją. Jednym słowem używa ich niczym pionków w grze zwanej polityką. Do czego ta gra zaprowadzi papieską rodzinę?
Bohaterowie wywarli na mnie tak negatywne wrażenie, że nie potrafiłem przejąć się ich losem.
Aczkolwiek bogaty język i pełen uroku styl w jakim napisano powieść, sprawił że była bardzo atrakcyjna.
Książka napisana jest zwięźle, w stylu kronikarskim, co bardzo przyśpiesza tok fabuły, pozbawiając ujmującego klimatu, jakim mogłem cieszyć się w "Ojcu Chrzestnym".
Są w niej opisane wydarzenia historyczne, zapewne nieco zmienione na potrzeby książki.
Prawdopodobnie wysoko ceniłbym ten utwór gdyby, nie budził takiego wstrętu. Z tej racji stawiam jedynie 6/10.
Czytając "Rodzinę Borgiów" czułem ogromny wstręt, aż mnie mdliło. Bo któż by dzisiaj pomyślał, że papieże płodzili dzieci z kurtyzanami, którym oddawali cześć winną Matce Bożej. Że rozdawali urzędy, tytuły, majątki, rodzinie, sojusznikom, kardynałom którzy poparli ich w konklawe. Że cynicznie manipulowali, widząc we wszystkim swój interes, uznając siebie za wybawicieli tego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Osnuta baśniową mgiełką a więc lekka, powieść o człowieku ale i historii przenikającej jego życie. "Raje utracone" to część pierwsza cyklu.
Znakomity badacz natury ludzkiej i filozof, przenosi nas do utkanej z mitu krainy naszych przodków. Leżącej nad brzegami nieznanego jeziora zamieszkanego przez nienazwane plemiona, duchy, bóstwa.
Francuski pisarz urzeka swym ciepłym, pięknym stylem, uwodzi zmysłowością opisów ich bogatym kolorytem.
Postacie jakie powołuje do życia są w pełni wiarygodne, utożsamiamy się z nimi.
Jezioro które zasilają rzeki, niebezpiecznie podnosi swój poziom, zalewając zabudowania.
Pannoam wódz wioski i ojciec Noama buduje więc groble, szkoli wojowników by chronili mieszkańców przed nomadami, którzy kradną zboża i zwierzęta. Jak zręczny polityk skrywa jednak swe prawdziwe ja.
Najistotniejszą postacią jest Noam, wiecznie młody, gdyż nieśmiertelny, krzepki, dobrze zbudowany, przenikliwy obserwator przyrody, ale też porywczy, odważny i samotny w związku ze swą aberracją.
Widzimy nie tylko początek podróży Noama przez życie. Wstęp umiejscowiony jest w dzisiejszym Libanie, gdzie zbudzony z hibernacji niczym snu, dziwi się temu że ludzie zdewastowali piękny niegdyś Świat.
Zdecydowanie polecam, pełną pasji inspirującą powieść. Stawiam 10/10.
Osnuta baśniową mgiełką a więc lekka, powieść o człowieku ale i historii przenikającej jego życie. "Raje utracone" to część pierwsza cyklu.
więcej Pokaż mimo toZnakomity badacz natury ludzkiej i filozof, przenosi nas do utkanej z mitu krainy naszych przodków. Leżącej nad brzegami nieznanego jeziora zamieszkanego przez nienazwane plemiona, duchy, bóstwa.
Francuski pisarz urzeka swym...