-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Biblioteczka
2023-04-12
2023-01-14
2022
2017-11-06
Coraz bardziej mi się podoba mimo spokojnego klimatu. Wydaje mi się, że w serii dzieje się coraz więcej i jestem ciekawa następnej części.
Coraz bardziej mi się podoba mimo spokojnego klimatu. Wydaje mi się, że w serii dzieje się coraz więcej i jestem ciekawa następnej części.
Pokaż mimo to2017-08-06
Idea bardzo dobra, stworzony świat fajny, chociaż trochę mało rzeczywisty. Nie spodziewałam się jednak książki młodzieżowej, miłości od pierwszego wejrzenia nastolatka (który mimo 18 lat wydaje się 14-latkiem), czy tak łatwo postępującej akcji. Szkoda. Pierwsza książka, która nie dała mi pełnej satysfakcji z czytania u Sandersona, ale spokojnie- jest ich jeszcze mnóstwo.
Idea bardzo dobra, stworzony świat fajny, chociaż trochę mało rzeczywisty. Nie spodziewałam się jednak książki młodzieżowej, miłości od pierwszego wejrzenia nastolatka (który mimo 18 lat wydaje się 14-latkiem), czy tak łatwo postępującej akcji. Szkoda. Pierwsza książka, która nie dała mi pełnej satysfakcji z czytania u Sandersona, ale spokojnie- jest ich jeszcze mnóstwo.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-19
Przyjemna, lekka lektura. Trochę już naciągana, bo książek z serii bogów olimpijskich pojawiła się masa- jeśli autor będzie miał ochotę to zobaczymy jeszcze Aresa, Posejdona, Hadesa i itd. itd. Trochę nie rozumiem czemu Apollo- nie przykładałam do niego uwagi czytając wcześniejsze serie. Ciekawe wątki się pojawiają oczywiście- w końcu to bóg w postaci chłopaka, ale i tak jest to trochę już przereklamowane i naciągane.
Ale polecam dla fanów, fajna lekturka!
Przyjemna, lekka lektura. Trochę już naciągana, bo książek z serii bogów olimpijskich pojawiła się masa- jeśli autor będzie miał ochotę to zobaczymy jeszcze Aresa, Posejdona, Hadesa i itd. itd. Trochę nie rozumiem czemu Apollo- nie przykładałam do niego uwagi czytając wcześniejsze serie. Ciekawe wątki się pojawiają oczywiście- w końcu to bóg w postaci chłopaka, ale i tak...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-11-26
A teraz opinia... obawiam się, że nie będzie zbyt dobra z powodu kilku kwestii:
1) dziecinny język książki
2) nieprawdziwość świata magicznego, małych wątków, kwestii, logiki
3) nieprawdziwe, nierealistyczne postacie
4) fabuła może ciekawa, ale nielogiczna
Ok, to teraz każda kwestia osobno.
Po pierwsze język książki. Pamiętacie jak dorastaliście z Harrym Potterem? Przeżywaliście z nim każdą chwilę waszego życia i tak często przez kilka lat? On też rósł i zdobywał wiedzę, a wszystko co robił stawało się coraz to bardziej dorosłe, jego wybory nie były dziecinną igraszką, nie były uprzedzone stwierdzeniem "w sumie to dobra, co nam szkodzi", zawsze istniały jakieś sensowne powody dlaczego bohater zrobił to, a nie tamto. I na tym właśnie się zawiodłam... bo jeśli dobrze zrozumiałam nasza dwójka bohaterów podczas całej przygody ma...16 lat? Na pewno jest na czwartym roku (co znaczy, że dorównuje to wiekowi Harry'ego podczas walki z Voldemortem sam na sam i np. uczestnictwa w Trurnieju Trójmagicznym). Gdzie tu logika tego, że nagle postanawiają się postawić ojcu, wyskoczyć z pociągu, pognać do domu spokojnej starości, a w konsekwencji postanowić uratować chłopaka którego nawet nie znali "bo tak". Nie ma dorosłych, przemyślanych decyzji. W tych bohaterach nie widzę 16-latków tylko chłopaków trzy lata młodszych, którzy się porywają zaklęciami typu Experiarmus na uczestnika Turnieju. I tu możemy przejść do kolejnej kwestii...
Kwestia logiki w tej historii. Powiedzmy sobie szczerze, że jej za dużo tutaj nie ma. Bo jak na przykład dwójka uczniów po nawet nie wiem ilu latach istnienia Hogwartu i pociągu do niego, tak po prostu wyskakuje sobie z niego?? Jakim sposobem najeżona właścicielka wózka ze słodyczami miała ich zatrzymać jeśli nie za pomocą magii? Następne! Dlaczego Harry'emu śnią się sny z Voldemortem chociaż formalnie to nie ma go w teraźniejszości? To się ciągle dzieje, ale w przeszłości, blizna nie powinna mu dawać o sobie znać, bo jeśli coś się dzieje, to nie jest to ta rzeczywistość, prawda? O, i jakim cudem udaje im się (przy na prawdę wielkim tłumie ludzi, trzy szkoły magiczne!) prostymi zaklęciami zdyskwalifikować tak od razu Cedrika? Myślę, że organizatorzy pomyśleliby o ryzyku jakie niesie za sobą tłum osób drużyny przeciwnej chcący dla ciebie jak najgorzej. Jeszcze jedno. Dlaczego eliksir wielosokowy działa przez tak małą ilość czasu? Przecież w ostatnich częściach Harry'ego trójka przyjaciół umiała chodzić mając go w sobie cały dzień prawie... dużo rzeczy nie ma sensu.
Ale dla mnie drugą najgorszą kwestią po tej fabule są po prostu nieprzekonywujący bohaterowie. Bo jak można tak prostolinijnie stworzyć postać Rona dla przykładu? Określają go dwa słowa: głupi i żartowniś. Hermiona jest za to mądra i uśmiechnięta. Harry musi być dobry i chcieć pomagać, a jego żona to ucieleśnienie miłości. Snape za to dostaje najbardziej w kość, bo według mnie zabrano mu całą osobowość! Przecież on nie jest miły! Wiem, że Scorpius to syn Dracona, ale na prawdę? Jeszcze chwila, a pomiędzy śmiesznymi żarcikami przytuliłby chłopca, a ja już całkiem bym zgłupiała.
Wszystko jest w niej poprzewracane do góry nogami.
-Scorpius (ten "zły" jest ucieleśnieniem dobra),
-Draco (ten "zły") jest przykładnym ojcem,
-Harry (ten "dobry") powiedział synowi, że go nie chce
-James i Rose (ci "dobrzy" gryfoni) odwracają się od przyjaciela, bo jest ślizgonem
-Albus (ten "dobry") nagle też nie chce z nimi rozmawiać i ogólnie to jest ślizgonem
Sami oceńcie czy to dobrze czy źle, bo ja już nie wiem.
Chyba tyle ode mnie. Naprawdę nie wiem co więcej o tej książce powiedzieć, szkoda mi że nie podniesiono wieku odbiorcy do którego miała trafić, bo przecież chyba o to chodzi, że powinni ją czytać fani, którzy są już obeznani z serią (która pod koniec dla dzieci nie jest). Okej, nabrała mi się ochota na ponowne wypożyczanie Harry Pottera. Tyle dobrego :D
Była podobna do mnóstwa fanficków jakie można znaleźć w internecie i jestem święcie przekonana, że wydanie jednego z nich byłoby lepszym pomysłem...ale trzeba pamiętać, że to SZTUKA a ona rządzi się własnymi regułami :d
Jeśli uzna się ją za luźną wariację o tym co mogłoby się stać potem- ok, ale nigdy nie uznałabym tego za oficjalną wersję wydarzeń w Harrym Potterze!
(Moja recenzja na http://power-of-books.blog.onet.pl)
A teraz opinia... obawiam się, że nie będzie zbyt dobra z powodu kilku kwestii:
1) dziecinny język książki
2) nieprawdziwość świata magicznego, małych wątków, kwestii, logiki
3) nieprawdziwe, nierealistyczne postacie
4) fabuła może ciekawa, ale nielogiczna
Ok, to teraz każda kwestia osobno.
Po pierwsze język książki. Pamiętacie jak dorastaliście z Harrym Potterem?...
2017-04-08
2016-10-01
Pierwsza część serii jak najbardziej ciekawa i wciągająca, chociaż trochę pod koniec zasypiałam.
Pierwsza część serii jak najbardziej ciekawa i wciągająca, chociaż trochę pod koniec zasypiałam.
Pokaż mimo to2016-07-26
2016-06-17
Książka spoko, ale zakończenie banalne. Na początku się w serię wkręciłam i tu też odczuwało się ten wciągający klimacik. Jednak... to był ostatni tom a książka powinna dobić do fotela, nie sprawić, że jedyne co chciałam o niej powiedzieć, to takie...meh.
Książka spoko, ale zakończenie banalne. Na początku się w serię wkręciłam i tu też odczuwało się ten wciągający klimacik. Jednak... to był ostatni tom a książka powinna dobić do fotela, nie sprawić, że jedyne co chciałam o niej powiedzieć, to takie...meh.
Pokaż mimo to2016-04-08
2016-02-28
Gdy byłam młodsza nie dotrwałam do końca tej części. Teraz jednak przy czytaniu jej nie mogłam się od niej oderwać i mimo powolnego początku historia rozwijała się przez całą lekturę coraz to szybciej, aż w końcu musiałam ją przeczytać do końca nie zważając na obowiązki. Historia rozwija się coraz bardziej a ja strasznie żałuję, że nie wypożyczyłam od razu całej serii i zrobię to dopiero jutro :/
Gdy byłam młodsza nie dotrwałam do końca tej części. Teraz jednak przy czytaniu jej nie mogłam się od niej oderwać i mimo powolnego początku historia rozwijała się przez całą lekturę coraz to szybciej, aż w końcu musiałam ją przeczytać do końca nie zważając na obowiązki. Historia rozwija się coraz bardziej a ja strasznie żałuję, że nie wypożyczyłam od razu całej serii i...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-28
Pamiętam jak kiedyś czytałam tę książkę i, mówiąc szczerze, trochę się przy niej męczyłam. Po kilku latach stwierdzam jednak, że jest ona naprawdę dobra, a wątki, mimo iż czasami bywają przedłużone, mają swój sens w rozwoju całości. Czytając uważnie powoli wkręcamy się w akcje, aż dochodzimy do kulminacji na końcu i od razu chce nam się sięgnąć po następną część. Świetna książka, która pokazała mi ciekawe spojrzenie na świat.
Pamiętam jak kiedyś czytałam tę książkę i, mówiąc szczerze, trochę się przy niej męczyłam. Po kilku latach stwierdzam jednak, że jest ona naprawdę dobra, a wątki, mimo iż czasami bywają przedłużone, mają swój sens w rozwoju całości. Czytając uważnie powoli wkręcamy się w akcje, aż dochodzimy do kulminacji na końcu i od razu chce nam się sięgnąć po następną część. Świetna...
więcej mniej Pokaż mimo to
Na początku czytania byłam wniebowzięta. Książka w tak dobry i przystępny sposób opisywała psychologię przyjemności, to jak dużą rolę w tym procesie odgrywa oddech i wiele innych czynników. Po czasie dowiedziałam się o tym, że to podejście autora związane jest też z jego doświadczeniami w obszarze bioenergetyki. Ciekawie było czytać o takim podejściu do ciała i ludzkich zachowań, reakcji, tłumionych przez nas emocji i tego jak mogą na nas wpływać.
Na początku czytania byłam wniebowzięta. Książka w tak dobry i przystępny sposób opisywała psychologię przyjemności, to jak dużą rolę w tym procesie odgrywa oddech i wiele innych czynników. Po czasie dowiedziałam się o tym, że to podejście autora związane jest też z jego doświadczeniami w obszarze bioenergetyki. Ciekawie było czytać o takim podejściu do ciała i ludzkich...
więcej Pokaż mimo to