- ArtykułyFestiwal Literatury Azjatyckiej w Warszawie – listopadowe wydarzenie pełne kulturalnych atrakcjiLubimyCzytać4
- ArtykułyZmarł jeden z najważniejszych arabskich pisarzy. Mówił o sobie jako o „Palestyńczyku z wyboru”Anna Sierant2
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Cicha lokatorka” Clémence MichallonLubimyCzytać1
- ArtykułyWybrano debiut roku. Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza dla Grzegorza BogdałaKonrad Wrzesiński1
Anthony de Mello
Przyszedł na świat w Bombaju, ale jego rodzice pochodzili z Goa, dawnej portugalskiej kolonii, gdzie żyła spora liczba ludności katolickiej.
Jeszcze jako nastolatek wstąpił do Zakonu Jezuitów (choć święcenia duchowne przyjął dopiero w wieku 30 lat).
Studiował filozofię w Hiszpanii, teologię w Pune, w Indiach, psychologię na Loyola University w Chicago oraz duchowość na rzymskim Uniwersytecie Gregoriańskim (Pontificia Universitas Gregoriana).
Przez siebie samego nazywany potocznie "chrześcijaninem Wschodu", zaś przez przyjaciół: "mistrzem modlitwy".
Rozgłos przyniosły mu książki oraz wykłady z dziedziny duchowości. Łączył w nich mistykę europejską z przemyśleniami Dalekiego Wschodu. Nie stronił od psychoanalizy i psychoterapii, co na tamte czasy były dość śmiałym i nowatorskim posunięciem.
Jego pierwsza książka ukazała się drukiem gdy miał już blisko 50 lat. Pisał po angielsku.
W 1998 roku, 11 lat po śmierci hinduskiego jezuity, jego publikacje zostały skrytykowane przez Kongregację Nauki Wiary, na czele której stał kard. Joseph Ratzinger, czyli późniejszy papież Benedykt XIV.
Wybrane publikacje książkowe: "Sadhana: A Way to God" (1978, polskie wydanie: "Sadhana. Ścieżka do Pana Boga", Wydawnictwo Verbinum, 1989),"Awareness" (1990, polskie wydanie: "Przebudzenie", Zysk i S-ka, 1996),"One Minute Nonsense" (1992, polskie wydanie: "Minuta nonsensu", Wydawnictwo Księży Jezuitów "WAM", 1996).
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Wolę raczej swoją wolność niż Twoją miłość. Jeśli masz do wyboru towarzystwo w więzieniu i samotny spacer na wolności, co wybierasz?
Wolę raczej swoją wolność niż Twoją miłość. Jeśli masz do wyboru towarzystwo w więzieniu i samotny spacer na wolności, co wybierasz?
Ludzie nie żyją, większość z was nie żyje, jedynie podtrzymujecie swe ciało przy życiu. To jednak nie jest życie, ale wegetacja. Nie żyjecie...
Ludzie nie żyją, większość z was nie żyje, jedynie podtrzymujecie swe ciało przy życiu. To jednak nie jest życie, ale wegetacja. Nie żyjecie tak naprawdę, dopóki nie będzie wam obojętne, czy jesteście żywi czy umarli. Dopiero wtedy żyjecie. Kiedy jesteście gotowi utracić życie – zaczniecie żyć. Ale jeśli zaczniecie chronić swe życie, jesteście martwi.
103 osoby to lubiąWidzimy ludzi i rzeczy nie takimi, jakimi są, ale takimi, jakimi my jesteśmy.
92 osoby to lubią