Harry Potter i Przeklęte Dziecko
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Harry Potter (tom 8)
- Tytuł oryginału:
- Harry Potter and the Cursed Child
- Wydawnictwo:
- Media Rodzina
- Data wydania:
- 2016-10-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-10-22
- Data 1. wydania:
- 2016-07-31
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380082281
- Tłumacz:
- Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz
- Tagi:
- fantastyka j.k.rowling harry potter przeklęte dziecko
- Inne
Książka nagrodzona tytułem Książki Roku 2016 lubimyczytać.pl w kategorii Fantastyka młodzieżowa.
Harry Potter nigdy nie miał łatwego życia, a tym bardziej teraz, gdy jest przepracowanym urzędnikiem Ministerstwa Magii, mężem oraz ojcem trójki dzieci w wieku szkolnym.
Podczas gdy Harry zmaga się z natrętnie powracającymi widmami przeszłości, jego najmłodszy syn Albus musi zmierzyć się z rodzinnym dziedzictwem, które nigdy nie było jego własnym wyborem. Gdy przyszłość zaczyna złowróżbnie przypominać przeszłość, ojciec i syn muszą stawić czoło niewygodnej prawdzie: że ciemność nadchodzi czasem z zupełnie niespodziewanej strony.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Magia powróciła, a wraz z nią wielka fala Potteryzmu
Czekałam na tę książkę z wielkim zniecierpliwieniem. Jako wielki Potteromaniak byłam bardzo podekscytowana: „bo ósmy tom!”. Czy „Harry Potter i Przeklęte Dziecko” to dobra książka? Od samego początku miała wysoko postawioną poprzeczkę – po nazwisku Rowling spodziewamy się naprawdę genialnej historii i niepowtarzalnego klimatu. Można stwierdzić, że gdyby nie patrzeć przez pryzmat całej serii: to całkiem ciekawa pozycja. Mając jednak w pamięci inne dzieła autorki – niestety trochę się zawiodłam. I tak nie żałuję, bo takie sentymentalne podróże są czymś niezwykłym.
„Harry Potter i Przeklęte Dziecko” to scenariusz spektaklu teatralnego Jacka Thorne’a, który swoją formą przypomina dramat. Został napisany nie tylko przez J. K. Rowling, ale również przez Jacka Thorne’a i Johna Tiffany’ego.
Harry Potter po wygranej wojnie postanowił się ustatkować. Jest pracownikiem Ministerstwa, ma żonę i trójkę dzieci. Jednak przeszłość cały czas wraca w postaci niepokojących snów. Jednocześnie jego syn Albus nie potrafi zmierzyć się z faktem bycia potomkiem słynnego bohatera. Nad chłopcem zaczynają zbierać się czarne chmury i... ciemność, która nie wiadomo kiedy zaatakuje.
Moja fascynacja książkami Rowling nie skończyła się na przeczytaniu wszystkich tomów i obejrzeniu ekranizacji. Chciałam więcej, więc w ruch poszły fanfiction – opowiadania tworzone przez fanów. I po kilku latach spędzonych w fandomie, po odwiedzeniu for internetowych i blogów nasuwa mi się jeden wniosek – czytałam lepsze kontynuacje wymyślone przez twórców fanfiction, niż „Harry Potter i Przeklęte Dziecko”. Niestety. Mam wrażenie, że ta pozycja jest połączeniem znanych w fandomie wątków. Inaczej wyobrażałam sobie losy Harry’ego i jego przyjaciół. A może – wolałabym trochę inną formę ich ukazania. Z drugiej strony zaskoczyło mnie, to jak poprowadzono fabułę. Dlatego ta pozycja jest dla mnie pełna sprzeczności i nie mogę jej jednoznacznie ocenić. Umysł mówi mi: „to niekoniecznie dobra książka”. Serce: „kolejny Harry Potter! Już go uwielbiam!”.
Teraz trochę o samej fabule, jaką autorzy nam zaprezentowali – niektóre wątki rzeczywiście zaskakują. Większość historii opiera się na losach Albusa i jego najlepszego przyjaciela. Już czytając epilog, można było się domyślić, że środkowe dziecko Harry’ego będzie odkrywało szczególną rolę w hipotetycznych dalszych częściach. Tym razem widziany jest jako czarna owca rodziny. Harry stara się być dobrym rodzicem, co nie okazuje się takie proste, jeśli jest się oczywiście... słynnym Harry'm Potterem. To opowieść o tym, że życie rodzinne nie zawsze jest idealne, ale każdy błąd da się naprawić. Rowling ponownie prezentuje szlachetne wartości, jak miłość, poświęcenie i przyjaźń.
Pisarka w niektórych momentach ukazała młodszych bohaterów, jako bardzo bezmyślnych. Dlatego też trudno było mi polubić samego Albusa. To postać, z którą mam największy problem – jest trudny i uparty. W zamyśle pewnie taka miała być jego rola, bo przecież nikt na świecie nie jest idealny. Fabuła miejscami niestety jest zbyt chaotyczna – tak jakby wiele elementów chciano upchnąć w jednej książce. Akcja zmienia się zbyt szybko, przez co całość ukazana jest ogólnikowo. Ponownie wraca nietrafiona forma książki – ach, gdyby to nie był scenariusz!
Historia z całą pewnością nabiera całkiem innego charakteru dzięki magii teatru. Potrafię wyobrazić sobie scenografię, kostiumy, aktorów i efekty specjalne. Trzeba wgryźć się w książkę, aby jej styl nie przeszkadzał. Są więc dialogi, krótkie, dosyć suche opisy tego, co robią aktorzy, czy też, gdy zmienia się scenografia. Przyznam, że nie jestem przyzwyczajona do formy scenariusza – kanoniczne siedem tomów, które znamy i kochamy, wypełnione jest fantazyjnymi opisami świata magii, które dostarczają wiele emocji i wrażeń. Dlatego też świat czarodziejów przyciągnął tak dużą liczbę czytelników na całym świecie. Jesteśmy wymagający dla „Harry’ego Pottera i Przeklętego Dziecka” nie bez powodu – jednak nie umniejsza to temu, że ta pozycja i tak znajdzie się na półkach każdego fana Rowling. Nawet jako miły dodatek do całej serii.
Narzekam na formę, bo kto nie chciałby powieści z prawdziwego zdarzenia? Z większą ilością szczegółów, bohaterami pobocznymi, którzy też są bardzo ważni – scenariusz ma to do siebie, że jest swojego rodzaju namiastką filmu lub przedstawienia, gdzie dopiero cała historia nabiera kształtu dzięki aktorom, ich mimice, muzyce, jaką słyszymy w tle, jak i scenografii.
„Harry Potter i Przeklęte Dziecko” to jedna z najważniejszych książek 2016 roku. Już przed premierą pobiła rekordy zamówień, narobiła sporego zamieszania i ponownie przypomniała nam o świecie magii. Może nie jest idealna, wiele jej brakuje i cóż, mogłaby być napisana jak tradycyjna powieść. Jednak to wciąż Harry Potter, a ten bohater zawsze budzi wielkie emocje! Tym razem powrócił do nas bardziej dojrzały, z nowymi problemami i przygodami. Warto przeczytać tę pozycję nawet dla samego odpowiedzenia sobie na pytanie: co takiego wymyślono w ósmym tomie?
Gabriela Rutana
Oceny
Książka na półkach
- 25 197
- 7 779
- 5 770
- 789
- 362
- 298
- 182
- 167
- 165
- 162
OPINIE i DYSKUSJE
Gówno totalne
Gówno totalne
Pokaż mimo toDługo wahałam się, czy czytać, ale skłonności Potterheada zwyciężyły, niestety. Wiedziałam, że będę czytać fanfik, ale nie spodziewałam się, że aż tak słaby. Nie przeszkadzałaby mi forma sztuki teatralnej ani wykorzystanie pewnych schematów z fanfiction, ale dlaczego tych najgłupszych?
Sama miałam etap zaczytywania się fanfikami w czasie, kiedy pojawiały się tysiące blogasków z córkami Voldemorta, ale dlaczego Autorzy "Przeklętego dziecka" potraktowali je poważnie? Piszę Autorzy, bo nie wierzę w decydujący udział Rowling. A to tylko jeden z głupich fanfikowych motywów. Jest tego znacznie więcej, jak np. Ron przedstawiany jako idiota i popychadło, przyjaźń Harry'ego i Malfoya, przyjaźń młodego Malfoya i syna Harry'ego, Albusa, Albus w Slytherinie itd. Nie mam siły więcej wymieniać.
Równie ciężkim do opisania tematem są podróże w czasie. Tu wizja mnie nie przekonuje, a już w oryginalnej sadze była naciągana.
Przytłoczył mnie wszechobecny fanserwis. Skoro faneczki uwielbiają Snape'a (czego nigdy nie zrozumiem, przecież to psychol),Autorzy zakrzyknęli: "Dajmy mu bohaterski wątek!". Fani nienawidzą Umbridge? "Pognębmy ją!". Postacie zachowują się niespójnie, mają zmienione charaktery. No i ględzenie, pseudoemocjonalne dialogi o głębi kałuży zapychają nudną akcję.
Nie polecam, chyba że czytelnikom chcącym powspominać stare fanfikowe czasy.
Długo wahałam się, czy czytać, ale skłonności Potterheada zwyciężyły, niestety. Wiedziałam, że będę czytać fanfik, ale nie spodziewałam się, że aż tak słaby. Nie przeszkadzałaby mi forma sztuki teatralnej ani wykorzystanie pewnych schematów z fanfiction, ale dlaczego tych najgłupszych?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSama miałam etap zaczytywania się fanfikami w czasie, kiedy pojawiały się tysiące...
Jedna z książek nieodkładalnych. Fajna przygoda na jeden wieczór, szybko się czyta a przygoda pochłania dosłownie i wciąga do świata Hogwartu, bawiłam się naprawdę dobrze 😊
Jedna z książek nieodkładalnych. Fajna przygoda na jeden wieczór, szybko się czyta a przygoda pochłania dosłownie i wciąga do świata Hogwartu, bawiłam się naprawdę dobrze 😊
Pokaż mimo toOcena niższa niż pierwotnej sagi, bo jednak czytanie sztuki teatralnej to nie to samo, co typowa książka. Nie zmienia to jednak faktu, że historia nie jest zła i ma potencjał na niezły film.
Ocena niższa niż pierwotnej sagi, bo jednak czytanie sztuki teatralnej to nie to samo, co typowa książka. Nie zmienia to jednak faktu, że historia nie jest zła i ma potencjał na niezły film.
Pokaż mimo toNadspodziewanie dobrze się czyta. Doskonałe uzupełnienie historii o Harrym Potterze.
Nadspodziewanie dobrze się czyta. Doskonałe uzupełnienie historii o Harrym Potterze.
Pokaż mimo toXDDDDDDDDDDDD
XDDDDDDDDDDDD
Pokaż mimo toNa początku myślałam, że książka będzie tragiczna, ale z każdym rozdziałem akcja rozwijała się coraz bardziej i robiła się ciekawie.
Nie spodziewałam się, że książka okaże się taka nietypowa; inna niż reszta serii, ale nadal wyjątkowa i mimo wszystko dosyć przyjemna do czytania.
Polecam każdemu fanowi Harrego Pottera 😊
Na początku myślałam, że książka będzie tragiczna, ale z każdym rozdziałem akcja rozwijała się coraz bardziej i robiła się ciekawie.
Pokaż mimo toNie spodziewałam się, że książka okaże się taka nietypowa; inna niż reszta serii, ale nadal wyjątkowa i mimo wszystko dosyć przyjemna do czytania.
Polecam każdemu fanowi Harrego Pottera 😊
Przeczytałam tę książkę siłą rozpędu. Nie jest to nawet dzieło samej Rowling, ale dwóch innych autorów we współpracy z nią, choć nie wiem, na ile była to współpraca. A może ona tylko złożyła swój podpis i dała autoryzację?
Przyznam, że zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać, bo wypożyczyłam tę książkę tuż przed przeczytaniem i nawet nie miałam okazji jej wcześniej przekartkować. Pierwsze rozczarowanie - to nawet nie jest powieść, to scenariusz sztuki teatralnej, rozpisany normalnie w formie dramatu! Ostatnio w życiu czytałam dramaty jako lektury w czasach szkolnych ("Dziady", "Wesele", "Makbet") i powiem szczerze, że już wtedy nie przepadałam za tą formą literacką. Dramaty na pewno robią wrażenie, kiedy się je ogląda wystawiane w teatrze, ale jako książki do czytania - no nie, dla mnie nieszczególnie. Ta forma nie wróżyła niestety nic dobrego, jednak postanowiłam przymknąć oko i postarać się wydobyć z niej tę opowieść. Niestety, na poziomie treści też czekało mnie sporo rozczarowań. Opowieść zaczyna się dokładnie od epilogu siódmego tomu, choć już w tej wstępnej scenie jest kilka przeinaczeń (wyłapałam, bo miałam akurat na świeżo). Głównym bohaterem jest młodszy syn Harrego i Ginny, Albus.
Ta historyjka nawet miała w sobie nieco potencjału - syn Harrego trafia do Slytherinu, a nie do Gryffindoru jak cała rodzina, i zaprzyjaźnia się z synem Draco Malfoya, Scorpiusem - nie powiem, to jest całkiem fajna baza. Do zbudowania fabuły autorzy posłużyli się trochę ogranym motywem, no bo co można przykładowo wymyślić, kiedy cykl już zakończył się tak, że wszyscy żyją szczęśliwie w idealnym świecie? Można użyć zmieniacza czasu, aby cofnąć się w czasie, namieszać coś i zepsuć bieg wydarzeń, a następnie wrócić do teraźniejszości, która okazuje się alternatywną, dystopijną wersją - Harry zginął, a Voldemort rządzi. Nie jest to jakiś nowy pomysł w popkulturze, pamiętamy "Powrót do przyszłości" albo czwartą część Shreka ;) Ale jest to wciąż moim zdaniem fajny motyw, na którym można zbudować ciekawą opowieść.
Problem w tym, że to jest po prostu skopane. Znane postacie jakby nie są sobą, ich dialogi są momentami idiotyczne. Niektóre pomysły wołają o pomstę, np.: Draco Malfoy ma syna w tym samym wieku, co młody Albus, Scorpiusa, jego żona Astoria nie żyje, okej. I czego dowiadujemy się już na początku - otóż wśród ludzi rozpowszechniła się złośliwa plotka, jakoby Scorpius był synem samego Voldemorta, ponieważ młodzi Malfoyowie mieli problem z zajściem w ciążę i rzekomo podjęli decyzję, że Astoria za pomocą zmieniacza czasu miała się cofnąć do przeszłości i zajść w ciążę z samym Voldemortem (!!) - i to jest powód, dla którego dzieciaki w szkole krzywo patrzą na Scorpiusa, a i niejeden dorosły ma wątpliwości, a w pewnym momencie okazuje się, że nawet Harry jakby uwierzył w tę plotkę. To jest tak głupie i żenujące, że brak słów, naprawdę nie wystarczyło, że Draco miał na ręce znak śmierciożercy, skoro już autorzy chcieli zrobić ze Scorpiusa "wyrzutka"? To było takie jakieś wręcz wulgarne i totalnie nie pasuje mi do stylu powieści Rowling. Z Rona z kolei zrobili zupełnego niedojdę i błazna, no też zgrzyt straszny.
Były też momenty napisane niechlujnie i nie trzymające się kupy - np. to, jak Albus i Scorpius uwięzieni w roku zamachu na małego Harrego, postanowili przekazać wiadomość do rodziców w teraźniejszości za pomocą ukrytego napisu na kocyku małego Harrego, to było ogólnie prawie okej i fabularnie było dobrym pomysłem, poza jednym szczegółem: zupełnie w żaden sposób nie wyjaśniono i nie opisano, w jaki sposób niby chłopcy niezauważeni zabrali kocyk w celu wykonania tej operacji i potem podrzucili go z powrotem? Takich niedoróbek było dość sporo - owszem, można to uzasadnić koniecznością okrajania i skracania akcji do najpotrzebniejszych scen, bo to ma być w końcu sztuka do wystawienia na scenie, co rodzi ograniczenia czasowe - sztuka nie może przecież trwać 6 godzin. Ale po powieściach cyklu, które na kilkuset stronach w taki skrupulatny sposób opisywały wszystkie wydarzenia i pozwalały czytelnikowi głęboko zanurzyć się w wydarzenia, takie latanie po łebkach przez fabułę wydaje się jakimś rażącym niedbalstwem. Wielka szkoda, że Rowling nie napisała tej historii w formie powieści, odpowiednio poprawiając te głupie i niepasujące szczegóły oraz rozbudowując fabułę w taki sposób, aby to wszystko uwiarygodnić, uzupełnić braki itd. - jestem pewna, że na bazie tego pomysłu mogłaby napisać naprawdę błyskotliwą i wciągającą kontynuację cyklu. A tak, mamy tylko coś w rodzaju niezbyt udanego fanfika, w irytującej i źle czytającej się, suchej formie dramatu scenicznego.
Przeczytałam tę książkę siłą rozpędu. Nie jest to nawet dzieło samej Rowling, ale dwóch innych autorów we współpracy z nią, choć nie wiem, na ile była to współpraca. A może ona tylko złożyła swój podpis i dała autoryzację?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzyznam, że zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać, bo wypożyczyłam tę książkę tuż przed przeczytaniem i nawet nie miałam okazji jej wcześniej...
Ten fanfik, pod którym Rowling się podpisała to tragedia w dwóch częściach i nie chodzi mi o gatunek literacki nawet. Nawet na wattpadzie są lepsze fanfiki niż to XD
Ten fanfik, pod którym Rowling się podpisała to tragedia w dwóch częściach i nie chodzi mi o gatunek literacki nawet. Nawet na wattpadzie są lepsze fanfiki niż to XD
Pokaż mimo toCiezko się przyzwyczaić do faktu, że to sztuka, ale jest to miłe zakończenie historii i poznanie losów bohaterów, którzy towarzyszli nam przez całe dzieciństwo.
Ciezko się przyzwyczaić do faktu, że to sztuka, ale jest to miłe zakończenie historii i poznanie losów bohaterów, którzy towarzyszli nam przez całe dzieciństwo.
Pokaż mimo to