rozwińzwiń

Przewodnik wędrowca. Sztuka odczytywania znaków natury

Okładka książki Przewodnik wędrowca. Sztuka odczytywania znaków natury Tristan Gooley
Okładka książki Przewodnik wędrowca. Sztuka odczytywania znaków natury
Tristan Gooley Wydawnictwo: Otwarte flora i fauna
424 str. 7 godz. 4 min.
Kategoria:
flora i fauna
Tytuł oryginału:
The Walker's Guide to Outdoor Clues and Signs
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2017-08-02
Data 1. wyd. pol.:
2017-08-02
Liczba stron:
424
Czas czytania
7 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375154450
Tłumacz:
Karolina Walczak
Tagi:
natura przewodnik przyroda wędrowiec
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
310 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
65
63

Na półkach:

Po tym przewodniku wyjście z domu wygląda nieco inaczej. Zwłaszcza w zielone miejsca. Szkoda tylko, że książka napisana została pod kątem Wielkiej Brytanii. Jednak wcale najgorsza nie jest.

Po tym przewodniku wyjście z domu wygląda nieco inaczej. Zwłaszcza w zielone miejsca. Szkoda tylko, że książka napisana została pod kątem Wielkiej Brytanii. Jednak wcale najgorsza nie jest.

Pokaż mimo to

avatar
142
142

Na półkach:

Książka niestety w moim mniemaniu w dolnym pułapie punktowym. Jest co prawda kilka przydatnych informacji ale jest też spora część tych nie przydatnych i mało istotnych. Na plus na pewno są przedstawione ilustracje.

Książka niestety w moim mniemaniu w dolnym pułapie punktowym. Jest co prawda kilka przydatnych informacji ale jest też spora część tych nie przydatnych i mało istotnych. Na plus na pewno są przedstawione ilustracje.

Pokaż mimo to

avatar
157
9

Na półkach:

Niestety, książka szybko mi się znudziła. Choć wygląda dobrze i ilustracje oraz tematy poruszane w nie są interesujące to samo przekazanie treści jest zrobione w niezbyt przystępny sposób.

Niestety, książka szybko mi się znudziła. Choć wygląda dobrze i ilustracje oraz tematy poruszane w nie są interesujące to samo przekazanie treści jest zrobione w niezbyt przystępny sposób.

Pokaż mimo to

avatar
94
38

Na półkach:

Chwytliwy tytuł, jeszcze bardziej chwytliwy podtytuł i ładna okładka – to wszystko, co dobrego można powiedzieć o tej książce. To prawda, jest to coś w rodzaju poradnika i być może komuś pomoże w wędrówce, ale pod warunkiem, że ten ktoś chodzi po Wyspach Brytyjskich i jakimś cudem nie ma przy sobie telefonu i kompasu.

Te kilkaset stron powtarzanych po wielokroć rad (w większości truizmów) poświęconych jest temu, w jaki sposób określić strony świata albo najbliższą drogę do miejsc zamieszkałych przez ludzi. Pocieszne są rady w rodzaju: jeśli na błocie jest dużo odcisków butów, albo śladów rowerów, najpewniej w okolicy znajduje się jakaś miejscowość.

Strony świata to jakieś zboczenie autora. Nie znajdziemy w jego książce rad dotyczących nocowania w terenie, przygotowania ogniska, zachowania się w przypadku kontaktu z dziką zwierzyną, zbierania dzikich roślin jadalnych. Są tam wyłącznie archaiczne porady rodem z XIX wieku, kiedy ludzie chodzili bez map i innych udogodnień.

Brakowało mi też pokazania romantycznego wymiaru wędrówki: przyjemności przebywania w dziczy, marszu jako formy medytacji i wszystkich tych rzeczy, które sprawiają, że wędrówka jest przyjemnością, a nie gorączkową próbą wydostania się z dziczy.

Nie polecam tej książki.

https://radeko.wordpress.com/2023/01/29/nieporadnik-wedrowca/

Chwytliwy tytuł, jeszcze bardziej chwytliwy podtytuł i ładna okładka – to wszystko, co dobrego można powiedzieć o tej książce. To prawda, jest to coś w rodzaju poradnika i być może komuś pomoże w wędrówce, ale pod warunkiem, że ten ktoś chodzi po Wyspach Brytyjskich i jakimś cudem nie ma przy sobie telefonu i kompasu.

Te kilkaset stron powtarzanych po wielokroć rad (w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3762
3704

Na półkach:

W czasach smartfonów, czasem trzeba się zastanowić jak sobie można poradzić, na szlaku, lub na pustkowiu, bez zdobyczy cywilizacji.

W czasach smartfonów, czasem trzeba się zastanowić jak sobie można poradzić, na szlaku, lub na pustkowiu, bez zdobyczy cywilizacji.

Pokaż mimo to

avatar
412
357

Na półkach:

Jak to w takich publikacjach bywa trochę tu informacji oczywistych, garść zupełnie niepotrzebnych, ale też sporo interesujących wskazówek, które można z powodzeniem wykorzystać w praktyce. Książka uszyta jest pod Brytyjczyków, na co trzeba wziąć istotną poprawkę. Zwłaszcza Brytyjczyków, dla których północ to nic innego jak „góra mapy". Subiektywnie trzeba więc wybierać z potoku informacji przydatną dla siebie wiedzę. Pomaga w tym podsumowanie umieszczone pod koniec tekstu.
I jeszcze mała dygresja: O ile wędrówkę bez mapy łatwo sobie dziś wyobrazić, o tyle już bez smartfonu lub wszystko mającego zegarka dużo trudniej. Takie czasy, że analogowy podróżnik to obecnie anachronizm. Może warto więc czasem przełamać schematy.

Jak to w takich publikacjach bywa trochę tu informacji oczywistych, garść zupełnie niepotrzebnych, ale też sporo interesujących wskazówek, które można z powodzeniem wykorzystać w praktyce. Książka uszyta jest pod Brytyjczyków, na co trzeba wziąć istotną poprawkę. Zwłaszcza Brytyjczyków, dla których północ to nic innego jak „góra mapy". Subiektywnie trzeba więc wybierać z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
34

Na półkach: ,

Można znaleźć w niej wiele przydatnych rad i przyrodniczych ciekawostek, ale trzeba się ogromnie skupić, gdyż nie brakuje "przynudzania".

Można znaleźć w niej wiele przydatnych rad i przyrodniczych ciekawostek, ale trzeba się ogromnie skupić, gdyż nie brakuje "przynudzania".

Pokaż mimo to

avatar
531
8

Na półkach:

Na początku nawet wydała mi się ciekawa. Dowiedziałam się, że będąc na szlaku w chwili burzy nie powinno się chować nigdy pod dąb i jesion. Niestety książka jest przeciętna i nudna, bardzo często odnosi się do Wielkiej Brytanii a to ma się nijak do Polski. Autor traktuje czytelnika jak dziecko, ma to swoje plusy ale bywa też irytujące. Książka zwróciła mi jednak uwagę na to, że nie znam nazw otaczających mnie drzew dlatego pora to zmienić i za to daję mały plusik :)

Na początku nawet wydała mi się ciekawa. Dowiedziałam się, że będąc na szlaku w chwili burzy nie powinno się chować nigdy pod dąb i jesion. Niestety książka jest przeciętna i nudna, bardzo często odnosi się do Wielkiej Brytanii a to ma się nijak do Polski. Autor traktuje czytelnika jak dziecko, ma to swoje plusy ale bywa też irytujące. Książka zwróciła mi jednak uwagę na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
59
26

Na półkach:

Książka jest w porządku. Ma wiele ilustracji i jest napisana prostym językiem. Nie dobrnęłam jednak do końca, gdyż nie odnosi się ona do geografii Polski. Miałam inne wyobrażenie na jej temat. Chyba zwabiła mnie okładka.

Książka jest w porządku. Ma wiele ilustracji i jest napisana prostym językiem. Nie dobrnęłam jednak do końca, gdyż nie odnosi się ona do geografii Polski. Miałam inne wyobrażenie na jej temat. Chyba zwabiła mnie okładka.

Pokaż mimo to

avatar
197
8

Na półkach:

Niestety, mimo szczerych chęci, nie udało mi się przez nią przebrnąć. Chaos, zbyt pobieżnie przedstawione informacje z użyciem zbyt wielu naukowych terminów i przytłaczająca nuda. Tak jakby autor pisał sam dla siebie.

Niestety, mimo szczerych chęci, nie udało mi się przez nią przebrnąć. Chaos, zbyt pobieżnie przedstawione informacje z użyciem zbyt wielu naukowych terminów i przytłaczająca nuda. Tak jakby autor pisał sam dla siebie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 445
  • Przeczytane
    411
  • Posiadam
    291
  • Teraz czytam
    93
  • Chcę w prezencie
    28
  • 2018
    19
  • Do kupienia
    8
  • Przyrodnicze
    7
  • Podróże
    6
  • Ulubione
    6

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Przewodnik wędrowca. Sztuka odczytywania znaków natury


Podobne książki

Przeczytaj także