-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2010-02-28
2001-05-01
2010-03-15
2015-05-21
2007-11-05
2000-05-22
2020-05-23
To naprawdę książka o pedofilu.
Nie o zauroczeniu starszego faceta młodszą apetyczną kobietą.
To opowieść w formie pamiętnika, wspomnień, prawie spowiedzi 40-letniego pana H.H. W wyniku pewnego zbiegu okoliczności staje się on ojczymem Dolores - tytułowej Lolity.
Jego chora fascynacja dziewczynkami datuje się od wczesnej młodości.
To chory i pokręcony umysł. Nie do naprawienia.
Książka bardzo kontrowersyjna.
Na szczęście nie ma zbyt wielu opisów samych scen.
Jednak zdania jednoznacznie sugerują, co się wydarzało i nie da się od tego uciec.
Z każdą stroną czytelnik śledzi zdeformowany tok myślenia bohatera, jego pokrętne tłumaczenia i wyjaśnienia swoich fascynacji, pobudek i działań.
Jego obłęd się pogłębia. Zdaje sobie sprawę, że to co robi jest złe, prawnie niedozwolone i moralnie naganne. Jednak tak już zapętlił się w swoich pragnieniach, kłamstwach i oszustwach, że nie potrafi uwolnić się od swojej obsesji.
Dolores też nie jest aniołkiem. Jest zdemoralizowana, zdeprawowana, potrafi wykorzystywać sytuacje, zna swoje przewagi i władzę, jaką ma nad ojczymem.
Staje się przebiegła, zblazowana i interesowna. Czuje się też wykorzystana, nieszczęśliwa i pozbawiona zwykłego dzieciństwa z jego normalnymi relacjami koleżeńskimi.
Ciągłe kłótnie, podejrzenia o niewierność (o zgrozo!), brak porozumienia,
życie w ciągłym strachu, zagubieniu, ucieczce przed prawem, obawie przed ujawnieniem, skrzywiony obraz rzeczywistości.
A teraz coś, co mnie zachwyciło! To język pisarza: piękny, dojrzały, zaskakujący, nieraz zatrzymywał mnie w niemym podziwie.
Aż nie mogę się doczekać innych książek Nabokova, by się przekonać, że w każdej tak ma.
Książka trudna, ale ważna, którą chyba każdy powinien poznać.
To naprawdę książka o pedofilu.
Nie o zauroczeniu starszego faceta młodszą apetyczną kobietą.
To opowieść w formie pamiętnika, wspomnień, prawie spowiedzi 40-letniego pana H.H. W wyniku pewnego zbiegu okoliczności staje się on ojczymem Dolores - tytułowej Lolity.
Jego chora fascynacja dziewczynkami datuje się od wczesnej młodości.
To chory i pokręcony umysł. Nie do...
2008-03-10
2008-11-06
2016-03-20
Mario Puzo i jego słynna powieść gangsterska.
Autor ten już wcześniej zachwycił mnie swoim plastycznym stylem pisania, jego powieści są jak gotowy scenariusz filmu.
Mafia widziana z zewnątrz i od środka. Ale to nie tylko powieść o mafii i gangsterach. Nie tylko świetna analiza struktur mafinych i sposobów jej działania. To przede wszystkim powieść o ludziach, o rodzinie, władzy i pieniądzach, o szacunku, miłości, honorze i zemście. Te wartości sprawiają, że gangsterzy pomimo swych zbrodni uzyskują ludzkie oblicze. Mafijne wymuszenia są dla nich sposobem wybicia się na lepszy poziom życia. Dla swoich dzieci chcą już innej przyszłości.
Najlepsze jest to, że pomimo postępowania członków mafii, ich zbrodni, postrzegamy ich jako bohaterów pozytywnych.
Ten głębszy wymiar pozwala uznać tę książkę za jedną z lepszych powieści wszechczasów.
Mario Puzo i jego słynna powieść gangsterska.
Autor ten już wcześniej zachwycił mnie swoim plastycznym stylem pisania, jego powieści są jak gotowy scenariusz filmu.
Mafia widziana z zewnątrz i od środka. Ale to nie tylko powieść o mafii i gangsterach. Nie tylko świetna analiza struktur mafinych i sposobów jej działania. To przede wszystkim powieść o ludziach, o rodzinie,...
2013-08-16
Kolejna książka E.E.Schmitta i w moim odczuciu najlepsza jaką do tej pory przeczytałam. Może to zasługa obszerniejszej formy powieści, co tak zmęczyło autora, jak dowiadujemy się z historii pisania książki zamieszczonej na jej końcu. Temat też kontrowersyjny i pokazany w odmienny sposób. Narracja przedstawiona dwutorowo i rozszczepienie losu jednostki i prawie całego świata w zależności od jednego przypadku może zastanowić nad prawdopodobieństwem takiej możliwości i być przyczyną wielu dyskusji. Także problem cienkiej granicy jaka dzieli dobro i zło, które jest w każdym człowieku i co powoduje ten mały kroczek, że przekraczamy tę granicę i już jesteśmy po niewłaściwej stronie. Świetna książka jako propozycja lektury do liceum, tym bardziej, że historycznie została oceniona poprawnie.
Kolejna książka E.E.Schmitta i w moim odczuciu najlepsza jaką do tej pory przeczytałam. Może to zasługa obszerniejszej formy powieści, co tak zmęczyło autora, jak dowiadujemy się z historii pisania książki zamieszczonej na jej końcu. Temat też kontrowersyjny i pokazany w odmienny sposób. Narracja przedstawiona dwutorowo i rozszczepienie losu jednostki i prawie całego...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-04-19
Przerażająca. Wstrząsająca wręcz.
George Orwell to dla mnie geniusz.
Jak on to wszystko poskładał i przewidział.
Wiele już o tej książce napisano, więc nie będę się powtarzać.
Napiszę tylko krótko o tym, co mnie uderzyło najbardziej.
Po pierwsze - nie wiedziałam, że Wielki Brat to z tej książki. To był dla mnie swego rodzaju szok.
Po drugie - wydaje mi się, że obecny czas pandemii tylko zwiększył moją wrażliwość na odczucia związane z tą książką. Wpasowałam się idealnie.
Po trzecie - nie sądziłam, ze tak mi się spodoba! Nie pociąga mnie polityka w żadnym aspekcie i początek książki wydał mi się nużący. Właściwie przyciągała mnie tylko ciekawostka z Wielki Bratem. A potem nagle przepadłam. Jak w najlepszej powieści sensacyjnej.
Po czwarte - rozdziały "Podręcznika" na końcu to dla mnie jak proroctwo czy przepowiednia. Kim był ten Orwell? Kosmitą? Obecnie dystopie są tak popularne w filmie i literaturze, że na pewno prekursorem.
Po piąte - dlaczego dopiero teraz? Trochę późno ją przeczytałam, ale jakoś tak się przed nią wzbraniałam, myślałam po prostu, że będzie nudna. Teraz tylko jestem przerażona. Inwigilacja. Totalitaryzm. Ubezwłasnowolnienie. Bezmyślność.
Jak cienka granica dzieli prawdę od szaleństwa? Czy 500+ nie kojarzy mi się z rozmnażaniem proli?
Po szóste - tę książkę naprawdę wszyscy powinni przeczytać. Jak próbować pozostać człowiekiem. "Człowiek to brzmi dumnie" - Maksym Gorki.
Przerażająca. Wstrząsająca wręcz.
George Orwell to dla mnie geniusz.
Jak on to wszystko poskładał i przewidział.
Wiele już o tej książce napisano, więc nie będę się powtarzać.
Napiszę tylko krótko o tym, co mnie uderzyło najbardziej.
Po pierwsze - nie wiedziałam, że Wielki Brat to z tej książki. To był dla mnie swego rodzaju szok.
Po drugie - wydaje mi się, że obecny...
2019-09-15
Niezwykła opowieść o miłości, która pokonuje wszystkie bariery.
Nie wiem, jak to się stało, że dopiero teraz na nią trafiłam.
Od razu ląduje na półce "ulubione".
Czytałam już inną książkę Williama Whartona, ale nic nie przygotowało mnie na tę historię. Daleko wykracza to poza normalnie przyjęte historie miłosne.
Zaskakująca mieszanka.
Prawie niemożliwa miłość dojrzałego mężczyzny i młodej dziewczyny uwięzionej w ciele staruszki.
Jack i Mirabelle.
50-latek który porzucił pracę w korporacji, utracił sens życia, stoczył się, stał się kloszardem i pijakiem i pomału wyszedł z tego. Spełniając marzenie młodości, maluje miejskie widoki Paryża.
70-letnia niewidoma kobieta, która wiele potraf dostrzec sercem.
Magiczne opisy paryskich ulic i placów obok naturalistycznych opisów miłosnych uniesień, które u niektórych mogą wywoływać wręcz niesmak.
Trzeba jednak wznieść się ponad to i uznać, że "Spóźnieni kochankowie" to piękna, delikatna, wzruszająca i bardzo emocjonalna historia miłosna. Z jednej strony niezwykle romantyczna, z drugiej - intensywnie fizyczne i erotyczne doznania. A jednocześnie opowieść pełna cierpienia i samotności dwojga bardzo odmiennych osób.
Sposób pisania Whartona rewelacyjny. Pisze zarówno subtelnie, z dużą wrażliwością, jak i prawdziwie, niczego nie upiększa i nie ukrywa.
Pisarz pokazał inną stronę miłości, jej intensywne pragnienie bez względu na płeć, wiek, wykształcenie czy narodowość.
A do tego wszystkiego Paryż - miasto impresjonistów i miłości -idealne tło dla tej niesamowitej opowieści.
Jeśli jeszcze ktoś nie przeczytał - polecam bardzo.
Niezwykła opowieść o miłości, która pokonuje wszystkie bariery.
Nie wiem, jak to się stało, że dopiero teraz na nią trafiłam.
Od razu ląduje na półce "ulubione".
Czytałam już inną książkę Williama Whartona, ale nic nie przygotowało mnie na tę historię. Daleko wykracza to poza normalnie przyjęte historie miłosne.
Zaskakująca mieszanka.
Prawie niemożliwa miłość dojrzałego...
2017-09-24
Książka jest wybitna i chylę czoła przed autorem.
Michel Faber jest dla mnie Jaume Cabre. Obaj stworzyli powieści monumentalne. Jest tyle wątków, które trzeba by poruszyć, że nie wiem od czego zacząć.
Już sam początek zachwycił mnie językiem i wiedziałam, że będzie to uczta. Potem wielokrotnie język jest bardzo wulgarny i dosadny, ale świetnie wpisuje się w całość. Bezpruderyjnie o pruderyjnych czasach.
Najbardziej zadziwia mnie fakt, że można napisać ponad 800-set stronicową powieść (dość drobnym drukiem) i nie znudzić czytelnika, a jeszcze pozostawić zakończenie otwartym.
Są książki, które wciągają czytelnika od pierwszej strony. Ta potrzebowała trochę czasu, by mnie porwać, ale potem przepadłam.
XIX-wieczny Londyn to jeden z bohaterów powieści. Społeczeństwo od samych nizin i społecznych wyrzutków, poprzez świetnie opisaną warstwę mieszczańską oraz nieco zblazowanej arystokracji. Londyn jak w powieściach Dickensa: brudny, biedny ohydny, śmierdzący, wręcz odrażający i niesamowita narracja, w czasie której autor jest przewodnikiem czytelnika i prowadzi po zaułkach tego miasta.
Książki historyczno-obyczajowe to jeden z moich ulubionych gatunków literackich. Niezmiernie doceniam możliwość poznania miejsc w kontekście historii, obyczajowości, panujących stosunków i zależności oraz zwykłej szarej codzienności w poprzednich epokach.
i obyczajów,takiego zwykłego życia w innej epoce,to fascynująca podróż w przeszłość.
Świetnie przedstawione życie i losy kobiet w epoce wiktoriańskiej. Postać Sugar czy Emmeline to próba wyzwolenia kobiet z konwenansów i zapanowania nad własnym losem. Kreacja Agnes przeraża bezwolnością, niewiedzą w podstawowych dziedzinach życia, imaginacja która doprowadza do szaleństwa.
Zapewne dziś ich życie byłoby dużo łatwiejsze.
Nadal brakuje mi odpowiednich słów, aby przekazać wszystkie emocje, jakie ta książka we mnie wyzwoliła. Chyba musi jeszcze trochę poleżeć w mojej podświadomości skąd nadal będzie o sobie przypominać.
Naprawdę polecam powieść pana Fabera i proszę się nie zrażać grubością i nie porzucać jej w połowie.
Obecnie będę poszukiwać "Jabłka", by dokończyć wątki.
Książka jest wybitna i chylę czoła przed autorem.
Michel Faber jest dla mnie Jaume Cabre. Obaj stworzyli powieści monumentalne. Jest tyle wątków, które trzeba by poruszyć, że nie wiem od czego zacząć.
Już sam początek zachwycił mnie językiem i wiedziałam, że będzie to uczta. Potem wielokrotnie język jest bardzo wulgarny i dosadny, ale świetnie wpisuje się w całość....
2018-07-22
Niesamowita lektura: piękna, wzruszająca, gorzka i ludzka zarazem. Chyba nikt nie może przejść obok niej obojętnie.
Khaleda Hosseiniego znałam już z innych lektur. Jednak ani "Chłopiec z latawcem" ani "I góry odpowiedziały echem" nie poruszyły mnie tak bardzo.
Może dlatego, ze tym razem to książka przed wszystkim o kobietach, o ich trudnym, a nieraz tragicznym losie.
W świecie gdzie mężczyzna jest panem i władcą, a do tego właściwie posiadaczem kobiet, ich życie to właściwie taniec uników i walka o przetrwanie.
Sporo książek już powstało o tej tematyce.
Hosseini jest jednak rodowitym Afgańczykiem i mimo wielkiej miłości do swojego kraju, nie ukrywa prawdy, nazywa rzeczy po imieniu. Potrafi też pisać bezstronnie i delikatnie, obrazować uczucia i sytuację społeczną.
Polecam wszystkim. To jedna z lepszych książek jakie dane mi było przeczytać. Zarazem piękna i wzruszająca, jak i przerażająca i smutna. Powieść o prawdziwej miłości, zarówno do mężczyzny jak i do dzieci, gotowej do wielkich poświęceń, o strachu i o wojnie. Napisana pięknym językiem.
Pozycja której nie da się zapomnieć.
Niesamowita lektura: piękna, wzruszająca, gorzka i ludzka zarazem. Chyba nikt nie może przejść obok niej obojętnie.
Khaleda Hosseiniego znałam już z innych lektur. Jednak ani "Chłopiec z latawcem" ani "I góry odpowiedziały echem" nie poruszyły mnie tak bardzo.
Może dlatego, ze tym razem to książka przed wszystkim o kobietach, o ich trudnym, a nieraz tragicznym losie.
W...
2010-02-25
2010-03-05
2014-02-14
Można powiedzieć, że Jaume Cabre stworzył powieść monumentalną. Zawiera w sobie tyle historii i porusza tyle tematów, że starczyłoby na kilka powieści. Ta mnogość plus specyficzny sposób narracji sprawia, że nie da się przeczytać tej książki bez pewnej dozy wysiłku i skupienia. Już od pierwszych stron autor rzuca czytelnika na głęboką wodę, gdy narracja przeskakuje od jednego do drugiego wątku, przechodząc bez ostrzeżenia między historią a współczesnością. To wszystko może sprawić, że czytelnik czuje się zagubiony. W końcu jednak główne wątki się łączą i prowadzą do wyjaśnienia w zakończeniu powieści.
Powieść opisuje życie Adriana Ardevola, pisarza, filozofa, kolekcjonera, muzyka, jego przyjaźnie, miłości do kobiety, do książek i muzyki. Motywem przewodnim i osnową całej historii są skrzypce, które wytworzone w średniowieczu przez wiele lat zyskują na wartości, stając się przyczyną zachłanności i wyrządzanego z tego powodu zła.
"Wyznaję" ma również inny wymiar. To swego rodzaju przegląd kultury europejskiej na przestrzeni wieków, od inkwizycji, przez drugą wojnę światową, holokaust, które na zawsze zmieniły świat.
Wiele miejsca autor poświęcił idei dobra i zła, pokazując, że zawsze są one wynikiem ludzkich działań. Pojawiają się pytania o naturę zła, siłę jego oddziaływania, o odpowiedzialność i możliwość zadośćuczynienia. A także o jego alternatywy: piękno, sztukę, miłość, przyjaźń. Narrator zastanawia się również nad rolą Boga w istnieniu świata.
To również powieść o ludzkich marzeniach, o zawiłych relacjach rodzinnych, w których brakuje miłości rodzicielskiej, o zamiłowaniu do nauki i literatury, do wiedzy i sztuki, do cennych i wyjątkowych rzeczy.
To nie jest książka łatwa, jej konstrukcja wymaga od czytającego wiele skupienia. Jest to książka inna od wszystkich, które do tej pory przeczytałam, pod wieloma względami niezwykła. Niecodzienna narracja i wielość postaci mogą zdezorientować czytelnika i wielu zniechęcić. Przyznam, że nie czytało mi się tej powieści łatwo i dawno też nie czytałam książki tak długo. Cieszy jednak to, że powstają jeszcze takie ambitne i wymagające książki.
Można powiedzieć, że Jaume Cabre stworzył powieść monumentalną. Zawiera w sobie tyle historii i porusza tyle tematów, że starczyłoby na kilka powieści. Ta mnogość plus specyficzny sposób narracji sprawia, że nie da się przeczytać tej książki bez pewnej dozy wysiłku i skupienia. Już od pierwszych stron autor rzuca czytelnika na głęboką wodę, gdy narracja przeskakuje od...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-03-20
2015-04-11
Niezwykła książka. Dawno nie oceniłam żadnej książki tak wysoko. Uważam też, że mimo iż nie minęło jeszcze nawet połowa roku to właśnie będzie dla mnie książka roku. Niezwykła z kilku względów. Po pierwsze osoba narratora, którym okazuje się być Śmierć (rodzaju męskiego), tutaj przedstawiona jako współczujący wysłannik Boga bliższy ludziom i bardziej empatyczny nawet niż sam Bóg, który jest gdzieś nieokreślenie daleko. Po drugie ciężko przedstawić obraz wojny w jakiś nowatorski sposób, bo wiele już książek na ten temat napisano, a Markusowi Zusakowi się to udało. Przedstawia on wojnę oczami Niemców małego niemieckiego miasteczka, dla których wojna też była dramatem. Zakończyła ich miłości, przyjaźnie, spowodowała utratę wielu bliskich osób. Nie wszyscy Niemcy byli nazistami i nie wszyscy byli źli.
Główną postacią powieści jest Liesel, tytułowa złodziejka książek. Dziewczynka w 1939 roku zostaje oddana na wychowanie do rodziny zastępczej. Już przed wojną traci swoich bliskich, a wojna tylko pogłębia te straty. Odskocznią są dla niej książki. Wielkie wrażenie zrobił na mnie opis jej czytania w schronie podczas nalotów.
Ciężko oddać wszystkie emocje i uczucia, którymi przepełniona jest książka: miłość, przyjaźń, strach, cierpienie, współczucie, nadzieję, poświęcenie i śmierć.
Na pewno jest to też opowieść o znaczeniu słów, o potędze ich działania, o tym, że mogą przynieść dobro i ukojenie, ale można się też nimi posłużyć w tym celu, a nawet wywołać zawieruchę wojenną, która ogarnęła cały świat.
Fascynująca powieść, której długo nie da się zapomnieć.
Niezwykła książka. Dawno nie oceniłam żadnej książki tak wysoko. Uważam też, że mimo iż nie minęło jeszcze nawet połowa roku to właśnie będzie dla mnie książka roku. Niezwykła z kilku względów. Po pierwsze osoba narratora, którym okazuje się być Śmierć (rodzaju męskiego), tutaj przedstawiona jako współczujący wysłannik Boga bliższy ludziom i bardziej empatyczny nawet niż...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Szukając Alaski" to była pierwsza książka Johna Greena jaką przeczytałam i niestety lekki zawód. Owszem dobra książka dla nastolatków, na pewno świetna przeciwwaga dla wampirów i wilkołaków.
Tutaj sprawa ma się inaczej. Chylę czoła przed autorem za jego sposób przedstawienia tej historii nastolatków chorych na raka.
Delikatność, dojrzałość i prawda przebija ze stron książki. Nie ma napuszonego stylu, patosu, są chłopak i dziewczyna, Hazel i Augustus, którym przydarzyło się nieszczęście zachorować na raka.
Zdarzyła im się też piękna i dojrzała miłość, jak zdarza się niewielu. Starają się przeżyć jak najwięcej szczęśliwych chwil w czasie, jaki im pozostał.
Książka na pewno wyróżnia się na tle innych: sposobem prowadzenia narracji, wszechobecną ironią, uderza próba zachowania normalności za wszelką cenę. Wątek miłosny jest bardzo delikatny, a sex jeszcze delikatniejszy.
Piękna i smutna historia, trudno po przeczytaniu ochłonąć i to świadczy o znaczeniu tej książki.
Na koniec dodam jeszcze, że urzekło mnie nawiązanie do Szekspira i inne wstawki z literatury. Wielką przyjemność sprawia oczytanie autora i jego delikatna zachęta do sięgnięcia po inne poważniejsze pozycje literackie.
"Szukając Alaski" to była pierwsza książka Johna Greena jaką przeczytałam i niestety lekki zawód. Owszem dobra książka dla nastolatków, na pewno świetna przeciwwaga dla wampirów i wilkołaków.
więcej Pokaż mimo toTutaj sprawa ma się inaczej. Chylę czoła przed autorem za jego sposób przedstawienia tej historii nastolatków chorych na raka.
Delikatność, dojrzałość i prawda przebija ze stron...