-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2023-02-16
2021-06-23
Krótka książka, ale pełna treści.
"Czeski Raj" to przede wszystkim wymiana poglądów i myśli bohaterów, mężczyzn w różnym wieku, o różnej pozycji i o różnych doświadczeniach życiowych, którzy spotykają się w tytułowej saunie. To, co czym mówią, dotyczy różnych spraw, zarówno tych przyziemnych jak polityka i kobiety, jak i tych abstrakcyjnych. Mają zarówno małe, jak i duże problemy. Jak każdy z nas. Poza tym bardzo podoba mi się zabieg autora, który najpierw pozwala bohaterom wymieniać myśli na luzie, bez względu na to, czy ktoś ich słucha czy nie, a potem, po jakimś czasie, daje im po prostu rozmawiać ze sobą. Wymieniają myśli i je komentują. Trochę jak obecnie - można odnieść wrażenie, że dzisiaj umiemy rozmawiać, ale słuchamy, a nie słyszymy.
Słodko-gorzki "Czeski Raj" warto przeczytać. Lektura tej książki nie zajmie dużo czasu, ale da go mnóstwo do przemyśleń.
Krótka książka, ale pełna treści.
"Czeski Raj" to przede wszystkim wymiana poglądów i myśli bohaterów, mężczyzn w różnym wieku, o różnej pozycji i o różnych doświadczeniach życiowych, którzy spotykają się w tytułowej saunie. To, co czym mówią, dotyczy różnych spraw, zarówno tych przyziemnych jak polityka i kobiety, jak i tych abstrakcyjnych. Mają zarówno małe, jak i duże...
2021-10-19
Myślałam, że tych rodziców oraz siostrę Basi zaj... uduszę. Nie powstrzymałabym się przed użyciem mocniejszego słowa, ale lepiej zostanę w kulturalnym tonie.
"Wrony" to bardzo, bardzo, bardzo smutna książka. Tyle jadu, tyle złości, gniewu oraz nienawiści doświadcza Basia od swojej rodziny, że momentami chciało mi się płakać. Ile można?! Nawet dorosły nie byłby w stanie długo wytrzymać. Autorka świetnie oddała toksyczność tych relacji, były one tak autentycznie opisane, że mną samą targały podczas lektury złe emocje, które wymieniłam wcześniej. A, zapomniałabym o współczuciu dla Basi. Oraz totalnym zaskoczeniu i ogłupieniu, kiedy dotarłam do końca. Tak, ogłupieniu. Czegoś takiego się kompletnie nie spodziewałam.
Wiecie, co jest najgorsze? Że bardzo dużo osób prawdopodobnie raz w życiu słyszało podobne teksty, co główna bohaterka. I ilu osobom tym samym podcięto raz na zawsze skrzydła...
Polecam jak najbardziej "Wrony", ale od razu przygotujcie się na multum negatywnych emocji podczas lektury. Nikt nie pozostanie obojętny na to, co przechodzi Basia. Basieńka.
Myślałam, że tych rodziców oraz siostrę Basi zaj... uduszę. Nie powstrzymałabym się przed użyciem mocniejszego słowa, ale lepiej zostanę w kulturalnym tonie.
"Wrony" to bardzo, bardzo, bardzo smutna książka. Tyle jadu, tyle złości, gniewu oraz nienawiści doświadcza Basia od swojej rodziny, że momentami chciało mi się płakać. Ile można?! Nawet dorosły nie byłby w stanie...
2020-11-23
Można mieć pretensje do autorki za zakończenie powieści. Ale poza tym reszta - rewelacyjna!!!!
Przyznaję, uprzedziłam się do "Obudzę się na Shibui" ze względu na okładkę, która kojarzy mi się z książkami filozoficznymi, których nie lubię. Ale kiedy tylko zaczęłam czytać, to po prostu wpadłam jak śliwka w kompot. Autorka funduje nam przednią zabawę - trzy historie w jednej powieści, śledztwo literackie, eksperymenty z formą i narracją, jedna bohaterka w dwóch różnych odsłonach, bardzo japońskie Czechy (są czasem bardziej japońskie niż Kraj Kwitnącej Wiśni), i ciekawa, wciągająca fabuła. Bez względu na to, z jaką opowieścią mamy styczność, wciąga tak samo. Janę, główną bohaterkę, do razu można polubić, bo to pasjonatka i wierna fanka wszystkiego, co japońskie. Czytając jej rozważania na temat literatury japońskiej oraz kiedy wymienia różne tytuły książek, to od razu chce się je zdobyć i przeczytać.
Nie przepadałam nigdy za książkami z Japonii, ale po lekturze "Obudzę się na Shibui" chcę coś przeczytać z tego kraju. Serio, taki apetyt mam Jana robi :-)
Wady tej powieści? Zakończenie oraz to, ze wydaje się za krótka, bo chce się dalej wiedzieć, co z Janą i Viktorem.
Jak najbardziej polecam do czytania tę powieść. I nie trzeba lubić Japonii, aby się rozsmakować w książce. Ogromne zaskoczenie, i to bardzo pozytywne.
Można mieć pretensje do autorki za zakończenie powieści. Ale poza tym reszta - rewelacyjna!!!!
Przyznaję, uprzedziłam się do "Obudzę się na Shibui" ze względu na okładkę, która kojarzy mi się z książkami filozoficznymi, których nie lubię. Ale kiedy tylko zaczęłam czytać, to po prostu wpadłam jak śliwka w kompot. Autorka funduje nam przednią zabawę - trzy historie w jednej...
Jeśli jesteś bardzo wrażliwą osobą i mocno przeżywasz takie tematy jak np. choroba dziecka, przemoc czy nienawiść do samego siebie, to mam dla Ciebie dwie rady - albo unikaj "Jestem głód", albo podczas lektury rób często przerwy, inaczej nie strawisz tego, co tam znajdziesz...
Ja właśnie jestem wrażliwą osobą, i nie dałam rady od razu przeczytać całości, mimo że to krótka historia. Krótka, ale jednak bardzo mocna. Momentami można zastanawiać się, czy tych nieszczęść nie jest za dużo jak na jedną osobę... Narratorka wszystko tak chłodno to przedstawia, że aż ta opowieść bardziej boli przy lekturze.
Mimo że to mocna, bardzo emocjonalna i szczera książka, to jednak nie mogę tu ominąć porównania z "Wronami", i jednak szala przesuwa się na ten wcześniejszy tytuł. Bardziej wbił mi się do głowy niż "Jestem głód", bardziej wyczułam się w historię Basi niż narratorki... Myślę, że po prostu wiedziałam, czego mogę się spodziewać po autorce.
Znasz "Wrony"? Poznaj "Jestem głód".
Książkę dołączam do Wielkobukowego Binga 2023 pod hasłem "Świezynka (książka wydana w 2023 roku)".
Jeśli jesteś bardzo wrażliwą osobą i mocno przeżywasz takie tematy jak np. choroba dziecka, przemoc czy nienawiść do samego siebie, to mam dla Ciebie dwie rady - albo unikaj "Jestem głód", albo podczas lektury rób często przerwy, inaczej nie strawisz tego, co tam znajdziesz...
więcej Pokaż mimo toJa właśnie jestem wrażliwą osobą, i nie dałam rady od razu przeczytać całości, mimo że to krótka...