-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-03-24
2023-02-19
"Kobieta to misa, jak ją kto stłucze, ma prawo ją wziąć" - to pierwsze zdanie idealnie przedstawia, o czym będzie cała książka.
Czytałam i wręcz byłam wściekła. To, co znalazłam w "Olivii Denaro", było straszne - społeczność ma rację, kobieta bez męża jest nikim, kobieta nie może nic sama zrobić, ma być czysta, i jeśli ktoś na nią spojrzał z zainteresowaniem, to jest JEJ wina. Mężczyzna nigdy nie bierze odpowiedzialności za swoje czyny, tylko kobieta zbiera baty za wszystko. A jeśli po gwałcie mężczyzna ożeni się ze swoją ofiarą, to jest super. I pomyśleć, że kiedyś we Włoszech tak faktycznie było... Chore.
"Oliva Denaro" to mocna, ale ważna książka. Z jednej strony świat przedstawiony bliski jest jakimś dystopiom o zniewoleniu kobiet, ale z drugiej strony wszystko oparte jest na prawdziwych przepisach ówczesnego prawa. Na szczęście zmienionego. Samą Olivę chce się wręcz przytulić i powiedzieć, że jej jedna decyzja miała ogromne znaczenie dla wielu kobiet, i że dobrze robi. Mimo że inni mówią jej coś przeciwnego. Nie trzeba było dziwnych strojów, zmian ustrojowych czy wybiegania w futurystyczną przyszłość, aby przerazić czytelnika i zmusić do myślenia o pozycji kobiet w społeczeństwie. Jednak wiele, wiele zdań w "Olivii Denaro" można i dziś usłyszeć, i to jest okropne...
Z jednej strony cieszę się, że mogłam się uczyć i podjąć pracę, ale z drugiej strony, jeśli coś komuś przyjdzie do głowy, aby to zabrać? Skoro tak we Włoszech w latach 60. XX wieku było?
Książkę dołączam do Wielkobukowego Binga 2023 pod hasłem "W książce: mocna postać kobieca".
"Kobieta to misa, jak ją kto stłucze, ma prawo ją wziąć" - to pierwsze zdanie idealnie przedstawia, o czym będzie cała książka.
Czytałam i wręcz byłam wściekła. To, co znalazłam w "Olivii Denaro", było straszne - społeczność ma rację, kobieta bez męża jest nikim, kobieta nie może nic sama zrobić, ma być czysta, i jeśli ktoś na nią spojrzał z zainteresowaniem, to jest JEJ...
2014-10-30
2015-04-30
Rozmawiałam kiedyś z siostrą na temat posiadania dziecka. I powiedziała mi bardzo ciekawą rzecz. Mianowicie to, że chciałaby zajść w ciążę w takim momencie swojego życia, kiedy mogłaby być dumna z tego faktu, a nie wstydzić się przez innymi. Akurat wtedy czytałam 'List do nienarodzonego dziecka' i jakoś te słowa przypomniały mi o Orianie Fallaci...
Co do tej książki, trudno mi ją jednoznacznie ocenić. Na pewno poleciłabym ją do przeczytania każdej kobiecie, bez względu na wiek, poglądy lub fakt, czy jest matką czy też nie. Dzięki temu monologowi bohaterki można poznać drugą stronę medalu, czyli inne oblicze ciąży oraz faktu bycia kobietą. Co do niektórych kwestii musiałabym poważnie zastanowić się, czy zgodzić się z autorką, jednak jestem pewna, że ta niewielka pozycja nikogo nie pozostawi obojętnym i zmusi do głębszej refleksji nad 'cudem życia'.
Rozmawiałam kiedyś z siostrą na temat posiadania dziecka. I powiedziała mi bardzo ciekawą rzecz. Mianowicie to, że chciałaby zajść w ciążę w takim momencie swojego życia, kiedy mogłaby być dumna z tego faktu, a nie wstydzić się przez innymi. Akurat wtedy czytałam 'List do nienarodzonego dziecka' i jakoś te słowa przypomniały mi o Orianie Fallaci...
Co do tej książki, trudno...
2015-10-03
Można o 'Wściekłości i dumie' Oriany Fallaci powiedzieć wiele: że to rasistowski i islamofobiczny tekst, za bardzo subiektywny, że wiele faktów historycznych jest przemilczanych, że autorka posługuje się stereotypowymi wyobrażeniami, że skupia się tylko na swoich racjach, ignorując to, co mają do powiedzenia inni na temat islamu itd. itp. Jedno pozostało niezmienne - Oriana tym artykułem sprzed wielu już lat zmusza do dyskusji i myślenia, tak jak tego (poniekąd) chciała.
Dla mnie 'Wściekłość i duma' to tekst, o którym będę myślała bardzo, ale to bardzo długo. Zawiera w sobie - nie ukrywajmy - sporo racji, ale z całą pewnością trudno o nim się jednoznacznie wypowiedzieć. Tak mam z większością książek tej autorki - im bardziej poznaję twórczość Oriany, tym, bardziej podziwiam jej odwagę i bezpośredniość, ale zawsze ciężko mi je ocenić. Obecnie, ze względu na aktualne wydarzenia na świecie, Oriana Fallaci jest i będzie jeszcze wielokrotnie powoływana w dyskusjach. A ten tekst warto przeczytać, bez względu na to, jakie ma się poglądy.
Można o 'Wściekłości i dumie' Oriany Fallaci powiedzieć wiele: że to rasistowski i islamofobiczny tekst, za bardzo subiektywny, że wiele faktów historycznych jest przemilczanych, że autorka posługuje się stereotypowymi wyobrażeniami, że skupia się tylko na swoich racjach, ignorując to, co mają do powiedzenia inni na temat islamu itd. itp. Jedno pozostało niezmienne - Oriana...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wiecie co? Ta powieść bardziej inspiruje do działania niż niejeden poradnik.
"Sztuka sięgania gwiazd" to ciepły balsam dla duszy, i uspokajacz dla osób, które są na życiowym zakręcie i panuje w nich ogromny chaos. W tej powieści znajdą się i śmieszne momenty, i mrożące krew w żyłach (scena z tarantulą), i radosne czy smutne... Jak życie. I dzięki tej opowieści nie tylko znajdziemy w sobie siłę do zmiany, ale też widzimy, że jest ona konieczna, aby cokolwiek zyskać. Główną bohaterkę od razu można polubić, i kibicować jej w projekcie, jakim wymyśliła. I ten projekt naprawdę inspiruje do działania. Nie żadne suche rady w poradnikach. Dla wrażliwych - koniecznie trzeba zaopatrzyć się w chusteczki. Naprawdę warto przeczytać. Być może komuś to pomoże?
Książkę dołączam do Wielkobukowego Binga 2024 pod hasłem "Motyw: sekrety przeszłości".
Wiecie co? Ta powieść bardziej inspiruje do działania niż niejeden poradnik.
więcej Pokaż mimo to"Sztuka sięgania gwiazd" to ciepły balsam dla duszy, i uspokajacz dla osób, które są na życiowym zakręcie i panuje w nich ogromny chaos. W tej powieści znajdą się i śmieszne momenty, i mrożące krew w żyłach (scena z tarantulą), i radosne czy smutne... Jak życie. I dzięki tej opowieści nie tylko...