-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2021-03-04
2021-01-11
Myślałyśmy, że już nic nas nie zaskoczy ani nie zdziwi w książkach... Jednak po przeczytaniu tej kontynuacji jesteśmy zszokowane fabułą, bohaterami i całokształtem powieści... Każda przeczytana strona była niespodziewanym obrotem zdarzeń. Kasia dała czadu, a ta część zostawiła nas z ogromnym bólem głowy i niedowierzaniem. Tyle wiadomości naraz, tyle sytuacji, które nas zaskoczyły.
Jesteśmy pod wrażeniem!!!
Taka jak ona, jest kontynuacją historii Mata i Liv, których poznaliśmy już w książce Inna niż wszystkie. Ci co czytali wiedzą, jaką miłością tych dwoje się darzyło. Dwa różne światy połączyły się w jedno, by na końcu pierwszej części zostać brutalnie rozdzieleni przez los. Matt po odejściu ukochanej załamuje się totalnie. Oddala się od pracy, a jego była żona wprowadza się i ponownie stara się go uwieść. Mężczyzna bardzo cierpi i nic nie może ukoić jego bólu... trzyma się jedynie ze względu na to, że jest ojcem i ma dla kogo żyć. Jego życie stało się bezbarwne i bolesne do czasu aż poznaje siostrę Liv, o której ona sama nic nie wiedziała. Matt nigdy nie zapomni miłości swojego życia, jednak w Liz stara się odnaleźć chociaż cząstkę swojej ukochanej.
Przecież ona jest dokładnie taka jak ona....
I wiecie co? Na tym momencie powinnyśmy przestać przybliżać Wam fabułę, bo dalsze skupianie się na tym może doprowadzić do zdradzenia wam zbyt wielu faktów, a wiemy, że na pewno tego byście nie chcieli.. A warto poznać osobiści dalszy ciąg!!!
Autorka poprowadziła tu akcje w taki sposób, że książki nie da się odłożyć, po prostu się nie da!!!
Siedziałyśmy i czytałyśmy od deski do deski bez praktycznie przerwy. Kasia wymyśliła tu taką fabułę i wątki, które nas zaskoczyły totalnie. Był śmiech, były łzy, była wściekłość, brutalność i szok. Nie potrafimy tego opisać idealnie to musicie przeczytać sami !!!
Mat w swojej żałobie nie potrafi normalnie funkcjonować, gdy pojawia się Liz jego życie diametralnie się zmieni, ale czy jego miłość do Liv zginie??? Czy da się zapomnieć o kimś, komu oddało się serce i duszę?
Czy kobieta która praktycznie wygląda tak samo jak ona może być jej zamiennikiem???
Tego dowiecie się już sami, my to wiemy, ale nic Wam nie powiemy 🙂
Poznany w tej części jeszcze jednego bohatera, którego nawet polubiłyśmy, i ma dla nas specjalnie miejsce w serduchu. Tayler, bo o nim mowa, zasługuje na swoją historię i z tego co wiemy, może doczekamy się i książki o jego losach, na pewno bardzo byśmy tego chciały.
Kasiu pisz, pisz bo wiemy, że to będzie baaaardzo dobre.
Podsumowując, kontynuacja nas zaskoczyła pozytywnie, akcja goniła akcję, nie wiało nudą, dużo dialogów, dużo się działo. Fabuła wciąga od pierwszych stron i nie można się oderwać.
Dowiadujemy się wielu rzeczy, które nas intrygowały od początku. Wiele sytuacji się wyjaśni i pozostanie żal, za to jacy naiwni byli nasi bohaterowie i dali się wmieszać w sieć intryg, zaufali nieodpowiednim ludziom... Jeżeli chodzi właśnie o ten wątek, który wyjaśnił się dopiero przy końcu książki, chodzi nam o żonę Matta, liczyłyśmy na ciut więcej. Nasza wyobraźnia domagała się naprostowania, wyjaśnienia może zobaczenia "na żywo" konfrontacji. To dla nas było za mało.
A co do zakończenia, to powiemy Wam, że już zaczęłyśmy wątpić w nasze przypuszczenia i nasze myśli były zupełnie inne od tego co stworzyła tu autorka. Myślałyśmy, że jednak pójdzie w innym kierunku, ale wybrała te lepsze wyjście, lepsze zakończenie i wyszło genialnie.
Myślałyśmy, że już nic nas nie zaskoczy ani nie zdziwi w książkach... Jednak po przeczytaniu tej kontynuacji jesteśmy zszokowane fabułą, bohaterami i całokształtem powieści... Każda przeczytana strona była niespodziewanym obrotem zdarzeń. Kasia dała czadu, a ta część zostawiła nas z ogromnym bólem głowy i niedowierzaniem. Tyle wiadomości naraz, tyle sytuacji, które nas...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-13
Kasia Mak przyzwyczaiła nas do swoich książek. Dosłownie i w przenośni chłoniemy jej każde dzieło. Za chwilę spróbujemy Wam przekazać dlaczego tak właśnie jest. I uwierzcie nam, będziemy się starały… jednak boimy się, że słowa w tym przypadku nie wystarczą…
Tyle emocji i takie historie tylko Kasia Mak potrafi stworzyć. Książka po brzegi przepełniona emocjami, tymi dobrymi, ale też tymi złymi. Można poczuć do bohaterów miłość, ale też można znienawidzić. Momentami byłyśmy w szoku, w jakim kierunku poszła fabuła i pod koniec książki to już czytałyśmy w takim tempie, żeby tylko poznać zakończenie. Nawet do końca nie byłyśmy pewne czy autorka nie rozwinie tego na drugi tom, ale wtedy emocjonalnie by nas wykończyła. A ona tak lubi 🙂 Pisze takie historie po których spać nie można!
Garść miłości, okruchy szczęścia to najnowsza książka Kasi Mak. Swoją premierę będzie miała dopiero w październiku, jednak my już teraz chcemy się podzielić swoim zdaniem. Wydana zostanie nakładem Wydawnictwa Videograf. Kasie możecie kojarzyć z takich książek jak Dotyk Anioła i Sen o Aniele, Inna niż wszystkie.
Ta przesympatyczna kobieta, autorka szturmem podbiła nasze serca właśnie serią o Aniele. Garść miłości to kolejny powód by czytać wszystko co nam zaoferuje.
Helena jest młodą i zranioną kobietą. W swoim życiu dostaje tylko kopniaki od losu, który jej nie oszczędza. Jest mimo to pełna nadziei i cierpliwości, że kiedyś będzie lepiej. Zdradzona, zraniona i obdarta ze szczęści wyjeżdża i chce odpocząć od życia. Trafia do malowniczych Międzyzdrojów. Jest jesień i na plaży zrobiły się pustki. Słońce nadal jest ciepłe a morze ma wtedy cudowny spokojny kolor. Cisza pozwala na schwytanie każdego szumu a brak ludzi na dojrzenie każdej fali. Jest po prostu pięknie. Właśnie jesienią można zobaczyć prawdziwe morze… I właśnie tam Helenka odnajduję chwilowo swoje miejsce, poznając ludzi i znajdując prace… Znajduję coś jeszcze … Nadętego i zarozumiałego dupka Filipa. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Bogaty i zapatrzony w siebie i swoje potrzeby chłopak to duża przeszkoda w osiągnięciu szczęścia i spokoju. Nie powiemy co ich połączy, z czym przyjdzie się zmierzyć. Nie jest to bowiem książka oczywista. Sami zobaczycie.
Garść miłości, okruchy szczęścia to nie jest książka posiadająca schemat normalnego romansu. Na co dzień nie czytamy takich pozycji. Bardziej niżli romans jest to obyczajówka, ze szczyptą erotyki w tle, i jak najbardziej wyważonej szczypty. Dla osób wzruszających się polecamy całe pudełka chusteczek, gdyż historia ma drugie dno. Fabuła przeplata w sobie elementy dwóch jakże cudownych losów ludzi żyjących w innych czasach. A jednak jakże ze sobą połączonych...
Najnowsza książka stała się naszym patronatem już jakiś czas temu. Przeczytałyśmy fragment i to było właśnie to. Tak jak Darce przychodzą emocje dość szybko gdy poczuję książkę, Kasia musi się do niej przekonać. Obie wiemy co lubimy i co sprawia nam przyjemność. Jednak historie rozgrywane w Polsce to słabość Kasi. Góry, morze, miasteczka ojj tak to właśnie klucz do upodobań Kasi. Obie jesteśmy pod wielkim wrażeniem tej książki.
Od samego początku wiedziałyśmy, że te kilka godzin spędzonych podczas czytania nie będzie zmarnowanych. Wam jedynie możemy polecić z całego serca tę historię i zazdrościć, że jeszcze przed Wami. Filip nawet stał się jednym z naszych ulubionych postaci męskich w książkach 🙂 Taka wiadomość 🙂
Mamy nadzieję, że przekonałyśmy Was naszą recenzją do sięgnięcia po tę pozycję. Naszą polecajkę znajdziecie również na okładce!
Emocjonalna i zmysłowa. Spokojna i pełna pasji. Bolesna a zarazem przepełniona szczęściem.
Każdy chce od życia garść miłości i kilka okruszków szczęścia…
Papierowe polecają ❤
Kasia Mak przyzwyczaiła nas do swoich książek. Dosłownie i w przenośni chłoniemy jej każde dzieło. Za chwilę spróbujemy Wam przekazać dlaczego tak właśnie jest. I uwierzcie nam, będziemy się starały… jednak boimy się, że słowa w tym przypadku nie wystarczą…
Tyle emocji i takie historie tylko Kasia Mak potrafi stworzyć. Książka po brzegi przepełniona emocjami, tymi dobrymi,...
Przeznaczenie ma twoje imię to ostatni tom serii Wszystkie nasze chwile od Katarzyna Grabowska - Magia ukryta w książkach i Wydawnictwa Videograf SA 💜🖤
Czekacie na zakończenie historii Weroniki?
My bardzo czekałyśmy, a po przeczytaniu tej części nie mogłyśmy dojść do siebie. Gratulujemy autorce tego jak potrafi grać nam na uczuciach. Jak potrafiła stworzyć napięcie, chwile niebezpieczeństwa, strachu ale także opisać tak pięknie miłość i uczucie które trwa tak długo pomimo różnych przeciwności losu. Ta jedyna i wielka miłość spotyka nas tylko raz..
Weronika po siedmiu latach powraca do rodzinnego Skrabiesza. Wraca do domu Jacka i jego mamy wraz synkiem, żeby potowarzyszyć swojemu przyjacielowi i pocieszyć go po śmierci ojca.
Zostając jednak w rodzinnej miejscowości naraża się na niebezpieczeństwo swojemu dawnemu wrogowi, a jej syn coraz bardziej zaczyna się przywiązywać do Jacka i zaczyna traktować jak ojca. Weronika dla dobra swojego syna i swojego postanawia dać mu szansę. Ma nadzieje, że o swojej wielkiej miłości zapomni w ramionach innego.
Weronika w tej części dojrzała, ale jak zwykle podejmowała decyzje bez konsultacji ze swoim rozumem, przez co wystawiała się na wielkie niebezpieczeństwo, które zagrażało nie tylko jej życiu, ale także życiu innych osób.
Co z Jusufem??? Tak, na pewno się pojawi w tej części. Ale nie zdradzimy Wam w jakich okolicznościach i co z tego wszystkiego będzie. Musicie uzbroić się w cierpliwość i przeczytać tę książkę od deski do deski, bo na każdej stronie dzieje się wiele, a emocje płyną ze strony na stronę.
Poczujecie wściekłość, wręcz nienawiść, będziecie mieć ochotę na rzucenie książką i to nie raz !!!
Pełna nieoczekiwanych zdarzeń, skomplikowanych sytuacji i wzruszających scen. Nie raz Wasze serce zabije szybciej, nie raz łzy popłyną z Waszych oczu.
A zakończenie??
My szczerze myślałyśmy o innym zakończeniu, ale te, które stworzyła tu Kasia jest idealne. Nasze zakończenie byłoby proste i przewidywalne.
Te jest niespodziewane i zaskakujące....
Przeznaczenie ma twoje imię to ostatni tom serii Wszystkie nasze chwile od Katarzyna Grabowska - Magia ukryta w książkach i Wydawnictwa Videograf SA 💜🖤
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzekacie na zakończenie historii Weroniki?
My bardzo czekałyśmy, a po przeczytaniu tej części nie mogłyśmy dojść do siebie. Gratulujemy autorce tego jak potrafi grać nam na uczuciach. Jak potrafiła stworzyć napięcie, chwile...