-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2021-02-17
2021-02-17
Igrając z szefem to debiut polskiej autorki wydany 3 lutego przez Wydawnictwo NieZwykłe. Posiada intrygujący i ciekawy opis , oraz przykuwającą wzrok okładkę. Czy zachwycił nas? O tym poniżej...
Olivia miała zaplanowane życie przez swojego ojca. Jednak nie chciała żyć pod jego dyktando i objąć jego firmę. Zostawia ojca i swój dom by wynająć coś na własną rękę i zacząć żyć po swojemu. Dostaje prace w firmie która zajmuje się projektowaniem ubrań. Gdy podczas wyprawy do cukierni wpada na nieziemsko przystojnego mężczyznę, czuje, że jej świat zmieni się i to bardzo szybko! Kiedy jednak okazuje się, że mężczyzna z cukierni to jej szef jej świat dodatkowo zaczyna wirować. Aleksander szef dużej firmy modowej potrzebuje nowej asystentki, okazuje się, że Olivia jest idealną kandydatką, a dodatkowo ich relacja diametralnie się zmieni.
Co wyniknie z tej relacji? Czy arogancki szef zmieni swoje zachowanie wobec Olivii?
Liczyłyśmy na świetną pozycje z tytułowymi igraszkami w tle. Jednak takowych tu nam zabrakło. Po pierwsze akcja dzieje się za szybko. Relacja tych dwojga rozwija się w ekspresowym tempie bez szczególnych wysiłków którejś ze stron, nie chcemy Wam tutaj wymieniać poszczególnych sytuacji i spoilerować, ale sceny w tej książce, były dla nas bardzo przewidywalne, szybkie i przesłodzone.
Olivia nas irytowała i to bardzo, jej zachowanie wręcz momentami doprowadzało do szału. Autorka wykreowała ją tu na kobietę bezmyślną w relacjach damsko męskich. Aleksander okazał się nie strasznym, niedostępnym i opryskliwym szefem, a troskliwym i czułym mężczyzną, co było wg nas również zbyt słodkie i cukierkowe. W niektórych momentach odnosiłyśmy wrażenie, że to relacja starego małżeństwa, a nie ludzi, którzy znają się od krótkiego czasu.
Romans biurowy naprawdę zapowiadał się ciekawie, i naszym zdaniem fabuła była interesująca, jednak sytuacje wg nas trochę absurdalne i powtórzymy raz jeszcze za szybkie tempo, od nieznajomych do wybuchu wielkiej miłości, od kłótni z ojcem, do błyskawicznego pojednania....to nas trochę rozczarowało.
Liczyłyśmy na mega chemię, flirt i cięte riposty, a od samego początku dostałyśmy czułości i miłe słówka. Zabrakło pazura i ostrości wypowiedzi, wszystko dla nas było ciepłe i milutkie, no oprócz może jednej z ostatnich scen tej książki...która pomimo brutalności nie zrobiła też na nas jakiegoś wielkiego wrażenia. Ale do tego pewnie dojdziecie czytając.
Z kolei bardzo w tej książce podobała nam się uknuta intryga. To dodało rozruchu książce i bardziej wciągnęło, zaczęło się dziać i zadziała się w końcu akcja.
Szczerze powiedziawszy nas ta historia znudziła i rozczarowała, a naprawdę czekałyśmy na ten debiut. Mimo wszystko damy oczywiście kolejną szansę autorce, bo nie będziemy przekreślać następnej historii ze względu na tą. Liczymy, że jej kolejna książka zadowoli nasze gusta czytelnicze.
Igrając z szefem to debiut polskiej autorki wydany 3 lutego przez Wydawnictwo NieZwykłe. Posiada intrygujący i ciekawy opis , oraz przykuwającą wzrok okładkę. Czy zachwycił nas? O tym poniżej...
Olivia miała zaplanowane życie przez swojego ojca. Jednak nie chciała żyć pod jego dyktando i objąć jego firmę. Zostawia ojca i swój dom by wynająć coś na własną rękę i zacząć żyć...
2020-12-03
Po przeczytaniu trzech rozdziałów Jego asystentki miałyśmy głód czytelniczy. Co stało się po przeczytaniu całości? O tym za chwilę…
A.E. Murphy to dla nas nowość wśród autorek. Nie miałyśmy przyjemności czytać jej żadnej książki. Dopiero Jego asystentka umożliwiła nam poznanie kunsztu pisarskiego autorki. Jego asystentka to typowa pojedynka, która została wydana nakładem Wydawnictwa NieZwykłego. Książka swoją polską premierę miała 10 listopada 2020, czyli całkiem niedawno. Jeżeli chodzi o samą okładkę to bardzo nam się podoba. Jest kolorowa i bardzo zmysłowa. Ale trochę myląca, nieadekwatna w naszym odczuciu do historii, którą znajdziemy w środku.
Rose Sinclar to młoda i utalentowana osóbka. Nie ma na świecie nikogo prócz swojej przyjaciółki Laurie. Jest bardzo poukładana i pracowita a na dodatek musi mieć wszystko policzone. Zwłaszcza liczy wszystko w sytuacjach stresowych co musi być wielokrotnością liczby 6. I owa skromna i zaniedbana dziewczyna znajduję pracę jako asystentka prezesa. Tym prezesem jest przystojny, bogaty i bardzo charakterny Ezra Conti. I nic nie było by w tym dziwnego gdyby nie to, że ma żonę i dziecko dla których jego asystentka również wykonuję polecenia. Sam Ezra niezbyt daje odczuć Rose, że postrzega ją jako kobietę. W za dużych ubraniach nie widać, że jest nie tylko zgrabna ale i niezmiernie seksowna. Gdy pewnego dnia podsłuchuję swojego szefa, który rozmawia o niej z żoną, coś w niej pęka. Nie może zrozumieć dlaczego powiedział, że nie mógłby z kimś tak wyglądającym mieć romansu. Dodatkowo mętlik w głowie powoduję zachowanie Contiego, gdy przy Rose zaczynają kręcić się mężczyźni. Zazdrosny kochanek to mało… Dalej już jest tylko bardziej zabawnie i bardziej seksownie.
Przeczytana, polecone i właśnie. Kasia nie wróci do tej książki gdyż liczyła na troszkę inne zakończenie. Dlaczego, nie możemy powiedzieć, gdyż zdradzimy za dużo. Książka w całości podobała nam się bardzo. Wiele stron do przeczytania, akcja dzieje się bardzo szybko i gdy już masz czytelniku pewność co stanie się za chwilę całkowicie musisz zmienić swoje nastawianie. To się nie wydarzy. A.E. Murphy jest mistrzynią komplikowania bohaterom życia. Dawno nie czytałyśmy książki, w której tyle się dzieje. Ezra nie wie czego chce, Rose jest skomplikowana i niezdecydowana.
Żona Contiego jest zblazowana i wredna. Dziecko Contiego woli przebywać z asystentką ojca niż z matką. A chłopak Rose to już w ogóle odrębna bajka. Mówimy wam, pomieszanie z poplątaniem. Jednak przyjemne!
Książka bardzo dobrze napisana. Pełna zwrotów akcji i dobrego humoru. Dodatkowo dla tych, którzy lubią sceny erotyczne zapewniamy, że jest ich całkiem sporo. Nasi bohaterowie nie stronią od uprawiania seksu, niekoniecznie w sytuacji szef- pracownik. Bo tego Wam nie powiemy czy sypiali ze sobą. Dobry romans z erotyzmem w tle. O tak, właśnie w ten sposób możemy to określić.
Najważniejszym wątkiem jest relacja Ezry Contiego z jego żoną oraz ta na linii pracodawca – podwładna. Całokształt opowieści kręci się wokoło tych dwóch historii oraz oczywiście są bogato rozbudowane wątki poboczne. Wszystkie bardzo skomplikowane i niejasne.
Rose jest dziewczyną z rozbitego domu. Musiała tułać się po rodzinach zastępczych. Bardzo pragnie mieć swoją rodzinę i być po prostu kochana. Dla nas jest to również bardzo ważny problem wśród społeczeństwa. Osoby nie zaznające miłości od młodych lat bardziej chcą kochać i być kochanym. Pytanie czy będą potrafiły odnaleźć prawidłowy wzór i nie dać się skrzywdzić. Rose będzie musiała znaleźć sposób by tego dokonać.
Szczerze powiedziawszy taki motyw w książkach jest nam obcy. A teraz wiemy, że wzbudza w nas wiele emocji. Niestety te złe też pobudziła. Nie potrafiłyśmy się określić. Chciałyśmy być po stronie Rose, ale ona w naszym mniemaniu nie postępowała właściwie, to samo tyczy się Ezry. Z drugiej strony jest jeszcze miłość i prawo do szczęścia...Naszym zdaniem nawet autorka starała się wyjść z całej tej sytuacji z klasą na samym końcu...Książka bardzo dobra, temat kontrowersyjny, przykry, bolesny i zły... Ale to nie ujmuje temu, że to była jedna z lepszych książek przeczytanych w tym roku. Zarwana noc była warta tej książki, czytałyśmy do późna, by z wrażenia nie zasnąć....
Po przeczytaniu trzech rozdziałów Jego asystentki miałyśmy głód czytelniczy. Co stało się po przeczytaniu całości? O tym za chwilę…
A.E. Murphy to dla nas nowość wśród autorek. Nie miałyśmy przyjemności czytać jej żadnej książki. Dopiero Jego asystentka umożliwiła nam poznanie kunsztu pisarskiego autorki. Jego asystentka to typowa pojedynka, która została wydana nakładem...
2020-11-06
Niegrzeczny szef autorstwa Whitney G. jest bardzo krótką książką. Czyta się ją bardzo płynnie i szybko. Dlatego nasza recenzja również będzie zwięzła i na temat.
Sam fakt, iż Wydawnictwo Kobiece uraczyło nas kolejną historią od autorki Turbulencji ucieszyło nas niezmiernie. Bo to właśnie Turbulencja była naszym pierwszym spotkaniem z Jej twórczością i powiedziałyśmy sobie, że nie będzie ono ostatnim.
Chcemy dodać, że Niegrzeczny szef jest to pierwszy tom serii Intensywnych doznań. Premiera następnej była 1 czerwca 2020 roku. Pewien Grzeszny doktor wkroczy na salony czytelnicze i będzie bardzo niegrzeczny.
Jednak wróćmy do naszej recenzji.
Szef z reguły kojarzy nam się z pracą i wynagrodzeniem. Jednak gdy dodamy, że jest niegrzeczny od razu mamy całkiem inne skojarzenia. Nasz książkowy jest piekielnie seksowny, a na dodatek ciężko z nim wytrzymać. Jest surowy, wymagający i jego asystentki odchodzą z płaczem. Szef wielkiego wydawnictwa nie może pozostać bez asystentki.
Mya potrzebuje pracy i pieniędzy. Staż w renomowanym wydawnictwie zapewniłby jej znajomości i doświadczenie. Jednak wytrzymać z tyranem a na dodatek seksownym tyranem w roli szefa będzie bardzo ciężko. Gdy postanawia odejść z pracy pojawiają się problemy. Michael Leighton nie odpuszcza tak łatwo. Strata takiej asystentki będzie bolała nie tylko w kwestii zawodowych. A Mya mimo wysokiej pensji nie potrafi znieść widoku swojego pracodawcy. Jeśli myślała, że ten playboy jest niegrzeczny, to nie wiedziała tak naprawdę nic.
Chociaż książka nie powala objętością, śmiało nadrabia treścią. Szybka akcja, wydarzenia spójne i mające logiczny sens. Do tego śmieszne sceny i pikantne szczegóły. My kupujemy styl pisania Whitney G. w całości. Taka historia choć krótka potrafi polepszyć nam humor, umilić wieczór i rozbudzić wyobraźnię.
Jedno jest pewne, Intensywne doznania podczas czytania, gwarantowane ❤
Niegrzeczny szef autorstwa Whitney G. jest bardzo krótką książką. Czyta się ją bardzo płynnie i szybko. Dlatego nasza recenzja również będzie zwięzła i na temat.
Sam fakt, iż Wydawnictwo Kobiece uraczyło nas kolejną historią od autorki Turbulencji ucieszyło nas niezmiernie. Bo to właśnie Turbulencja była naszym pierwszym spotkaniem z Jej twórczością i powiedziałyśmy sobie,...
2020-08-21
2020-08-21
Anna Langner była dla nas jednym z kilku najlepszych odkryć roku 2020. Zaczarowała nas swoim piórem na tyle, że teraz czekamy na każdą książkę jej autorstwa. Jednak takiego obrotu wydarzeń jak w Zakresie obowiązków się nie spodziewałyśmy. Było wiele emocji, o tym już w dalszej części naszej opinii.
Anna Lanner jak już wyżej wspomniałyśmy należy do naszych ulubionych, polskich autorek. Szturmem zdobyła nasze uznanie swoimi historiami, które śmiało możemy zaliczyć do romansów. Zakres obowiązków to najnowsza książka Anny, która premierę miała 10.02.2021 r. Za nakład odpowiedzialne jest Wydawnictwo Kobiece. Patrząc na liczbę stron (416) jak dla nas jest ona odpowiednia, chociaż historia tak nas wciągnęła, że mamy niedosyt. Okładka oddaje całkowicie charakter książki i zdecydowanie pasuję do jej wnętrza.
Magdalena wychowała się w domu dziecka. Zostaje zwolniona. Jej brat popełnia samobójstwo. Zostaje całkiem sama i bez pacy. Bardzo dużo nieszczęść spada na jedną osobę i patrząc na dotychczasowe wydarzenia, życie bohaterki nie jest usłane różami. Nagle jednak los się do niej uśmiecha i pozwala jej zawalczyć o lepszą przyszłość. Idzie na rozmowę kwalifikacyjną do bardzo dobrze prosperującej firmy. Posada asystentki zarządu w Clover Project jest bardzo kuszącym kąskiem na rynku pracy. Magda w końcu może odbić się od dna gdy otrzymuję pracę. Kuszące wynagrodzenie jest spełnieniem marzeń dziewczyny, jednak dodatkowym bonusem jestprzystojny szef. A co gdy jest ich trzech? Szymon, Adam i Mateusz to prezesi Clover Project. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt, że są diabelsko przystojni i seksowni. Jak tu skupić się w pełni na pracy, gdy Magda otoczona jest takimi facetami. Oczywiście każdy z nich zajmuję się swoją dziedziną i inaczej traktuję główną bohaterkę. Magda szybko odnajduję się w pracy, jednak tajemnice i mrok jaki ją otacza powoduję u niej podniecenie i pragnie więcej. Nachodzi czas by poznała pełen zakres obowiązków. A te będą całkowicie odległe od Waszych wyobrażeń…
Tradycyjnie nie zamierzamy Wam zdradzać całej fabuły. Ta książka zasługuję na przeczytanie.
Do tej pory historie Ani były romansami bardzo emocjonalnymi i romantycznymi. Tutaj mamy do czynienia z całkiem nową a zarazem mocniejszą odsłoną kunsztu pisarskiego autorki. Wpakowała nas w świat mroku i tajemnic. Sprawiła, że czytelnik może mieć ciarki i poczuć się pochłoniętym przez bieg wydarzeń. Mamy romantyzm jednak jest on całkiem dla nas nowy. Dodatkowo warto wspomnieć, że są elementy erotyki. My nie lubimy przesady w żadnej dziedzinie. Wszystko musi mieć swój balans. Ania zapewniła nam i balans i szok.
Czytelniku, musisz wiedzieć, że ta książka spowoduję szybsze bicie serca. Będzie czuł się rozdwojony pomiędzy etyką a szaleństwem. Jeżeli nie lubisz mocniejszych książek, może wywołać w Tobie zakłopotanie. Jednak musisz też wiedzieć, że jest to bardzo dobrze napisana książka. Warto ją przeczytać i wtedy powiedzieć co czujesz. Bo my czujemy się rewelacyjne, mimo, że wprawiła nas kilkukrotnie w dość głębokie przemyślenia. Szokuje. I to jest w niej najlepsze.
Zakres obowiązków to historia dopracowana. Jest kompletna i przemyślana. Zawiera sceny, które szokują ale gdy bierzemy pod uwagę całokształt wiemy, że jest spójna. Bohaterowie mają swoje charaktery, nie są bierni. Akcja dzieje się szybko i czytając mamy wrażenie jakby to działo się obok nas. My jesteśmy nią zachwycone. Tajemnice i ciemna strona panów prezesów tylko nakręca machinę wydarzeń a biedna Magdalena szybko połyka haczyk w tym mrocznym półświatku.
Po przeczytaniu Zakresu obowiązków stwierdziłyśmy, że ta książka była dla nas jak narkotyk. Wciągnęła nas w zupełności powodując głód. Chciałyśmy jak najszybciej poznać dalsze losy a w rezultacie zakończenie. Gdy zobaczyłyśmy koniec, nie będziemy ukrywały, towarzyszyło nam rozczarowanie. Chciałyśmy więcej…
Książka wydana w lutym a już zasługuje na miano jednej z najlepszych w 2021 roku, a nawet przeczytanych ogólnie.
Anna Langner była dla nas jednym z kilku najlepszych odkryć roku 2020. Zaczarowała nas swoim piórem na tyle, że teraz czekamy na każdą książkę jej autorstwa. Jednak takiego obrotu wydarzeń jak w Zakresie obowiązków się nie spodziewałyśmy. Było wiele emocji, o tym już w dalszej części naszej opinii.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAnna Lanner jak już wyżej wspomniałyśmy należy do naszych ulubionych,...