-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać271
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2017-01-07
2013-08-11
2013-06-11
Niesamowita!!! Zapierająca dech. Perfekcyjnie skonstruowana, tak fantastycznie, jak i alegorycznie. Klasyk wręcz obowiązkowy.
Byłabym nawet za wpisaniem w poczet lektur zamiast Orwella.
ARCYDZIEŁO!
Niesamowita!!! Zapierająca dech. Perfekcyjnie skonstruowana, tak fantastycznie, jak i alegorycznie. Klasyk wręcz obowiązkowy.
Byłabym nawet za wpisaniem w poczet lektur zamiast Orwella.
ARCYDZIEŁO!
2017-03-03
Zacznę może od tego, że nie lubię tego typu literatury. Nie wzruszają mnie miłosne intrygi, czy wzniosłe westchnienia. Nie cierpię koronek, parasolek, krynolin i dworskiej etykiety. Od zawsze działało mi to na nerwy i uznawałam, że lepiej czytać to co się lubi niż męczyć się nad czymś, do czego jestem z gruntu rzeczy uprzedzona.
W tym roku jednak, w wyniku zakładu z samą sobą [Tak, czasem zdarza mi się dyskutować z kimś na poziomie], postanowiłam się przełamać i nadrobić kilka absolutnych klasyków.
Przyznaję się bez bicia, że zabierałam się do tej knigi, jak pies do jeża. Wzdychałam, stękałam przez pierwsze kilkadziesiąt stron, choć książka pisana jest równo i barwnie, aż nagle ocknęłam się na końcu, wgnieciona w kanapę, spłakana i z rozdziawionymi ustami.
To nie jest romans. Nie zgodzę się z nikim, kto tak twierdzi! To monumentalna powieść o ludziach nieprzygotowanych na załamanie się ich czasów. Historia walki z uprzedzeniami, konwenansami, tradycją i samym sobą. Obraz kobiety pchniętej do niewyobrażalnej odwagi o jeden raz za dużo. O wyborach skandalicznych i wybornych skandalach.
Oh, Scarlett, pogardzało tobą otoczenie, dzieci... ale zgodnie z przepowiednią, wnuki i prawnuki były z ciebie dumne.
Książka wspaniale osadzona historycznie, zrównoważona wątkami, barwna, głęboka i... żywa. Niczego nie jest w niej za dużo, niczego też za mało. Jest głęboka i gorzka, aż cierpnie język. WSPANIAŁA!
I ostatecznie, nastawiona na be! kończę z wielkim westchnieniem i nadzieją na ponowne spotkanie. Gorąco polecam!
[PS.: Nie oglądajcie filmu! Psuje wszystko!]
Zacznę może od tego, że nie lubię tego typu literatury. Nie wzruszają mnie miłosne intrygi, czy wzniosłe westchnienia. Nie cierpię koronek, parasolek, krynolin i dworskiej etykiety. Od zawsze działało mi to na nerwy i uznawałam, że lepiej czytać to co się lubi niż męczyć się nad czymś, do czego jestem z gruntu rzeczy uprzedzona.
W tym roku jednak, w wyniku zakładu z samą...
Książka, z którą jest problem taki, że nie wiadomo co o niej myśleć. Ani przed, ani w trakcie, ani nawet po. Przyznaję, że pierwszych kilkadziesiąt stron byłam zniechęcona i zniesmaczona. Nie mogłam zrozumieć zachwytu, ani dogonić akcji aż do 'klik'. W pewnym momencie, nie umiem powiedzieć nawet w którym, coś się zmieniło i już nie mogłam się oderwać.
Książka jest niejednoznaczna. Wulgarna, fakt, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie, by opisywane środowisko porozumiewało się kwiecista staropolszczyzną. Historia niby podobna do wielu z półświatka, a jednak inna. Poszerzona o niejednoznaczne wizje i wbrew założeniom, dość rozbudowane przemyślenia bohatera.
Bohater. No właśnie, Jacek. Po prostu Jacek. Człowiek, którego zna każdy, a jednocześnie nie zna go nikt. Spodziewałam się płaskiego pazernego cwaniaka, zaś spotkałam człowieka, którego raczej bym nie lubiła, ale szanowała. Samolubny, zorganizowany, z niezwykle stanowczym zestawem zasad. Patrzący na świat z ciekawej perspektywy.
Książka jakiej dawno nie było. Książka jakiej mi brakowało. Poruszająca. Trudna. Budząca wiele skrajnych emocji jednocześnie. Bardzo dobrze napisana. Świetnie naniesiona na obraz stolicy. A na koniec, coś co trochę straszy, niezwykle rzeczywista.
Polecam. Wyjątkowo mocno polecam!
Książka, z którą jest problem taki, że nie wiadomo co o niej myśleć. Ani przed, ani w trakcie, ani nawet po. Przyznaję, że pierwszych kilkadziesiąt stron byłam zniechęcona i zniesmaczona. Nie mogłam zrozumieć zachwytu, ani dogonić akcji aż do 'klik'. W pewnym momencie, nie umiem powiedzieć nawet w którym, coś się zmieniło i już nie mogłam się oderwać.
Książka jest...
Sceptycyzm. Z takim nastawieniem zaczęłam przygodę z Murakamim i na chwilę obecną nic z tego sceptycyzmu nie zostało.
Początkowo książka zdaje się być tak skomplikowana w interakcji wątków, że można pomyśleć - na pewno się nie połapię na tyle, by się wczuć. Natomiast kilkadziesiąt stron później okazuje się, że już jesteśmy częścią tej historii.
Cudownie poruszona wrażliwość świata.
Sceptycyzm. Z takim nastawieniem zaczęłam przygodę z Murakamim i na chwilę obecną nic z tego sceptycyzmu nie zostało.
Początkowo książka zdaje się być tak skomplikowana w interakcji wątków, że można pomyśleć - na pewno się nie połapię na tyle, by się wczuć. Natomiast kilkadziesiąt stron później okazuje się, że już jesteśmy częścią tej historii.
Cudownie poruszona wrażliwość...
2013-10-28
Fantastyczno-sensacyjna wizja świata przyszłości, w której dążenie ludzkości do maksymalnej technologicznej ekspansji doprowadziło do skutku wręcz odwrotnego. Katastroficzny obraz ziemi gnijącej pod radioaktywnym opadem, hołubienie resztek flory i fauny, dla nas dzisiaj tak oczywistej i tworzenie sztucznego życia na miarę obumierającego życia prawdziwego.
Genialnie wykreowany świat powieści ze wszystkimi detalami i ideologicznie niepoprawnymi tworami, a jednak, czy jest to tylko futurystyczna wizja?
Czy może ukryty między wierszami pamflet o zapędach i pragnieniach ludzkości? Gorzka przypominajka o niszczycielskiej mocy ludzkich ambicji, a następnie desperackich próbach zatrzymania machiny raz wprawionej w ruch.
Majstersztyk. [Od filmu funkcjonujący hen hen daleko i obok.]
Fantastyczno-sensacyjna wizja świata przyszłości, w której dążenie ludzkości do maksymalnej technologicznej ekspansji doprowadziło do skutku wręcz odwrotnego. Katastroficzny obraz ziemi gnijącej pod radioaktywnym opadem, hołubienie resztek flory i fauny, dla nas dzisiaj tak oczywistej i tworzenie sztucznego życia na miarę obumierającego życia prawdziwego.
Genialnie...
2017-09-28
2015-04-20
2017-08-22
2017-11-23
2013-08-03
Osadzona w latach 60-tych misterna intryga dwóch niezwykle przebiegłych osób, której celem jest życie ówczesnego prezydenta Francji Charlesa de Gaulle'a.
Pierwszym, jest tytułowy Szakal, płatny zabójca na usługach organizacji terrorystycznej, który dąży do zlikwidowania generała. Drugim zaś niepozorny, niskiego wzrostu komisarz policji Claude Lebel o niezwykle bystrym umyśle.
Książka, której nie powinno się streszczać, opowiadać i co najważniejsze, książka, której nie trzeba polecać. Wielopoziomowo utkana intryga, splątane wątki, powiązania, maskarady. Gonitwa za zamachowcem przez całą Europę.
Tempo akcji nie zwalnia nawet na chwilę. Brak zbędnych fragmentów, czy postaci. Majstersztyk klasyki kryminału światowego!
Osadzona w latach 60-tych misterna intryga dwóch niezwykle przebiegłych osób, której celem jest życie ówczesnego prezydenta Francji Charlesa de Gaulle'a.
Pierwszym, jest tytułowy Szakal, płatny zabójca na usługach organizacji terrorystycznej, który dąży do zlikwidowania generała. Drugim zaś niepozorny, niskiego wzrostu komisarz policji Claude Lebel o niezwykle bystrym...
2022-01-04
Część druga patrolowej sagi moskiewskiej. Zakazana przez obie strony konfliktu sił. Boleśnie prawdziwa, aż do zgrzytania zębów. Ukazująca zupełnie nieprawomyślne postępowania każdej ze stron, przez co wciągająca ze zdwojoną siłą.
Pełna gorących emocji, wewnętrznej wojny bohaterów i bólu wielkiego uczucia. Uczucia, które okazuje się mieć władzę ponad każdym kręgosłupem moralnym, czy Jasnym, czy Ciemnym.
Miłość, która obezwładnia i nakazuje zmianę całego otaczającego świata, a nawet zmusza do wyrzeczenia się samego siebie. Miłość jako siła największa, niemożliwa do stłamszenia. Siła, z którą nie sposób walczyć.
Losy bohaterów znanych nam z części pierwszej komplikuję się ukazując dziesiątki prawdopodobnych losów. Mieszają się, plączą, znikają, by ostatecznie ukazać w zupełnie niespodziewanej formie. Wielopoziomowe intrygi dwóch szefów patroli zaczynają przekraczać nawet bardzo śmiałe oczekiwania. Każde ze starć zaczyna przypominać mistrzowski pojedynek szachowy, gdy dla osiągnięcia celu trzeba poświęcać nie tylko pionki, ale i wyższe figury. Pojedynek, gdzie tylko ostateczny wynik ma znaczenie, wszystko wcześniej to tylko droga ku. Misternie zaplanowana droga.
Skala przyciągania wyższa, niż w przypadku części pierwszej. Nawet fizjologia schodzi na dalszy plan :).
Część druga patrolowej sagi moskiewskiej. Zakazana przez obie strony konfliktu sił. Boleśnie prawdziwa, aż do zgrzytania zębów. Ukazująca zupełnie nieprawomyślne postępowania każdej ze stron, przez co wciągająca ze zdwojoną siłą.
więcej Pokaż mimo toPełna gorących emocji, wewnętrznej wojny bohaterów i bólu wielkiego uczucia. Uczucia, które okazuje się mieć władzę ponad każdym kręgosłupem...