Cudowny Czwartek

Okładka książki Cudowny Czwartek John Steinbeck
Okładka książki Cudowny Czwartek
John Steinbeck Wydawnictwo: BIS literatura piękna
253 str. 4 godz. 13 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Sweet Thursday
Wydawnictwo:
BIS
Data wydania:
1991-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1991-01-01
Liczba stron:
253
Czas czytania
4 godz. 13 min.
Język:
polski
ISBN:
83-85144-07-2
Tłumacz:
Krzysztof Obłucki
Tagi:
powieść amerykańska 20 w.
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
268 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1507
469

Na półkach: ,

O jakże piękny romans! jest więc i romans, i atmosfera małego miasteczka, i feeria cudownie naszkicowanych postaci, i obłędny styl oraz błyskotliwość steinbecka. Jak czytać romanse, to tylko takie:)

O jakże piękny romans! jest więc i romans, i atmosfera małego miasteczka, i feeria cudownie naszkicowanych postaci, i obłędny styl oraz błyskotliwość steinbecka. Jak czytać romanse, to tylko takie:)

Pokaż mimo to

avatar
330
165

Na półkach:

Steinbeck nawet opowiadając banalne, wręcz bzdurne historie, pisze o rzeczach szalenie ważnych ale bardzo nieoczywistych....

Steinbeck nawet opowiadając banalne, wręcz bzdurne historie, pisze o rzeczach szalenie ważnych ale bardzo nieoczywistych....

Pokaż mimo to

avatar
309
288

Na półkach:

Niestety nie było powtórki z Ulicy Nadbrzeżnej. Po pierwsze dużo pustej paplaniny, już nie tak intrygującej jak w pierwszej książce. Po drugie w rozdziale 7 znienawidziłem głównego bohatera i całość tej pokrzepiającej lektury straciła zupełnie sens.

Niestety nie było powtórki z Ulicy Nadbrzeżnej. Po pierwsze dużo pustej paplaniny, już nie tak intrygującej jak w pierwszej książce. Po drugie w rozdziale 7 znienawidziłem głównego bohatera i całość tej pokrzepiającej lektury straciła zupełnie sens.

Pokaż mimo to

avatar
349
328

Na półkach:

Dalsze perypetie i losy bohaterów z ulicy nadbrzeżnej są dobrą kontynuacja poprzedniej części książka ma swój klimat

Dalsze perypetie i losy bohaterów z ulicy nadbrzeżnej są dobrą kontynuacja poprzedniej części książka ma swój klimat

Pokaż mimo to

avatar
718
204

Na półkach:

Cudowna słodko-gorzka powieść o prawdziwej przyjaźni. Pisana w dodatku takim językiem, jakiego dziś pisarze nie używają.

Cudowna słodko-gorzka powieść o prawdziwej przyjaźni. Pisana w dodatku takim językiem, jakiego dziś pisarze nie używają.

Pokaż mimo to

avatar
677
625

Na półkach:

„PODSTAWOWA ZASADA NASZYCH CZASÓW, MÓWI, ŻE CZŁOWIEK SAM NIE PORADZI SOBIE Z TYM CHOLERNYM ŚWIATEM”

Powyższy cytat z „Cudownego czwartek” wybrałem jako motto całej recenzji. Te słowa Steinbecka idealnie pasują jako myśl przewodnia całej powieści.

Książka opowiada o perypetiach emocjonalnych zgranej paczki klawych kumpli, którym nieobce szemrane interesy czy dziwkarstwo, ale którzy wspierają się nawzajem... I to jest ich największa siła... Nawet, gdy nie jest to łatwe, gdy jeden z nich ma wyraźnego tzw. doła, gdy alienuje się, odstaje od reszty, ma trudny charakter (jak zresztą inni też),co tylko rodzi dodatkowe napięcia... Ale niczym u muszkieterów – jeden z wszystkich, wszyscy za jednego... Główny bohater nie pozostaje osamotniony (mimo, iż zdaje się sam szukać tej samotności i gardzić najbliższymi).

Jak to u Steinbecka, nie brakuje głębokich przemyśleń, ubranych w zręczne powiedzonka:

„Powiedzenie, że kłopoty uszlachetniają nie zawsze jest uzasadnione. Bywa i tak, że łamią charakter”

„Jeśli chcesz kogoś pogłaskać po głowie, a zamiast tego rozłupujesz mu czaszkę, to ten ktoś traci do ciebie zaufanie”.

Podsumowanie. „Cudowny czwartek” to nie jest najlepsza książka Steinbecka. Tu nie ma rozmachu znanego z „Na wschód od Edenu” czy „Gron gniewu”. Ale w luzacki sposób opowiada o głębokich relacjach międzyludzkich, o życiu, samotności i lekarstwie na nią, także dla wielu czytelników to właśnie „Cudowny czwartek” będzie ulubioną czy jedną z ulubionych książek w ogóle...

„PODSTAWOWA ZASADA NASZYCH CZASÓW, MÓWI, ŻE CZŁOWIEK SAM NIE PORADZI SOBIE Z TYM CHOLERNYM ŚWIATEM”

Powyższy cytat z „Cudownego czwartek” wybrałem jako motto całej recenzji. Te słowa Steinbecka idealnie pasują jako myśl przewodnia całej powieści.

Książka opowiada o perypetiach emocjonalnych zgranej paczki klawych kumpli, którym nieobce szemrane interesy czy dziwkarstwo,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
4

Na półkach:

Oceniam tę książkę surowiej ze względu na to jak wypada w zestawieniu z "Ulicą Nadbrzeżną", którą byłam zachwycona.

Autor w przedmowie uprzedza o zmianie w podejściu do prozy: ograniczeniu opisów postaci na rzecz rozbudowania dialogów. Przypuszczam, że miało to związek z recenzjami krytyków po "Ulicy..." (co znajduje odbicie również w uporczywej niemocy twórczej Doktora, będącej osią "Cudownego Czwartku). Według mnie zmiana sposobu narracji jest ogromną szkodą dla całości, bo właśnie te błyskotliwe, zabawne opisy stanowiły siłę prozy Steinbecka. Ustąpiły miejsca dosłowności, nie tylko samych dialogów, ale też rozmyślań autora. Postaci i sytuacje niestety stały się płaskie. Przebieg wyłącznie linearny. Książka straciła też coś z tej niepowstrzymanej, nieobliczalnej przygody czy wręcz szaleństwa, które oczarowały mnie w "Ulicy Nadbrzeżnej".

Wciąż jednak uważam, że to lektura warta poświęconego jej czasu, spędzonego z niedoścignionym Mackiem, jego nieokiełznanymi towarzyszami i pozostałymi barwnymi mieszkańcami Monterey.

Oceniam tę książkę surowiej ze względu na to jak wypada w zestawieniu z "Ulicą Nadbrzeżną", którą byłam zachwycona.

Autor w przedmowie uprzedza o zmianie w podejściu do prozy: ograniczeniu opisów postaci na rzecz rozbudowania dialogów. Przypuszczam, że miało to związek z recenzjami krytyków po "Ulicy..." (co znajduje odbicie również w uporczywej niemocy twórczej Doktora,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
524
364

Na półkach:

Wbrew rozsądkowi sięgnęłam po kontynuację losów mieszkańców ulicy Nadbrzeżnej, poprzednia część mi się nie podobała, tu jest ciut lepiej, minęło kilka lat, wszyscy chcą uszczęśliwić doktora, do tego nijaka codzienność, zbijanie bąków, ale można dostrzec wzajemną lojalność społeczności tych biednych luzaków, biednych bo ubogich, ale też powiedziałabym prostych, niewykształconych, choć różnorodnych, szukających przyszłości we wróżbach, sięgających porad u jasnowidza, czy też pocieszających się maskaradą. "Mądry" jest prawie wiecznie zawiany, eksperymentujący z ośmiornicami doktor i to on jest w centrum uwagi pozostałej ekipy.
Taki sposób wyłożenia tematu, mimo odpowiedniego stylu mi nie podchodzi i niestety nie będę zaliczać się do entuzjastów tego typu prozy Steinbecka.
Te dwie książki polecam komuś, kto chciałby na czas czytania pławić się w nudnym, ślamazarnym luzie życia z dnia na dzień.
Ktoś porównał oba tomy z "Suttree'm", a Steinbecka z McCarthy'm, wg mnie porównania nie ma. Steinbeck pisze po prostu, może nawet prosto choć dobrze, ale sztywno w konkret, króluje beztroska, obrazy są, ale jednowymiarowe, bez emocji, podczas gdy u McCarthy'ego jest boleśnie barwnie, z trójwymiarowymi przepięknymi obrazami, uczucia wariują, a prawda bombarduje.
Tak to widzę.

Wbrew rozsądkowi sięgnęłam po kontynuację losów mieszkańców ulicy Nadbrzeżnej, poprzednia część mi się nie podobała, tu jest ciut lepiej, minęło kilka lat, wszyscy chcą uszczęśliwić doktora, do tego nijaka codzienność, zbijanie bąków, ale można dostrzec wzajemną lojalność społeczności tych biednych luzaków, biednych bo ubogich, ale też powiedziałabym prostych,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
796
686

Na półkach:

„Cudowny czwartek” jest kontynuacją „Ulicy nadbrzeżnej”. I tak znów znalazłam się w Monterey, w portowej dzielnicy. Akcja książki toczy siedem lat później, po II wojnie światowej. Bohaterowie prawie ci sami. Ale sama książka o wiele ciekawsza od poprzedniej części. Przede wszystkim porusza wiele trudnych, głębokich tematów, takich jak powojenna trauma, śmierć bliskich osób, samotność, pragnienie miłości. Ale przede wszystkim urzekła mnie przedstawiona w powieści przyjaźń, zainteresowanie drugą osobą. Niemal wszyscy mieszkańcy ulicy Nadbrzeżnej, znajomi i przyjaciele Doktora bardzo przeżywają jego załamanie wynikające z przeżyć wojennych i samotności. Razem jednoczą siły i starają się mu pomóc (czasami bardzo nieporadnie, wywołując sytuacje wręcz humorystyczne),ale jednocześnie przywracające wiarę w bezwarunkową przyjaźń. Obecnie takie wydarzenia nie mają racji bytu. Wyobraźmy sobie, że wszyscy mieszkańcy ulicy na której mieszkamy, organizują się by pomóc znajomemu rozwiązać jego problemy. Nierealne, szczególnie, gdy często nawet nie mówimy dzień dobry najbliższemu sąsiadowi.
Książka zauroczyła mnie. Jest o wiele lepsza od „Ulicy Nadbrzeżnej”. Po wysłuchaniu audiobooka poczułam takie dziwne ciepło w okolicy serca. Chociaż na chwilę przeniosłam się do innego świata – na ulicę Nadbrzeżną ,gdzie nawet ludzie prości, czasami z tzw. „półświatka” – drobni cwaniacy, dziwki, niewykształceni robotnicy mają wielkie serca i są przyjaciółmi przez duże P.

„Cudowny czwartek” jest kontynuacją „Ulicy nadbrzeżnej”. I tak znów znalazłam się w Monterey, w portowej dzielnicy. Akcja książki toczy siedem lat później, po II wojnie światowej. Bohaterowie prawie ci sami. Ale sama książka o wiele ciekawsza od poprzedniej części. Przede wszystkim porusza wiele trudnych, głębokich tematów, takich jak powojenna trauma, śmierć bliskich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
827
210

Na półkach:

Niby w tej książce nic specjalnego się nie dzieje - ot, codzienne perypetie mieszkańców jednej ulicy. A mimo to bardzo mnie to wszystko wciągnęło i zapoznawanie się z tą książka było samą przyjemnością.
Może to kwestia tego, że wszyscy bohaterowie są tam dobrymi i w sumie poczciwymi ludźmi, którzy chcą postępować dobrze. I jakoś tak się człowiekowi robi miło, kiedy może się na chwilę zanurzyć w takim świecie.

Niby w tej książce nic specjalnego się nie dzieje - ot, codzienne perypetie mieszkańców jednej ulicy. A mimo to bardzo mnie to wszystko wciągnęło i zapoznawanie się z tą książka było samą przyjemnością.
Może to kwestia tego, że wszyscy bohaterowie są tam dobrymi i w sumie poczciwymi ludźmi, którzy chcą postępować dobrze. I jakoś tak się człowiekowi robi miło, kiedy może się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    378
  • Przeczytane
    348
  • Posiadam
    48
  • Ulubione
    15
  • Chcę w prezencie
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Literatura piękna
    5
  • Audiobook
    5
  • Literatura amerykańska
    4
  • Klasyka
    4

Cytaty

Więcej
John Steinbeck Cudowny Czwartek Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także