Jesteśmy społecznością, która kocha książki

urocza i zabawna

urocza i zabawna

niezbyt komfortowa ale mimo wszystko przyjemna lektura

niezbyt komfortowa ale mimo wszystko przyjemna lektura

wczesniej wodziałam film wiec zaskoczenia nie bylo, ale i tak mi se podobalo. łyknełam w 1 dzien co jak na mnie jest osiagnieciem

wczesniej wodziałam film wiec zaskoczenia nie bylo, ale i tak mi se podobalo. łyknełam w 1 dzien co jak na mnie jest osiagnieciem

chyba najsłabsza z tego autora. ale i tak fajnie sie czyta

chyba najsłabsza z tego autora. ale i tak fajnie sie czyta

w końcu

w końcu

troche banał, troche dretwe

troche banał, troche dretwe

w opisie na okładce okrutne spoilery. ciężka, mroczna, przygnębiająca opowieść o naturze człowieka? naturze zła? zgrabnie napisana, pełna okrągłych zdań, piętrowych metafor i niedopowiedzeń. historia sie snuje, poznajemy fragmenty roznych historii, niewiele z tego wynika, ale jakos sie to zycie kreci, az do smierci.

w opisie na okładce okrutne spoilery. ciężka, mroczna, przygnębiająca opowieść o naturze człowieka? naturze zła? zgrabnie napisana, pełna okrągłych zdań, piętrowych metafor i niedopowiedzeń. historia sie snuje, poznajemy fragmenty roznych historii, niewiele z tego wynika, ale jakos sie to zycie kreci, az do smierci.

momentami bełkotliwa ale obwiniam o to google translatora który najwyrazniej robił za tłumacza w momentach gdy nominalny tłumacz szedl na kawe. bo np. zeby nie odrózniac 60ciolatków od lat 60tych to naprawde trzeba sie do pracy przykładac

pierwszy raz spotykam sie z sytuacja gdy film jest znacznie lepszy od ksiazki

autorka nie lubi dzieci. to widac. nawet nie mam jej za złe. chociaz drazni troche jej poza cynicznego eksperta. i głupotki pojawiajace sie tu i ówdzie. rozum,iem ze stworzyła sobie antychrysta w postaci Kevina. mam watpliwosci co do tezy ze niektore dzieci 'po prostu rodza sie złe' ale przyjmijmy ze to prawda. nadal ciezko mi przejsc do porzadku nad tym ze naszego antychrysta porównujemy do równie zmyslonego 'wzrocowego dziecka. no i to ciagle wysuwanie ogólnych tez na temat dzieci, jak to lubia patrzec na całujacych sie rodziców, jak to nie mozna ich skrzywdzic. przełknełam to ale przesadne zakonczenie przelało czare goryczy i ujeło jedna gwiazke temu gniotkowi (powinnam zabrac jeszcze jedna za fatalne tłumaczenie). darujcie sobie. po prostu obejrzyjcie film

momentami bełkotliwa ale obwiniam o to google translatora który najwyrazniej robił za tłumacza w momentach gdy nominalny tłumacz szedl na kawe. bo np. zeby nie odrózniac 60ciolatków od lat 60tych to naprawde trzeba sie do pracy przykładac

pierwszy raz spotykam sie z sytuacja gdy film jest znacznie lepszy od ksiazki

autorka nie lubi dzieci. to widac. nawet nie mam jej za...

poruszyła mnie.

poruszyła mnie.

ciezko powiedziec o czym to własciwie ale klimat niesamowity

ciezko powiedziec o czym to własciwie ale klimat niesamowity