Ręka, której nie kąsasz
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Inna Europa, Inna Literatura
- Tytuł oryginału:
- La mano che non mordi
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2009-02-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-02-17
- Liczba stron:
- 88
- Czas czytania
- 1 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375360622
- Tłumacz:
- Joanna Ugniewska
- Tagi:
- opowiadanie włoskie
Zamiast opasłej powieści – zaledwie kilkadziesiąt stron. Zamiast wciągającej fabuły – urzekająca opowieść o najważniejszych rzeczach: zapachach, smakach dzieciństwa, powiedzeniach babki, a także o Historii, niedawnych konfliktach bałkańskich. Bohaterka „Ręki…” wyemigrowała już z Albanii (patrz: „Kraj, gdzie nigdy się nie umiera”) i teraz podróżuje od „lepszej” do „gorszej” Europy, z Paryża do Sarajewa, ale ta podróż to również podróż w głąb czasu i własnej przeszłości. Pretekstem do niej są odwiedziny u przyjaciela, który utracił chęć do życia. Podobnie jak inni przedstawiciele Bałkanów, czy to emigranci, czy ci, co zostali na miejscu, dotknięty jest inercją, poczuciem rezygnacji, efektami bałkańskiej traumy. Przesycona dogłębną melancholią, przejmującym poczuciem niezadomowienia, rozpaczą „Ręka, której nie kąsasz” to, jak nader trafnie napisał jeden z włoskich krytyków, „mała wielka książka”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 136
- 107
- 35
- 13
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Pięknie napisana książka o niczym.
Pięknie napisana książka o niczym.
Pokaż mimo toZ niewiadomego powodu książka ta wywarła na mnie większe wrażenie niż wszystko co miałam ostatnio okazję przeczytać. Nie wiem nawet czemu. Ma po prostu w sobie to coś co prawią, że nie da się od niej oderwać do momentu przeczytanie wszystkich historii.
Z niewiadomego powodu książka ta wywarła na mnie większe wrażenie niż wszystko co miałam ostatnio okazję przeczytać. Nie wiem nawet czemu. Ma po prostu w sobie to coś co prawią, że nie da się od niej oderwać do momentu przeczytanie wszystkich historii.
Pokaż mimo toRęką, której nie kąsasz to rzecz o tym, iż niemożliwym jest uciec od przeszłości, od tego, co nas ukształtowało. Bohaterka, Albanka, na stałe mieszkająca w Paryżu, wraca na Bałkany. Podróż staje się impulsem do snucia rozważań o mentalności i różnicach między Wschodem i Zachodem.
Ręką, której nie kąsasz to rzecz o tym, iż niemożliwym jest uciec od przeszłości, od tego, co nas ukształtowało. Bohaterka, Albanka, na stałe mieszkająca w Paryżu, wraca na Bałkany. Podróż staje się impulsem do snucia rozważań o mentalności i różnicach między Wschodem i Zachodem.
Pokaż mimo toPolecam!!!
Książka "Ręka, której nie kąsasz" to podróż w przeszłość. Nasza bohaterka, urodzona na Bałkanach, wyemigrowała w młodości na zachód Europy. Mieszka w Paryżu i Rzymie. Jednak, jak każdego, kto zmienił miejsce życia, ciągnie ją do kraju młodości, kraju wspomnień. Decyduje się więc na powrót do kraju młodości i choć nienawidzi lotów samolotem to leci. Wspomina smaki, zapachy, ludzi, ich zachowania. To co widzi opisuje dość bezstronnie, ale jednak jest tam w głębi wyczuwalne wartościowanie nieobce obywatelowi świata.
"W samolocie czuć mocny zapach. To zapach bałkańskich nóg. Wynik posiadania jednych butów, których się nie zmienia. Zapach tych, co nie mają dwóch par butów."
Książka jest prosta, krótka i dająca do myślenia. Tytuł - Ręka, której nie kąsasz nawiązuje moim zdaniem do relacji jaką ma emigrant z krajem, który opuścił. Relacji, która powinna być wyłącznie legendarna, opiewająca piękno kraju urodzenia i wychwalająca jego przymioty. Co zrobić jeśli jednak jest inaczej? Jeśli oczy zobaczyły wiele i nie tak łatwo chwalić ojczyznę? Tutaj autorka pokazuje tę rozterkę, że przecież kocha i śni wciąż o babce, która piekła byrek i matce, która trzy dni nosiła broszkę w kształcie pszczółki w ręce, bo to był ogromny skarb, ale widzi też, że jej kraj cierpi, jak chyba wiele innych krajów na megalomanię.
"Albańczycy zapewnią Cię, że zanim Stany Zjednoczone wykonają najmniejszy nawet ruch, zawsze pytają o radę Albanię, lecz fakt ten trzymany jest w tajemnicy. Serbowie opowiadają, że Serbia istniała od zarania dziejów, jeszcze przed powstaniem świata: dzisiejszy świat nie jest zatem niczym innym jak byłą Serbią."
Interesująca w książce jest też wzmianka o Matce Teresie, która urodziła się w Albanii, co pewnie umyka większości z nas. Mówimy o niej, Matka Teresa z Kalkuty przecież, zapominając, że pochodziła z Bałkanów.
"Doktor Aristidhi usiłuje ocalić honor Albanii. Matka Teresa, chociaż była Albanką, nie mogła nas uratować, albańskie prostytutki są o wiele liczniejsze od świętych."
Ornela Vorpsi jest albańską pisarką urodzoną w 1968 roku w Tiranie.
Polecam!!!
więcej Pokaż mimo toKsiążka "Ręka, której nie kąsasz" to podróż w przeszłość. Nasza bohaterka, urodzona na Bałkanach, wyemigrowała w młodości na zachód Europy. Mieszka w Paryżu i Rzymie. Jednak, jak każdego, kto zmienił miejsce życia, ciągnie ją do kraju młodości, kraju wspomnień. Decyduje się więc na powrót do kraju młodości i choć nienawidzi lotów samolotem to leci. Wspomina...
Jakiś czas temu zdałam sobie sprawę jak jak mało rzeczy kojarzy mi się z Bałkanami. Jasne, widziałam jakiś film Kusturicy, słyszałam trochę piosenek Bregovicia, na ostatnim Euro i Mundialu kibicowałam męskiej drużynie piłki nożnej Chorwacji z kapitanem Luką Modriciem na czele, słyszałam o wojnie, chorwackich ciastkach o wdzięcznej nazwie Domaćica i rakiji. I to by było tyle. Pomyślałam, że czas trochę poszerzyć kulturowe horyzonty. W końcu z pewnością pod tym względem łączy nas więcej z mieszkańcami Bałkanów niż np. z Amerykanami. Dlaczego więc ignorowałam dzieła z tamtych stron?
Postanowiłam zacząć od razu i wypożyczyć coś bałkańskiego z biblioteki. Na pierwszy ogień poszła króciutka "Ręka, której nie kąsasz" Orneli Vorpsi. Zdania, które znalazłam na stronie 8. idealnie wpisały się w powyższą refleksję:
"Czy warto wsiąść do samolotu, aby - przybywszy na miejsce - rozmawiać o literaturze bogatych i potężnych krajów, które dyktują innym swoje prawa, narzucają swoją kulturę? Wyruszyć na spotkanie ze śmiercią, aby dyskutować o powodach, dla których Serbia, Albania albo inne kraje przeżywające trudności nie potrafią narzucić Zachodowi własnych wzorców kulturowych?
- Wciąż ta sama historia o dużej rybie, która pożera małą, ale dlaczego, do cholery, jesteśmy zawsze małą rybką?".
Akcja krótkiej, jedynie 86 stronnicowej, książeczki rozgrywa się głównie w głowie bohaterki. Bezimienna narratorka leci w odwiedziny do cierpiącego (prawdopodobnie na depresję) przyjaciela. Jej podróż z Europy zachodniej do Sarajewa skłania ją do refleksji o migracji, podróżach, ludziach, których przy okazji spotkała oraz różnicach między wschodem i zachodem. Vorpsi zgrabnie opisuje przemyślenia bohaterki, jest refleksyjne, ale bez nadmiernej egzaltacji.
Na kartach książki leje się rakija i zajadany jest, przypominający na zdjęciach moje ukochane chaczapuri, byrek (muszę koniecznie spróbować).Autorka opisuje też o wyglądzie i zwyczajach Bośniaków oraz Albańczyków, w przelocie wspomina też traumy wojenne. Chciałam poczuć bałkański klimat i nie zawiodłam się. Zestawienie go z opisami życia we Włoszech dodatkowo wzmocniło efekt.
Chociaż książkę zamknęłam bez zachwytów, wydaje mi się, że była dobrym wyborem na początek mojej literackiej podróży po Bałkanach.
Jakiś czas temu zdałam sobie sprawę jak jak mało rzeczy kojarzy mi się z Bałkanami. Jasne, widziałam jakiś film Kusturicy, słyszałam trochę piosenek Bregovicia, na ostatnim Euro i Mundialu kibicowałam męskiej drużynie piłki nożnej Chorwacji z kapitanem Luką Modriciem na czele, słyszałam o wojnie, chorwackich ciastkach o wdzięcznej nazwie Domaćica i rakiji. I to by było...
więcej Pokaż mimo toJest takie złośliwe, ale na głębszym niż uszczypliwość poziomie mające w sobie pewną prawdę powiedzenie: „Możesz wyjść ze wsi, ale wieś z ciebie nie wyjdzie nigdy”.
To co nas kształtuje, buduje się w znacznej części w dzieciństwie i okresie dojrzewania. Jeśli spędzimy ten czas na prowincji, pewne emocje, punkty odniesienia, sentymenty będą już zawsze związane z tym czasem. Niezależnie od tego, czy się od nich odcinamy i wspominamy z goryczą, czy je sentymentalizujemy i wracamy do nich w myślach. Często robimy jedno i drugie.
W przypadku autorki tą prowincją, z której wyrwała się i do której na chwilę wraca są Bałkany. Relacja z peryferiami Europy – zaniedbanym, odciętym od bogatego Zachodu, zatopionym w kompleksach i historycznych pretensjach regionie jest dla tej ambitnej Albanki, żyjącej od wielu lat w centrum „starej Europy” – w Rzymie, Mediolanie i Paryżu, bardzo niejednoznaczna.
Obok sentymentalnych wspomnień smaków, zapachów i widoków jest bowiem w autorce mnóstwo złości na niemożność wyrwania się z peryferyjnego sposobu myślenia mieszkańców Bałkan – Serbów, Albańczyków, Bośniaków. Ale nie o konkretne nacje tu chodzi. Krótka, bardzo osobista książka O. Vorpsi to opis doświadczeń wielu emigrantów, którzy odnieśli sukces gdzieś daleko od kraju i czują z jednej strony sentyment, z drugiej ciężar skojarzeń, stereotypów, ale też mentalności kraju pochodzenia. Dość wspomnieć kapitalnych „Emigrantów” Mrożka czy zgryźliwe, jakże trafne „Dzienniki” Gombrowicza.
To, co w książce Vorpsi jest szczególnie cenne i ciekawe, to ujęcie relacji kogoś już bardziej „stamtąd” z tymi, którzy pozostali „tutaj”. Gorzki, niemożliwy do uspójnienia dyskurs osoby o nowej tożsamości zrodzonej z wielu źródeł z tymi, których osobowość pozostała oparta o miejsce, w którym się urodzili.
Pouczające, świeże, warto przebić się przez kilka pierwszych, niekonkretnych stron, dla tego, co znajdziemy dalej. To lustro, w którym przejrzeć mogą się wszystkie emigranckie narody Europy Wschodniej. A także ci, którzy po wyjeździe z prowincji swego własnego kraju do dużych miast zmienili styl życia i wartości tak bardzo, że więcej ich w miejscu pochodzenia uwiera, niż wzrusza.
Jest takie złośliwe, ale na głębszym niż uszczypliwość poziomie mające w sobie pewną prawdę powiedzenie: „Możesz wyjść ze wsi, ale wieś z ciebie nie wyjdzie nigdy”.
więcej Pokaż mimo toTo co nas kształtuje, buduje się w znacznej części w dzieciństwie i okresie dojrzewania. Jeśli spędzimy ten czas na prowincji, pewne emocje, punkty odniesienia, sentymenty będą już zawsze związane z tym czasem....
Opowieść Orneli zaczyna się w momencie, gdy szykuje się do podróży do Sarajewa. Ornela nie lubi podróży i samolotów, ale tym razem sytuacja jest wyjątkowa. Jej przyjaciel jest chory, nie je i nie wychodzi z mieszkania. Podróż i spotkanie z przyjacielem stają się pretekstem do opowiedzenia o rzeczach tak ważnych jak konflikty bałkańskie, duma Albańczyków, bogactwo albańskich smaków i zapachów, doświadczenie życia w Paryżu i Mediolanie, spotkania ludzi różnych kultur i narodowości, Ludzie pragnący opuścić Bałkany, ludzie cierpiący z powodu rozmaitych niedostatków, ale także ci, którzy już wyjechali i choć tęsknią za ojczyzną, to decydują się zostać tam, gdzie nawet pies je mięso.
Mimo całego ciężaru treści, jaką niesie opowieść narratorki, jest w tej książce również coś pięknego, poruszającego i poetyckiego.
Opowieść Orneli zaczyna się w momencie, gdy szykuje się do podróży do Sarajewa. Ornela nie lubi podróży i samolotów, ale tym razem sytuacja jest wyjątkowa. Jej przyjaciel jest chory, nie je i nie wychodzi z mieszkania. Podróż i spotkanie z przyjacielem stają się pretekstem do opowiedzenia o rzeczach tak ważnych jak konflikty bałkańskie, duma Albańczyków, bogactwo albańskich...
więcej Pokaż mimo toDruga książka albańskiej emigrantki. W pierwszej dostajemy sporą ilość wspomnień z życia w centrum świata - komunistycznej Albanii. Teraz Vorpsi mieszka od kilku lat we Włoszech i zdążyła już przejść zachodnim stylem życia, co jej chyba doskwiera, przynajmniej będąc znów na Bałkanach.
Vorpsi zabiera nas w podróż do Sarajewa, dokąd pojechała, by odwiedzić chorego przyjaciela. Zapachy, twarze ludzi i ich zachowanie przywołują pamięć o Albanii i młodości. Pomiędzy relacjami z Sarajewa dostajemy krótkie wspomnienia z dzieciństwa autorki. Uderzające jest to, że dorastanie w komunistycznym raju odcisnęło na niej piętno. Widać kompleksy, narzucone, głęboko zakorzenione przekonania i sposoby myślenia, z którymi Vorpsi walczy. Widać, że Albania ją uwiera, że ma do Albanii żal. A ta książka, to pewnego rodzaju rozprawienie się z przeszłością, terapia.
Druga książka albańskiej emigrantki. W pierwszej dostajemy sporą ilość wspomnień z życia w centrum świata - komunistycznej Albanii. Teraz Vorpsi mieszka od kilku lat we Włoszech i zdążyła już przejść zachodnim stylem życia, co jej chyba doskwiera, przynajmniej będąc znów na Bałkanach.
więcej Pokaż mimo toVorpsi zabiera nas w podróż do Sarajewa, dokąd pojechała, by odwiedzić chorego...
"Przekonałam się, że ludzie na ogół bardzo lubią podróżować. Podróż budzi w nich nadzieję na to, że w innym kraju, w innym klimacie, w innym języku znajdą to, czego brakuje im tam, gdzie żyją na co dzień. Wyjeżdżających przyjaciół często postrzegamy jako osoby, które opuszczają więzienie. Ponieważ wolność jest zawsze po tamtej stronie. Dopóki tamta strona nie stanie się twoim miejscem zamieszkania. Wówczas podróż w poszukiwaniu owego "gdzie indziej", które nie istnieje, zaczyna się od nowa."
Ornela Vorpsi, "Ręka, której nie kąsasz"
Ornela Vorpsi to albańska artystka i pisarka, urodzona w Tiranie. Pierwszą książką jej autorstwa, która została wydana w Polsce była pozycja "Kraj, gdzie nigdy się nie umiera" za którą otrzymała wiele nagród. "Ręka, której nie kąsasz" to kontynuacja tamtej historii, którą jednak można poznawać bez znajomości poprzedniej części. To krótka, ale bardzo wartościowa pozycja w której albańska pisarka wykorzystała motyw podróży. Podróży w sensie nie tylko fizycznym, ale także mentalnym. Podróży jako toposu. To podróż, która ma pomóc pogodzić się z traumami przeszłości, pomóc w przeprowadzeniu rachunku sumienia. "Ręka, której nie kąsasz" to zbiór krótkich, aczkolwiek bardzo trafnych anegdot, historii.
Główna bohaterka "Ręki, której nie kąsasz" wyemigrowała z Albanii. Żyje szczęśliwie w tej "lepszej" Europie i stara się nie myśleć o swoich korzeniach, przeszłości, państwie z którego pochodzi i jego problemach. Wszystko zmienia się, gdy na prośbę swojego chorego przyjaciela ma udać się do Sarajewa. Sarajewa, którego mieszkańcy, obywatele szybko stają się dla niej przypomnieniem tego co zostawiła, tego od czego uciekła. Sarajewo staje się dla niej odpowiednikiem Albanii - jej wyrzutem sumienia. Wizyta dla bohaterki tej króciutkiej książeczki jest tym trudniejsza, że nie ma wokół siebie osób, które rozumiałyby jej chęć życia w "lepszej" Europie. A raczej one rozumieją tą chęć, ale zazdroszczę jej tej możliwości. Bohaterka jest tym samym uważana w pewnym sensie za zdrajczynię. Tą, która stchórzyła. Skapitulowała. Zostawiła swoją ojczyznę.
"Kiedy narzekasz, ważne jest, aby mieć kogoś obok siebie; gdy jesteśmy sami, przestajemy narzekać. Niezbędność cudzego ucha jest właściwa narzekaniu."
Ornela Vorpsi, "Ręka, której nie kąsasz"
Ornela Vorpsi pokazała bolączki ludzi mieszkających w tej "gorszej" Europie, zacofanej, zawstydzonej i spoglądającej z zazdrością na tą drugą. Mieszkańców, którzy jednak nigdy nie przyznają, że tak naprawdę chcieliby należeć do tej lepszej. To problem bardzo złożony. Bohaterka "Ręki..." staje się wrogiem, ponieważ "za dobrze jej się żyje". Udało jej się uciec, zerwać ze swoim życiem i coś osiągnąć. Jest ucieleśnieniem pragnień, dowodem na to, że niektórym może się udać. Ale tym samym jest zdrajcą, który zostawił Albanię i, który nie chce do niej wracać. "Ręka, której nie kąsasz" to podróż po smakach, zapachach i ludowych legendach - o dziecięcej krainie. To powieść krótka, ale ważna.
"Ręka, której nie kąsasz" to pozycja wielowątkowa, której wątki spotykają się na wspólnej płaszczyźnie i osiągają pewną spójność, harmonię. To krótka historia o Bałkanach, ludziach i odnajdywaniu własnej tożsamości. Z dzieła Vorpsi płynie jasny przekaz, że nie da się oderwać od swoich korzeni. One zawsze gdzieś w człowieku drzemią, uśpione... czekające na impuls, sygnał, aby się zbudzić. Książka Vorpsi to historia jednej podróży - od pakowania i strachu przed pakowaniem po rozpakowywaniem i "zatracanie" się z powrotem w swojej starej rzeczywistości. Tak bliskiej, a jednak po podróży oddalonej. To książka celna i nieprzegadana. Bohaterka powieści przeżywa wewnętrzną bitwę, wstrząsający bój, który wywrze wrażenie także na czytelniku... to pozycja szczera i napisana bez obłudy. Godna uwagi.
"Przekonałam się, że ludzie na ogół bardzo lubią podróżować. Podróż budzi w nich nadzieję na to, że w innym kraju, w innym klimacie, w innym języku znajdą to, czego brakuje im tam, gdzie żyją na co dzień. Wyjeżdżających przyjaciół często postrzegamy jako osoby, które opuszczają więzienie. Ponieważ wolność jest zawsze po tamtej stronie. Dopóki tamta strona nie stanie się...
więcej Pokaż mimo toKróciutka opowieść o Albance mieszkającej w Paryżu. Gorzka i szczera. Fabuła jest tylko pretekstem do snucia refleksji o Bałkanach i emigracji. Mimo kilkudziesięciu zaledwie stron, nie jest to łatwa lektura. Do przeczytania i rozważenia.
Króciutka opowieść o Albance mieszkającej w Paryżu. Gorzka i szczera. Fabuła jest tylko pretekstem do snucia refleksji o Bałkanach i emigracji. Mimo kilkudziesięciu zaledwie stron, nie jest to łatwa lektura. Do przeczytania i rozważenia.
Pokaż mimo to