Każdy odcisk palca jest niczym pieczęć, która zaświadcza o popełnieniu zła.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
- ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Warszawie już 23 maja. Włochy gościem honorowymLubimyCzytać2
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant70
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Pierre Péju
Źródło: http://www.ilpiccolomondodipippo.com/le-grenoble-de-pierre-peju/pierre-peju/
3
6,6/10
Pisze książki: literatura piękna, powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
128 przeczytało książki autora
171 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Pamięć uporczywa, mroczna, okrutna, która wibruje na powierzchni skóry wwierca się w tkankę dłoni, w każdy nerw, każde włókno, każdą spotnia...
Pamięć uporczywa, mroczna, okrutna, która wibruje na powierzchni skóry wwierca się w tkankę dłoni, w każdy nerw, każde włókno, każdą spotniała linię życia i pod każdy paznokieć, niczym świadectwo brudu.
3 osoby to lubią[Dłonie] zachowają odcisk drobnego, ohydnego gestu, a ich kleista pamięć lepić się będzie do każdego ciała, którego tylko dotkną.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Śmiech ogra Pierre Péju
6,2
Z całej książki najbardziej w pamięci zostaje bajka o dwójce dzieci, która świetnie się odnosi do całości zdarzeń. Mrok i okrucieństwo mieszają się z światłem i nadzieją, a do tego niepospolita bohaterka, polecam lubiącym książki z historią II wojny w tle i jej wpływem na losy bohaterów, nawet tych urodzonych już w czasach pokoju.
Siostrzyczka Ewa od kartuzów Pierre Péju
6,3
Otyły, ogromny, oczytany księgarz Vollard i mała dziewczynka Ewa, która wpada pod koła jego furgonetki... Los ich złączył, ale nie na dobre a tylko na złe. Smutna opowieść o tym, że nie zawsze spotkanie dwojga samotnych ludzi oznacza polepszenie ich sytuacji. Nie tylko zakochani, ale również nieszczęścia chodzą parami. Podobało mi się. Nie da się zapomnieć o tej książce. Jest piękna w swym smutku. Do tego fantastyczna stylistycznie, narracyjnie, językowo. Podziękowania dla tłumacza, że tego nie spartolił.