-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel15
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2023-09-10
2022-07-15
2021-12-24
"Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie" to początek trylogii o rodzeństwie Montague. Opowieść w pierwszym tomie relacjonuje w całości Henry 'Monty' Montague. Jako najstarszemu to jemu przypadać ma zarządzanie rodzinnym majątkiem. Henry ma jednak okropne kontakty z ojcem, który uważa, że syn swoim zachowaniem przynosi nazwisku Montague wstyd. Monty zostaje więc wysłany na grand tour, w czasie którego ma nie tylko zwiedzić Europę, ale i wrócić jako godny dziedzic. Wraz z nim w trasą wyrusza jego najlepszy przyjaciel Percy oraz młodsza siostra Felicity. I wszystko poszłoby pewnie zgodnie z planem, gdyby w historię trójki młodych ludzi nie wmieszała się kradzież, porwanie, piraci i zatopiony skarb o randze nieśmiertelności.
Trójka bohaterów to, w chwilach kryzysu zgrane, najczęściej jednak wybuchowe trio. Monty zapija swoje problemy. Pragnie się sprzeciwić ojcu (który go bije), ale jednocześnie nie jest gotowy na wydziedziczenie. Choć wieczór może spędzać zarówno w żeńskim jak i w męskich towarzystwie, to kocha jednak Percy'ego. Percy nie tylko stale cierpi na tle rasowym (ciemna karnacja), ale i ma napady padaczki, z powodu których rodzina chce zamknąć go w szpitalu. Tymczasem Felicity Montague wcale nie chce zostać odesłana na stancję dla dobrych panien, tylko móc dalej zgłębiać tajniki medycyny.
Temat główny książki to grand tour po Europie i faktycznie razem z bohaterami zwiedzimy sporo miejsce. Zaczynając od Anglii, poprzez Paryż, Marsylie, Barcelonę aż po Wenecję i greckie Santorini. W tym czasie przyjaciele postarają się zawalczyć o wolność w XVIII wiecznej rzeczywistości. A opisy epoki w swoim piękny stylu dostarczy nam Mackenzi Lee.
Ciekawi bohaterowie, różnorodne miejsca akcji, a do tego wątek alchemicznej magii, którego zupełnie się nie spodziewałam. To wszystko opisane w niezwykle trafny i obrazowy sposób przez autorkę. Masa pozaznaczanych cytatów w książce. A jednak niewiarygodnie długo czytałam ten "Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie".
Co zawiodło? Może świadomość, że historia i tak zmierza tylko do tego aby Monty i Percy byli razem w finale, choć o wiele więcej do zaoferowania ma przedstawiony świat. Cała reszta mogłaby tak na dobrą sprawę nie istnieć. I nawet alchemiczne serce u progu nieśmiertelności nie było wstanie odebrać im blasku.
Z chęcią zabrałam się jednak za tom drugi, w którym narrację przejmuje Felicity Montague. Tam znów czeka na czytelnika podróż po Europie, a wiedząc, że sławne rodzeństwo działa na kłopoty niczym magnes, ciekawa jestem, co w tej historii jeszcze się wydarzy.
Recenzje zawsze na zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com
"Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie" to początek trylogii o rodzeństwie Montague. Opowieść w pierwszym tomie relacjonuje w całości Henry 'Monty' Montague. Jako najstarszemu to jemu przypadać ma zarządzanie rodzinnym majątkiem. Henry ma jednak okropne kontakty z ojcem, który uważa, że syn swoim zachowaniem przynosi nazwisku Montague wstyd. Monty zostaje więc...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-02
Rozpoczyna się XX wiek. W czasach ery edwardiańskiej pełnoletność osiąga kolejne pokolenie Nocnych Łowców. Do Londynu wraz z bliskimi przeprowadza się Cordelia Carstairs. Choć czeka tu na nią przyjaciółka z dzieciństwa Lucie Herondale, dziewczyna ma przed sobą trudne zadanie: szybko znaleźć dobrą partię i wyjść za mąż. Wszystko to zanim ogłoszony zostanie wyrok w sprawie jej ojca, a opinia jej rodziny być może już na zawsze zrujnowana.
Carstairs to także jedna z gałęzi drzewa genealogicznego Nocnych Łowców. To wojownicy z angielską krwią, którzy od pokoleń walczą z demonami, chroniąc przed nimi świat. Cordelia od lat darzy uczuciem Jamesa Herondale, ale on obsesyjnie zakochany jest w Grace Blackthorn - dziewczynie wychowywanej przez kobietę, która poprzysięgła zemstę na Nocnych Łowcach za śmierć jej bliskich. W całości konfliktu nie pomaga wcale fakt, że Lucie i James - mając w sobie krew matki (czarownicy Tessy) - muszą sobie radzić z konsekwencjami anielskiego i demonicznego pochodzenia.
AUTOR I STYL
Cassandra Clare swoją serię o Nocnych Łowcach rozpoczęła w 2007 roku i od tego czasu pisze ją nieprzerwanie, co skutkuje dużą ilością tomów. Fani tego uniwersum jednak nie narzekają na kolejne tomy. Co charakteryzuje styl amerykańskiej autorki? Niespodziewane zwroty akcji, pełne humoru dialogi, opisy krótkie ale niezwykle trafne - pełne obrazowych metafor, działających na wyobraźnię.
KIEDY MOŻNA CZYTAĆ?
"Łańcuch ze złota" to pierwsza książka z nowej trylogii "Ostatnie godziny". Jest to bezpośredni prequel dla serii głównej "Dary Anioła", ale nie prequel dla całej tej historii. Aby więc czytać "Łańcuch ze złota" trzeba znać przynajmniej trylogię "Diabelskie maszyny". I nie będzie to strata czasu. Jak dotąd z 18 powieści o Nocnych Łowcach to właśnie Mechaniczny Anioł, Mechaniczny Książę i Mechaniczny Księżniczka są tymi najlepszymi. "Diabelskie maszyny" pełnią też rolę wprowadzającą, czyli znajdują się tam bohaterowie, dla których rzeczywistość aniołów i demonów jest nowością. Wszystko więc jeszcze raz jest wyjaśnione (przy czym osoby znające "Dary Anioła" nie nudzą się wcale). "Ostatnie godziny" jak i "Mroczne Intrygi" zakładają już, że czytelnik jest z tym uniwersum obeznany.
OSTATNIE GODZINY NA TLE INNYCH SERII
Cassandra Clare opiera częściowo zarys fabuły na odtworzeniu motywu z powieści Charles'a Dickensa "Wielkie Nadzieje". I nawet jeśli w międzyczasie pojawia się sporo mniej interesujących wątków (autorka ma tutaj wielu bohaterów a więc i ich narracji do poprowadzenia), to ostatecznie tom pierwszy kończy się w taki sposób, że jak zawsze nie można się już doczekać kontynuacji. "Ostatnie godziny" nie mają łatwego zadania. Nadal występują w nich bohaterowie "Diabelskich maszyn" (Tessa, Will i Jem). Jednocześnie Ci niezwykle odważni i przenikliwi wojownicy muszą się w jakiś sposób usunąć w cień, aby pałeczkę mogło przejąć młodsze pokolenie. Ciężko to dobrze uzasadnić, dlatego pisanie serii czasowo tak bliskich sobie jest trudne. Tymczasem bardziej niż losy Cordelii i Jamesa interesował mnie duet Lucie Herondale (widzi duchy) i Jesse Blackthorn (zatrzymany na granicy życia i śmierci). Fani serii "Pośredniczka" od Meg Cabot z pewnością docenią ten wątek.
Recenzje zawsze na: http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com
Rozpoczyna się XX wiek. W czasach ery edwardiańskiej pełnoletność osiąga kolejne pokolenie Nocnych Łowców. Do Londynu wraz z bliskimi przeprowadza się Cordelia Carstairs. Choć czeka tu na nią przyjaciółka z dzieciństwa Lucie Herondale, dziewczyna ma przed sobą trudne zadanie: szybko znaleźć dobrą partię i wyjść za mąż. Wszystko to zanim ogłoszony zostanie wyrok w sprawie...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-10-12
2021-06-13
2021-06-11
2020-10-06
W wiktoriańskiej Anglii krążą już legendy na temat Sherlocka Holmesa. To on rozwiązuje sprawy nawet na zlecenie samego Scotland Yardu. Tym bardziej sławny detektyw nie przyznałby się przecież do problemu, który go obecnie trapi - zaginięcia młodszej siostry.
Enola Holmes spędza najgorsze urodziny w swoim czternastoletnim życiu. To właśnie ten dzień jej matka wybrała aby zniknąć. Dziewczyna posyła po starszych braci, w tym po Sherlocka. W ich oczach jest tylko nieodpowiednio wychowanym dzieckiem, w swoich zaś jedyną osobą, która jest w stanie odnaleźć ich matkę. Enola (imię czytane wspak to ALONE czyli sama) decyduje się więc na ucieczkę. Nie tylko zmuszona będzie już od tego czasu się ukrywać, ale też sprytnie unikać braci (w tym sławnego detektywa). A wszystko to by odkryć prawdę. I to nie jedną. W tym samym czasie znika młody markiz Basilwether. Bohaterka odzyskuje wolność by wreszcie móc wykorzystać swój talent. Może i jest sama, ale przez to też nikt już jej nie powstrzyma.
Enola Holmes to seria sześciu książek, które ukazywały się w latach 2006 - 2010. W polskim przekładzie dostępne są od niedawna cztery tomy przygód młodszej siostry Sherlocka Holmesa. Jak to zwykle bywa z seriami, które mają już swoje lata, zainteresowanie nimi rośnie za sprawą ekranizacji. Po zwiastunie pomyśleć by można, że oto czeka nas serial, ale jest to jak najbardziej filmowa przygoda.
Przebieg wydarzeń w filmie i w książce jest tak różny, że z powodzeniem można je poznać niezależnie od siebie. Kto widział już film i tak spotka się z innymi wydarzeniami niż w powieści. Kto zaś czytał wcześniej książkę, ten nie przewidzi rozwiązania zagadki w filmie. Choć to wciąż jedna i ta sama sprawa zaginionego markiza, to zupełnie inaczej wygląda jej przebieg. Inne są motywy postępowania i kompletnie inni sprawcy nieszczęść.
Co w takim razie jest wspólne dla książkowego pierwowzoru i filmowej adaptacji? Z całą pewnością jest to sam początek historii. Inny będzie za to przebieg ucieczki młodszej siostry Sherlocka Holmesa i cała reszta przygód w Londynie. Enola, choć bardzo dobrze sobie radzi w dziedzinie dedukcji, to jednak nie dysponuje umiejętnościami sztuki walki (a ten aspekt akurat w filmie często kradnie pierwszy plan - jakby biegali tam Nocni Łowcy z serii Cassandry Clare). Cenię Nancy Springer za ciekawy pomysł, ale tym razem wyjątkowo to filmowa adaptacja jeszcze bardziej wydobywa w pełni potencjał tej historii. Może to także za sprawą markiza Basilwether, którego postaci poświęcono o wiele więcej czasu. Razem z Enolą tworzą zgrany duet.
Tom pierwszy (w przerwie od przygód) podejmuje się wielu ważnych kwestii. Widać, jakie szanse na dowiedzenie swojej wartości (w roli innej niż posłuszna żona) miała dorastająca młoda dziewczyna w erze wiktoriańskiej. Jej matka rozwijała u córki cechy zupełnie inne niż oczekiwania społeczeństwa. Enola więc do otoczenia nie pasuje, ale może właśnie w tym tkwi jej siła?
Do filmu będę z całą pewnością wracać. Można go z powodzeniem oglądać wielokrotnie. Jeśli chodzi zaś o książki, to chętnie poznam dalszy przebieg losów (tej wersji) rodziny Holmesów, ale tylko po to by wypełnić czas oczekiwania do premiery następnego filmu. Twórcy mają ciekawy pomysł na wykorzystanie potencjału świata tej opowieści, więc pozostaje tylko trzymać za nich kciuki.
Recenzje zawsze na ZAKŁADKA DO PRZYSZŁOŚCI
http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com
W wiktoriańskiej Anglii krążą już legendy na temat Sherlocka Holmesa. To on rozwiązuje sprawy nawet na zlecenie samego Scotland Yardu. Tym bardziej sławny detektyw nie przyznałby się przecież do problemu, który go obecnie trapi - zaginięcia młodszej siostry.
Enola Holmes spędza najgorsze urodziny w swoim czternastoletnim życiu. To właśnie ten dzień jej matka wybrała aby...
2019-02-12
2015-12-22
2017-07-03
Jaka była Kraina Kier, zanim na tronie zasiadła królowa bez serca?
Dawno temu dwie krainy dzieło Lustro. By przedostać się z jednego świata do drugiego, trzeba było dowieść, jak bardzo jest się zdesperowanym, ofiarować dar i przejść przez labirynt, kończący się taflą zwierciadła. Nie bez powodu Krainę Kier i Szachy dzieliło tylko przeszkód. Oto historia o tym, gdy coś przedostaje się i pozostaje po niewłaściwej stronie Lustra.
Kraina Czarów w interpretacji Marissy Meyer to miejsce, w którym można się obudzić obok rzeczy wyśnionej wprost ze swojego snu. Kot z Cheshire to także wyśniony twór Cath - młodej córki markiza dla której matka wybiera czerwony kolor sukni aby przyciągała uwagę na czarno-białym balu. Jedynym czego zaś pragnie Catherine, to otworzenie najlepszej piekarni w całej krainie Kier. Pieczenie to jej pasja, coś w czym jest naprawdę dobra i co sprawia jej satysfakcję. Żeby urzeczywistnić marzenie musiałaby uzyskać dostęp do swojego posagu. Matka nie aprobuje jej planów, a w umiejętnościach córki widzi sposób na zdobycie serca króla.
Królewski Trefniś pojawia się dokładnie w tej chwili, kiedy Cath miałaby zaakceptować królewskie zaręczyny. Jest ratuje ją od udzielania odpowiedzi w obecności wszystkich obecnych na balu mieszkańców Krainy Czarów, nie mówiąc od tym, że prawdopodobnie skradł też i serce, wkradając się na stałe do snów młodej markizy. Rozumieją się tak dobrze, że zdaje się iż to nie ich pierwsze spotkanie, a z całą już pewnością nie ostatnie. Choć Cath ma początkowo wątpliwości czy nadworny trefniś traktuje poważnie kwestie uczuć, szybko się przekonuje, że nie tylko urok jego czarów tak ją przyciągał. Dziewczyna pragnie się zakochać, a nie wychodzić za mąż z poczucia obowiązku - nawet jeśli miałaby zaraz po ślubie zasiąść na tronie Kier.
Tymczasem Kraina Kier przestaje być spokojnym miejscem, gdzie zwierzęta rozmawiają z ludźmi w czasie gry w krykieta. Krążyć zaczynają plotki zarówno o Dżabbersmoku jak i małej dziewczynce ze świata Za Lustrem, która wpadła do korytarzy Rozdroży - przejścia między najdalszymi zakątkami Kier.
Jako czytelnicy odwiedzamy wszystkie te miejsce, w których towarzyszyliśmy kiedyś Alicji w jej podróży wgłąb króliczej nory. Jest to znany czytelnikowi świat, jednocześnie będący czymś nowym - jak we wszystkich dobrych retelling'ach klasycznych baśni. To Kraina Czarów na moment przed jej przeistoczeniem w coś innego, o wiele bardziej niebezpiecznego. Po raz pierwszy pojawia się smok, o którym nawet mieszkańcy myśleli w kategoriach dawnych i nieistniejących już legend. Sny stają się coraz bardziej niepokojące i bliższe urzeczywistnienia. Czy to fakt, że stała się wybraną króla i musiała przyjąć oświadczyny bez miłości... czy może utrata szansy na życie z tym, którego pokochała, doprowadziła do przemiany Cath w Królową Kier? Znamy finał tej baśni, nie znamy jednak przeszłości Królowej Kier, a raczej odpowiedzi na pytanie: czyja głowa spadła jako pierwsza i dlaczego?
Marissa Meyer po raz kolejny oczarowuje czytelnika w swojej interpretacji znanych baśniowych światów - tym razem zabierając nas do Krainy Czarów. Nie tylko odtwarza znane motywy, ale wprowadza nowy ich podział i raz jeszcze zaciekawia (znanym mogłoby się już wydawać) światem klasycznych opowieści. Tym razem akcja pozostaje w miejscu, gdzie magia jest możliwa - nie jest przeniesiona w kosmiczną przyszłość, jak to miało miejsce w Sadze Księżycowej. Nieujawniana przeszłość czarnych charakterów świetnie współgra z nowymi postaciami, o których długo nie zapomnimy. Jeśli sięgać po powieści Marissy Meyer - to bez zastanowienia. To świetna propozycja lektury dla wszystkich fanów baśni.
Źródło: http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com/2017/06/heartless-bez-serca.html
Jaka była Kraina Kier, zanim na tronie zasiadła królowa bez serca?
Dawno temu dwie krainy dzieło Lustro. By przedostać się z jednego świata do drugiego, trzeba było dowieść, jak bardzo jest się zdesperowanym, ofiarować dar i przejść przez labirynt, kończący się taflą zwierciadła. Nie bez powodu Krainę Kier i Szachy dzieliło tylko przeszkód. Oto historia o tym, gdy coś...
2014-08-03
2014-07-03
2012-07-14
"Moje wewnętrzne niebo"
Agnes Grey to debiutancka powieść Anne, jednej z trzech sławnych sióstr Brontë, po raz pierwszy opublikowana w roku 1847, i dopiero niedawno doczekała się polskiego przekładu.
Sama autorka powieści pracowała w zawodzie guwernantki przez pięć lat. Podobnie jak "Dziwne losy Jane Eyre" autorstwa jej siostry Charlotty, pierwsza powieść Anne opisuje konsekwencje jakie dla młodej kobiety niesie ze sobą niepewna pozycja guwernantki.
Wybór takiej ścieżki życiowej dla swojej bohaterki - Agnes, pozwolił autorce poruszyć kwestie takie jak: znieważanie niezamężnych kobiet, który zdecydowały się zarabiać same na swoje utrzymanie, oraz poczucie wyobcowania z tym związane. Empatia gra sporą rolę w postrzeganiu świata przez Agnes. Odczuwana zarówno względem ludzi i zwierząt jest podstawą osądów, jakie kształtują wybory młodej kobiety.
WĄTKI AUTOBIOGRAFICZNE
Powieść ta (według siostry autorki Charlotte) jest w dużej mierze autobiograficzna. Agnes, to tak samo jak Anne, to najmłodzsza córka pastora. Jedna ze scen, które na długo zapadają w pamięć, to moment, gdy bohaterka musi zabić pisklęta aby oszczędzić im bardziej okurtnej śmierci z rąk młodocianych wychowanków. Wydarzenie takie miało miejsce w życiu autorki. Także w jej kolejnej powieści ("Lokatorka Wildfell Hall") ukazana została podobna sytuacji, gdzie dochodzi do bezpodstawnego okrucieństwa wobec zwierząt, tylko dlatego, że są to istoty człowiekowi podległe, które nie posiadają duszy. Przyzwolenie na takie praktyki było powszechne w tamtych czasach wśród arystokracji.
AGNES I INNE BOHATERKI powieści sióstr Brontë
W osobowości Agnes da się dostrzec także rysy innej bohaterki, stworzonej przez najmłodszą z sióstr Brontë - jest to Helen Graham, czyli tytułowa "Lokatorka Wildfell Hall". Powieści tamtej niestety jeszcze nie czytałam, lecz widziałam jego adaptacje w postaci miniserialu BBC.
W przeciwieństwie do Jane Eyre, bohaterka tej powieści zostaje guwernantą ponieważ sama tego chce. Wykształcenie, jakie otrzymała, pochodzi od jej matki i ojca pastora. Agnes jako najmłodsza w trzyosobowej rodzinie, zawsze otaczana była troską, a jej dzieciństwo z całą pewnością zaliczyć można do tych szczęśliwych.
REKOMENDACJE
Losy Agnes Grey to swoisty Bildungsroman, gdzie od najwcześniejszych lat życia obserwujemy rozwój charakteru bohaterki oraz jej poglądów na świat.
Historia młodej guwernantki spisana została prostym językiem, pełnym dowcipnych uwag i subtelnych ironii, który jest niezwykle przyjemny w odbiorze. Nie można zarzucić jej monotonii, przez karty tej powieść po prostu się płynie.
Anges jest osobą pełną entuzjazmu, która pragnie poznawać świat poprzez zdobywanie nowych doświadczeń. Chce poszerzać swoją wiedzę i nieustannie się doskonalić. Jej życie to opowieść o pierwszej klęsce, lecz także i o miłości, która rozwinęła się w czasie drugiej próby pracy w zawodzie. To jednocześnie historia o małżeństwie i rozczarowaniach jej najstarszej wychowanki Rosalie Murray. Nade wszystko to powieść o nadziejach, przebaczeniu i szczęśliwym zakończeniu.
Szczególnie polecam wszystkim wielbicielom powieści epoki wiktoriańskiej, a rekomenduję wszystkim, którzy szukają perełek w światowej literaturze.
Niezwykle cieszy fakt, że pojawiają się pierwsze przekłady na język polski nieznanych dotąd powieści sióstr Brontë.
http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com
"Moje wewnętrzne niebo"
Agnes Grey to debiutancka powieść Anne, jednej z trzech sławnych sióstr Brontë, po raz pierwszy opublikowana w roku 1847, i dopiero niedawno doczekała się polskiego przekładu.
Sama autorka powieści pracowała w zawodzie guwernantki przez pięć lat. Podobnie jak "Dziwne losy Jane Eyre" autorstwa jej siostry Charlotty, pierwsza powieść Anne opisuje...
2013-09-23
"Iskierka w ciemności, trwałość duszy"*
"Mechanicznej Księżniczce" nie mogło zabraknąć akcji, gdyż Tessa zawsze się zastanawia, co by w tej chwili uczyniły książkowe postacie, o których tyle czytała - albo co mogłyby uczynić by wyrwać się z danej sytuacji. Nie można sobie wyobrazić lepszej bohaterki dla trylogii i narratorki. W Diabelskich Maszynach autorka serii zdecydowała się na stałe rozdzielenie narracji opowieści między inne postacie. Można usłyszeć myśli, uczucia i nadzieje praktycznie wszystkich mieszkańców Londyńskiego Instytutu. Dary Anioła relacjonowała sama Clary, a późniejsze rozszerzenie narracji wydawało się dziwne, tutaj jednak tak się nie dzieje i ja skłaniam się do takiej formy opowiadania kronik Nocnych Łowców.
Clary i Tessa - tak naprawdę serie pani Clare są o zagubionych w codzienności Nocnych Łowcach, którzy nie mają pojęcia o swoim pochodzeniu aż do zetknięcia się z tym magicznym światem: przerażającym, pięknym i pełnym walki zarazem.
Prolog przenosi nas do York roku 1847 a epilog do roku 2008. Zarówno jeden jak i drugi jest szalenie istotny dla zrozumienia całości Piekielnych Maszyn. Prolog to wskazówka do rozwiązania tajemnicy, a epilog to jak całkiem nowa opowieść. Tom ten wyjawia również jaka była pierwsza wizja w wyobraźni autorki, która doprowadziła do powstania tej prequelowej trylogii i które postacie były w niej obecne.
Trylogia ta stara się odpowiedzieć na pytanie: czy można równie mocno a zarazem jednocześnie pokochać dwie osoby ? W świecie Nocnych Łowców żyje wiele ożywionych legend. Tutaj tworzy się też jedna z nowych. Will i Jem myślą tak samo, przewidują swoje ruchy i czyny i kochają też tak samo. Czyż nie byłoby wyjaśnieniem, że pokochali tę samą osobę ? A ona pokochała ich ?
W tamtych czasach zupełnie inaczej działało Przymierze, Podziemni często wiele tracili w ramach polowań grup łowców demonów, więc dlaczego nie mieliby czegoś zrobić w akcie zemsty na Nocnych Łowcach ? W fabule został tutaj wykorzystany jeden z bardziej znanych faktów o niecnych zachowaniach faeries.
Tytuły rozdziałów zaczerpnięte są z fragmentów wierszy czy powieści tej epoki. Stanowi to świetne rozwiązanie, które dodaje napięcia w oczekiwaniu na wydarzenia kolejnego rozdziału.
Wszystkie legendy o Cadair Idris: te o olbrzymie, który przysiadł by przyglądać się gwiazdom i te o rycerzach Króla Artura, który zostaną wezwani, gdy Brytania się zbudzi oraz o tym, że każdy kto tam zaśnie obudzi się poetą lub szaleńcem. Miejscem akcji w tym tomie jest nie tylko Londyński Instytut, ale i wzgórza Walii. Niezwykle ciekawe są też okoliczności powstania wynalazków takich jak portal czy sensor.
Finał i Mortmain to troszkę niespodziewane zakończenie. Pościg i walka tak długo trwały, więc może dlatego finał zdawał się ułamkiem chwili na tle całości lektury tego tomu ? Nie można jednak zaprzeczyć iż był spektakularny i nawiązywał do samego początku tej opowieści - zawieszki mechanicznego aniołka, który towarzyszy Tessie zawsze. Trzeba też jednak wspomnieć, że są pewne elementy stałe finałów u pani Clare. Natomiast do czego dochodzi przed finałem a tutaj to już szczególnie! - to zarazem rozwiązanie zagadki tego tomu.
Wszystkie te najważniejsze pytania: Kim jest Brat Zachariasz, który pojawia się także we współczesnej akcji Darów Anioła ? Jaka jest tajemnica pochodzenia umiejętności Tessy ? Will czy Jem ? Nie tylko odpowiedzi zawarto w trzecim tomie trylogii, ale także wyjaśnienie i zarazem połączenie tej opowieści z kolejnymi historiami Nocnych Łowców. Bardzo udane zakończenie trylogii, niewielu autorów tak potrafi.
*Książka czytana w oryginale, cytaty to tłumaczenie własne - wyłącznie na potrzeby spisania wrażeń z lektury.
________________________________________
Źródło: Zakładka do Przyszłości
"Iskierka w ciemności, trwałość duszy"*
"Mechanicznej Księżniczce" nie mogło zabraknąć akcji, gdyż Tessa zawsze się zastanawia, co by w tej chwili uczyniły książkowe postacie, o których tyle czytała - albo co mogłyby uczynić by wyrwać się z danej sytuacji. Nie można sobie wyobrazić lepszej bohaterki dla trylogii i narratorki. W Diabelskich Maszynach autorka serii...
2013-09-26
"Tylko w Błękitnym Zamku"
Nikt w rodzinie nie podejrzewa Valancy o poczucie humoru czy niezwykłą osobowość, które skrywa i ujawnia dopiero w Błękitnym Zamku - miejscu ze swoich marzeń.
Skazana na towarzystwo swojego klanu, dumnych Strilingów, wiele komentarzy i uwag na temat uroków staropanieństwa musi pokornie przemilczeć.
Poza murami Błękitnego Zamku ucieczkę od rzeczywistości stanowią także powieści Johna Fostera. Książki o pięknie dzikiej natury, najwięcej w nich przeważnie opisów krajobrazu, zawierały zaskakująco wiele na temat uroku, jaki można dostrzec w każdej chwili życia. Pełne są także akcji historii z pogranicza leśnych legend. Valancy nie wolno jednak przebywać zbyt długo w swoim własnym towarzystwie czy nawet spędzać nadto czasu nawet na takiej lekturze, gdyż nie przystało zbyt wiele przebywać w samotności.
Choć Valancy sporo marzy, akcja zdecydowanie skupia się na wydarzeniach świata rzeczywistego. Panna Striling przerwie milczenie i w nieprzewidywalny sposób odmieni jeszcze swój los.
Historia o czasie przełomu wieków, kiedy małżeństwo utożsamiane było także z wolnością. Opowieść o długoletnim życiu w świecie marzeń oraz o tym, że miłość może narodzić się z głębokiej przyjaźni i szacunku.
W tle akcji także wszystkie te lata dzieciństwa i dorastania, kiedy uczucia i żal trzeba przemilczeć, a jak rzutują one potem na samodzielne, dorosłe już życie. I jak po latach cudownie jest móc opowiedzieć o tym komuś, kto to dostrzeże i zrozumie.
Sporo z rozwoju wydarzeń można przewidzieć, lecz zdecydowanie nie wszystko. Autorka potrafi i zdecydowanie zaskoczy. Jedynie szkoda, że zabrakło przypisów przy powiedzeniach, dziś już zapominanych, a powszechnie znanych w czasach, gdy rozgrywa się akcja.
Uroki staropanieństwa, czyli jak trudno jest żyć, gdy wszyscy wciąż Ci o tym przypominają, to tylko początek. Dalej to już wspaniała, przepiękna opowieść o tym jak szacunek i przyjaźń mogą z czasem przerodzić się w najprawdziwszą miłość. Bardzo dobry wprowadzenie do nowej serii wydawniczej Egmontu "Romantyczna".
___________________________________
Źródło: Zakładka do Przyszłości
"Tylko w Błękitnym Zamku"
Nikt w rodzinie nie podejrzewa Valancy o poczucie humoru czy niezwykłą osobowość, które skrywa i ujawnia dopiero w Błękitnym Zamku - miejscu ze swoich marzeń.
Skazana na towarzystwo swojego klanu, dumnych Strilingów, wiele komentarzy i uwag na temat uroków staropanieństwa musi pokornie przemilczeć.
Poza murami Błękitnego Zamku ucieczkę od...
Audrey Rose Wadsworth poznajemy w chwili, gdy pod okiem stryja ma przeprowadzić sekcję zwłok. Jeśli bezbłędnie to zrobi, dziewczyna ma szansę dostać się na zajęcia z medycyny sądowej. Będzie musiała jednak przyjść do sali anonimowo i pod przebraniem. Audrey Rose przyszło żyć w erze wiktoriańskiej, a takie zajęcie dla młodej damy gorszy zarówno jej ojca jak i brata czy resztę rodziny. W kimś budzi to jednak podziw. Thomas Cresswell to najzdolniejszy uczeń jej stryja. Bez problemu przejrzał dziewczynę. Czy ta para bohaterów będzie jednak w stanie rozwikłać także zagadkę fali morderstw, która za sprawą Kuby Rozpruwacza nawiedzi wkrótce Londyn?
"Jak podejść Rozpruwacza" autorstwa Kerri Maniscalco to początek serii (4 tomy), którą od dawna zobaczyć można było wśród popularnych zagranicznych tytułów z kategorii YA. Premiera w oryginale miała miejsce już w 2016 roku, czyli sześć lat temu. Obraz siedemnastoletniej dziewczyny w erze wiktoriańskiej i jej zamiłowania do medycyny (konkretnie do przeprowadzania sekcji zwłok) to nadal pomysł z niesamowitym wręcz potencjałem. Wyróżnia tym bohaterkę na tle wielu innych protagonistek. Do tego powieść wprost czyta się dla dynamicznych scen duetu Audrey Rose i Thomasa. Oczywiście interesuje nas też jako czytelników rozwiązanie zagadki, a wraz z nim odkrycie tożsamości mordercy. Idealna lektura, prawda?
Czytałam ten tytuł o wiele dłużej niż powinnam. Dlaczego? Tak angażujący początek i świetnie skrojona para głównych bohaterów miałaby siłę błyskawicznie przeprowadzić przez lekturę. Co poszło nie tak? Zbyt duża wierność historyczna wobec kolejności zbrodni Kuby Rozpruwacza przy próbie opowiedzenia też własnej historii. Mogłoby wyjść o wiele lepiej, gdyby Audrey Rose i Thomas dostali zwyczajnie inne śledztwo a nie sprawę sławnego Rozpruwacza. Ma się przez to wrażenie niewykorzystanego w pełni potencjału bohaterów w trakcie lektury. Ta seria bazuje jednak na osadzaniu fabuły w okolicach ważnych wydarzeń / aktywności rzeczywistych postaci historycznych, inaczej więc być nie mogło.
To kryminał - w cenie jest więc całokształt. Tutaj motywy dla popełnianych zbrodni i poszlaki sprawiają wrażenie łączonych na siłę, tak aby tylko pasowały choć trochę do osobowości wskazanego przez autorkę mordercy - kogoś z bliskiego kręgu Audrey Rose. Do tego dochodzi jeszcze styl opowiadania historii. Jestem już też po lekturze nowszej serii Kerri Maniscalco (tom 1 - Królestwo Nikczemnych) i tam jest ten sam problem, czyli styl pełny niepotrzebnych powtórzeń dosłownie co kilka akapitów. Nie tylko to nuży, ale odbiera także siłę przekazu, do tego niepotrzebnie wydłużając czas lektury. Wiemy, że Audrey Rose nie pasuje do obrazu tamtej epoki. Jako czytelnicy mamy stale tego świadomość. Czy trzeba nam o tym co stronę przypomina? Zdecydowanie nie.
Siła tej historii tkwi w kreacji postaci pierwszoplanowych. Thomas i Audrey Rose mają kilka idealnych scen, pełnych emocji i wymiany ciętych ripost, które bawią nie tylko bohaterów, ale też czytelnika. Mają też kilka takich, które zdają się rzucane w próżnię. Nic nie wnoszą do fabuły, poza tym iż pokazują stałe przekomarzania się pary - identyczne zagranie (a tym samym problem) był też w "Królestwie Nikczemnych". Wszystkie te kwestie mogłyby wypaść, a historia nic by na tym nie straciła.
Mimo to chętnie zobaczę Audrey Rose i Thomasa w kolejnym śledztwie, licząc się już z tym, że autorka po prostu ma taki styl, a książki czyta się wtedy nie dla całokształtu - tylko dla poznania dalszych losów bohaterów oraz pięknie oddanego klimatu ery wiktoriańskiej. Z całą pewnością będę wyczekiwać daty premier kolejnych z czterech tomów.
Recenzje zawsze na: zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com
Audrey Rose Wadsworth poznajemy w chwili, gdy pod okiem stryja ma przeprowadzić sekcję zwłok. Jeśli bezbłędnie to zrobi, dziewczyna ma szansę dostać się na zajęcia z medycyny sądowej. Będzie musiała jednak przyjść do sali anonimowo i pod przebraniem. Audrey Rose przyszło żyć w erze wiktoriańskiej, a takie zajęcie dla młodej damy gorszy zarówno jej ojca jak i brata czy...
więcej Pokaż mimo to