Amerykańska pisarka, autorka książek dla dzieci i młodzieży, zarówno fikcji jak i literatury faktu. Częstym tematem jej dzieł jest seksualność oraz rola kobiet przez wieki. Jej powieści były wielokrotnie nagradzane i znajdowały się na listach bestsellerów New York Timesa. Obecnie mieszka w Bostonie.
Przy tej książce naprawdę świetnie się bawiłam, jest to mieszanina dobrego humoru ze świetnymi przygodami. W tą historię niesamowicie się wciągnęłam, dodatkowo wątek zagadki był ciekawy i nie wydawał się wymuszony. Bardzo spodobała mi się też przemiana Monty'ego, który z myślącego tylko o sobie rozpieszczonego paniczka, stał się postacią, która mimo że popełnia błędy to zdaje sobie z nich sprawę i stara się je naprawić.
Wszystkie Thory, Avengersy i nawet kawałek serialu obejrzane, a teraz w ręce wpadło mi takie coś jak Loki. Gdzie zaległy kłamstwa. Nie ukrywam, że postać jaką jest Loki to mój ulubiony bohater z produkcji Marvela.
Książka autorstwa Mackenzi Lee opowiada o młodości księcia z Azgardu, który przyjaźni się z czarodziejką Amorą. Razem są psotliwi i ciekawi co doprowadza ich aż do poważnego występku, a to do poniesienia konsekwencji swoich czynów. Loki zostaje zesłany na Ziemie do XIX-wiecznego Londynu gdzie ma nawiązać współpracę z tajemniczym stowarzyszeniem SHARP, które bada sprawę mającą związek z magią.
Loki. Wszyscy go znają. Nikt mu nie ufa, a on tak bardzo chcę po prostu znaleźć swoje miejsce i zostać zauważonym. Książka ta idealnie pokazuje jego motywację ale i to, że tak na prawdę w całe nie jest ani zły ani dobry, a to jaki się stał zostało na nim wymuszone przez ludzi i otoczenie.
Po zamknięciu książki i odłożeniu jej na półkę nie do końca wiem co mam myśleć. Z pewnością było to nawet lekkie i przyjemne choć akcja rozwijała się naprawdę powoli i dało się niektóre elementy przewidzieć to jednak czegoś mi tutaj brakowało.