-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant22
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2023-08-26
2020-05-12
Książka, która wywarła na mnie duże wrażenie. Początek specyficzny, styl pisania z początku dla mnie nieco irytujący. Cóż, mamy tu Chiny, lata 30-te XX wieku - inny język, inny klimat. Jednakże przedstawiony w książce obraz kultury i życia okazywał się coraz bardziej wciągający i fascynujący, jakże odmienny od europejskiego. To między innymi za sprawą pięknego języka treść książki zyskuje specyficzny i niepowtarzalny klimat. Niemalże cała akcja toczy się na terenie posiadłości bogatej rodziny chińskiej, kultywującej tradycje rodzinne niezmiennie od pokoleń. Niezmiennie do czasu, kiedy bohaterka postanawia zmienić swoje życie.....
Książka ta, to doskonale studium zawiłości kobiecej duszy i jej siły, walki o odnalezienie swojej godności w sobie i pozycji w rodzinie. To również książka o wolności. Tej, którą każda kobieta może dać sobie niezależnie od położenia, w jakim się znajduje. To także książka o miłości - miłości własnej i miłości do bliżniego.
Prawdy zawarte w tej książce są ponadczasowe. Potwierdzają, że niezależnie od naszej kultury, statusu społecznego i posiadanego majątku, problemy międzyludzkie i poszukiwane wartości są podobne.
Pierwsza przeczytana przeze mnie książka autorki, ale już szukam jej kolejnych.
Książka, która wywarła na mnie duże wrażenie. Początek specyficzny, styl pisania z początku dla mnie nieco irytujący. Cóż, mamy tu Chiny, lata 30-te XX wieku - inny język, inny klimat. Jednakże przedstawiony w książce obraz kultury i życia okazywał się coraz bardziej wciągający i fascynujący, jakże odmienny od europejskiego. To między innymi za sprawą pięknego języka...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-26
Anna Arno oczarowała mnie swoją książką. Bez zastanowienia w mojej ocenie zasługuje na 10 gwiazdek.
„Ten kraj” to powrót do przeszłości. Przeszłości zamkniętej w detalach, drobiazgach, ulotnych myślach, zapachach i dotykach, Ciepła, nostalgiczna, nastrojowa, przepełniona małymi tęsknotami, wzruszająca.
Refleksyjna. W trakcie czytania można odnieść złudenie - czy czas rzeczywiście płynie? Czy może przeszłość i teraźniejszość trwają w nas równolegle? Przeszłość przecież wciąż żyje - w nas, w starych zegarach, meblach, fotografiach...
Autorka przepięknie potrafi pisać o ojczyźnie - może po części dlatego, że przez dłuższy czas mieszkała w innych krajach? Może w takich okolicznościach dostrzega się coś, co normalnie umyka na codzień? To książka pisana z sercem i miłością.To lektura skłaniająca do zatrzymania się na chwilę, spojrzenia z dystansu na ten kraj. Na jego piękno. I na jego brzydotę. „Bo niezależnie od tego jaki jest, to jest to nasz kraj” - w zupełności zgadzam się ze stwierdzeniem autorki.
Książkę przeczytałam z sentymentem. Niewielka objętościowo, ale przepełniona wielkimi wartościami.
Anna Arno oczarowała mnie swoją książką. Bez zastanowienia w mojej ocenie zasługuje na 10 gwiazdek.
„Ten kraj” to powrót do przeszłości. Przeszłości zamkniętej w detalach, drobiazgach, ulotnych myślach, zapachach i dotykach, Ciepła, nostalgiczna, nastrojowa, przepełniona małymi tęsknotami, wzruszająca.
Refleksyjna. W trakcie czytania można odnieść złudenie - czy czas...
2020-05-02
Aleksander Sołżenicyn, rosyjski pisarz, który sam przeżył wojnę i Gułag napisał książkę, która jest niezwykłym i wartościowym dokumentem. Opisuje tylko jeden dzień z życia więźnia łagru, ale jest to dzień opisany z najdrobniejszymi szczegółami. Ukazuje walkę człowieka nie tylko o przetrwanie, ale przede wszystkim o prawo do człowieczeństwa. Walkę o godność i szacunek do siebie i do innych wbrew i na przekór twardej i srogiej rzeczywistości. O przystosowaniu się do nowych warunków życia za wszelką cenę. O sile przetrwania i przewartościowania swoich zasad dla przeżycia. O sile wiary i niesamowitej woli życia. Narracja toczy się spokojnie, bohaterowie i sytuacje zdaje się że celowo opisywane bez nadawania im większego oddźwięku emocjonalnego. Więzienie wydaje się tu być tylko tłem dla głębszych problemów. Koniec końców to czytelnik decyduje, jak odbierać przesłanie tego dzieła.
Lektura bez wątpienia dająca wiele do myślenia.
Aleksander Sołżenicyn, rosyjski pisarz, który sam przeżył wojnę i Gułag napisał książkę, która jest niezwykłym i wartościowym dokumentem. Opisuje tylko jeden dzień z życia więźnia łagru, ale jest to dzień opisany z najdrobniejszymi szczegółami. Ukazuje walkę człowieka nie tylko o przetrwanie, ale przede wszystkim o prawo do człowieczeństwa. Walkę o godność i szacunek do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-26
Jestem wielką fanką całej twórczości Wiesława Myśliwskiego. Jego dzieła to wyjątkowy rodzaj prozy i bardzo dla niego charakterystyczny. W zasadzie wszystkie jego powieści mają coś wspólnego - łączy je niezwykle refleksyjny klimat, głęboka przenikliwość ludzkiej duszy, relacji międzyludzkich, tęsknot i uczuć. Proza Myśliwskiego to twórczość niezwykle dojrzała, przepełniona mądrością i życiowym doświadczeniem.
Podobnie jak we wszystkich powieściach autora akcja „Ucha igielnego” toczy się równie niespiesznie, dając czytelnikowi czas na własne refleksje i przemyślenia. W książce tej młodość przeplata się ze starością a marzenia z rzeczywistością.
Powieść ta, jak wszystkie pozostałe autora, napisana przepiękną polszczyzną.
Jestem wielką fanką całej twórczości Wiesława Myśliwskiego. Jego dzieła to wyjątkowy rodzaj prozy i bardzo dla niego charakterystyczny. W zasadzie wszystkie jego powieści mają coś wspólnego - łączy je niezwykle refleksyjny klimat, głęboka przenikliwość ludzkiej duszy, relacji międzyludzkich, tęsknot i uczuć. Proza Myśliwskiego to twórczość niezwykle dojrzała, przepełniona...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-06-16
Od czasu do czasu z przyjemnością sięgam po literaturę pisarzy pokolenia moich dziadków. Język tej książki, jakże różny od współczesnego, nastraja nostalgicznie. Bohaterowie wyraźnie podzieleni na tych dobrych, gorszych i złych, momentami nieco naiwnie przecukrzeni, dialogi bardzo niedzisiejsze, lecz właśnie to wg mnie nadaje smaczku tej literaturze. Książka o miłości, przyjaźni, odpowiedzialności, lojalności...... O wartościach, które warto pielęgnować, a których coraz bardziej zaczyna brakować w naszym współczesnym życiu.
Od czasu do czasu z przyjemnością sięgam po literaturę pisarzy pokolenia moich dziadków. Język tej książki, jakże różny od współczesnego, nastraja nostalgicznie. Bohaterowie wyraźnie podzieleni na tych dobrych, gorszych i złych, momentami nieco naiwnie przecukrzeni, dialogi bardzo niedzisiejsze, lecz właśnie to wg mnie nadaje smaczku tej literaturze. Książka o miłości,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-01-18
Jacek Hugo-Bader to dla mnie numer jeden wśród pozycji dziennikarskich. Jego książki mogę kupować w ciemno. "Dzienniki Kołymskie" to genialnie wprost przekazana rzeczywistosc życia. Najcenniejsze w tej pozycji jest to, że autor w sposób wyjątkowy potrafi zgłębiać i dzielić się wrażeniami z podróży. Taki dar nie każdemu jest pisany. I właśnie ta wyjątkowa umiejętność postrzegania świata sprawia, że książki Jacka Hugo-Badera pochłaniam jednym tchem.
Jacek Hugo-Bader to dla mnie numer jeden wśród pozycji dziennikarskich. Jego książki mogę kupować w ciemno. "Dzienniki Kołymskie" to genialnie wprost przekazana rzeczywistosc życia. Najcenniejsze w tej pozycji jest to, że autor w sposób wyjątkowy potrafi zgłębiać i dzielić się wrażeniami z podróży. Taki dar nie każdemu jest pisany. I właśnie ta wyjątkowa umiejętność...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Wysoko, bardzo wysoko cenię sobie twórczość Wiesława Myśliwskiego. Dla mnie to geniusz. Wszystkie jego dotychczasowe dzieła zachwyciły mnie i wydawałoby się, że kolejne nie wniosą żadnych niespodzianek. A jednak....Książka „Ostatnie rozdanie” jest wyjątkowa. Słowa w niej płyną powoli pozwalając czytelnikowi smakować jej niezwykle dojrzałą treść. Podobny klimat odnajduję w „Traktacie o łuskaniu fasoli”, jednak tym razem Myśliwski daje nam jeszcze więcej niezwykłej analizy sensu życia, ludzkich słabości i potęgi miłości. Jest to niezwykle mądra opowieść, przedstawiona przez bardzo dojrzałego człowieka. Z perspektywy własnych wspomnień i doświadczeń dzieli się z czytelnikiem swoim filozoficznym widzeniem sensu życia, istnienia, przemijania, miłości.
To książka, która będzie różnie odbierana przez czytelników różnych przedziałów wiekowych. W tej sytuacji cieszę się, że zaliczam się do tej grupy, która ma już więcej „za” niż „przed”, gdyż do dzieła tego trzeba dojrzeć. Nie tylko intelektualnie, ale również (może przede wszystkim...?) wiekowo.
Wysoko, bardzo wysoko cenię sobie twórczość Wiesława Myśliwskiego. Dla mnie to geniusz. Wszystkie jego dotychczasowe dzieła zachwyciły mnie i wydawałoby się, że kolejne nie wniosą żadnych niespodzianek. A jednak....Książka „Ostatnie rozdanie” jest wyjątkowa. Słowa w niej płyną powoli pozwalając czytelnikowi smakować jej niezwykle dojrzałą treść. Podobny klimat odnajduję w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-06-03
Krystyna Kurczab-Redlich podjęła nie lada wyzwanie zmierzając się analizą życia prywatnego i politycznego Władimira Putina. Nie mogłam pominąć tej pozycji, jako że bardzo wysoko cenię sobie kunszt literacki i dziennikarski autorki. Tym razem również nie zawiodłam się. "Wowa, Wołodia, Władimir" to z detalami rozpatrywane życie Putina od samych jego narodzin aż po szczyt władzy. Analizując nieomal dzień po dniu jego życia autorka próbuje znaleźć odpowiedzi na nurtujące pytania: co spowodowało ukształtowanie tak specyficznej osobowości polityka i co jest źródłem takich a nie innych decyzji podejmowanych przez prezydenta dzisiejszej Rosji. Niesamowicie ciekawie i drobiazgowo nakreślony obraz psychologiczny zarówno Wowki, jak i dorosłego Władimira. Cenne źródło wiedzy o Putinie, kumulujące całe jego życie i działalność polityczną. Niezwykła wrażliwość autorki powoduje, że otrzymujemy nie tylko dokument faktów, a również portret psychologiczny postaci.
Bogata bibliografia jest potwierdzeniem tego, że autorka podeszła poważnie do tematu - to wzmianka dla tych, którzy maja wątpliwości co do przytaczanych w książce faktów.
Dla mnie książka ta jest potwierdzeniem profesjonalizmu i talentu autorki. Mistrzostwo!
Pani Krystyno, chapeau bas!!!!
Krystyna Kurczab-Redlich podjęła nie lada wyzwanie zmierzając się analizą życia prywatnego i politycznego Władimira Putina. Nie mogłam pominąć tej pozycji, jako że bardzo wysoko cenię sobie kunszt literacki i dziennikarski autorki. Tym razem również nie zawiodłam się. "Wowa, Wołodia, Władimir" to z detalami rozpatrywane życie Putina od samych jego narodzin aż po szczyt...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-12-30
2014-08
Wiech nie może się nie podobać!!! Wysoko cenię nietuzinkowe poczucie humoru - w książkach tego autora gwarantowane.
Wiech nie może się nie podobać!!! Wysoko cenię nietuzinkowe poczucie humoru - w książkach tego autora gwarantowane.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-19
Czy ktoś potrafi wskazać książkę współczesnego pisarza, który potrafi tak bawić słowem jak Wiech? Jedyny, wyjątkowy i niepowtarzalny. Zresztą już sam tytuł wywołuje uśmiech na twarzy..... A tytuł to przecież zaledwie wstęp do tego, co zawiera wnętrze.... Polecam na zblizające się jesienne wieczory!!!
Czy ktoś potrafi wskazać książkę współczesnego pisarza, który potrafi tak bawić słowem jak Wiech? Jedyny, wyjątkowy i niepowtarzalny. Zresztą już sam tytuł wywołuje uśmiech na twarzy..... A tytuł to przecież zaledwie wstęp do tego, co zawiera wnętrze.... Polecam na zblizające się jesienne wieczory!!!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-07-22
W mojej ocenie książka Michała Rusinka to perełka. Ocena najwyższa z możliwych, bo książka zachwyciła mnie. Króciutkie, zaledwie półtorastronicowe, zabawne historyjki z życia wzięte, dotyczące naszego języka. Napisane w sposób mistrzowski! Uwielbiam czytać książki pisane piękną polszczyzną. A jeśli jeszcze autor ubarwi treść niebanalnym humorem, to książką taką mogłabym delektować się bez końca.
Przepiękne wydanie wzbogacone rysunkami Jacka Gawłowskiego.
W mojej ocenie książka Michała Rusinka to perełka. Ocena najwyższa z możliwych, bo książka zachwyciła mnie. Króciutkie, zaledwie półtorastronicowe, zabawne historyjki z życia wzięte, dotyczące naszego języka. Napisane w sposób mistrzowski! Uwielbiam czytać książki pisane piękną polszczyzną. A jeśli jeszcze autor ubarwi treść niebanalnym humorem, to książką taką mogłabym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-13
Nie zrażona pierwszym spotkaniem z autorem ("Lala"), postanowiłam sięgnąć po kolejną książkę.
"Balzakiana" zachwyciła mnie. Według mnie nawiązuje nieco do dziewietnastowiecznej prozy, która jest mi bardzo bliska. Język powieści niesamowicie bogaty, określiłabym że momentami bardzo wykwintny (idealnie pasujący do niektórych bohaterów), ale nie pompatyczny. Postaci nakreślone z humorem i ironią, ale ironia jest tu wyjątkowo finezyjna. Dawka dobrego humoru ale tez refleksji. Cieszy fakt, że mamy młode, zdolne pokolenie polskich pisarzy.
Dla mnie jest to książka rewelacyjna, w pełni zasługująca na miano ARCYDZIEŁA.
Nie zrażona pierwszym spotkaniem z autorem ("Lala"), postanowiłam sięgnąć po kolejną książkę.
"Balzakiana" zachwyciła mnie. Według mnie nawiązuje nieco do dziewietnastowiecznej prozy, która jest mi bardzo bliska. Język powieści niesamowicie bogaty, określiłabym że momentami bardzo wykwintny (idealnie pasujący do niektórych bohaterów), ale nie pompatyczny. Postaci...
2016-04-05
Powoli staję się miłośniczką dzieł Hrabala. Lubię jego styl i wyjątkową umiejętność tworzenia tak charakterystycznego dla niego klimatu. Nie inaczej jest również w powieści „Obsługiwałem angielskiego króla”. Pomimo że książka ta to w zasadzie monolog-gawęda, ale ten charakterystyczny dla Hrabala styl powoduje, że wyobraźnia czytelnika wędruje wraz z bohaterami. Ja zatopiłam się w przygodach bohatera i całkowicie poddałam nastrojowi. Nastrojowi tak bardzo misternie utkanemu przez autora, że naprawdę trudno było oderwać się od czytania. Postacie są bardzo barwne - jak każdy śmiertelnik mają bardziej i mniej przyjemne cechy charakteru. Mam odczucie, że Hrabal skupił się bardziej na tych mniej porządanych u siebie i u innych cechach. Przedstawia je z lekką nutką ironii,momentami sarkazmu, które sprawiają, że odbiera się je z lekkim przymrużeniem oka.
Warto przeczytać - Hrabal w tej odsłonie to inteligentny dowcip, barwna fabuła, afirmacja życia i refleksja nad nim.
Powoli staję się miłośniczką dzieł Hrabala. Lubię jego styl i wyjątkową umiejętność tworzenia tak charakterystycznego dla niego klimatu. Nie inaczej jest również w powieści „Obsługiwałem angielskiego króla”. Pomimo że książka ta to w zasadzie monolog-gawęda, ale ten charakterystyczny dla Hrabala styl powoduje, że wyobraźnia czytelnika wędruje wraz z bohaterami. Ja zatopiłam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-03-10
Zafascynował mnie Hrabal swoimi opowiadaniami z tego zbiorku. Dałam się wciągnąć w jego trochę zaczarowany, choć przecież całkiem realny świat, opisujący całkiem zwyczajne życie całkiem zwyczajnych ludzi. Jest jednak w tych opowiadaniach coś bardzo wyjątkowego, coś, co trudno jest uchwycić i nazwać. Specyficzny nastrój opowiadań - z leciutką nutką ironii i subtelnego humoru. Zbiorek ten sprawił, że Bohumil Hrabal zapisuje się u mnie jako twórca, którego dzieła zdecydowanie chcę poznać bliżej.
Zafascynował mnie Hrabal swoimi opowiadaniami z tego zbiorku. Dałam się wciągnąć w jego trochę zaczarowany, choć przecież całkiem realny świat, opisujący całkiem zwyczajne życie całkiem zwyczajnych ludzi. Jest jednak w tych opowiadaniach coś bardzo wyjątkowego, coś, co trudno jest uchwycić i nazwać. Specyficzny nastrój opowiadań - z leciutką nutką ironii i subtelnego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-02-28
„Snuj się, snuj bajeczko... a było tak:...”. Tak zaczynała się jedna z moich ulubionych bajek, której w dzieciństwie słuchałam z płyty gramofonowej. Ten wstęp, wywołujący lata temu tajemniczy nastrój oczekiwania i pobudzający dziecięcą wyobraźnię pobudził znów moje emocje. Tym razem nie za sprawą bajki, a za sprawą powieści Wiesława Myśliwskiego. Podobnie bowiem jak ta bajka, tak spokojnie, leniwie wręcz snuje się ta opowieść. Wyobraźnia tworzy obrazy i podąża za myślami autora.
„Traktat o łuskaniu fasoli” bowiem, to przepiękna opowieść o życiu. W zasadzie monolog, zawierający filozofię życia. Treść powieści (nie napiszę akcja, ponieważ to zbyt dynamiczne określenie) niespiesznie toczy się przez niemalże 400 stron. Książkę czytałam powoli, zgłębiając jej treść i analizując wraz z bohaterem wcale nie nudną prozę życia. Książka do delektowania i smakowania. Bardzo mądra i refleksyjna. Cudowny język, tak charakterystyczny dla pisarstwa Myśliwskiego zachwyca również tutaj.
Jedna z tych książek, które nie powinny się nigdy skończyć. Z żalem, że nie ma więcej stron przede mną zamykałam przeczytaną powieść...
Oceniając ją odnoszę wrażenie, że nawet moje 10 gwiazdek nie oddaje rzeczywistej wartości tego dzieła. Bo tak naprawde to wielkie ARCYDZIEŁO.
„Snuj się, snuj bajeczko... a było tak:...”. Tak zaczynała się jedna z moich ulubionych bajek, której w dzieciństwie słuchałam z płyty gramofonowej. Ten wstęp, wywołujący lata temu tajemniczy nastrój oczekiwania i pobudzający dziecięcą wyobraźnię pobudził znów moje emocje. Tym razem nie za sprawą bajki, a za sprawą powieści Wiesława Myśliwskiego. Podobnie bowiem jak ta...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-04-25
Fenomenalna książka. Pierwsza moja refleksja po przeczytaniu: w jaki sposób udało sie autorowi zmieścić ogrom przeżyć w tak niewielkiej objętości???
Te niecałe 100 stron przeplata dzieciństwo z dojrzałością w bardzo refleksyjnym a jednocześnie poruszającym emocje nastroju.
Czytałam powoli, żeby nie przeoczyć niczego, co Stasiuk utrwalił w swym dziele. Bo tu każde zdanie i każdy wyraz ma swoją wartość. Niespieszna narracja pochłania czytelnika, budzi refleksje o nieustannym i nieuchronnym przemijaniu.
Fenomenalna książka. Pierwsza moja refleksja po przeczytaniu: w jaki sposób udało sie autorowi zmieścić ogrom przeżyć w tak niewielkiej objętości???
Te niecałe 100 stron przeplata dzieciństwo z dojrzałością w bardzo refleksyjnym a jednocześnie poruszającym emocje nastroju.
Czytałam powoli, żeby nie przeoczyć niczego, co Stasiuk utrwalił w swym dziele. Bo tu każde zdanie i...
2015-02-24
Trudno było mi oderwać się od czytania....
Narracja, pomimo że toczy się bardzo powoli i spokojnie, wchłonęła mnie w swój świat i oderwała od rzeczywistości na czas bycia z bohaterami.
Książka przepełniona dobrem i miłością, które przebijają nawet spod pozornie szorstkiej powierzchowności ludzkiej.
Piękna opowieść o życiu, opowiedziana wyjątkowo pięknym, literackim językiem.
Bardzo, bardzo polecam!!!!
Trudno było mi oderwać się od czytania....
Narracja, pomimo że toczy się bardzo powoli i spokojnie, wchłonęła mnie w swój świat i oderwała od rzeczywistości na czas bycia z bohaterami.
Książka przepełniona dobrem i miłością, które przebijają nawet spod pozornie szorstkiej powierzchowności ludzkiej.
Piękna opowieść o życiu, opowiedziana wyjątkowo pięknym, literackim...
2015-02-14
Odkładałam przeczytanie tej książki na „za jakiś czas”.....Przed przeczytaniem „Rosji” Jonathana Dimbleby wydawało mi się, że nie można napisać dobrej pracy o Rosji nie dorastając w niej, albo przynajmniej w którymś kraju Europy Wschodniej. I tu chylę czoła przed autorem książki i zmieniam swoje zdanie - można to zrobić, nawet zrobić w sposób doskonały będąc Brytyjczykiem. To, co wydawało mi się niemożliwe do osiągnięcia przez dziennikarza zachodniego, w przypadku tej książki okazało się być wielką zaletą. Doskonale oddają to słowa Stanisława Cioska, polskiego ambasadora w Moskwie, którego cytuję: „(...)Czytając jednak jego obszerny reportaż o tym kraju, uzmysłowiłem sobie, że nie patrzyłem jak on. Umyka polskiemu oku wiele spraw, a nawet przez bliskość, obiektywizm spojrzenia. Dziwi Brytyjczyka to, co mnie nie dziwiło, ze zrozumieniem podchodzi do tego, co mnie drażniło(...)”.
„Rosja” Jonathana Dimbleby to ponad 500 stron fascynującej „podróży do serca kraju i narodu” - jak trafnie określa to podtytuł książki. Towarzyszenie autorowi w jego wędrówce to niezapomniane wrażenia z pobytu w wielu zakątkach Rosji. Ciekawi ludzie, niepowtarzalna przyroda, wyjątkowy klimat mijanych wiosek, architektura poznawanych miast..... To tylko częściowy opis tej bogatej zawartości całego reportażu. Reportażu bazującego na wszechstronnej wiedzy autora, jego doświadczeniu życiowym i tym, co nieczęsto zdarza się dziennikarzom wywodzącym się z jakiegokolwiek kraju leżącego na zachód od Rosji - pokory i szacunku dla innego narodu i odmiennej kultury.
Odkładałam przeczytanie tej książki na „za jakiś czas”.....Przed przeczytaniem „Rosji” Jonathana Dimbleby wydawało mi się, że nie można napisać dobrej pracy o Rosji nie dorastając w niej, albo przynajmniej w którymś kraju Europy Wschodniej. I tu chylę czoła przed autorem książki i zmieniam swoje zdanie - można to zrobić, nawet zrobić w sposób doskonały będąc Brytyjczykiem....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Rudolf Steiner, urodzony w 1861 roku, wszechstronnie wykształcony geniusz, filozof, matematyk, architekt, reformator społeczny, pedagog, przyrodnik, gnostyk i twórca antropozofii. Autor wielu książek, z których „Kronika Akasza” jest pierwszą, która trafiła w moje ręce. Rudolf Steiner wnika w niej w świat ponadzmysłowy, który nas otacza, a pozwala mu na to jego dar jasnowidzenia. Przedstawia antropozoficzną wersję powstania naszej planety i życia na niej. „Kronika Akasza” to 160 stron fascynującej wędrówki, sięgającej czasów jeszcze sprzed powstania naszej matki Ziemi.
Rudolf Steiner, urodzony w 1861 roku, wszechstronnie wykształcony geniusz, filozof, matematyk, architekt, reformator społeczny, pedagog, przyrodnik, gnostyk i twórca antropozofii. Autor wielu książek, z których „Kronika Akasza” jest pierwszą, która trafiła w moje ręce. Rudolf Steiner wnika w niej w świat ponadzmysłowy, który nas otacza, a pozwala mu na to jego dar...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to