-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2012-02-10
2012-02-10
2012-03-18
2012-03-23
2015-12-15
nareszcie! koniec! cudo, po prostu cudeńko. smakowałam każdą stronę, przedłużałam ile się dało. fabuła, narracja, postacie, dialogi. wszystko 10/10. majstersztyk. to tyle, dziękuję, idę przeżywać zajebistość w samotności :)
nareszcie! koniec! cudo, po prostu cudeńko. smakowałam każdą stronę, przedłużałam ile się dało. fabuła, narracja, postacie, dialogi. wszystko 10/10. majstersztyk. to tyle, dziękuję, idę przeżywać zajebistość w samotności :)
Pokaż mimo to2018-08-06
WHAT?!
miałam napisać, że lektor genialny (pan Grzegorz Pawlak bije wszystkich na głowę, nawet uwielbianego przeze mnie Gosztyłę), miałam napisać, że jednak seria jako całość ma sens i logikę i wpisuje się w schemat tworzenia powieści, nawet jeśli w dwóch pierwszych częściach tego za bardzo nie widać, miałam napisać (znów), że Gołkowski jest moim kolejnym ideałem i aktualnie ulubionym polskim autorem. i że to chyba pierwsze fantasy, w którym nie przeszkadza mi, że bohater jest tylko jeden (zwykle wolę, gdy jest ich min. dziesięciu :p)
ale.
cholera jasna, finał? SERIO? jeżeli myślisz, że wiesz, jak to się wszystko skończy, to na 99% się mylisz. może nie mam racji i książka jest przewidywalna, a ja po prostu za mało jeszcze przeczytałam, ale mojego zdania to nie zmieni. pan Gołkowski rozwalił mi mózg. i ostatecznie został guru. wielbię. chcę więcej. i chcę na półce. audiobook mi nie wystarcza.
p.s. czy tylko ja widzę delikatne podobieństwo między Ezekielem i Wade'em Wilsonem? czy to po prostu moja obsesja na punkcie tego drugiego xD
WHAT?!
miałam napisać, że lektor genialny (pan Grzegorz Pawlak bije wszystkich na głowę, nawet uwielbianego przeze mnie Gosztyłę), miałam napisać, że jednak seria jako całość ma sens i logikę i wpisuje się w schemat tworzenia powieści, nawet jeśli w dwóch pierwszych częściach tego za bardzo nie widać, miałam napisać (znów), że Gołkowski jest moim kolejnym ideałem i...
2013-11-10
2017-07-01
początek był ciekawy, nawet bardzo. z czasem zaczęłam rozumieć dlaczego niektórzy narzekają na ciężar powieści, chociaż to oczywiście zależy od czytelniczych upodobań. czyta się fantastycznie. każda kolejna minuta, każde kolejne słowo i zapadasz się w tym świecie jak w miękki, biały puch. zamarzasz razem z bohaterem. zaczynasz wierzyć w jednoprawdę, w matematykę charakteru. gdyby istniał kraj lutych, czarna fizyka i przemysł zimnazowy, prawdopodobnie wyjechałabym na syberię, do irkucka, dowiedzieć się kim zamarznę. uwielbiam wątek z teslą i wątek z piłsudskim. uwielbiam zabawę historią. uwielbiam benedykta gierosławskiego i helenę muklanowiczównę. i uwielbiam jacka dukaja. zdecydowanie trafia do ulubionych
początek był ciekawy, nawet bardzo. z czasem zaczęłam rozumieć dlaczego niektórzy narzekają na ciężar powieści, chociaż to oczywiście zależy od czytelniczych upodobań. czyta się fantastycznie. każda kolejna minuta, każde kolejne słowo i zapadasz się w tym świecie jak w miękki, biały puch. zamarzasz razem z bohaterem. zaczynasz wierzyć w jednoprawdę, w matematykę charakteru....
więcej mniej Pokaż mimo to2016-04-11
po raz pierwszy szipowałam główny pairing i co? taka końcówka... w ślad za saszą zakochałam się w hunterze i nie potrafię zrozumieć tego całego narzekania na drugi tom serii. niezmiennie uwielbiam postapokaliptyczne moskiewskie metro i wiem, że może to być wina nieobycia w gatunku ale nie przeszkadza mi to rozkoszować się każdym słowem. fabuła była bardziej oczywista, było mniej zagadek i to jedyne minusy jakie teraz przytoczę.
osobne ukłony dla krzysztofa gosztyły. najlepszy lektor jakiego miałam przyjemność czytać. niepodważalny talent. przeczytam wszystko, bez względu na gatunek, jeżeli to on miałby mi to czytać.
po raz pierwszy szipowałam główny pairing i co? taka końcówka... w ślad za saszą zakochałam się w hunterze i nie potrafię zrozumieć tego całego narzekania na drugi tom serii. niezmiennie uwielbiam postapokaliptyczne moskiewskie metro i wiem, że może to być wina nieobycia w gatunku ale nie przeszkadza mi to rozkoszować się każdym słowem. fabuła była bardziej oczywista, było...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-10-17
2016-01-16
omfg how! no spoiler, ale przyznam, że epilog mnie zmiótł~
omfg how! no spoiler, ale przyznam, że epilog mnie zmiótł~
Pokaż mimo to2012-02-01
2012-02-01
2012-03-29
[wywaliło mi dwa tomy z biblioteczki? przeczytane w 2012]
Im więcej czytasz tym mniej cię zadowala. To prawdopodobnie jedyny powód stosunkowo niskiej oceny. Co mi przeszkadzało? Opisy. Szybka akcja kosztem tak istotnych w gatunku opisów. Szkoda. I jeszcze jedno, zupełnie moje własne, odczucie. Jakby mi serwowano gotowe danie, zamiast zachęcać bym pomogła w przygotowaniach. Zero domysłów, zastanawiania się, myślenia 'co powinien zrobić' czy 'co się stanie skoro zdecydował się na to' i oczekiwania w napięciu na ciąg dalszy. Nie czułam się zaangażowana. To chyba ten brak porządnych opisów. Przed bohaterem, w oczach czytelnika przynajmniej, jest jedna-wielka-czarna plama niewiedzy. Czego się spodziewać. W zamian: poszedł tam, później zrobił to i udał się tamtym tropem. Tak w kółko. Ale to chyba te opisy... Wciąż je wspominam! Z chęcią przywitałabym fragment w którym Vuko pyta jak funkcjonuje ten świat, a później nam kształtuje się po kilka możliwości przed każdym podjętym przez niego wyborem. Mimo to książka jak najbardziej nadaje się, na ten przykład, na przerwę pomiędzy jedną zajmującą serią a drugą ;)
No i zakończenie - szokujące!
[wywaliło mi dwa tomy z biblioteczki? przeczytane w 2012]
Im więcej czytasz tym mniej cię zadowala. To prawdopodobnie jedyny powód stosunkowo niskiej oceny. Co mi przeszkadzało? Opisy. Szybka akcja kosztem tak istotnych w gatunku opisów. Szkoda. I jeszcze jedno, zupełnie moje własne, odczucie. Jakby mi serwowano gotowe danie, zamiast zachęcać bym pomogła w przygotowaniach....
2012-04-11
[wywaliło mi dwa tomy z biblioteczki? | przeczytane w 2012]
[zgubiłam recenzję]
[wywaliło mi dwa tomy z biblioteczki? | przeczytane w 2012]
[zgubiłam recenzję]
2015-12-20
nadal dwóch bohaterów, nadal dwa punkty widzenia i niejasne przeczucie, że ich ścieżki w końcu się zejdą. przeczucie jak najbardziej właściwe. czyta się względnie wolno, ale łatwo się wciągnąć. jestem wielką fanką stylu grzędowicza, dlatego dam sobie chwilę przerwy i sięgam po czwarty, ostatni tom. ciekawa jestem jak to wszystko się skończy...
nadal dwóch bohaterów, nadal dwa punkty widzenia i niejasne przeczucie, że ich ścieżki w końcu się zejdą. przeczucie jak najbardziej właściwe. czyta się względnie wolno, ale łatwo się wciągnąć. jestem wielką fanką stylu grzędowicza, dlatego dam sobie chwilę przerwy i sięgam po czwarty, ostatni tom. ciekawa jestem jak to wszystko się skończy...
Pokaż mimo to2016-02-02
to jest ten rodzaj powieści, po której przez długi czas nie możesz dojść do siebie. patrzysz tępo przed siebie i mielisz zakończenie, obracasz je, rozciągasz we wszystkie strony i robisz co możesz, a ono nie potrafi się wchłonąć. jakby sito własnych oczekiwań i przewidywań miało za małe oka i co grubsze kawałki zostały, irytująco nieruchome, czekając na to co zrobisz.
zakończenie. ono jest idealne. piękne. jedyne sprawiedliwe. szczęśliwe i nieszczęśliwe, bo właśnie takie jest życie.
po prostu ...łał
to jest ten rodzaj powieści, po której przez długi czas nie możesz dojść do siebie. patrzysz tępo przed siebie i mielisz zakończenie, obracasz je, rozciągasz we wszystkie strony i robisz co możesz, a ono nie potrafi się wchłonąć. jakby sito własnych oczekiwań i przewidywań miało za małe oka i co grubsze kawałki zostały, irytująco nieruchome, czekając na to co zrobisz....
więcej mniej Pokaż mimo to2012-04-15
2012-04-19
Pierwsze rozdziały poszły mi ciężko, chyba zbytnio zżyłam się z bohaterami z poprzednich tomów, ale za każdym razem pozytywnie zaskakuje mnie fakt jak to wszystko zgrabnie się łączy i prędzej czy później odkrywam co, gdzie, jak i dlaczego. No i kolejne pytania, na które odpowiedzi jeszcze przede mną... Uwielbiam tę serię (tak jak Rake'a i Kotyliona!)
Pierwsze rozdziały poszły mi ciężko, chyba zbytnio zżyłam się z bohaterami z poprzednich tomów, ale za każdym razem pozytywnie zaskakuje mnie fakt jak to wszystko zgrabnie się łączy i prędzej czy później odkrywam co, gdzie, jak i dlaczego. No i kolejne pytania, na które odpowiedzi jeszcze przede mną... Uwielbiam tę serię (tak jak Rake'a i Kotyliona!)
Pokaż mimo to