Pracował dla Euronews TV, Deutche Welle i Russia Today. Pisze na łamach „Harper’s Bazaar”, „l’Officiel” i „Playboya”. Laureat nagrody Europejskiego Towarzystwa Fantastyki Naukowej. Należy do pokolenia rosyjskich literatów krytycznie oceniających politykę swojego kraju i wzywającego do jej pełnej demokratyzacji.
Największy rozgłos przyniosła mu postapokaliptyczna powieść „Metro 2033”, którą zaczął pisać w wieku 18 lat. Jej kolejne fragmenty publikował w internecie, pozwalając czytelnikom do pewnego stopnia wpływać na fabułę. Ten pionierski wówczas eksperyment interaktywny przyniósł mu rzeszę oddanych fanów. Ukończone dzieło opublikowano w Rosji w 2005 roku i okazało się wielkim bestsellerem, osiągając kilkusettysięczny nakład. Prawa do powieści „Metro 2033” zostały sprzedane do ponad 30 krajów; w oparciu o jej fabułę i pomysł powstały gry komputerowe, planowana jest również jej hollywoodzka ekranizacja. W Polsce nakład tej powieści przekroczył już 200 tys. egzemplarzy.
Glukhovsky w 2009 roku wydał w Rosji kolejną postapokaliptyczną powieść, „Metro 2034”, a swój pomysł rozwinął w międzynarodowy projekt o nazwie „Uniwersum Metro 2033”. Pod jego szyldem, stosując się do ustalonych przez Glukhovsky’ego reguł, piszą i publikują autorzy z całego świata. Powieści Glukhovsky’ego oraz seria „Uniwersum Metro 2033” cieszą się w Polsce niesłabnącym zainteresowaniem i należą do najpoczytniejszych książek literatury postapokaliptycznej. W 2015 roku ukazała się wyczekiwana trzecia część trylogii – „Metro 2035”. Prawa do tłumaczenia powieści zostały wykupione przez wydawnictwa na długo przed jej ukończeniem. „Metro 2035” jest książką niezależną i również od niej można zacząć przygodę z cyklem Glukhovsky’ego.
Książka Dmitrija Głuchowskiego „Futu.re” otrzymała tytuł Książki Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Sci-fi.
Książka Dmitrija Głuchowskiego „Metro 2035” została nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Fantastyka, fantasy.http://dglu.livejournal.com/
Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór je...
Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia.
Rok 2033. Już od zarania zimnej wojny świat zaczął zbroić się w straszliwą broń - bombę atomową. Ludzie mówili o niej - to tylko straszak, gwarancja bezpieczeństwa i nic poza tym. Ludzka natura jednakże przeważyła. Agresja pociągnęła agresję. Eskalacja była odpowiedzą na eskalację, a bomba na bombę. W końcu świat legł w gruzach, a "szczęśliwcy" zeszli pod ziemie - w Moskie do metra.
Opisany świat jest jedynym światem jaki zna Artem. Zamieszkuje jedną z lepiej prosperujących stacji-państw. Tak przynajmniej było dotychczas. Ostatnio jej mieszkańcy nawiedzani są przez zmutowane stwory schodzące do tunelów z powierzchni. Udaje się je odpierać, ale one cały czas wracają. Komandosi zaczynają się interesować nieproszonymi goścmi - mogą być zagrożeniem dla całego metra. Artem obserwuje to wszystko ze swojego posterunku skierowanego ku wyjściu na powierzchnię. Też się martwi, ale co on jeden może zdziałać?
Odważyłem się spojrzeć na upiorną wizję świata post-apo Dmitry'a, a ona spojrzała na mnie i... od razu nawiązaliśmy nić porozumenia. Śledzenie przygód bohaterów i ich poczynań na prawdziwej mapie metra to to co mnie kupiło. Oczywiście mamy też spójną wizję świata pełnego tajemnic, który nie należy już do ludzi - ci zostali zepchnięci do roli szczurów kryjących się lękliwie w podziemnych tunelach ich przodków.
Nie wszystko jednak jest idealne. Najbardziej uderzył mnie stopień transformacji świata i mutacji zwierząt w czasie zaledwie 20 lat... wydaje się to troszkę przesadzone.
9/10
W sumie to chce się powiedzieć, chce się wierzyć, że są to opowiadania tak bardzo w krzywym zwierciadle jak tylko się da. Na fali wszechobecnego hejtu (nie mówię, że niesłusznego!) wydawać by się można, że po Rosji można cisnąć jak tylko się da. Gluchowski ma do tego ogromne prawo i to zrobił, ale, kurczę, nie chcę traktować tego jako literaturę faktu. To fantastyka.
Kiedy spojrzy się na to pod tym kątem, to naprawdę ciekawa pozycja. Zmusza do refleksji.