-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2020-07-17
2020-07-14
2020-11-23
2020-07-30
2020-07-20
2019-12-11
2019-07-30
2019-06-11
Książka napisana przepięknym językiem, jakiego już się nie spotyka. Były momenty, które czytałam w kółko całkowicie zapominając o śledzeniu fabuły. Na pewno będę kontynuować kwartet - jeśli opinie, które czytałam okażą się prawdziwe, czekają mnie jeszcze trzy książki-arcydzieła.
Książka napisana przepięknym językiem, jakiego już się nie spotyka. Były momenty, które czytałam w kółko całkowicie zapominając o śledzeniu fabuły. Na pewno będę kontynuować kwartet - jeśli opinie, które czytałam okażą się prawdziwe, czekają mnie jeszcze trzy książki-arcydzieła.
Pokaż mimo to2018-12-10
2018-10-29
2018-03-15
2018-02-28
Ta książka okazała się czymś kompletnie nieoczekiwanym. Otwierając ją spodziewałam się przygody z rodzaju Tristana i Izoldy tyle, że z głównym bohaterem - pisarzem.
Nie.
Zbyt romantyczny i naiwny początek przynoszący na myśl cierpiącego Wertera nieco mnie odpychał, potem już było tylko gorzej. Z moim światopoglądem i samoopinią. Takiego poziomu tragizmu jak drogi Martin, nie osiągnął w mojej historii czytelnictwa żaden wcześniejszy Werter. Będąc na poziomie studiów, czytając tą książkę czułam się jednocześnie wyjątkowo mało inteligentna, z drugiej odnalazłam w niej zrozumienie. Zachwyt życiem, którego się nie zna lecz ma się tak wielkie nadzieje - może być zgubny. Po skończeniu lektury (która przez swoją nieoczekiwanie ciężką treść zajęła mi stanowczo za dużo czasu) z okładkowym dopiskiem "lektura szkolna", mam wrażenie, że nikt nie powinien zostać obłożony obowiązkiem przeczytania książki, która rzucić może na jego barki potencjalnie zbyt duży ciężar. Może jestem dziwnie wrażliwa na to co właśnie przeczytałam, ale z drugiej strony chyba właśnie to "autor miał na myśli". Może właśnie takiego zrozumienia oczekiwał. Jak depresyjne by ono nie było.
Ta książka okazała się czymś kompletnie nieoczekiwanym. Otwierając ją spodziewałam się przygody z rodzaju Tristana i Izoldy tyle, że z głównym bohaterem - pisarzem.
Nie.
Zbyt romantyczny i naiwny początek przynoszący na myśl cierpiącego Wertera nieco mnie odpychał, potem już było tylko gorzej. Z moim światopoglądem i samoopinią. Takiego poziomu tragizmu jak drogi Martin,...
2018-01-09
Tak, przeczytanie tej książki zajęło mi miesiąc. były dni kiedy nie czytałam w ogóle, były takie kiedy czytałam dwie strony, maksymalnie za jednym posiedzeniem mogłam przeczytać dziesięć. Czuję się w stu procentach usprawiedliwiona, bo niemożliwe jest przeżyć ponad sto lat w tak krótkim czasie. Nie była to łatwa lektura, była powolna i momentami traciłam zainteresowanie, które wracało jednak ze zdwojoną siłą po przewróceniu kolejnych dwóch stron. To po prostu jedna z tych książek, których nie można przeczytać - trzeba ją przeżyć, a to nie było bezbolesne - chyba dlatego tak niezapomniane i niesamowite. Na żółte motyle będę patrzeć inaczej, przez długi czas.
Tak, przeczytanie tej książki zajęło mi miesiąc. były dni kiedy nie czytałam w ogóle, były takie kiedy czytałam dwie strony, maksymalnie za jednym posiedzeniem mogłam przeczytać dziesięć. Czuję się w stu procentach usprawiedliwiona, bo niemożliwe jest przeżyć ponad sto lat w tak krótkim czasie. Nie była to łatwa lektura, była powolna i momentami traciłam zainteresowanie,...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-05
2017-11-27
2017-11-11
I don't give out those 5 stars easily. And don't get me wrong, it's a great story - a passionate one, about - let me ironically say 'discovering yourself' and go read the book to find out why it's ironic - the struggles of making a decision. But it's a story that would be just another relationship story if it was written in different time, by someone else, in different way.
But the way this man had with words grabbed me by the guts and kept pulling till the very end. I just kept asking myself 'who the hell thinks and/or writes like that?' where do you find modern books in which every line has meaning? Where words are actual art and not just a mean to an end?
I love, love Baldwin's writing here and I regret picking this book up so late. Good thing I still have more of his work to read because I miss him already.
I don't give out those 5 stars easily. And don't get me wrong, it's a great story - a passionate one, about - let me ironically say 'discovering yourself' and go read the book to find out why it's ironic - the struggles of making a decision. But it's a story that would be just another relationship story if it was written in different time, by someone else, in different...
więcej Pokaż mimo to