rozwińzwiń

W stronę Swanna

Okładka książki W stronę Swanna Marcel Proust
Okładka książki W stronę Swanna
Marcel Proust Wydawnictwo: Wydawnictwo MG Cykl: W poszukiwaniu straconego czasu (tom 1) literatura piękna
479 str. 7 godz. 59 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
W poszukiwaniu straconego czasu (tom 1)
Tytuł oryginału:
À la recherche du temps perdu. Du côté de chez Swann
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2013-10-09
Data 1. wyd. pol.:
2013-10-09
Liczba stron:
479
Czas czytania
7 godz. 59 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377791585
Tłumacz:
Tadeusz Boy-Żeleński
Tagi:
Francja magdalenki arystokracja
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
723 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
160
47

Na półkach: ,

Cała książka to wysubtelniony i skrupulatny przebłysk nostalgii; finezyjna odbudowa, odtworzenie tego co "jest jedynie żalem za pewną chwilą". Nostalgia jest tu paradoksalnie "wewnętrza"; stanowi ramę utworu, szkielet kompozycyjny, choć jednocześnie przebija wszelki dystans i stanowi przyczynek do poszukiwania esencji zjawisk; do pogłębiania przeszłych, minionych doświadczeń. Tworzywem powieści jest więc wszystko co przeminęło, ujęte ukształtowane z precyzją godną teraźniejszości. Proust pozwala wrażeniom wybuchać, komplikując i rozkładając je na różnorakie nurty myśli; na złożone, wyrafinowane zdania, hołdując filozofii absolutnej twórczej wnikliwości. Uskrzydlone, lotne, czasami wręcz "odlatujące" (bo wymagające wielkiego skupienia) nieuchwytne sensacje tworzą treść organicznie sprzęgniętą z codziennością, a więc przyziemnością; w ten sposób Proust "wywyższa" w obszary abstrakcji i poezji każdą cząstkę życia; każdy pojedynczy pierwiastek życia może stać u niego wiodącą, przeciągniętą gamą: słowo, uczucie, wyobrażenie. Podobnie cała złożona sytuacja i wydarzenie zostają rozciągnięte i zróżnicowane aż do granic treści.

Cała książka to wysubtelniony i skrupulatny przebłysk nostalgii; finezyjna odbudowa, odtworzenie tego co "jest jedynie żalem za pewną chwilą". Nostalgia jest tu paradoksalnie "wewnętrza"; stanowi ramę utworu, szkielet kompozycyjny, choć jednocześnie przebija wszelki dystans i stanowi przyczynek do poszukiwania esencji zjawisk; do pogłębiania przeszłych, minionych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
2

Na półkach:

To książka, która zmienia podejście do czytania, doświadczania świata, dlatego trudno przebrnąć przez nią w "regularny" sposób. Podczas czytania mój umysł się buntował, jakby miał naturalną potrzebę poszukiwania w wydarzeniach życiowych sensu, celu, podążania za linearną fabułą, która do nich prowadzi. Żeby docenić tą książkę, potrzebowałem nastroju, otoczenia, które mi o niej przypominały. Inna sprawa, cytując Karola Marxa, że "byt określa świadomość". Z osobistego punktu widzenia, szukam w literaturze punktu odniesienia do własnych doświadczeń i realiów; trudno było mi się identyfikować z francuskim mieszczaństwem XIX wieku. Momentami książka jest fascynująca w swoich filozoficznych przemyśleniach, jednak trudno było mi utrzymać uwagę przy opisach życia towarzyskiego końca XIX wieku, które przywodzą na myśl raczej elementy wiktoriańskie niż modernistyczne, których poszukiwałem... Powieść wydaje się przejściem między tradycyjną formą obyczajową a modernistycznym dziełem. Uważam, że warto ją przeczytać jako swojego rodzaju eksperyment emocjonalny, sensualny i myślowy. Jednak nie jestem pewien, czy poświęcę swój czas na przeczytanie kolejnych tomów.

To książka, która zmienia podejście do czytania, doświadczania świata, dlatego trudno przebrnąć przez nią w "regularny" sposób. Podczas czytania mój umysł się buntował, jakby miał naturalną potrzebę poszukiwania w wydarzeniach życiowych sensu, celu, podążania za linearną fabułą, która do nich prowadzi. Żeby docenić tą książkę, potrzebowałem nastroju, otoczenia, które mi o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
61

Na półkach:

Spotkałam się kiedyś ze słowami, że dla czytelnika nie ma nic bardziej wartościowego niż uczestniczyć w przygodach pięknego umysłu. Wspaniale opisują to czym dla mnie była lektura ,,W stronę Swanna".
O codzienności paradoksalnie pisać jest najciężej. Proust bohatersko podejmuje się tego zadania i niczym czarodziej przeistacza prozaiczne czynności w silne doznania estetyczne. Opisy, choćby oświetlanego słońcem balkonu lub nabierania rzecznej wody do karafki, zachwycają swoją nietuzinkowością i doborem metafor.
Niezmiernie podobał mi się również subtelny sposób w jaki wnika w naturę ludzką. Choć odwołuje się do wzniosłych idei, nie przyznaje monopolu na "złożoność" jedynie postaciom stereotypowo "niezwykłym". Wstępem do głębokiej analizy człowieczeństwa, zawiłości charakterów i motywacji kryjących się za podjętymi wyborami stają się najzwyklejsze poczynania mieszkańców prowincji.
To od naszych oczu zależy co wydobędziemy z rzeczywistości i podniesiemy do rangi owej niezwykłości; choćby widziane z ulicy lampki, palące się w czyimś salonie, mogą przywieść na myśl maleńkie zachody słońca. W ten sposób zjawiska przeplatają się ze sobą, a piękno nieskończenie odradza się pod nowymi postaciami.
Miał rację Boy-Żeleński pisząc, że głównym bohaterem Prousta jest, obecny w tytule cyklu, stracony czas. Godziny i minuty utracone na pogrążaniu się w złudzeniach i pogoni za mętną wizją szczęścia, stają przed nami w całej swojej ociężałej okazałości po to, by odpłynąć wraz z zamykając tę część ulotnością domów dróg, alei i lat.

Spotkałam się kiedyś ze słowami, że dla czytelnika nie ma nic bardziej wartościowego niż uczestniczyć w przygodach pięknego umysłu. Wspaniale opisują to czym dla mnie była lektura ,,W stronę Swanna".
O codzienności paradoksalnie pisać jest najciężej. Proust bohatersko podejmuje się tego zadania i niczym czarodziej przeistacza prozaiczne czynności w silne doznania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
241
110

Na półkach: ,

Klasyka literatury, bardzo ambitna dla czytelnika. Myślę, że aby ją przeczytać potrzebna jest dojrzałość i wrażliwość oraz mega skupienie. Pięknie napisana, bogata w szczegółowe opisy i porównania, dużo filozoficznych rozważań. Moim zdaniem jest też sporo tragikomedii, w szczególności podczas opisu miłości Swanna. Z pewnością nie jest to lektura dla relaxu.

Klasyka literatury, bardzo ambitna dla czytelnika. Myślę, że aby ją przeczytać potrzebna jest dojrzałość i wrażliwość oraz mega skupienie. Pięknie napisana, bogata w szczegółowe opisy i porównania, dużo filozoficznych rozważań. Moim zdaniem jest też sporo tragikomedii, w szczególności podczas opisu miłości Swanna. Z pewnością nie jest to lektura dla relaxu.

Pokaż mimo to

avatar
213
105

Na półkach:

książka wymagająca, ale podobała mi się... zapewnę sięgnę po kolejne tomy

książka wymagająca, ale podobała mi się... zapewnę sięgnę po kolejne tomy

Pokaż mimo to

avatar
122
23

Na półkach:

Rozumiem zamysł, rozumiem poszukiwania utraconego czasu Rodowskiej. Nie interesuje mnie rozwój rozterek miłosnych Swanna.
"Nie mogę czytać Prousta" - Atanazy Bazakbal

Rozumiem zamysł, rozumiem poszukiwania utraconego czasu Rodowskiej. Nie interesuje mnie rozwój rozterek miłosnych Swanna.
"Nie mogę czytać Prousta" - Atanazy Bazakbal

Pokaż mimo to

avatar
282
149

Na półkach:

"W stronę Swanna" to pierwszy tom serii "W poszukiwaniu straconego czasu" Marcela Prousta. Jest to klasyka literatury światowej, którą każdy powienien przeczytać. Ja tej próby się podjęłam i choć nie była to łatwa lektura, mogę powiedzieć, że mnie urzekła.

Proust posługuje się pięknym i niezwykle bogatym językiem, jednak trudnym w odbiorze. Kilkakrotnie, czytając zdania wielokrotnie złożone i pełne szczegółów, łapałam się na tym, że niewiele rozumiem. Musiałam się wtedy cofnąć i zacząć czytać raz jeszcze z większym skupieniem. I to właśnie chyba język powieści zachwycił mnie najbardziej.

Fabuła sama w sobie jest raczej dość nudna. Bardziej interesowały mnie tutaj przeżycia i myśli głównego bohatera niż opisy jego bliskich i innych postaci.

Czytelników, którzy poddali się, dotarłszy jedynie do fragmentu ze słynną magdalenką, zachęcam do kontynuowania powieści.

"W stronę Swanna" to pierwszy tom serii "W poszukiwaniu straconego czasu" Marcela Prousta. Jest to klasyka literatury światowej, którą każdy powienien przeczytać. Ja tej próby się podjęłam i choć nie była to łatwa lektura, mogę powiedzieć, że mnie urzekła.

Proust posługuje się pięknym i niezwykle bogatym językiem, jednak trudnym w odbiorze. Kilkakrotnie, czytając zdania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
956
621

Na półkach:

Myślę, że dobrałem sobie bardzo właściwą lekturę na dłuuuugie jesienno-zimowe wieczory.

Myślę, że dobrałem sobie bardzo właściwą lekturę na dłuuuugie jesienno-zimowe wieczory.

Pokaż mimo to

avatar
27
27

Na półkach:

Kawałek dobrej literatury, chociaż trudny w lekturze.

Kawałek dobrej literatury, chociaż trudny w lekturze.

Pokaż mimo to

avatar
31
23

Na półkach:

Opinia dotyczy całego cyklu, który przeczytałem, siedmiu tomów.
To nie jest dzieło wartkiej fabuły i zapierającej dech w piersiach akcji. Raczej fabularyzowana autobiografia autora (choć Proust zaprzeczał, jakoby taką była). Jeżeli ktoś lubi klimaty w rodzaju głęboka autopsychoanaliza nieco psychotycznego bohatera oraz rozbudowane opisy wszystkiego, co oczy autora ujrzały, to cykl dla niego. Proust posługuje się przepięknym i mądrym językiem, pełnym złożonych zdań, gotowych na cytaty do pamiętniczka. Fabuła przy tym jest nijaka. Takie sobie życie człowieka, od dzieciństwa po dorosłość, pochodzącego z francuskiej klasy średniej belle epoque. Bez fajerwerków. Wartością jest słowo, które można smakować, i głęboka psychologiczna introspekcja. Intrygujące są początek I tomu ze słynnym zjedzeniem magdalenki (o czym zawsze klepią ci wszyscy, którzy nie przeczytali cyklu) oraz głęboko filozoficzne zakończenie ostatniego tomu. Polecam osobom, które mają na tyle dużo czasu, by nie bać się go stracić.

Opinia dotyczy całego cyklu, który przeczytałem, siedmiu tomów.
To nie jest dzieło wartkiej fabuły i zapierającej dech w piersiach akcji. Raczej fabularyzowana autobiografia autora (choć Proust zaprzeczał, jakoby taką była). Jeżeli ktoś lubi klimaty w rodzaju głęboka autopsychoanaliza nieco psychotycznego bohatera oraz rozbudowane opisy wszystkiego, co oczy autora ujrzały,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    6 009
  • Przeczytane
    3 246
  • Posiadam
    923
  • Teraz czytam
    330
  • Ulubione
    206
  • Klasyka
    92
  • Literatura francuska
    67
  • Chcę w prezencie
    66
  • Literatura piękna
    21
  • Literatura francuska
    19

Cytaty

Więcej
Marcel Proust W stronę Swanna Zobacz więcej
Marcel Proust W stronę Swanna Zobacz więcej
Marcel Proust W stronę Swanna Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także