rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Zaczynając tą książkę zostałam przetransportowana do starych dobrych czasów, kiedy to czytałam pięć książek naraz - kiedy jedynym czego potrzebowałam do rozrywki było czytanie. Za to uczucie czystego uwielbienia do czytania będę zawsze wdzięczna każdemu autorowi, który potrafi tak wciągnąć czytelnika w swoją historię - jak dziwaczna i pokręcona by nie była. A Murakami potrafi robić ze słowami niesamowite rzeczy. Chyba muszę podnosić go częściej :)
Osobiście, minusem przy doświadczaniu tej książki okazało się dla mnie jej zakończenie - rozdziały z podróżą 'tam i z powrotem' były nużące i niepotrzebnie zburzyły mi cały flow historii. Jeszcze jedna rzecz, która zbiła mnie z pantałyku: Nie wiem dlaczego ale Murakami i pisanie o seksie nie idą w dobranej parze... Sceny +18, których było zaskakująco dużo zostawiały mnie zszokowaną i lekko zażenowaną - chociaż może to celowo - nieważne jakie wrażenie, ważne, że je zostawiły?

Zaczynając tą książkę zostałam przetransportowana do starych dobrych czasów, kiedy to czytałam pięć książek naraz - kiedy jedynym czego potrzebowałam do rozrywki było czytanie. Za to uczucie czystego uwielbienia do czytania będę zawsze wdzięczna każdemu autorowi, który potrafi tak wciągnąć czytelnika w swoją historię - jak dziwaczna i pokręcona by nie była. A Murakami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacyjne tłumaczenie Agi Zano zasługuje tutaj na osobne gratulacje. Kobieta praktycznie napisała książkę od zera ponieważ biorąc pod uwagę specyficzny język oryginału oparty na mowie osób z najróżniejszych części świata - wierne przetłumaczenie tej książki musiało wymagać niewiarygodnego zaangażowania.
Poza tym książka - samo życie. Miejscami ciężka i moim zdaniem zbyt pretensjonalna... chociaż właściwie mówię tutaj o bohaterkach. Nie o samej książce. Nie jestem pewna czy naprawdę polubiłam którąkolwiek z opisanych osób. Właśnie dlatego - samo życie. Poplątane, pełne wad, trudności i bólu - opisane w nieoczywiście złączonych historiach ludzi z krwi i kości.

Rewelacyjne tłumaczenie Agi Zano zasługuje tutaj na osobne gratulacje. Kobieta praktycznie napisała książkę od zera ponieważ biorąc pod uwagę specyficzny język oryginału oparty na mowie osób z najróżniejszych części świata - wierne przetłumaczenie tej książki musiało wymagać niewiarygodnego zaangażowania.
Poza tym książka - samo życie. Miejscami ciężka i moim zdaniem zbyt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytana przez miesiąc, w oryginale i przy w wspomaganiu audiobooka. Mam satysfakcję z przebrnięcia przez wersję angielską ale myślę, że też przez nią wiele treści przepadło w moim nieodpowiednim zrozumieniu. Daję 7, chociaż wspomnienie bólu brnięcia krzyczy w mojej głowie - "nie więcej niż 6!". Ale cóż. Klasyk z listy "przeczytaj zanim umrzesz" odhaczony.

Czytana przez miesiąc, w oryginale i przy w wspomaganiu audiobooka. Mam satysfakcję z przebrnięcia przez wersję angielską ale myślę, że też przez nią wiele treści przepadło w moim nieodpowiednim zrozumieniu. Daję 7, chociaż wspomnienie bólu brnięcia krzyczy w mojej głowie - "nie więcej niż 6!". Ale cóż. Klasyk z listy "przeczytaj zanim umrzesz" odhaczony.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

I don't give out those 5 stars easily. And don't get me wrong, it's a great story - a passionate one, about - let me ironically say 'discovering yourself' and go read the book to find out why it's ironic - the struggles of making a decision. But it's a story that would be just another relationship story if it was written in different time, by someone else, in different way.
But the way this man had with words grabbed me by the guts and kept pulling till the very end. I just kept asking myself 'who the hell thinks and/or writes like that?' where do you find modern books in which every line has meaning? Where words are actual art and not just a mean to an end?
I love, love Baldwin's writing here and I regret picking this book up so late. Good thing I still have more of his work to read because I miss him already.

I don't give out those 5 stars easily. And don't get me wrong, it's a great story - a passionate one, about - let me ironically say 'discovering yourself' and go read the book to find out why it's ironic - the struggles of making a decision. But it's a story that would be just another relationship story if it was written in different time, by someone else, in different...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Może opinia nie za wysoka, ale książka zapadła mi w pamięć, nauczyłam się z niej wielu rzeczy i już kilka razy przywoływałam w rozmowie. Opinia tyczy się jedynie mojego emocjonalnego przywiązania, i może nie kocham tej pozycji całym sercem, jest realistyczna. A realizm nie jest ładny. Życie opisane tutaj również do takich nie należy. Jest za to warte zauważenia a z historii wyciąga się ważne wnioski. Jakie? To już zależy od odbiorcy.

Może opinia nie za wysoka, ale książka zapadła mi w pamięć, nauczyłam się z niej wielu rzeczy i już kilka razy przywoływałam w rozmowie. Opinia tyczy się jedynie mojego emocjonalnego przywiązania, i może nie kocham tej pozycji całym sercem, jest realistyczna. A realizm nie jest ładny. Życie opisane tutaj również do takich nie należy. Jest za to warte zauważenia a z historii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo wykształcenia i może nie powiem, ale doświadczenia w temacie, książka ta mocno mnie irytowała przez większość poświęconego na nią czasu. Nawet nie książka, bo co do stylu pisania nie mogę się przyczepić, ale sama główna bohaterka. Jej styl wypowiedzi, jej styl myślenia. Nie miałabym wystarczających zapasów cierpliwości do jej osoby. Ale to nie jej wina. Wybaczam. Bo temat jest niezwykle trudny i osobisty dla każdego odbiorcy.
Wszystkie moje narzekania nie zmieniają jednak wyprzedzającej tą książkę sławy, ani ilości zapisanych przeze mnie cytatów.
Podsumowując, o osobistym odbiorze się nie dyskutuje - a książka naprawdę warta przeczytania!

Mimo wykształcenia i może nie powiem, ale doświadczenia w temacie, książka ta mocno mnie irytowała przez większość poświęconego na nią czasu. Nawet nie książka, bo co do stylu pisania nie mogę się przyczepić, ale sama główna bohaterka. Jej styl wypowiedzi, jej styl myślenia. Nie miałabym wystarczających zapasów cierpliwości do jej osoby. Ale to nie jej wina. Wybaczam. Bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z początku nieco męcząca, ale tylko dlatego, że niewiele wiedziałam o tej książce wchodząc w nią. Nie spodziewałam się wielopokoleniowej, historycznej opowieści.
To, że się nie spodziewałam, chyba spowodowało to, że w końcu ją podniosłam - gdybym wiedziała, zastanawiałabym się o wiele dłużej. A po co! Historia wciąga niesamowicie, jest wielowątkowa i nie napisana jak pierwsze lepsze YA, bo to nie YA! Więcej - napisana jest w niezwykle dojrzały sposób - jak na dorosła osobę przystało, widać jak wiele pracy, zbierania informacji i czasu zostało włożone w napisanie tej książki.
Pamiętam, że zagłębiając się w tę historię miałam poczucie, że "Jestem w kompetentnych rękach". Dawno nie czytałam tak dobrze przemyślanej książki i mimo, że relacja ta brzmi dość sztywno - kompetencja, wielopokoleniowa historia, dużo czasu - uwierz drogi czytelniku/czytelniczko, że naprawdę warto. Bo tej opowieści akurat, nie tak jak mojemu pisaniu - daleko do sztywności.

Z początku nieco męcząca, ale tylko dlatego, że niewiele wiedziałam o tej książce wchodząc w nią. Nie spodziewałam się wielopokoleniowej, historycznej opowieści.
To, że się nie spodziewałam, chyba spowodowało to, że w końcu ją podniosłam - gdybym wiedziała, zastanawiałabym się o wiele dłużej. A po co! Historia wciąga niesamowicie, jest wielowątkowa i nie napisana jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chyba przyciągają mnie historie o życiu. Szczególnie o brutalnie rozbitym życiu. Nie ukrywam, że na początku miałam problem ze stylem, nie wiem czy to po prostu dziwna maniera tłumacza, czy niezbyt imponujący styl oryginalnego języka.
Jak możecie sobie jednak wyobrazić, przy książce o ponad tysiącznej liczbie stron, styl szybko przeszedł na dalszy plan, pierwszy natomiast zajęły postacie. I historia ich życia. Cudowne, boleśnie realistyczne postacie - nie wiem, jak inni, ja fizycznie odczuwam, poczyniam się do bólu bliskich, a tym właśnie stali się dla mnie bohaterowie tej książki.
Wiem, że opinie o tej pozycji są mocno podzielone, ja jednak wylądowałam po stronie czytelników, których ta książka zniszczyła, wżarła się w serce, zraniła bezpowrotnie i stała się częścią świadomości.
Jeśli przeczytasz o życiu, w którym - czy też w których, książka nie obraca się Tylko wokół przeżyć jednego bohatera, inni grają w nim swoją ważną rolę! - zdarzyły się praktycznie wszystkie tragedie, nieszczęścia, nadużycia, okropności, o kimś kto mimo potworności, na swój własny sposób nadal brnie naprzód, żyje i walczy o swoje prawo do życia... łatwo o nim nie zapomnisz.
Powodzenia.

Chyba przyciągają mnie historie o życiu. Szczególnie o brutalnie rozbitym życiu. Nie ukrywam, że na początku miałam problem ze stylem, nie wiem czy to po prostu dziwna maniera tłumacza, czy niezbyt imponujący styl oryginalnego języka.
Jak możecie sobie jednak wyobrazić, przy książce o ponad tysiącznej liczbie stron, styl szybko przeszedł na dalszy plan, pierwszy natomiast...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

MAtko. Mimo bycia czytelniczką "klasyków" i najwyższego szacunku do Dickensa i dalszej chęci do czytania innych jego tekstów, ta książka wyjątkowo mi nie podeszła.
Widać tutaj, że jest to jego pierwsze dzieło i biorąc pod uwagę ówczesne czasy, fakt, że była ona wydawana w częściach, w gazetach - jako rozrywka dla prostych ludzi - oraz to, że społeczeństwo tamtych czasów zdominowane było przez mężczyzn... rozumiem. Rozumiem, że Pan Dickens miał się na czym wybić.
Jednak dla mnie, kobiety w XXI wieku, jedyne co zauważyłam to przygody podstarzałych kawalerów, znikome postacie kobiece - w typowych kobiecych rolach i nic tylko MOCNO irytującą niedojrzałość i płytkość postaci.
Mimo wszystko nie jestem zła, bo momentami było zabawnie - jednak przebrnięcie przez ten pierwszy tom kosztowało mnie zbyt wiele.
Drugiego tomu na pewno nie podniosę z półki, mam nadzieję, na większą satysfakcję z innych dzieł Dickensa, które jeszcze na półce czekają.

MAtko. Mimo bycia czytelniczką "klasyków" i najwyższego szacunku do Dickensa i dalszej chęci do czytania innych jego tekstów, ta książka wyjątkowo mi nie podeszła.
Widać tutaj, że jest to jego pierwsze dzieło i biorąc pod uwagę ówczesne czasy, fakt, że była ona wydawana w częściach, w gazetach - jako rozrywka dla prostych ludzi - oraz to, że społeczeństwo tamtych czasów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

I love this story. It's a "romance" on the cover, but if that's not for You, don't sign it off immediately. They're barely together in this book. It's a story of growing up in the hardest of conditions, overcoming them and growing up on your own. Becoming your own person. In spite of everything. It can also be considered pretty dark to some people, so beware of trigger warnings like drug use, prostitution, rape and general abuse. But it's also beautiful because of how art focused it is. It's about creative, beautiful people who refuse to give up and it's so worth a read!

I love this story. It's a "romance" on the cover, but if that's not for You, don't sign it off immediately. They're barely together in this book. It's a story of growing up in the hardest of conditions, overcoming them and growing up on your own. Becoming your own person. In spite of everything. It can also be considered pretty dark to some people, so beware of trigger...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O takich książek jest jak kot napłakał i to znaczy, że za mało. Chaos? Może nie. Ale Irytująca, niesamowicie wciągająca i dziwnie bezpośrednia - w sensie przekazu. Książka, która mówi do Ciebie! Jest. Specjalnie dla ciebie. Jeśli potrafisz znieść nieco rozczarowania - wywołanego niedokończonymi opowieściami, cała reszta tej książki wynagrodzi Ci przykre odczucia. Szybko jej wybaczysz.

O takich książek jest jak kot napłakał i to znaczy, że za mało. Chaos? Może nie. Ale Irytująca, niesamowicie wciągająca i dziwnie bezpośrednia - w sensie przekazu. Książka, która mówi do Ciebie! Jest. Specjalnie dla ciebie. Jeśli potrafisz znieść nieco rozczarowania - wywołanego niedokończonymi opowieściami, cała reszta tej książki wynagrodzi Ci przykre odczucia. Szybko jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka napisana przepięknym językiem, jakiego już się nie spotyka. Były momenty, które czytałam w kółko całkowicie zapominając o śledzeniu fabuły. Na pewno będę kontynuować kwartet - jeśli opinie, które czytałam okażą się prawdziwe, czekają mnie jeszcze trzy książki-arcydzieła.

Książka napisana przepięknym językiem, jakiego już się nie spotyka. Były momenty, które czytałam w kółko całkowicie zapominając o śledzeniu fabuły. Na pewno będę kontynuować kwartet - jeśli opinie, które czytałam okażą się prawdziwe, czekają mnie jeszcze trzy książki-arcydzieła.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka okazała się czymś kompletnie nieoczekiwanym. Otwierając ją spodziewałam się przygody z rodzaju Tristana i Izoldy tyle, że z głównym bohaterem - pisarzem.
Nie.
Zbyt romantyczny i naiwny początek przynoszący na myśl cierpiącego Wertera nieco mnie odpychał, potem już było tylko gorzej. Z moim światopoglądem i samoopinią. Takiego poziomu tragizmu jak drogi Martin, nie osiągnął w mojej historii czytelnictwa żaden wcześniejszy Werter. Będąc na poziomie studiów, czytając tą książkę czułam się jednocześnie wyjątkowo mało inteligentna, z drugiej odnalazłam w niej zrozumienie. Zachwyt życiem, którego się nie zna lecz ma się tak wielkie nadzieje - może być zgubny. Po skończeniu lektury (która przez swoją nieoczekiwanie ciężką treść zajęła mi stanowczo za dużo czasu) z okładkowym dopiskiem "lektura szkolna", mam wrażenie, że nikt nie powinien zostać obłożony obowiązkiem przeczytania książki, która rzucić może na jego barki potencjalnie zbyt duży ciężar. Może jestem dziwnie wrażliwa na to co właśnie przeczytałam, ale z drugiej strony chyba właśnie to "autor miał na myśli". Może właśnie takiego zrozumienia oczekiwał. Jak depresyjne by ono nie było.

Ta książka okazała się czymś kompletnie nieoczekiwanym. Otwierając ją spodziewałam się przygody z rodzaju Tristana i Izoldy tyle, że z głównym bohaterem - pisarzem.
Nie.
Zbyt romantyczny i naiwny początek przynoszący na myśl cierpiącego Wertera nieco mnie odpychał, potem już było tylko gorzej. Z moim światopoglądem i samoopinią. Takiego poziomu tragizmu jak drogi Martin,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak, przeczytanie tej książki zajęło mi miesiąc. były dni kiedy nie czytałam w ogóle, były takie kiedy czytałam dwie strony, maksymalnie za jednym posiedzeniem mogłam przeczytać dziesięć. Czuję się w stu procentach usprawiedliwiona, bo niemożliwe jest przeżyć ponad sto lat w tak krótkim czasie. Nie była to łatwa lektura, była powolna i momentami traciłam zainteresowanie, które wracało jednak ze zdwojoną siłą po przewróceniu kolejnych dwóch stron. To po prostu jedna z tych książek, których nie można przeczytać - trzeba ją przeżyć, a to nie było bezbolesne - chyba dlatego tak niezapomniane i niesamowite. Na żółte motyle będę patrzeć inaczej, przez długi czas.

Tak, przeczytanie tej książki zajęło mi miesiąc. były dni kiedy nie czytałam w ogóle, były takie kiedy czytałam dwie strony, maksymalnie za jednym posiedzeniem mogłam przeczytać dziesięć. Czuję się w stu procentach usprawiedliwiona, bo niemożliwe jest przeżyć ponad sto lat w tak krótkim czasie. Nie była to łatwa lektura, była powolna i momentami traciłam zainteresowanie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

DNF. Byłam zbyt zła czytając tą książkę - żeby ją skończyć. Dziwna interpretacja historii Buddy i styl pisania nie pasowały mi kompletnie. Zawiodłam się i żałuję, że ją kupiłam. Teraz wraca na półkę, może kiedyś ją dokończę. Będę się trzymać innych książek Kerouaca bo oprócz tego incydentu, jeszcze mnie nie zawiódł.

DNF. Byłam zbyt zła czytając tą książkę - żeby ją skończyć. Dziwna interpretacja historii Buddy i styl pisania nie pasowały mi kompletnie. Zawiodłam się i żałuję, że ją kupiłam. Teraz wraca na półkę, może kiedyś ją dokończę. Będę się trzymać innych książek Kerouaca bo oprócz tego incydentu, jeszcze mnie nie zawiódł.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytanie tej książki w oryginale było bardzo dobrą decyzją, chociaż zajęło więcej czasu niż powinno. Doświadczenie oryginalnego stylu Kerouaca to coś na czym najbardziej mi zależało. On the road okazała się książką smutniejszą niż przewidywałam, miejscami czułam się zirytowana zachowaniem bohaterów, ale tak mały minus nie zmieni faktu, że od teraz będzie to pozycja ze specjalnym miejscem na półce w moim umyśle. Czytając ją, można mieć wrażenie, że nie dzieje się zbyt wiele, ale poetycki styl w jakim podróż (zarówno ta fizyczna jak i duchowa) została przedstawiona sprawia, że wchłaniamy doświadczenia prawie na równi z bohaterami.

Przeczytanie tej książki w oryginale było bardzo dobrą decyzją, chociaż zajęło więcej czasu niż powinno. Doświadczenie oryginalnego stylu Kerouaca to coś na czym najbardziej mi zależało. On the road okazała się książką smutniejszą niż przewidywałam, miejscami czułam się zirytowana zachowaniem bohaterów, ale tak mały minus nie zmieni faktu, że od teraz będzie to pozycja ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cała gwiazdka więcej tylko za przepiękny styl w jakim opowieść została napisana.

Cała gwiazdka więcej tylko za przepiękny styl w jakim opowieść została napisana.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeśli oglądałam film "Dzwonnik z Notre Dame" było to na tyle dawno, że czytając książkę, pamiętałam tylko ogólny zarys i fakt, że historia jest uważana za niezwykle smutną. Fakt, który potwierdził się w stu procentach :(
Wiadomo, że w trakcie czytania, nasza wyobraźnia działa na wyższych obrotach. Nie pamiętam jednak kiedy czytałam książkę, której styl tak mi się podobał, która tak wyraźnie przedstawiłaby mi swój świat. Czytając "Dzwonnika", czułam się jakbym za sekundę miała otrzeć się o mury katedry, jakby postacie przeszywały mnie wzrokiem. Niesamowicie realnie napisana, dawno nie czułam przyjemności na tym poziomie czytając książkę. Chyba biorę się za kolejne pozycje Viktora Hugo! :)

Jeśli oglądałam film "Dzwonnik z Notre Dame" było to na tyle dawno, że czytając książkę, pamiętałam tylko ogólny zarys i fakt, że historia jest uważana za niezwykle smutną. Fakt, który potwierdził się w stu procentach :(
Wiadomo, że w trakcie czytania, nasza wyobraźnia działa na wyższych obrotach. Nie pamiętam jednak kiedy czytałam książkę, której styl tak mi się podobał,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mogło być tak pięknie, a było tylko... dobrze. Pierwszy raz wersja filmowa podobała mi się bardziej od pisanej

Mogło być tak pięknie, a było tylko... dobrze. Pierwszy raz wersja filmowa podobała mi się bardziej od pisanej

Pokaż mimo to


Na półkach:

Na wstępie, bardzo dziękuję autorowi za udostępnienie treści.
Książkę, czy może bardziej opowiadanie przeczytałam za jednym zamachem.
Wchodząc w opisywany świat, czytelnicy Murakamiego zauważą wpływ jego stylu, który jednak szybko stapia się z poetyckim, powiedziałabym, że momentami surrealistycznym stylem autora. Jest to piękna pozycja boleśnie uprzytamniająca nam bieg upływającego czasu, oraz to jaki wpływ na psychikę człowieka mogą mieć bolesne wydarzenia przeszłości.
Bardzo podobały mi się wyraziste opisy, jednak w początkowych fragmentach rzucał mi się w oczy kontrast pomiędzy pesymistycznymi, głębokimi przemyśleniami a prostotą użytego w kolejnych scenach języka, ale nie mogę stwierdzić, czy nie był to przypadkiem celowy zabieg autora. Tym co mogę wyrazić, jest opinia o tym, że dla dodania wartości książce, mile widziane byłoby wygładzenie stylistyki językowej, osobiście jako czytelniczka bardzo chętnie widziałabym dłuższe pozycje pisane w tym stylu na polskim rynku. Jako, że na razie nie mam za dużego wyboru, z przyjemnością będę wracać do deszczu padającego od środka najbardziej z miłą wizją przeniesienia się w wyjątkową, ponurą rzeczywistość z wieloma wartymi zapamiętania fragmentami. Klimat taki nie zdarza się w książkach często: czy to sen, czy rzeczywistość? Gdzie kierują się myśli ludzkie gdy pozwoli się im swobodnie dryfować?
Mam nadzieję, na zobaczenie jeszcze kilku książek autora - już na szerokim rynku :)

Na wstępie, bardzo dziękuję autorowi za udostępnienie treści.
Książkę, czy może bardziej opowiadanie przeczytałam za jednym zamachem.
Wchodząc w opisywany świat, czytelnicy Murakamiego zauważą wpływ jego stylu, który jednak szybko stapia się z poetyckim, powiedziałabym, że momentami surrealistycznym stylem autora. Jest to piękna pozycja boleśnie uprzytamniająca nam bieg...

więcej Pokaż mimo to