-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać22
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2024-01-07
2022-12-30
2021-09-12
2018-07-13
Jak wszystkie dzieła tej autorki, książka wzrusza i wciąga czytelnika. Nie można jej tak po prostu odłożyć. Po przeczytaniu, cały czas pozostaje w pamięci...
Każde wydarzenie opisywane jest z różnych perpektyw - każdy rozdział to pamiętnik innego bohatera.
Okładka doskonale odzwierciedla główny wątek książki (3 płatki górnego kwiatu "przeszły" do dolnego kwiatu - taka metafora),ale nie będę więcej zdradzać.
Naprawdę polecam! :)
Jak wszystkie dzieła tej autorki, książka wzrusza i wciąga czytelnika. Nie można jej tak po prostu odłożyć. Po przeczytaniu, cały czas pozostaje w pamięci...
Każde wydarzenie opisywane jest z różnych perpektyw - każdy rozdział to pamiętnik innego bohatera.
Okładka doskonale odzwierciedla główny wątek książki (3 płatki górnego kwiatu "przeszły" do dolnego kwiatu - taka...
2015-04-24
Piękna, wzruszająca książka - głęboko oddziałuje na emocje. Historia Michaela pokazuje jak ciężko pogodzić się z chorobą bliskich nam osób. Postawa tego chłopca była godna podziwu, jego modlitwy wzruszające i pełne nadziei. Pokochałam tą książkę i jej bohaterów od pierwszej do ostatniej strony :)
Piękna, wzruszająca książka - głęboko oddziałuje na emocje. Historia Michaela pokazuje jak ciężko pogodzić się z chorobą bliskich nam osób. Postawa tego chłopca była godna podziwu, jego modlitwy wzruszające i pełne nadziei. Pokochałam tą książkę i jej bohaterów od pierwszej do ostatniej strony :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-04-17
Ocena bez gwiazdek, ponieważ nie zdołałam przeczytać do końca :(
Męczyłam się z tą książką od grudnia 2015r. i nie mogłam się już dłużej męczyć.
"Patrz mi w oczy" to książka, którą bardzo chciałam mieć w swojej biblioteczce. Po przeczytaniu książki autorstwa Jodi Picoult "W naszym domu" zaciekawiłam się Zespołem Aspergera i dużo o nim poczytałam. Natrafiłam przy okazji na tą właśnie książkę i oczekiwałam czegoś naprawdę ciekawego i wciągającego. Zawiodłam się na całej linii.
Książka nudna, w ogóle niewciągająca. W większości zawiera opisy maszyn, samochodów i innych technologii (co niekoniecznie musi interesować innych). Ja rozumiem, że technologia jest pasją Johna Eldera Robisona (bohatera i autora tej książki), ale nie każdy czytelnik musi czuć to samo.
Niestety książka nie wniosła nic do mojego pojęcia o tej chorobie. Dlaczego? Ponieważ przez cały czas miałam wrażenie, że jest to jedno wielkie kłamstwo. Nie znalazłam tego o czym miała być głównie ta książka! Czasami miałam wrażenie, że autor jest całkowicie zdrowy i próbuje nabrać czytelnika. Nie było takich typowych zachowań i objawów. Tego mi bardzo brakowało.
Podsumowując: o Zespole Aspergera niewiele, o technologii aż w nadmiarze.
Stanowczo nie polecam :/
Ocena bez gwiazdek, ponieważ nie zdołałam przeczytać do końca :(
Męczyłam się z tą książką od grudnia 2015r. i nie mogłam się już dłużej męczyć.
"Patrz mi w oczy" to książka, którą bardzo chciałam mieć w swojej biblioteczce. Po przeczytaniu książki autorstwa Jodi Picoult "W naszym domu" zaciekawiłam się Zespołem Aspergera i dużo o nim poczytałam. Natrafiłam przy okazji na...
2016-11-29
Jakbyś zareagował na wiadomość, że pozostało Ci pare godzin życia? Co byś powiedział? Co byś zrobił?
Rewelacyjny pomysł na książkę, z wykonaniem troszkę gorzej, ale po kolei.
Elliott i Laura - zgrane, dobre małżeństwo - obchodzi swoją czternastą rocznicę ślubu. Spędzają miło czas, aż do momentu kiedy Laurę dopada bardzo silny ból głowy. Gdy docierają do szpitala ich życie się diametralnie odmienia. Laurze pozostało kilka godzin życia. Jak je wykorzysta i co zrobi?
Sam styl pisania autorki nie powalił mnie na kolana, a jakość wydania książki ma wiele do życzenia. Książka pisana jednym ciągiem, bez podziałów na rodziały czy podrozdziały, co prowadziło czasami do zamętu (nie wiedziałam czy zaczął się nowy wątek, czy jest to raczej kontynuacja poprzedniego). Dla mnie był to ogromny "minus".
Kolejną wadą jest objętość książki. Ja wiem, że czasami te najcieńsze książki okazują się diamentami, ale uważam, że gdyby powieść ta liczyła więcej stron, jako czytelnik miałabym szansę poznać bardziej bohaterów, przyzwyczaić się do nich i na pewno książka zrobiłaby na mnie większe wrażenie. A tak, to akcja pędziła "z prędkością światła", wątki zlepiały się w jedną dziwnie posklejaną, chaotyczną całość.
Czasami miałam wrażenie, że książka pozbawiona jest emocji. Może to było zamierzenie autorki, żeby przedstawić w sposób chłodny i stanowczy reakcję bohaterów tej powieści, ale jednak czegoś mi brakowało. Córki Laury nawet jak płakały, to wyglądało to jakby po prostu musiały płakać, a nie naprawdę to czuły. Brak emocji spowodował brak emocji w czytelniku :/ Co jest ogromną wadą dla mnie - książki powinny wzbudzać emocje.
Te wszystkie "minusy" całkowicie zakrywa sam pomysł autorki. Ukazała w tej książce bardzo ważne wartości jak: miłość, rodzina, tęsknota... Chociaż te emocje nie były zbyt dobrze przedstawione, jestem pewna, że bohaterowie tej powieści byli aż przesyceni smutkiem, rozgoryczeniem, przygnębieniem, zaskoczeniem, rozpaczą i rozczarowaniem. A w tym wszystkim przebijała się spokojna Laura, która chciała przed swoją śmiercią na szybko poukładać wszystkie ważne sprawy. Książka ukazuje nam, że nigdy nie wiadomo kiedy odejdziemy z tego świata i powinniśmy żyć tak jakby każdy dzień miał być naszym ostatnim. Nie da się w pare godzin naprawić relacji w rodzinie, nauczyć kogoś dbać o dom, przekazać wszystkich ważnych informacji, a przede wszystkim powiedzieć każdej bliskiej osobie o czymś co "dusiło się" w sobie przez całe życie. Dlatego trzeba żyć z innymi w miłości i bliskich relacjach, mówić im jak bardzo są dla nas ważni, ponieważ nie każdy będzie miał szansę się zwyczajnie pożegnać i powiedzieć swoim bliskim jak bardzo ich kocha.
"Była to księga straconych chwil, chwil, jakie niepotrzebnie zaprzepaścił, wierząc, że będą się nieustannie powtarzać. Na przykład noce, gdy (...) odwracali się do siebie tyłem - tak, tak, tyłem! - i niemal natychmiast zasypiali w przekonaniu, że każde z nich będzie miało następną szansę już nazajutrz albo w sobotę rano. Tymczasem rządzący nimi obojętny los zwinął te wszystkie szanse w byle jaką kulę i rzucił ją hen daleko, zbyt daleko, by Elliott mógł po nią sięgnąć...".
Jakbyś zareagował na wiadomość, że pozostało Ci pare godzin życia? Co byś powiedział? Co byś zrobił?
Rewelacyjny pomysł na książkę, z wykonaniem troszkę gorzej, ale po kolei.
Elliott i Laura - zgrane, dobre małżeństwo - obchodzi swoją czternastą rocznicę ślubu. Spędzają miło czas, aż do momentu kiedy Laurę dopada bardzo silny ból głowy. Gdy docierają do szpitala ich życie...
2016-07-08
Książka przepiękna i "magiczna"!
Przepełniona uczuciami, emocjami i wbrew pozorom nadzieją. Jako osoba niepełnosprawna inaczej odbieram tą powieść - dla mnie stała się ona osobistym "przewodnikiem". Tam jest opisana szara rzeczywistość osoby niepełnosprawnej w nieprzystosowanym świecie pełnym barier i głupich, gapiących się ludzi. Autorka wykazała się niezwykłą mądrością, wrażliwością i odwagą. Nie jest łatwo pisać o "takich" rzeczach w dzisiejszym pozbawionym tolerancji świecie.
Książka zapada głęboko w pamięć. Jest piękna. Co prawda styl pisania nie jest na najwyższym poziomie, ale postanowiłam, że nie obniżę oceny tylko dlatego, ponieważ ta książka na to nie zasługuje.
Autorka ukazała czytelnikowi to, że czasami jedna osoba, tylko jedna osoba może odmienić nasze życie, pokazać życie z innej perspektywy i napełnić je radością :)
Bardzo wzruszająca historia. Polecam każdemu wrażliwemu czytelnikowi, który lubi czytać "chusteczkowce" z głębokimi przemyśleniami :)
Książka przepiękna i "magiczna"!
Przepełniona uczuciami, emocjami i wbrew pozorom nadzieją. Jako osoba niepełnosprawna inaczej odbieram tą powieść - dla mnie stała się ona osobistym "przewodnikiem". Tam jest opisana szara rzeczywistość osoby niepełnosprawnej w nieprzystosowanym świecie pełnym barier i głupich, gapiących się ludzi. Autorka wykazała się niezwykłą mądrością,...
2015-08-04
Jestem chwilę po przeczytaniu tej książki i nadal nie mogę się z niej "otrząsnąć" - czuję się jakby sama autorka patrzyła na mnie i śmiała się z mojego stanu. Nie zawiodłam się po raz kolejny - Jodi jest dla mnie mistrzynią kreowania portretów psychologicznych bohaterów oraz wspaniałej i ciekawej fabuły.
"W naszym domu" - książka, która wciągnęła mnie tak bardzo, że nie chciałam przerywać, jednocześnie sprawiła, że pokochałam ją całym sercem (a zwłaszcza głównego bohatera Jacoba, który okazał się chyba najbardziej interesującą postacią wszystkich książek jakie do tej pory przeczytałam) co sprawiło, że po prostu nie chciałam jej kończyć. Nie wyobrażałam sobie momentu kiedy przeczytam i stwierdzę... nie mam już czego czytać, skończyła się ta historia, więcej jej nie przeczytam "pierwszy raz".
Po raz kolejny Jodi mnie nie zawiodła, jednocześnie po raz pierwszy zaskoczyła mnie tak bardzo. Chyba nigdy nie zapomnę tej książkę, a jeśli jednak mi się to zdarzy, z przyjemnością sięgnę po nią po raz kolejny ;)
Jestem chwilę po przeczytaniu tej książki i nadal nie mogę się z niej "otrząsnąć" - czuję się jakby sama autorka patrzyła na mnie i śmiała się z mojego stanu. Nie zawiodłam się po raz kolejny - Jodi jest dla mnie mistrzynią kreowania portretów psychologicznych bohaterów oraz wspaniałej i ciekawej fabuły.
"W naszym domu" - książka, która wciągnęła mnie tak bardzo, że nie...
Cudowna książka, pełna wzruszających momentów.
Uwielbiam książki Jodi Picoult
Cudowna książka, pełna wzruszających momentów.
Uwielbiam książki Jodi Picoult
2016-02-16
Autor książki porusza tematy o jakich się nie mówi (jest wiele badań oraz leków, które w żaden sposób nie pomagają, a wręcz przeciwnie - szkodzą lub są przepisywane ze względu na korzyści finansowe rynków farmaceutycznych itd). Jednak pomimo tej mądrej i zaskakującej otoczki, czytając miałam wrażenie, że autor (z zawodu lekarz) robi z siebie wszystkowiedzącego lekarza, który nie popełnia błędów, a tylko je wytyka innym... Nie podobało mi się to, a książka była jednym wielkim zbitkiem organizacji, wyników badać, ankiet, liczb itd.
Ani nie polecam, ani nie odradzam - sami się przekonajcie :)
Autor książki porusza tematy o jakich się nie mówi (jest wiele badań oraz leków, które w żaden sposób nie pomagają, a wręcz przeciwnie - szkodzą lub są przepisywane ze względu na korzyści finansowe rynków farmaceutycznych itd). Jednak pomimo tej mądrej i zaskakującej otoczki, czytając miałam wrażenie, że autor (z zawodu lekarz) robi z siebie wszystkowiedzącego lekarza,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09-24
Pozycja obowiązkowa nie tylko dla osób niepełnosprawnych!
Książka rewelacyjna, ukazuje w doskonały sposób walkę chorego człowieka - walkę, w której stara się przezwyciężać strach i ograniczenia jakie stawia przed nim życie i otaczający go ludzie.
Gorąco polecam! ;)
Pozycja obowiązkowa nie tylko dla osób niepełnosprawnych!
Książka rewelacyjna, ukazuje w doskonały sposób walkę chorego człowieka - walkę, w której stara się przezwyciężać strach i ograniczenia jakie stawia przed nim życie i otaczający go ludzie.
Gorąco polecam! ;)
Żyć bez ograniczeń!
To główne, ale nie jedyne przesłanie tej książki.
Uważam że Nick zwraca się do 2 grup ludzi (często także to podkreśla):
do osób niepełnosprawnych, walczących z codziennymi problemami, oraz do osób zdrowych fizycznie ale niestety "chorych" wewnętrznie - do ludzi, którzy poddali się, załamali pod najmniejszym (chociaż i czasami największym) ciężarem życia.
Książka bardzo inspiruje do zmiany poglądu na niektóre aspekty naszego życia. Zachęca do zmian i do odwagi na te zmiany. Autor podkreśla, że nie zawsze te zmiany będą dobre, ale w ostatecznym "rozrachunku" będą miały sens i wyższy cel (którego w danym momencie możemy nie dostrzegać). Nikt nie zna planów Boga wobec nas, ale możemy czerpać ze "źródła" życia do ostatniej kropli - a On już nas poprowadzi tak, żeby było dobrze :)
Gorąco polecam każdemu - ponieważ każdy ma problemy w życiu. Nasze ścieżki nie są proste, tylko pełne zakrętów i niebezpieczeństw. To od nas zależy jak przez nie przejdziemy. -> Tego i wielu wielu innych rzeczy uczy ta książka!
Podsumowując: motywująca, podnosząca na duchu, pełna ciekawych historii (które odmienią nasze postrzeganie świata) oraz "przesiąknięta obłędną radością" książka (chociaż dla mnie to więcej niż książka) :D
1000/10 !!!
Żyć bez ograniczeń!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo główne, ale nie jedyne przesłanie tej książki.
Uważam że Nick zwraca się do 2 grup ludzi (często także to podkreśla):
do osób niepełnosprawnych, walczących z codziennymi problemami, oraz do osób zdrowych fizycznie ale niestety "chorych" wewnętrznie - do ludzi, którzy poddali się, załamali pod najmniejszym (chociaż i czasami największym) ciężarem...