Piękna historia walki z chorobą, mądra, pouczająca. Książka pokazuje, że nigdy nie wolno się poddawać. Chociaż złe chwile wydają się beznadziejne, to są tylko... chwilowe. I miną. Mając przy sobie najbliższe osoby, czując ich troskę i opiekę, warto walczyć aż do samego końca.

Piękna historia walki z chorobą, mądra, pouczająca. Książka pokazuje, że nigdy nie wolno się poddawać. Chociaż złe chwile wydają się beznadziejne, to są tylko... chwilowe. I miną. Mając przy sobie najbliższe osoby, czując ich troskę i opiekę, warto walczyć aż do samego końca.

Każdy dotknięty chorobą nowotworową przeżywa to na własny sposób. Joanna Górska radziła sobie z pisząc. Jej Dziennik ukazuje zmagania z dziadem na płaszczyźnie fizycznej i emocjonalnej. Wyszła z tego bardzo pozytywna książka, prawdziwa inspiracja. Co ciekawe, napisana z dwóch perspektyw: osoby chorującej i mężczyzny wspierającego, obecnego i pozytywnego. To zadanie -wbrew pozorom- nie jest najłatwiejsze, a przynosi bezcenne efekty.
Był czas, gdy nie mogłam czytać podobnych książek, bo sama przechodziłam przez piekło leczenia, ale uważam że takie pozycje są ważne, pozwalają oswoić strach i poczuć, że nie jesteśmy sami. Pani Joanno, dziękuję za podzielenie się tym trudnym kawałkiem swojego życia i związanymi z nim emocjami. Za przesłanie, że chociaż choroba nie wybiera nadal możemy żyć i to żyć pięknie.

Każdy dotknięty chorobą nowotworową przeżywa to na własny sposób. Joanna Górska radziła sobie z pisząc. Jej Dziennik ukazuje zmagania z dziadem na płaszczyźnie fizycznej i emocjonalnej. Wyszła z tego bardzo pozytywna książka, prawdziwa inspiracja. Co ciekawe, napisana z dwóch perspektyw: osoby chorującej i mężczyzny wspierającego, obecnego i pozytywnego. To zadanie...

W tej książce Joanna Górska i Robert Szulc dzielą się swoją historią o walce z rakiem.
Pani Joanna to prawdziwa bohaterka i wojowniczka ❤ Podziwiam i życzę wszystkiego dobrego 💚
W tej książce oboje dzielą się z nami swoimi przeżyciami od poznania diagnozy do zakończenia leczenia. Historia napisana z dwóch różnych perspektyw. Gdy Pani Joanna zachorowała na raka piersi to Pan Robert opiekował się nią od początku choroby. Pomógł jej przejść przez prawdziwe "piekło" leczenia onkologicznego.
Jeśli sięgnięcie po tę książkę to dowiecie się co czuje i myśli chory człowiek na raka. Znajdziecie tutaj cenne porady , co robić, gdy ktoś podejrzewa nowotwór.
Pan Robert jest wzorem do naśladowania dla innych mężczyzn 👏👏👏
Ta książka napewno pomoże komuś kto dopiero zachorował i da nadzieję, że jeszcze może być pięknie i z takiego bagna można wyjść.
Bardzo dziękuję autorom, że podzielili się z nami czytelnikami swoją historią ❤
Temat raka to temat tabu szczególnie w małych miejscowościach. Ja sama , gdy zachorowałam w 2019 roku szukałam informacji wszędzie i gdy trafiłam na Instagramie na Panią Joannę to Pani posty dały mi nadzieję, że będzie dobrze 💚
Ta książka przypomniała mi moją historię, bo jest podobna. To nie są miłe wspomnienia. Wzruszyłam się i popłakałam się.
Myślę, że takich książek powinno być więcej. Pomagają oswoić się z tym "dziadostwem".
Polecam bardzo!

W tej książce Joanna Górska i Robert Szulc dzielą się swoją historią o walce z rakiem.
Pani Joanna to prawdziwa bohaterka i wojowniczka ❤ Podziwiam i życzę wszystkiego dobrego 💚
W tej książce oboje dzielą się z nami swoimi przeżyciami od poznania diagnozy do zakończenia leczenia. Historia napisana z dwóch różnych perspektyw. Gdy Pani Joanna zachorowała na raka piersi to...

Bardzo budująca i dobrze napisana książka o zmaganiach z nowotworem z punktu widzenia chorej i jej partnera. Opis przebiegu leczenia jest bardzo dobry i może stanowić źródło informacji dla niektórych chorych. Poprawkę trzeba wziąć na fakt, że jest to opis choroby z punktu widzenia tzw. klasy średniej - nie ma tu problemu z finansami, jest masa oddanych przyjaciół i znajomości, wszystko odbywa się w warunkach dużego komfortu (poza szpitalem, oczywiście). Nie ma w tym niczego złego, uprzedzam tylko, że nie jest to książka uniwersalna. Sam spotkałem kilka przypadków zmagania z nowotworem i często do problemów z samą chorobą dochodzą bardzo przyziemne zmartwienia dodatkowo utrudniające walkę. Co by nie mówić - gratuluję siły, wytrwałości, wsparcia i, co równie ważne, przychylności losu. Wszystkiego dobrego dla Was Joanny i Roberta a także dla wszystkich pacjentów onkologicznych i ich bliskich. No i w ogóle wszystkiego dobrego dla wszystkich, a co! Lubię takie pozytywne książki.

Bardzo budująca i dobrze napisana książka o zmaganiach z nowotworem z punktu widzenia chorej i jej partnera. Opis przebiegu leczenia jest bardzo dobry i może stanowić źródło informacji dla niektórych chorych. Poprawkę trzeba wziąć na fakt, że jest to opis choroby z punktu widzenia tzw. klasy średniej - nie ma tu problemu z finansami, jest masa oddanych przyjaciół i...

Przepiękna. Wzruszająca. Wyciskająca łzy nawet z tak bezdusznej osoby jak ja. Polecam gorąco.

Przepiękna. Wzruszająca. Wyciskająca łzy nawet z tak bezdusznej osoby jak ja. Polecam gorąco.

Przez cały czas miałam łzy w oczach. Świetna opowieść o chorobie i miłości. Mi ko

Przez cały czas miałam łzy w oczach. Świetna opowieść o chorobie i miłości. Mi ko

Książka dająca nadzieję... Chyba tak o niej trzeba mówić. Napisana normalnie, bez owijania w bawełnę. Warto przeczytać.

Książka dająca nadzieję... Chyba tak o niej trzeba mówić. Napisana normalnie, bez owijania w bawełnę. Warto przeczytać.

Smutne, wzruszające, z dwóch punktów widzenia. Warto przeczytać.

Smutne, wzruszające, z dwóch punktów widzenia. Warto przeczytać.