-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać140
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2017-10-30
2017-07-16
2017-12-30
2017-01-06
Od czego by tu zacząć...
Przeczytanie "Metra" zajęło mi o wiele więcej czasu niż powinno - i mam o to pretensje zarówno do książki, jak i do samej siebie. Jak łatwo przewidzieć, akcja nie porwała przez jakieś pierwsze... 400 stron. Każdy o zdrowych zmysłach zadałby sobie już dawno pytanie o sens kontynuowania lektury przynajmniej kilkukrotnie, jednakże ja do tego gatunku nie należę. Jako że w ostatnim miesiącu czasu na czytanie było jak na lekarstwo, robiłam to epizodycznie. I tym też ta książka jest - zbiorem epizodów z życia głównego bohatera. Książkowe "Metro" pełne jest losowych spotkań Artema z ludźmi różnego pokroju i dialogów, które nie wnoszą wiele ani do życia bohatera, ani do mojego. Co prawda ma on jakiś cel w brnięciu przez mediację z różnego rodzaju cholerstwem, ale nie jest to specjalnie ciekawe, choć oczywiście były też dobre momenty. Chyba za bardzo jednak liczyłam na "straszną stronę" tej książki. Elementów nadających jej charakter thrilleru było tyle co kot napłakał.
Ale w końcu dotarłam do końca.
Przeczytałam ostatnie 20 stron.
I wszystko zrozumiałam. I zapłakałam.
Gdybym tylko to nie była jedna wielka sinusoida... Mogłoby być o wiele lepiej, bo finisz - fantastyczny.
Od czego by tu zacząć...
Przeczytanie "Metra" zajęło mi o wiele więcej czasu niż powinno - i mam o to pretensje zarówno do książki, jak i do samej siebie. Jak łatwo przewidzieć, akcja nie porwała przez jakieś pierwsze... 400 stron. Każdy o zdrowych zmysłach zadałby sobie już dawno pytanie o sens kontynuowania lektury przynajmniej kilkukrotnie, jednakże ja do tego gatunku...
2017-07-20
Bardzo ciekawy zbiór opowiadań o przygodach Gordianusa. Nie zawiodłam się, aczkolwiek ten tytuł na pewno trzyma w napięciu o wiele mniej niż 'Roman Blood'. Ciężko kłócić się z opinią, że powieść to najlepsza forma dla historii kryminalnych; naturalnie pozwala na o wiele bardziej złożoną fabułę. Nie mniej jednak w przyszłości na pewno sięgnę po kolejny zbiór opowiadań, chociażby z czystej ciekawości.
Bardzo ciekawy zbiór opowiadań o przygodach Gordianusa. Nie zawiodłam się, aczkolwiek ten tytuł na pewno trzyma w napięciu o wiele mniej niż 'Roman Blood'. Ciężko kłócić się z opinią, że powieść to najlepsza forma dla historii kryminalnych; naturalnie pozwala na o wiele bardziej złożoną fabułę. Nie mniej jednak w przyszłości na pewno sięgnę po kolejny zbiór opowiadań,...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01-31
Nie wiem, czy to kwestia tego że minęło naprawdę sporo czasu od przeczytania poprzedniej części, czy też to że minął już zachwyt nad serialem, jednak ta część nie zrobiła już na mnie takiego wrażenia jak jej poprzedniczki. Akcja toczy się bardzo powoli, co więcej: stała się zaskakująco przewidywalna. Mam nadzieję jednak że ta tendencja spadkowa nie potwierdzi się po przeczytaniu kolejnej części.
Nie wiem, czy to kwestia tego że minęło naprawdę sporo czasu od przeczytania poprzedniej części, czy też to że minął już zachwyt nad serialem, jednak ta część nie zrobiła już na mnie takiego wrażenia jak jej poprzedniczki. Akcja toczy się bardzo powoli, co więcej: stała się zaskakująco przewidywalna. Mam nadzieję jednak że ta tendencja spadkowa nie potwierdzi się po...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-27
2017-07-11
2017-09-17
2017-12-03
2017-11-15
Mimo tego, że ta część traktuje o zupełnie nowym, mającym zaskakiwać szwadronie wykolejeńców, nie wnosi nic nowego do serii poza kilkoma nowymi nazwiskami. Spodziewałam się nieporozumień, incydentów wynikających z przeszłości czy też natury nowych postaci. Mam wrażenie, że Allston albo nie chciał zbyt odbiec od pierwowzorów Stackpole'a, albo nie potrafił. Nie ma tutaj ani więcej rozwoju postaci, ani ciekawszej fabuły - taka gwiezdno-wojenna zapchajdziura.
Mimo tego, że ta część traktuje o zupełnie nowym, mającym zaskakiwać szwadronie wykolejeńców, nie wnosi nic nowego do serii poza kilkoma nowymi nazwiskami. Spodziewałam się nieporozumień, incydentów wynikających z przeszłości czy też natury nowych postaci. Mam wrażenie, że Allston albo nie chciał zbyt odbiec od pierwowzorów Stackpole'a, albo nie potrafił. Nie ma tutaj ani...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-10-22
2017-10-19
2017-09-30
2017-09-24
Neil Gaiman zebrał najbardziej bliskie mu historie ze świata mitologii i opowiedział je po swojemu. "Po swojemu" nie znaczy w tym wypadku z polotem. Pomimo tego, żę książka wydaje się być interesująca, mam wrażenie że więcej zawdzięcza samym historiom, niż ciekawemu stylowi Gaimana. Historie te nie są mi obce więc łatwo zauważyć, że autor nie wniósł do mitologii zbyt dużo własnego pierwiastka. Pozycja warta polecenia, ale tylko osobom niezaznajomionym z tematyką.
Neil Gaiman zebrał najbardziej bliskie mu historie ze świata mitologii i opowiedział je po swojemu. "Po swojemu" nie znaczy w tym wypadku z polotem. Pomimo tego, żę książka wydaje się być interesująca, mam wrażenie że więcej zawdzięcza samym historiom, niż ciekawemu stylowi Gaimana. Historie te nie są mi obce więc łatwo zauważyć, że autor nie wniósł do mitologii zbyt dużo...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-04-22
Co tu dużo mówić, wystarczy powiedzieć 'Jack Reacher' i wszystko jasne. Już po przeczytaniu drugiej części jestem w stanie wyrecytować schemat Child'a na tę serię. 'Die Trying' spełnia swoje zadanie, ale mam wrażenie że tylko dlatego że przeczytałam ją w oryginale. Mam wrażenie że w polskim tłumaczeniu jest zdecydowanie mniej... znośna.
Co tu dużo mówić, wystarczy powiedzieć 'Jack Reacher' i wszystko jasne. Już po przeczytaniu drugiej części jestem w stanie wyrecytować schemat Child'a na tę serię. 'Die Trying' spełnia swoje zadanie, ale mam wrażenie że tylko dlatego że przeczytałam ją w oryginale. Mam wrażenie że w polskim tłumaczeniu jest zdecydowanie mniej... znośna.
Pokaż mimo to2017-06-29
Książkę polecił mi twarzą w twarz autor, co zdarza się nieczęsto. Dziękuję za autograf Panie Krzysztofie :)
Po skończeniu książki byłam pozytywnie zaskoczona. Spodziewałam się o wiele mniej niż otrzymałam; nie była ani monotonna, ani przepełniona niepotrzebnymi bohaterami bądź wydarzeniami. Nacisk został zdecydowanie położony na dość wartką akcję jak i emocjonalną stronę bohatera. W skrócie: zdecydowanie sięgnę po drugą część i mam nadzieję, że i ta mnie nie zawiedzie.
Książkę polecił mi twarzą w twarz autor, co zdarza się nieczęsto. Dziękuję za autograf Panie Krzysztofie :)
Po skończeniu książki byłam pozytywnie zaskoczona. Spodziewałam się o wiele mniej niż otrzymałam; nie była ani monotonna, ani przepełniona niepotrzebnymi bohaterami bądź wydarzeniami. Nacisk został zdecydowanie położony na dość wartką akcję jak i emocjonalną stronę...
Miałam naprawdę spore oczekiwania. Apokalipsa-niewypał wydawała się wprost przepisem na genialną, nietuzinkową fabułę. Z bólem serca niestety muszę stwierdzić, że mam do czynienia z jedną z najmniej spójnych i "ukończonych" książek, jakie miałam okazję przeczytać. Fabuła - niejasna, bohaterowie - miałcy, cała książka - niedokończona. Mam wrażenie że Pan Autor miał kilka różnych pomysłów na to jak wzbogacić fabułę i chciał na siłę wcisnąć je do powieści. Mnogość bezbarwnych postaci jest nie do przyjęcia (na domiar złego pochodzących z różnych parafii), a już główny bohater pozbawiony rozumowania przyczynowo-skutkowego i motywacji dla swoich działań woła o pomstę do nieba (no pun intended). Nie sądzę, abym jeszcze kiedyś sięgnęła po książkę tego autora. A jeśli, to już nie z własnej... kieszeni.
Miałam naprawdę spore oczekiwania. Apokalipsa-niewypał wydawała się wprost przepisem na genialną, nietuzinkową fabułę. Z bólem serca niestety muszę stwierdzić, że mam do czynienia z jedną z najmniej spójnych i "ukończonych" książek, jakie miałam okazję przeczytać. Fabuła - niejasna, bohaterowie - miałcy, cała książka - niedokończona. Mam wrażenie że Pan Autor miał kilka...
więcej Pokaż mimo to