-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2014-02-10
2022-05-30
2016-03-16
2016-08-18
2016-09-13
2017-10-30
Miałam naprawdę spore oczekiwania. Apokalipsa-niewypał wydawała się wprost przepisem na genialną, nietuzinkową fabułę. Z bólem serca niestety muszę stwierdzić, że mam do czynienia z jedną z najmniej spójnych i "ukończonych" książek, jakie miałam okazję przeczytać. Fabuła - niejasna, bohaterowie - miałcy, cała książka - niedokończona. Mam wrażenie że Pan Autor miał kilka różnych pomysłów na to jak wzbogacić fabułę i chciał na siłę wcisnąć je do powieści. Mnogość bezbarwnych postaci jest nie do przyjęcia (na domiar złego pochodzących z różnych parafii), a już główny bohater pozbawiony rozumowania przyczynowo-skutkowego i motywacji dla swoich działań woła o pomstę do nieba (no pun intended). Nie sądzę, abym jeszcze kiedyś sięgnęła po książkę tego autora. A jeśli, to już nie z własnej... kieszeni.
Miałam naprawdę spore oczekiwania. Apokalipsa-niewypał wydawała się wprost przepisem na genialną, nietuzinkową fabułę. Z bólem serca niestety muszę stwierdzić, że mam do czynienia z jedną z najmniej spójnych i "ukończonych" książek, jakie miałam okazję przeczytać. Fabuła - niejasna, bohaterowie - miałcy, cała książka - niedokończona. Mam wrażenie że Pan Autor miał kilka...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-14
Bardzo przystępna pozycja z kategorii łatwych i szybkich, choć na początku nieszczególnie "wciąga". Dostarcza to, czego kryminał powinien dostarczyć, czyli dużą dozę tajemnicy i złożoną zagadkę. Przez brak skomplikowanego języka będzie świetnym ćwiczeniem dla osób ze znajomością angielskiego na poziomie B1 i wyżej - zachęcam!
Bardzo przystępna pozycja z kategorii łatwych i szybkich, choć na początku nieszczególnie "wciąga". Dostarcza to, czego kryminał powinien dostarczyć, czyli dużą dozę tajemnicy i złożoną zagadkę. Przez brak skomplikowanego języka będzie świetnym ćwiczeniem dla osób ze znajomością angielskiego na poziomie B1 i wyżej - zachęcam!
Pokaż mimo to2013-01-24
2013-04-22
Książkę zdaje się być skierowaną do (bardzo) młodego odbiorcy. Do jej przeczytania zachęcił mnie intrygujący opis na okładce. Przez całą fabułę przewija się tyko jeden motyw, jest prosta w odbiorze - jak dla mnie zbyt prosta. Gdyby nie moja determinacja i twarda zasada, że doczytuję książki do końca (nigdy nie wiem czy mnie jeszcze nie zaskoczy i nie zmienię zdania), poddałabym się nie docierając nawet do półmetka...
Książkę zdaje się być skierowaną do (bardzo) młodego odbiorcy. Do jej przeczytania zachęcił mnie intrygujący opis na okładce. Przez całą fabułę przewija się tyko jeden motyw, jest prosta w odbiorze - jak dla mnie zbyt prosta. Gdyby nie moja determinacja i twarda zasada, że doczytuję książki do końca (nigdy nie wiem czy mnie jeszcze nie zaskoczy i nie zmienię zdania),...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-07-16
2017-12-30
2022-11-18
Nie dałam rady dobrnąć do końca. Brak akcji, brak - wbrew opisowi wydawcy - wyrazistej głównej bohaterki. Jest za to niedorobiona, pełna sprzeczności Marylin Monroe lat 90-tych. Przeczytać połowę tej powieści to i tak nie lada wyczyn. Nie da się przejść obojętnie obok literackich kwiatków pokroju: "It got hot, hot, hot(...)" (opis pogody) czy użycia sformułowania "(...)seemed to permeate the planet" po to by powtórzyć je jeszcze da razy na kolejnych dwóch stronach. Po dwóch godzinach czytania puściła mi się krew z nosa - śmiem twierdzić że nie przypadkowo. Nie było dobrym pomysłem sięganie po ten tytuł od razu po skończeniu powieści Michaela Stackpole'a gdyż jego lekkość pisania jest niezrównana. Tu styl jest toporny, wręcz - brak stylu.
Nie dałam rady dobrnąć do końca. Brak akcji, brak - wbrew opisowi wydawcy - wyrazistej głównej bohaterki. Jest za to niedorobiona, pełna sprzeczności Marylin Monroe lat 90-tych. Przeczytać połowę tej powieści to i tak nie lada wyczyn. Nie da się przejść obojętnie obok literackich kwiatków pokroju: "It got hot, hot, hot(...)" (opis pogody) czy użycia sformułowania...
więcej Pokaż mimo to