-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2013-01-24
2021-04-21
2014-12-27
2022-01-26
2018-03-07
Zabierając się za lekturę tej książki spodziewałam się ciekawych postaci, moralnego dylematu ale i przede wszystkim barwnego, orientalnego świata. Nie mogę przyznać, że poczułam przywiązanie do protagonistki, bo za mało w książce informacji o Mariko z przeszłości. Spotykamy ją na rozdrożu i ot, nagle zmienia swoje postrzeganie świata i zachowanie. Nie robi to żadnego wrażenia. To samo tyczy się zmarłych - jaką rolę ma odgrywać zmarła postać, która nie odegrała żadnej za życia? Dylemat moralny - o to to jest. Nawet dużo. Parafrazując piosenkę Maryli: "tylko fabuły żal". Mogłoby być o wiele piękniej, gdyby tylko te opisy były odrobinę bardziej obszerne. Może dlatego tak wartościowe i przyjemne są te na wagę złota. Koniec utyskiwań - zgrabnie napisane, szybko przeczytane.
Zabierając się za lekturę tej książki spodziewałam się ciekawych postaci, moralnego dylematu ale i przede wszystkim barwnego, orientalnego świata. Nie mogę przyznać, że poczułam przywiązanie do protagonistki, bo za mało w książce informacji o Mariko z przeszłości. Spotykamy ją na rozdrożu i ot, nagle zmienia swoje postrzeganie świata i zachowanie. Nie robi to żadnego...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-01-31
Nie wiem, czy to kwestia tego że minęło naprawdę sporo czasu od przeczytania poprzedniej części, czy też to że minął już zachwyt nad serialem, jednak ta część nie zrobiła już na mnie takiego wrażenia jak jej poprzedniczki. Akcja toczy się bardzo powoli, co więcej: stała się zaskakująco przewidywalna. Mam nadzieję jednak że ta tendencja spadkowa nie potwierdzi się po przeczytaniu kolejnej części.
Nie wiem, czy to kwestia tego że minęło naprawdę sporo czasu od przeczytania poprzedniej części, czy też to że minął już zachwyt nad serialem, jednak ta część nie zrobiła już na mnie takiego wrażenia jak jej poprzedniczki. Akcja toczy się bardzo powoli, co więcej: stała się zaskakująco przewidywalna. Mam nadzieję jednak że ta tendencja spadkowa nie potwierdzi się po...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-03-14
2017-12-03
2017-10-19
2014-02-21
2014-02-21
2013-12-23
2014-03-04
Na początku coś było nie tak... Po wcześniejszej lekturze trzech spośród książek Sapkowskiego ciężko było mi rozpoznać dawny styl autora. W miarę rozwijania się akcji (dość powolnego, ok. 100 stron) można było odetchnąć z ulgą - wszystko w "starym" porządku. Choć czy określenie "stary porządek" nie ma czasem złego wydźwięku? Może jednak następnym razem warto by było bardziej zaskoczyć czytelnika?... Niemniej jednak - dzieło godne swoich poprzedników.
Na początku coś było nie tak... Po wcześniejszej lekturze trzech spośród książek Sapkowskiego ciężko było mi rozpoznać dawny styl autora. W miarę rozwijania się akcji (dość powolnego, ok. 100 stron) można było odetchnąć z ulgą - wszystko w "starym" porządku. Choć czy określenie "stary porządek" nie ma czasem złego wydźwięku? Może jednak następnym razem warto by było...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-08-25
2010-10
2011-07
2011-08
2010-10
Cała seria książek traktujących o Belli i Edwardzie jest w moim pojęciu przesadnie wielbiona przez masy, ale również przesadnie tępiona i wyśmiewana. Jest to lektura zwyczajnie przeciętna - taka, która nie wywołuje emocji. Żadnych. Jeśli chcesz, drogi Czytelniku - sięgnij po nią, ale uwierz mi - gdyby nie cała otoczka medialnego szumu zapomniałbyś tytuły owych 'dzieł' w przeciągu kilku miesięcy od przeczytania.
Cała seria książek traktujących o Belli i Edwardzie jest w moim pojęciu przesadnie wielbiona przez masy, ale również przesadnie tępiona i wyśmiewana. Jest to lektura zwyczajnie przeciętna - taka, która nie wywołuje emocji. Żadnych. Jeśli chcesz, drogi Czytelniku - sięgnij po nią, ale uwierz mi - gdyby nie cała otoczka medialnego szumu zapomniałbyś tytuły owych 'dzieł' w...
więcej mniej Pokaż mimo to2002-09
Nie ukrywam, że przebrnięcie przez "A Storm of Swords" zajęło mi dobry rok ze sporymi przerwami. Jak wszystkie inne pozycje Martina napisana świetnie, jednak przez starą dobrą, mozolnie budowaną fabułę ciężko zmotywować się do codziennego czytania. Mimo to, warto od czasu do czasu wziąć kubek kawy i usiąść przy porządnie napisanej książce. Będę oczywiście kontynuować, ale, jak po każdej knidze z serii, potrzebuję oddechu.
Nie ukrywam, że przebrnięcie przez "A Storm of Swords" zajęło mi dobry rok ze sporymi przerwami. Jak wszystkie inne pozycje Martina napisana świetnie, jednak przez starą dobrą, mozolnie budowaną fabułę ciężko zmotywować się do codziennego czytania. Mimo to, warto od czasu do czasu wziąć kubek kawy i usiąść przy porządnie napisanej książce. Będę oczywiście kontynuować, ale,...
więcej Pokaż mimo to