Kilka wskazówek i to na tyle. Podstawy Podstawy Podstawy ...

Kilka wskazówek i to na tyle. Podstawy Podstawy Podstawy ...

Jak dla mnie przeciętna. Szukałem książki, z której dowiem się potrzebnych mi wiadomości tu znalazłem niestety tylko bardzo lakoniczny opis. Dla osób w temacie być może dobra publikacja do popatrzenia z innej perspektywy. jednak dla osoby szukającej wiedzy osobiście nie polecam. Szczególnie, że zapłaciłem za ebooka 50 zł, a za taka cenę wolałbym jednak tradycyjną książkę.

Jak dla mnie przeciętna. Szukałem książki, z której dowiem się potrzebnych mi wiadomości tu znalazłem niestety tylko bardzo lakoniczny opis. Dla osób w temacie być może dobra publikacja do popatrzenia z innej perspektywy. jednak dla osoby szukającej wiedzy osobiście nie polecam. Szczególnie, że zapłaciłem za ebooka 50 zł, a za taka cenę wolałbym jednak tradycyjną książkę.

Zdecydowanie jedna z podstawowych pozycji w arsenale grafika zajmującego się przygotowywaniem prac do druku. Dużo przydatnych informacji dla już kumającego co nieco chcącego sobie poukładać wiedzę, jednak dla samego laika, osoby początkującej, mogą one się okazać trudne w zrozumieniu. Autor nie tłumaczy bowiem wszystkich zagadnień dogłębnie, dlatego dobrze jest wspomóc się innymi źródłami aby mieć pełny obraz danego tematu. Poczucie humoru autora może być zaletą dla niektórych, a dla innych wadą - zwłaszcza tych bardziej konkretnych, chcących przejść do sedna tematu.

Zdecydowanie jedna z podstawowych pozycji w arsenale grafika zajmującego się przygotowywaniem prac do druku. Dużo przydatnych informacji dla już kumającego co nieco chcącego sobie poukładać wiedzę, jednak dla samego laika, osoby początkującej, mogą one się okazać trudne w zrozumieniu. Autor nie tłumaczy bowiem wszystkich zagadnień dogłębnie, dlatego dobrze jest wspomóc się...

Jak napisać poradnik, który przystępnie wprowadzi czytelnika w zagadnienia z poligrafii i składu tekstu? Dokładnie tak jak zrobił to autor. Przeczytanie tego poradnika od deski do deski, zajęło mi całkiem sporo czasu, ale z tego względu, że tego typu książek nie czyta się od razu w całości. Warto przetrawić tę całkiem sporą ilość wiedzy, która jest zawarta w każdym rozdziale, mało tego - wykorzystać ją od razu w praktyce. I nawet wstępy odnoszące się do wspomnień autora nie były takie złe. Wręcz przeciwnie - działały na skojarzenia. Na pewno nie jeden raz wrócę do tej pozycji, przy okazji robienia jakiegoś projektu. Grafikom / projektantom - polecam! Wszystkim innych również.

Jak napisać poradnik, który przystępnie wprowadzi czytelnika w zagadnienia z poligrafii i składu tekstu? Dokładnie tak jak zrobił to autor. Przeczytanie tego poradnika od deski do deski, zajęło mi całkiem sporo czasu, ale z tego względu, że tego typu książek nie czyta się od razu w całości. Warto przetrawić tę całkiem sporą ilość wiedzy, która jest zawarta w każdym...

Podstawy i trochę więcej podane w bardzo przystępny sposób.

Podstawy i trochę więcej podane w bardzo przystępny sposób.

Książka uporządkowana, konkretna, treściwa, a przy tym napisana lekkim piórem. Wartościowa pozycja, szczególnie dla osób, które dopiero zaczynają „detepczyć” i nie miały jeszcze zbyt wielkiej styczności z zakładami poligraficznymi.

Książka uporządkowana, konkretna, treściwa, a przy tym napisana lekkim piórem. Wartościowa pozycja, szczególnie dla osób, które dopiero zaczynają „detepczyć” i nie miały jeszcze zbyt wielkiej styczności z zakładami poligraficznymi.

Proszę mówić, co kto chce, ale Andrzej Gołąb zasługuje tą książką na jakąś nagrodę literacką, a przynajmniej znaczące wyróżnienie. Czekam - i kto wie, może się doczekam - aż wszyscy ci, którzy dzięki tej przesympatycznej książeczce uniknęli dodatkowych kosztów w pracy z drukarnią z zaoszczędzonych pieniędzy ufundują autorowi pomnik względnie tablicę pamiątkową.
Skąd takie zachwyty? Pominę milczeniem, że jest to wydawnictwo zwyczajnie ładne, miłe dla oka i przyjazne w użytkowaniu, bo wiadomo, liczy się wnętrze. Wnętrze natomiast w sposób jasny, prosty, zrozumiały i przejrzysty (naprawdę! i nawet fachowe słownictwo nie straszy!) objaśnia kolejne etapy w pracy z drukarnią, począwszy od tego, jak ułatwić życie sobie i innym na etapie projektowania publikacji, przez rady, na co zwrócić uwagę, żeby współpraca przebiegała bez zakłóceń, aż do omówienia dylematów, na jakie zwykle natrafia się na etapie końcowym (papier, okładka, wykończenie itp.).
Wisienka na torcie? Olśniewający i błyskotliwy humor. Naprawdę, facecje cieszą, nie robią z czytelnika półgłówka, nie odwracają uwagi, nie ujmują niczego wartości merytorycznej, a zaraz czyta się przyjemniej.
Tablica pamiątkowa, nie mniej.

Proszę mówić, co kto chce, ale Andrzej Gołąb zasługuje tą książką na jakąś nagrodę literacką, a przynajmniej znaczące wyróżnienie. Czekam - i kto wie, może się doczekam - aż wszyscy ci, którzy dzięki tej przesympatycznej książeczce uniknęli dodatkowych kosztów w pracy z drukarnią z zaoszczędzonych pieniędzy ufundują autorowi pomnik względnie tablicę pamiątkową.
Skąd takie...

Świetna pozycja dla wszystkich osób mających jakikolwiek kontakt z drukiem. Nie tylko dla grafików, ale i dla account, brand i project managerów.

Moja recenzja: http://zuchpisze.pl/dtp-od-projektu-az-po-druk-andrzej-golab/

Świetna pozycja dla wszystkich osób mających jakikolwiek kontakt z drukiem. Nie tylko dla grafików, ale i dla account, brand i project managerów.

Moja recenzja: http://zuchpisze.pl/dtp-od-projektu-az-po-druk-andrzej-golab/