Światło między oceanami

Historia jaką opowiedziała australijska pisarka, M. L. Stedman przejmuje do głębi, zostawiając nas zmienionymi. Mądra ale pełna prostoty, piękna a zarazem smutna, skłania do refleksji, uwrażliwia na cierpienie niewinnych.
Obok tej opowieści nie sposób przejść obojętnie.

Szczególnie przekonuje bardzo przemyślana i spójna jak na debiut konstrukcja fabuły.
Pewnym mankamentem są wyidealizowane postacie u których trudno dojrzeć słabości.
Zachowują się jednak logicznie i uwiarygodniają historię.
Piękne poetyckie opisy zachodów słońca, niezwykły klimat świadczą o ogromnym talencie pisarki.
Mimo że fabuła skupia się na prozie życia, nieco barwionej magią pióra, utwór z każdą stroną wciąga bardziej.

Akcja powieści rozgrywa się na wysepce Janus Rock, oraz w Australijskim miasteczku Partaguese położonym u wybrzeży Oceanu Indyjskiego. Weteran I Wojny Światowej, pracowity i odpowiedzialny Tom Sherbourne otrzymuje posadę latarnika na wspomnianej wyspie. Wcześniej poznaje radosną i uroczą Isabel, zakochuje się w niej ze wzajemnością. Po ślubie zamieszkują na wysepce. Wydawałoby się że to wspaniały happyand. Niestety los obchodzi się z nimi bardzo okrutnie.

Zdecydowanie polecam, stawiając mocne 8/10.

Historia jaką opowiedziała australijska pisarka, M. L. Stedman przejmuje do głębi, zostawiając nas zmienionymi. Mądra ale pełna prostoty, piękna a zarazem smutna, skłania do refleksji, uwrażliwia na cierpienie niewinnych.
Obok tej opowieści nie sposób przejść obojętnie.

Szczególnie przekonuje bardzo przemyślana i spójna jak na debiut konstrukcja fabuły.
Pewnym mankamentem...

Dokończyłam tą książkę tylko dlatego, że byłam ciekawa skąd takie wysokie oceny i niestety nie rozumiem. Ckliwa i melodramatyczna pozycja typowo dla kobiet. Bohaterowie tak głupi i podejmujący tak głupie decyzję, aż trudno uwierzyć, że są dorośli. Opis wydawał się nawet interesujący, ale wykonanie nudne i dość oczywiste.

Dokończyłam tą książkę tylko dlatego, że byłam ciekawa skąd takie wysokie oceny i niestety nie rozumiem. Ckliwa i melodramatyczna pozycja typowo dla kobiet. Bohaterowie tak głupi i podejmujący tak głupie decyzję, aż trudno uwierzyć, że są dorośli. Opis wydawał się nawet interesujący, ale wykonanie nudne i dość oczywiste.

Książka "Światło między oceanami" bardzo mi się spodobała, choć losy bohaterów nie potoczyły się według mojego zamysłu.

Zderzamy się z trudnym problemem utraty dzieci, ogromnej potrzeby chęci posiadania potomstwa, która może wymknąć się spod kontroli. Główna bohaterka Isabel, skądinąd, bardzo dobra, skromna, zakochana dziewczyna, nie szukająca luksusów w życiu i splendorów, tylko miłości blisko ukochanego, wybranego mężczyzny, jest skłonna do podjęcia bardzo drastycznych decyzji, aby mieć upragnione dziecko. Jej miłość, jej siła, jej upór i determinacja były niebywałe i wyjątkowe. Ona byłą miłością, dzielnie znosiła ból i cierpienie spowodowane utratą aż trójki dzieci, to na pewno rozgrzesza ją w moich oczach do decyzji, której się podjęła. Nikomu nie wyrządziła krzywdy.

Tom i Isabel spotykają się w porcie, kiedy on schodzi ze statku, by objąć posadę latarnika, tym samym uciec od widma Wielkiej Wojny, którą przeżył, która trawiła go wewnętrznie wspomnieniami i traumami. Nie zaplanował miłości, ona sama "podeszła" z gorącym pocałunkiem skromnej dziewczyny karmiącej mewy.

Piękna miłosna opowieść, ogromny szacunek i oddanie Toma względem Isabel, bardzo miło czytało się, kiedy tak pięknie spędzali czas, kiedy znaleźli swoje własne miejsce na ziemi na niewielkiej wysepce Janus Rock niedaleko miasteczka Point Partaguese. Latarnia stałą się ich domem, ich gwiazdą, ich oknem na świat i płomieniem, którego chronili.

"Tom odnajdował wolność w ciszy. Słuchał wiatru. Obserwował szczegóły z życia na wyspie. Od czasu do czasu uniesione na skrzynkach lekkiej bryzy, wracały wspomnienia pocałunku Isabel, dotyku jej skóry jej bliskości sprawiały, że Tom zaczynał myśleć o latach, kiedy nie wierzył, że coś takiego w ogóle istnieje. Sama obecność Isabeli sprawiała, że czuł się czystszy, pokrzepiony".

Podczas jednego poranka, gdy Isabel klęczała przy mogiłach swoich dzieci, nagle usłyszała płacz dziecka, cudem stało się, że na ich wyspę do brzegu przybija łódź z niemowlęciem i niestety nieżyjącym mężczyzną.

Od tego momentu życie Toma i Isabel było ogromnym szczęściem, gdyż mieli cudowny, ukochany mały skarbeczek Lucy, ale też żyli w strachu i niepewności z tytułu podjętej trudnej decyzji, niewykonania obowiązków i natury moralnej, czy może jest ktoś kto szuka dziecka.

Wszystko bardzo zawiłe, smutne, wczuwałam się w emocje matki, która poszukiwała dziewczynki i straciła męża, matki, która straciła troje dzieci, mężczyzny, który trwał przy niej i musiał nieść piętno oszustwa.

Tom bierze sprawy w swoje ręce, podejmuje decyzję, której konsekwencje odbijają się na wielu osobach.

"- Żałujesz że mnie poznałeś? - pytała Isabel.
- Urodziłem się po to, żeby Cię poznać Izz. Właśnie po to przyszedłem na świat - odpowiadał, całując ją w policzek. Jego usta wciąż pamiętały ich pierwszy pocałunek, dziesiątki lat temu, na wieczornej plaży o zachodzie słońca. Zuchwałą, nieustraszoną dziewczynę, która kierowała się wyłącznie głosem serca. Pamiętał miłość, jaką darzyła Lucy. Była to gwałtowna, bezwarunkowa miłość, która - gdyby tylko sprawy potoczyły się inaczej - wróciłaby do niej ze zdwojoną siłą".

Miłej lektury :)

Książka "Światło między oceanami" bardzo mi się spodobała, choć losy bohaterów nie potoczyły się według mojego zamysłu.

Zderzamy się z trudnym problemem utraty dzieci, ogromnej potrzeby chęci posiadania potomstwa, która może wymknąć się spod kontroli. Główna bohaterka Isabel, skądinąd, bardzo dobra, skromna, zakochana dziewczyna, nie szukająca luksusów w życiu i...

Jaką podjąć decyzję, jak żadna nie wydaje się właściwa? Zbieg okoliczności splot zdarzeń, Bóg a może przeznaczenie? Cokolwiek lub Ktokolwiek by to nie był/o a życie wielu osób uległo drastycznej zmianie.

Jaką podjąć decyzję, jak żadna nie wydaje się właściwa? Zbieg okoliczności splot zdarzeń, Bóg a może przeznaczenie? Cokolwiek lub Ktokolwiek by to nie był/o a życie wielu osób uległo drastycznej zmianie.

Ważna książka podejmująca ciężki temat…

Ważna książka podejmująca ciężki temat…

Polecam z całego serca. Przepiękna ...

Polecam z całego serca. Przepiękna ...

"Światło między oceanami" autorstwa M.L. Stedman to chwytająca za serce powieść, która porusza tematy związane z miłością, rodzicielstwem oraz trudami życia po wojnie. Historia zaczyna się od przedstawienia Toma Sherbourne'a, weterana wojennego, który odnajduje swoje miejsce na odosobnionej wyspie Janus Rock, pracując jako latarnik. Wkrótce w jego życiu pojawia się Isabel, kobieta, która staje się jego żoną i największą miłością.

Isabel od zawsze marzyła o dużej rodzinie, pełnej dzieci, jednak los nie jest dla niej łaskawy. Pragnienie posiadania dzieci oraz traumatyczne doświadczenia związane z ich utratą stają się centralnym motywem powieści.

Stedman w sposób cudowny kreuje nadmorski klimat, opisy morza, plaż, słońca wciągają nas w świat wyspy Janus Rock. Tło przyrody nie tylko upiększa fabułę, ale także podkreśla izolację i samotność, z jakimi zmagają się bohaterowie pozbawieni możliwości bycia rodzicami.

"Światło między oceanami" to powieść, która zmusza do refleksji nad trudnymi wyborami życiowymi i konsekwencjami, jakie one niosą. A konsekwencje w tej historii są naprawdę brutalne i rozdzierające serce. Przeplatające się w niej tematy miłości, straty i nadziei sprawiają, że jest to lektura, która pozostaje w pamięci na długo po jej przeczytaniu.

Uważam, że dzięki głębokiej warstwie emocjonalnej oraz pięknym, malowniczym opisom, książka M.L. Stedman zasługuje na uznanie. Mnie niespodziewanie zauroczyła.

"Światło między oceanami" autorstwa M.L. Stedman to chwytająca za serce powieść, która porusza tematy związane z miłością, rodzicielstwem oraz trudami życia po wojnie. Historia zaczyna się od przedstawienia Toma Sherbourne'a, weterana wojennego, który odnajduje swoje miejsce na odosobnionej wyspie Janus Rock, pracując jako latarnik. Wkrótce w jego życiu pojawia się Isabel,...

Jedna z lepszych książek jakie czytałam. Bardzo wzruszająca.

Jedna z lepszych książek jakie czytałam. Bardzo wzruszająca.

Książka super. Niby nic się nie dzieje, nie ma zaskakujących zwrotów akcji, nie ma intryg, zemsty czy czegokolwiek innego. Ale wbija w fotel - jest tam tyle emocji, że nie sposób nie uronić łzy, i to nie jednej.... Polecam z całego serca, naprawdę warto

Książka super. Niby nic się nie dzieje, nie ma zaskakujących zwrotów akcji, nie ma intryg, zemsty czy czegokolwiek innego. Ale wbija w fotel - jest tam tyle emocji, że nie sposób nie uronić łzy, i to nie jednej.... Polecam z całego serca, naprawdę warto

Uwielbiam tą książkę , ekranizajca też była bardzo dobra. Jest to jedna z tych książek, które zapadną ci w pamięć na bardzo długo i kiedy po nią sięgniesz ponownie po wielu latach zrobi na tobie takie samo wrażenie jak za poprzendim razem.

Uwielbiam tą książkę , ekranizajca też była bardzo dobra. Jest to jedna z tych książek, które zapadną ci w pamięć na bardzo długo i kiedy po nią sięgniesz ponownie po wielu latach zrobi na tobie takie samo wrażenie jak za poprzendim razem.