-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać411
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
Oto historia, w której można się schować. Przeczekać pomiędzy jej stronicami każde zło. W tym stworzonym przez Lucy Maud Montgomery świecie, w którym nie ma złych ludzi, ani brzydkich krajobrazów. Bowiem wszystko można przecież zmienić jedynie z pomocą "odrobiny wyobraźni". Odchylając strony tej powieści poczujemy się bezpieczni, zawsze już bowiem będziemy mogli powrócić na Zielone Wzgórze... To była ulubiona książka mojej mamy. W starej wersji, jeszcze ze szkicami, które wykonał Pan Bogdan Zieleniec piórkiem...
Oto historia, w której można się schować. Przeczekać pomiędzy jej stronicami każde zło. W tym stworzonym przez Lucy Maud Montgomery świecie, w którym nie ma złych ludzi, ani brzydkich krajobrazów. Bowiem wszystko można przecież zmienić jedynie z pomocą "odrobiny wyobraźni". Odchylając strony tej powieści poczujemy się bezpieczni, zawsze już bowiem będziemy mogli powrócić na...
więcej mniej Pokaż mimo toKiedyś uwielbiałam książki Astrid Lindgren, a Dzieci z Bullerbyn należały do moich ulubionych pomimo faktu, że były one lekturą szkolną... Dzisiaj przypominają mi te wesołe i pełne uroku chwile z kuzynostwem poza miastem. Kiedy cały świat odmieniała nasza wspólna wyobraźnia... a święta naprawdę były magiczne... Posiadałam tę książeczkę z delikatnymi rysuneczkami wykonanymi piórkiem. Mam ją do dzisiaj, wielokrotnie klejoną od przewracania stron. Polecam również tę opowieść w wersji audiobooka czytaną przez Edytę Jungowską!!!
Kiedyś uwielbiałam książki Astrid Lindgren, a Dzieci z Bullerbyn należały do moich ulubionych pomimo faktu, że były one lekturą szkolną... Dzisiaj przypominają mi te wesołe i pełne uroku chwile z kuzynostwem poza miastem. Kiedy cały świat odmieniała nasza wspólna wyobraźnia... a święta naprawdę były magiczne... Posiadałam tę książeczkę z delikatnymi rysuneczkami wykonanymi...
więcej mniej Pokaż mimo toJeśli ktoś choć raz widział "Dinotopię" to nigdy już tej książki nie zapomni. Pamiętam chłopca, który podszedł do nauczycielki od biologii z tą książką w ręce i zapytał ją o to, czy Dinotopia naprawdę istnieje. Wbrew pozorom nie ma w tym nic dziwnego... bowiem dokonały, niezwykle "realistyczny" opis podróży do fantastycznej krainy zawiera zielnik, szczegółowe dane na temat kultury i religii tego niezwykłego miejsca. Całość podkreślają wybitne ilustracje Jamesa Gurney'a, które mówiąc uczciwie są raczej przepełnionym detalami malarstwem. Dzięki nim nasza wiedza o tej krainie poszerza się o architekturę, ubiór mieszkańców i całą masę rzeczy, które w innym przypadku musielibyśmy sobie sami wyobrazić. W ten sposób sami stajemy podróżnikami po tym nowym miejscu! Ogromnie polecam każdemu:)
Jeśli ktoś choć raz widział "Dinotopię" to nigdy już tej książki nie zapomni. Pamiętam chłopca, który podszedł do nauczycielki od biologii z tą książką w ręce i zapytał ją o to, czy Dinotopia naprawdę istnieje. Wbrew pozorom nie ma w tym nic dziwnego... bowiem dokonały, niezwykle "realistyczny" opis podróży do fantastycznej krainy zawiera zielnik, szczegółowe dane na temat...
więcej mniej Pokaż mimo toPollyanna to niezwykle pozytywna opowieść, bez której nie wyobrażam sobie własnego dzieciństwa podobnie, jak bez Ani z Zielonego Wzgórza... Do dzisiaj posiadam tę książeczkę z cudownymi piórkiem wykonanymi ilustracjami Antoniego Uniechowskiego. Pollyanna to chyba jedna z najbardziej znanych i sympatycznych dziewczynek na całym świecie! Warto poznać Pollyannę i jej sposób patrzenia na świat!!!
Pollyanna to niezwykle pozytywna opowieść, bez której nie wyobrażam sobie własnego dzieciństwa podobnie, jak bez Ani z Zielonego Wzgórza... Do dzisiaj posiadam tę książeczkę z cudownymi piórkiem wykonanymi ilustracjami Antoniego Uniechowskiego. Pollyanna to chyba jedna z najbardziej znanych i sympatycznych dziewczynek na całym świecie! Warto poznać Pollyannę i jej sposób...
więcej mniej Pokaż mimo toPrzyznam szczerze, że moja opinia na temat tej książki może być mocno nieobiektywna. Była to bowiem pierwsza z moich najulubieńszych książek i pozbawiona okładki wciąż znajduje się na mojej półce z książkami. Całkowicie magiczna, choć osadzona w rzeczywistości opowieść, która daje to dziwne poczucie, że najzwyklejszy koralik może okazać się tym szczególnym. Moja mama szukała swojego koralika, podobnie jak ja... Była to też ulubiona książeczka moich znajomych, co mówi samo za siebie. I chociaż nie wiem, czy ta opowieść ma szansę wypłynąć na tle współczesnej literatury dziecięcej, wierzę że tak jest. Czytałam rzecz jasna również drugą część, o błękitnej kredce - nieustępującej w niczym części pierwszej. Pamiętam, że książeczka posiadała świetne czarno-białe ilustracje wykonane przez Tomasza Borowskiego. Polecam...
Przyznam szczerze, że moja opinia na temat tej książki może być mocno nieobiektywna. Była to bowiem pierwsza z moich najulubieńszych książek i pozbawiona okładki wciąż znajduje się na mojej półce z książkami. Całkowicie magiczna, choć osadzona w rzeczywistości opowieść, która daje to dziwne poczucie, że najzwyklejszy koralik może okazać się tym szczególnym. Moja mama...
więcej mniej Pokaż mimo toHistoria Sztuki w Zarysie towarzyszyła mi pod koniec szkoły podstawowej, kiedy zdawałam do liceum plastycznego. Pozycja ta opisuje zaledwie zarys historii, jak mówi sam tytuł, ale daje to doskonały obraz całości, zarówno przemian, jak i swojego rodzaju tendencji do których dążyli artyści w poszczególnych epokach. Książka jest poprowadzona w przejrzysty sposób, choć przypomina nieco te maleńkie książeczki, będące streszczeniem wiedzy. Jest doskonała do nabycia podstaw z dziedziny historii sztuki i uporządkowania wiedzy, opisując powstałe dzieła z różnych dziedzin sztuki, a więc: malarstwa, architektury i rzeźby. Jeśli kogoś ten temat bardziej interesuje, musi jednak swoją wiedzę wzbogacić o inne pozycje... Co z resztą jest rzeczą całkowicie naturalną, że szukamy wiedzy z różnych źródeł. Jak najbardziej więc polecam tę książkę do zdobycia podstawowej wiedzy.
Historia Sztuki w Zarysie towarzyszyła mi pod koniec szkoły podstawowej, kiedy zdawałam do liceum plastycznego. Pozycja ta opisuje zaledwie zarys historii, jak mówi sam tytuł, ale daje to doskonały obraz całości, zarówno przemian, jak i swojego rodzaju tendencji do których dążyli artyści w poszczególnych epokach. Książka jest poprowadzona w przejrzysty sposób, choć...
więcej mniej Pokaż mimo toPrzyznam szczerze, że mam pewien problem z tą opowieścią, jako wielbicielka wampirów... Ponieważ w tej książce ich nie ma, owszem są dziwne stworzenia nieco je przypominające, a jednak... na odwyku?! Z drugiej jednak strony całą serię Stephenie Meyer pokochała moja siostra, która będąc, jak to zwykle bywa moim lustrzanym odbiciem nie jest zapaloną czytelniczką. Poza tym ta historia jest dość ładnie napisana... W ogóle ta opowieść wyzwala we mnie wiele dość sprzecznych uczuć, gdyż po pierwsze przypadły mi do gustu niektóre wątki zwłaszcza dotyczące historii Jacoba Blacka. Po drugie zaś przy kilku scenach ubawiłam się do łez: no na przykład wyobrażając sobie jednego z bohaterów opowieści wystrzeliwującego się z sosny... Na dodatek po prostu, najzwyczajniej w świecie nie przepadam za romansami, a już zwłaszcza z mdłymi postaciami... No i nie nie jestem wielbicielką modnych i popularnych powieści. Mimo to uważam, że to całkiem dobra powieść dla wszelkiej maści romantyczek, niezależnie od ich wieku oraz płci;) Odradzam jednak sięganie po te książki miłośnikom fantastyki i poszukiwaczy wampirzych opowieści, bo to zdecydowanie nie jest ten adres:)
Przyznam szczerze, że mam pewien problem z tą opowieścią, jako wielbicielka wampirów... Ponieważ w tej książce ich nie ma, owszem są dziwne stworzenia nieco je przypominające, a jednak... na odwyku?! Z drugiej jednak strony całą serię Stephenie Meyer pokochała moja siostra, która będąc, jak to zwykle bywa moim lustrzanym odbiciem nie jest zapaloną czytelniczką. Poza tym ta...
więcej mniej Pokaż mimo toKwiatowa Uczta, to książka całkiem niezwykła... Kupiłam ją w prezencie dla mojej mamy, która uwielbia kulinarne eksperymenty, a przy tym posiada całkiem romantyczną duszyczkę:) Przyznam, że troszkę się obawiałam z początku, ponieważ nie ma u nas w rodzinie kulinarnych ekspertów no i zastanawiałam się czy coś tak pięknego, jak kwiaty może równie dobrze smakować? Na całe szczęście książka stworzona jest z myślą o całkowitych laikach kulinarnych, a więc opisuje od a do z co z kwiatów można jeść, a czego lepiej nie;) Poza tym w tych przepisach naprawdę są kwiaty!!! Najbardziej mnie zauroczyła sałatka z dodatkiem tulipanowych płatków, albo dżem z fiołków, albo ciasteczka z jaśminowymi kwiatami, a jest tam takich przepisów dużo dużo więcej! No czyż nie brzmi to jak z jakiejś przecudnej powieści, albo jakby ktoś wykradł tajemne przepisy wróżek? Do tego piękne fotografie, twarda oprawa i lśniący kredowy papier, które rekompensują nam dość wysoką cenę książki. Z kwiatowych przepisów skorzystałam również wtedy, kiedy pragnęłam zachęcić kogoś do jedzenia:) Udało się! Bardzo polecam tę książkę również, jako niebanalny prezent;)
Kwiatowa Uczta, to książka całkiem niezwykła... Kupiłam ją w prezencie dla mojej mamy, która uwielbia kulinarne eksperymenty, a przy tym posiada całkiem romantyczną duszyczkę:) Przyznam, że troszkę się obawiałam z początku, ponieważ nie ma u nas w rodzinie kulinarnych ekspertów no i zastanawiałam się czy coś tak pięknego, jak kwiaty może równie dobrze smakować? Na całe...
więcej mniej Pokaż mimo toTa książka jest jednym z moich najcenniejszych skarbów. Książeczek, które mnie inspirują w życiu i w pracy twórczej. Takich, które wzruszają. Tego typu książek się nie czyta, ale się w nich przebywa, oddycha nimi, przez nie odczuwa się świat inaczej... w tym konkretnym przypadku jest to świat widziany przez maleńkie serce. Z góry przepraszam, że dodałam tę książeczkę w niemieckim wydaniu, ponieważ nie znam języka francuskiego (w którym książeczka została wydana). Nie została również przetłumaczona na język polski... Z resztą tekst jest bardzo prosto zbudowany, jakby "po dziecięcemu", a jednocześnie dojrzały. Główną tematyką tej historii jest tęsknota i przemijanie, a także poszukiwanie... w kolorach oczywiście. Do tego tekst został dopełniony cudownymi ilustracjami wykonanymi suchą pastelą autorstwa: Georgesa Lemoine'a. Serdecznie polecam tę pozycję tym, którzy poszukują na co dzień inspiracji i po prostu lubią oglądać książki... Ta książka jest dla mnie prawdziwym dziełem sztuki!!!
Ta książka jest jednym z moich najcenniejszych skarbów. Książeczek, które mnie inspirują w życiu i w pracy twórczej. Takich, które wzruszają. Tego typu książek się nie czyta, ale się w nich przebywa, oddycha nimi, przez nie odczuwa się świat inaczej... w tym konkretnym przypadku jest to świat widziany przez maleńkie serce. Z góry przepraszam, że dodałam tę książeczkę w...
więcej mniej Pokaż mimo toKiedy sięgnęłam po te baśnie po raz pierwszy muszę przyznać, że nie zrobiły na mnie najlepszego wrażenia. Okładki zdobione ilustracjami kruka i żaby w koronie sugerowały, że odnajdę w nich swoje ówcześnie dziecięce jeszcze fantazje. I chociaż zielonkawo-szare ilustracje mogły stanowić zapowiedź nieco bardziej mrocznych historii, treść baśni zebranych przez Braci Grimm stanowczo przekroczyło moją wyobraźnię i na krótko zapełniło ją makabrycznymi opisami. Odczekałam jednak trochę, zanim znów po nie sięgnęłam, tym razem z większym dystansem i przygotowana na przepełnione okrucieństwem historie... Tym razem ujrzałam w nich jednakże źródło inspiracji oraz niebanalne, fascynujące historie spisane ładnym językiem. Tym właśnie Baśnie zebrane przez Braci Grimm dla mnie pozostały. Polecam w odpowiednim dla siebie czasie:)
Kiedy sięgnęłam po te baśnie po raz pierwszy muszę przyznać, że nie zrobiły na mnie najlepszego wrażenia. Okładki zdobione ilustracjami kruka i żaby w koronie sugerowały, że odnajdę w nich swoje ówcześnie dziecięce jeszcze fantazje. I chociaż zielonkawo-szare ilustracje mogły stanowić zapowiedź nieco bardziej mrocznych historii, treść baśni zebranych przez Braci Grimm...
więcej mniej Pokaż mimo to"Kosiarz" to jedna z moich najbardziej ulubionych historii napisanych przez Terrego Pratchett'a. Cała opowieść składa się z filozoficznych rozważań tytułowej postaci Śmierci z tak typowym dla Terrego Pratchett'a, wręcz legendarnym poczuciem humoru. Trzeba przyznać, że ten autor potrafi okiełznać nawet najtrudniejszą do zaakceptowania rzeczywistość i przemienić ją w jedną wielką farsę, a Jego twórczość jest najlepszym dowodem na to, jak bliska jest fantastyka rzeczywistości, a może raczej na odwrót...;) Osobiście czytam utwory Terrego Pratchett'a, żeby dzień stał się jeszcze piękniejszy:)
"Kosiarz" to jedna z moich najbardziej ulubionych historii napisanych przez Terrego Pratchett'a. Cała opowieść składa się z filozoficznych rozważań tytułowej postaci Śmierci z tak typowym dla Terrego Pratchett'a, wręcz legendarnym poczuciem humoru. Trzeba przyznać, że ten autor potrafi okiełznać nawet najtrudniejszą do zaakceptowania rzeczywistość i przemienić ją w jedną...
więcej mniej Pokaż mimo to"Mały Książę" to doskonale opowiedziana i narysowana historia o samotności, ludzkich przywarach i miłości. Wciąż atrakcyjna i powielana na tysiąc jeden sposobów... z których najpiękniejsze jest jej źródło. Opowieść ta obfituje w trafnie ujęte puenty, które z czasem jak dorastamy stają się dla nas nieco banalne. Nie wyobrażam sobie jednak ówczesnego świata, na którym "Mały Książę" nigdy nie został napisany...
"Mały Książę" to doskonale opowiedziana i narysowana historia o samotności, ludzkich przywarach i miłości. Wciąż atrakcyjna i powielana na tysiąc jeden sposobów... z których najpiękniejsze jest jej źródło. Opowieść ta obfituje w trafnie ujęte puenty, które z czasem jak dorastamy stają się dla nas nieco banalne. Nie wyobrażam sobie jednak ówczesnego świata, na którym...
więcej mniej Pokaż mimo toNie pamiętam już kim byłam zanim sięgnęłam po sagę Andrzeja Sapkowskiego i poznałam stworzonych przez niego charyzmatycznych bohaterów... Nawet największa szmira, która jest pod znakiem "Wiedźmina" zyska swoje grono fanów. Nic w tym dziwnego! W powieściach Andrzeja Sapkowskiego z jednej strony powracamy do słowiańskich źródeł napotykając oko w oko wodniki i diabły, z drugiej zaś wędrujemy po stworzonym przez autora świecie... Cykl Wiedźmiński cenię sobie bardzo wysoko ze względu na opisy, piękny język autora, tłum charakterystycznych postaci i akcję, która nie pozwala nam spać po nocach. Andrzej Sapkowski już na zawsze pozostanie w moim sercu, jako jeden z najlepszych polskich autorów fantastyki i wątpię abym była w tym odosobniona. Szczerze polecam!!!
Nie pamiętam już kim byłam zanim sięgnęłam po sagę Andrzeja Sapkowskiego i poznałam stworzonych przez niego charyzmatycznych bohaterów... Nawet największa szmira, która jest pod znakiem "Wiedźmina" zyska swoje grono fanów. Nic w tym dziwnego! W powieściach Andrzeja Sapkowskiego z jednej strony powracamy do słowiańskich źródeł napotykając oko w oko wodniki i diabły, z...
więcej mniej Pokaż mimo toRobiłam porządki na strychu i z najwyższej półki wysypały się na mnie książeczki dla dzieci. Znalazłam wśród nich właśnie Akademię Pana Kleksa z ilustracjami Bohdana Butenko:) Przyznam szczerze, że nie była to jedna z moich ulubionych książek. Ponieważ miałam nieodparte wrażenie, że jest dla chłopców... Na dodatek doskonałe i zabawne ilustracje dość mocno ingerowały w tekst, co mnie nieco rozpraszało... Pomimo iż uwielbiam ilustracje Bohdana Butenko i miałam inne książeczki z Jego ilustracjami i zawsze ogromnie je lubiłam. Sama postać Pana Kleksa była dla mnie wprost cudownie dziwaczna. Po latach sięgnęłam więc po następne części z postacią charyzmatycznego nauczyciela i ogromnie mi się spodobały, a zwłaszcza te, które opisywały przecudne podróże... Oceniam więc całą serię...
Robiłam porządki na strychu i z najwyższej półki wysypały się na mnie książeczki dla dzieci. Znalazłam wśród nich właśnie Akademię Pana Kleksa z ilustracjami Bohdana Butenko:) Przyznam szczerze, że nie była to jedna z moich ulubionych książek. Ponieważ miałam nieodparte wrażenie, że jest dla chłopców... Na dodatek doskonałe i zabawne ilustracje dość mocno ingerowały w...
więcej mniej Pokaż mimo toMoja pierwsze spotkanie z Fiodorem Dostojewskim. Bardzo owocne, mogłabym nawet nazwać "miłością od pierwszego słowa"... Dla mnie wybitny Portrecista Słowa, Geniusz, Obserwator i Psycholog. Nikt tak doskonale nie potrafi oddać piórem ludzkiej natury, jak Fiodor Dostojewski! Szczerze mówiąc nigdy nie widziałam w postaci Roskolnikowa (bohatera Zbrodni i Kary) nadczłowieka. Morderstwo popełnił z przyczyn materialnych, choć i tak nie jest łatwo to zrozumieć. Autor prowadzi nas przez zawiłości sposobu myślenia Roskolnikowa, jak po labiryncie, w którym on sam od czasu do czasu zdaje się gubić. Psychologiczna natura została wpleciona w wątek kryminalny dzięki czemu Zbrodnię i Karę czyta się z zapartym tchem...
Moja pierwsze spotkanie z Fiodorem Dostojewskim. Bardzo owocne, mogłabym nawet nazwać "miłością od pierwszego słowa"... Dla mnie wybitny Portrecista Słowa, Geniusz, Obserwator i Psycholog. Nikt tak doskonale nie potrafi oddać piórem ludzkiej natury, jak Fiodor Dostojewski! Szczerze mówiąc nigdy nie widziałam w postaci Roskolnikowa (bohatera Zbrodni i Kary) nadczłowieka....
więcej mniej Pokaż mimo to
Teraz możemy naprawdę poczuć zapachy oraz smaki prosto z kuchni na Zielonym Wzgórzu:) Oryginalne przepisy okraszono ulubionymi przez nas cytatami i ozdobiono uroczą szatką graficzną. Niezwykle lubię, kiedy ulubione przeze mnie powieści stają się tak namacalne i wychodzą ze sfery wyobraźni docierając wprost do naszych zmysłów... Polecam wszystkim wielbicielom przytulnej kuchni na Zielonym Wzgórzu! Doskonałe dopełnienie całej serii.
Teraz możemy naprawdę poczuć zapachy oraz smaki prosto z kuchni na Zielonym Wzgórzu:) Oryginalne przepisy okraszono ulubionymi przez nas cytatami i ozdobiono uroczą szatką graficzną. Niezwykle lubię, kiedy ulubione przeze mnie powieści stają się tak namacalne i wychodzą ze sfery wyobraźni docierając wprost do naszych zmysłów... Polecam wszystkim wielbicielom przytulnej...
więcej Pokaż mimo to