Gobelin. Drugie oblężenie Henry H. Neff 7,4
ocenił(a) na 73 lata temu "Gobelin" to seria składająca się, z póki co, 4 tomów. "Obrońca Rowan" czyli część pierwsza wprowadza czytelnika w nowy świat pełen magii, przedstawia bohaterów i powolutku, powolutku ukazuje początek zła, które zaczyna pojawiać się w nowym, magicznym życiu, młodego głównego bohatera Maxa McDanielsa. O pierwszy tomie już pisałam, więc teraz krótko. Podobał mi się. 😁
A jak się sprawy mają w przypadku tomu drugiego pt. "Drugie oblężenie"?
Z całą pewnością w tej części mamy więcej akcji, więcej magii, więcej wykorzystywanych umiejętności, więcej spisków i zdecydowanie więcej szerzącego się zła.
Ale czy więcej znaczy lepiej?
Bardzo liczyłam na to, że drugi tom pchnie całą fabułę do przodu, dzięki czemu nie będę mogła się od książki oderwać. Czy tak było? Postaram się opisać swoje luźne odczucia, tak aby nie spoilerować pierwszego tomu. 😁
Sama nie wiem co mam myśleć o tej części. Zdecydowanie dzieje się więcej. Z tym, że jakoś nie mogłam się wkręcić w całą akcję. Fabuła gnała przez co, według mnie, w niektórych momentach było dość chaotycznie. Nie ukrywam, że pytałam samą siebie "ale jak?" i niestety nie uzyskiwałam odpowiedzi. Zdaję sobie jednak sprawę, że młodszy czytelnik może nie mieć takich pytań, a z zapartym tchem czytać książkę w poszukiwaniu jeszcze większej ilości akcji. Bo trzeba przyznać, że podczas tej lektury nie można się nudzić. Nie ma zbędnych opisów, trochę bardziej poznajemy specyfikę mocy głównych bohaterów. Dokładniej poznajemy głównego antagonistę. Bohaterowie są ciut lepiej rozpisani niż w poprzednim tomie, lecz dalej uważam, że można by wyciągnąć z nich jeszcze więcej.
Były w książce dwa bardzo ciekawe momenty. Jeden mnie zaskoczył, drugi rozczarował. Autor postanowił przedstawić nam pochodzenie Maxa, co ogromnie mnie ucieszyło. Niestety zostało to bardzo spłycone, a cały wątek był dla mnie mało zrozumiały. Czytałam dalej z myślą "ale o co chodzi?". Na szczęście później troszeczkę się wszystko rozjaśniło, niemniej ten moment bardzo mnie rozczarował.
Ale za to później było pozytywne "o!", które wynagrodziło mi kilka poprzednich rozdziałów.
Oczywiście najmocniejszym punktem tej części jest zakończenie. I muszę przyznać, że zakończenie takie, którego się nie spodziewałam. Dzięki niemu z czystą przyjemnością sięgnę niedługo po trzeci tom. Mimo kilku niuansów, przez które można powiedzieć, że książka nie jest idealna, dalej śmiało polecam Wam całą serię "Gobelin". Warunek? Musicie lubić książki pełne akcji i przygody! 😁
Już niedługo z przyjemnością przeczytam 3 tom!
W książce pojawia się kilka rzeczy, które były się w Harrym Potterze.
Są to drobnostki, ale są. Podam Wam przykłady:
💥W szkole pojawia się dział ksiąg zakazanych.
💥Aby wydostać się z jednego miejsca trzeba z odpowiednią prędkością wjechać w ścianę.
💥Została wynaleziona tkanina niewidka, pod którą człowiek staje się niewidzialny.
💥Prosiaczek został wyciągnięty z walizki.
😁
Przypomina Wam to coś?