-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
O rety.
Na początku byłam przerażona, panował tu ogromny chaos, a bohaterowie zmieniali swoje zachowanie jak chorągiewki, nie mogłam zdzierżyć dialogów i ogólnie po 20 stronach odstawiłam by sprawdzić czy zmienił się tłumacz - nie wiem co tam się wydarzyło.
Ale na szczęście, potem wracamy na tory magii znanej z pierwszego tomu i ach, kocham!
Nie mogę jednak nie zwrócić uwagi na to, że ten tom był niczym kilka rozdziałów każdej normalnej książki, a wydarzenia rozegrały się w ekspresowym tempie na przestrzeni dnia-dwóch..?XD Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim i przyznam, że czuję spory niedosyt.
Sama akcja BARDZO mi się podobała i wciąż kocham, jestem bardzo zaangażowana w tę historię, bieg fabuły do mnie przemawia, a trójkąt miłosny doprowadza do rozpaczy, niezależnie od tego na czym stanie, ach. Wyczekuję kontynuacji! Mam nadzieję, że będzie jeszcze w tym roku...
Ode mnie 6/10. Oczekiwałam więcej, ale wciąż uwielbiam. To taka ocena z rozsądku, haha. Była dobra, ale brakuje jej trochę do zwalenia mnie z nóg.
Czytałam we współpracy barterowej [reklama] z wydawcą.
O rety.
Na początku byłam przerażona, panował tu ogromny chaos, a bohaterowie zmieniali swoje zachowanie jak chorągiewki, nie mogłam zdzierżyć dialogów i ogólnie po 20 stronach odstawiłam by sprawdzić czy zmienił się tłumacz - nie wiem co tam się wydarzyło.
Ale na szczęście, potem wracamy na tory magii znanej z pierwszego tomu i ach, kocham!
Nie mogę jednak nie zwrócić...
Myślcie sobie co chcecie, I don't care, ale "Czwarte skrzydło" to moja książka roku, a przypominam, że czytałam "Zatracenie" ❤️
Przeżyłam z tą książką tyle emocji.
BYŁY SMOKI, DUŻO SMOKÓW.
Fabuła mknęła tak jakbym mogła sobie tego życzyć.
Relacje były takie jakie kocham.
BOHATEROWIE. Tacy, którzy nie irytują to ostatnio skarb.
Nie było za dużo scen intymnych, a jak były to nie czułam cringe'u, więc doceniam.
To wszystko już było? Może i tak, ale nigdy tak dobre 🫶🏻
Im dłużej o tym myślę tak jedyne "ale" jakie poczułam to wobec drugoplanowych bohaterów, których było wiele, którzy byli często nijacy... Nawet Ci bardziej kluczowi. Można było bardziej zaangażować się w nakreślenie ich charakterów i je urozmaicić, więc tak, tutaj jest mój zarzut, to mnie ubodło. Ale i tak dla mnie najważniejsze są główne postacie, a te kocham całym serduchem ❤️
No dobra, jeszcze nie podobał mi się finał. Ponieważ to przewidziałam, a ja nienawidzę przewidywać biegu fabuły i prawie nigdy tego nie robię, bo się na tym nie skupiam 😅 więc niestety, zbyt przewidywalne.
Jeszcze jedno, jeśli nie lubicie romantasy, to tego nie czytajcie, proste. Jak dla mnie wątek romansu i akcja to było takie mocne 50/50. Nie czułam by coś się bardziej przebijało. Autorka zwracała naszą uwagę trochę na świat, a trochę na relację romantyczną, finał skupiając na tym drugim.
Co do Violet, druga Aelin to nie jest, ale kobieto, czekam na ciebie w drugim tomie 🙏🏻
I ostatni komentarz. Kocham Eragona całym sercem OD LAT, nigdy nie dostałam nic podobnego, w końcu to nastąpiło, dziękuję za tę smoczą więź.
Myślcie sobie co chcecie, I don't care, ale "Czwarte skrzydło" to moja książka roku, a przypominam, że czytałam "Zatracenie" ❤️
Przeżyłam z tą książką tyle emocji.
BYŁY SMOKI, DUŻO SMOKÓW.
Fabuła mknęła tak jakbym mogła sobie tego życzyć.
Relacje były takie jakie kocham.
BOHATEROWIE. Tacy, którzy nie irytują to ostatnio skarb.
Nie było za dużo scen intymnych, a jak były to...
Rety, ta książka to kontynuacja idealna. Chciałam początkowo użyć słowa niemal, ale kurde, serio wszystko mi tam zagrało.
Kto mnie skrupulatnie obserwuje ten wie, że pokochałam Taniec Złodziei i wyczekiwałam drugiego tomu, ale jednocześnie byłam przerażona, że mnie zawiedzie. Na szczęście okazał się wspaniały.
W pierwszym tomie autorka skupiła się na rozwoju relacji romantycznej (którą uwielbiam), z kolei tutaj na pierwszym planie pojawiły się intrygi, akcja, oj, dużo akcji i co chwilę jakiś szokujący wątek. Jestem w pełni usatysfakcjonowana biegiem fabuły, odkrywanymi tajemnicami, zdradami i bohaterami.
Nasi bohaterowie po spotkaniu z królową wracają do domu, jednak czeka tam na nich zasadzka. Będą musieli rozegrać najlepsze role swojego życia by uratować siebie, ale i swoich najbliższych.
Ludzie, ja się kilka razy wzruszyłam, poza relacją romantyczną dostajemy w tej historii piękne więzi rodzinne i to nie tylko przez krew. Książka pokazuje nam, że można popełniać błędy, nawet zdarzają się ogromne, które na zawsze się w nas zakorzeniają, ale najważniejsze by się w nich nie zatracić, a próbować za nie odpokutować. A miłość łącząca Kazi i Jase'a to jest mój ulubiony rodzaj uczucia, wraz z nimi przeżywałam wydarzenia i wszelkie emocje, a jest ich tu wiele, łezka może się szybko zakręcić w oku 🥺
Kazi to jedna z moich ulubionych bohaterek książkowych, zdecydowanie jest w top 5. A Przysięga złodziei trzyma w napięciu od początku do końca, nie mogłam się od niej oderwać!
Polecam wszystkim wielbicielom romantycznych historii YA i NA ❤️ Ma vibe fantasy, ale to bardziej świat w stylu Szóstki wron. Czytajcie i pokochajcie!
Ode mnie 8/10 ⭐
Współpraca barterowa z wydawnictwem Hype.
Rety, ta książka to kontynuacja idealna. Chciałam początkowo użyć słowa niemal, ale kurde, serio wszystko mi tam zagrało.
Kto mnie skrupulatnie obserwuje ten wie, że pokochałam Taniec Złodziei i wyczekiwałam drugiego tomu, ale jednocześnie byłam przerażona, że mnie zawiedzie. Na szczęście okazał się wspaniały.
W pierwszym tomie autorka skupiła się na rozwoju relacji...
2023-05-26
ŻAŁUJ, ŻE JESZCZE TEGO NIE CZYTAŁ*Ś!!!
Mam Twoja uwagę? Świetnie, bo mówię serio.
Na wstępie - to zbiór baśni japońskich 🥺 Zostały one napisane głównie dla dzieci, ale autor wychodził z założenia, że nie chcę zakłamywać rzeczywistości i oswaja młodych czytelników z okrucieństwem i niesprawiedliwością na świecie. Ten zbiór był naprawdę cudowny i różnorodny, baśnie są proste i mają konkretny przekaz. Mogą wzruszyć, rozpogodzić, wywołać refleksje czy nostalgię. Są pełne magicznych elementów, piękne i wrażliwe.
Czytało się je wspaniale, a gdybym miała określić tę książkę jednym słowem to powiedziałabym, że jest urokliwa. Ten przymiotnik najlepiej oddaję jej całokształt.
Mamy tutaj piętnaście utworów. Najbardziej podobała mi się Polna Róża, czyli krótka opowieść na temat bezsensowności wojny i tego jak oddziałuje na zwykłych ludzi. Natomiast najmocniej uderzyły we mnie opowieści o Rudziku i jego samodzielnym zamknięciu się w klatce (i tego konsekwencji) oraz o kobiecie, która bardzo chciała mieć dziecko, ale przez zaślepienie nie było jej to dane. Najmniej trafiła do mnie opowieść o Gołębiach, po prostu chyba nie wiem co miałam z niej wynieść. No, mówię wprost, nie wyłapałam morału 🙈 ale dobrze się ją czytało, jak wszystkie, szczerze, tylko jakoś tak się ucięła w trakcie 🤣
To pozycja idealna na bajkę na dobranoc dla dziecka, jak i na odprężenie po pracy. Ma około 200 stron i mały format, więc szybko się czyta. UWIELBIAM BAŚNIE i mocno polecam te japońskie!
A i oczywiście jak zawsze dostajemy wspaniały wstęp o autorze od wydawnictwa 🥺 uwielbiam Was za to.
Ode mnie 8.5/10 ⭐ FANTASTYCZNA!
Współpraca barterowa z wydawnictwem Kirin
ŻAŁUJ, ŻE JESZCZE TEGO NIE CZYTAŁ*Ś!!!
Mam Twoja uwagę? Świetnie, bo mówię serio.
Na wstępie - to zbiór baśni japońskich 🥺 Zostały one napisane głównie dla dzieci, ale autor wychodził z założenia, że nie chcę zakłamywać rzeczywistości i oswaja młodych czytelników z okrucieństwem i niesprawiedliwością na świecie. Ten zbiór był naprawdę cudowny i różnorodny, baśnie są...
2023-02-22
Czytaliście kiedyś książkę, w której po pierwszych rozdziałach zastanawialiście się co Wy sobie zrobiliście i jakie to jest kiepskie?😅
Nie mam w zwyczaju szybko odstawiać takich pozycji i chwała mi za to, bo koniec końców tak bywa, że to właśnie one stają się moimi perełkami.
Może wynika to z zaniżonych oczekiwań, a wręcz ich braku po kiepskim – w moim odczuciu - początku?
Co by nie było, takim tytułem jest dla mnie #Tamgdziesłońcezłociliście
Pierwsze rozdziały były chaotyczne - poczynając od samej akcji, jak i stylu jej napisania, zaczęłam wątpić w autorkę i zrobiło mi się żal, że książka, na którą tak czekałam okaże się słaba.
Dostajemy kluczowe wydarzenie, a potem mamy sytuacje będące bardziej przebłyskami. Źle mi się to czytało, a na domiar złego fabuła kompletnie mi się nie podobała. A przynajmniej kierunek, w którym wydawało mi się, że zmierza.
Na szczęście, okazało się, że byłam w błędzie.
Ta książka jest cudowna!!! Im dalej, tym lepiej!
To opowieść o porwaniu, o stracie, o nałogach, o traumie, rety, poruszono tyle ważnych tematów, a jednocześnie czytelnik nie jest nimi przytłoczony, ani nie odczuwa, że zostały wplecione pobieżnie i na siłę. Wszystko tam zagrało, naprawdę.
Nie znam się na psychologii, więc czasami coś wywoływało u mnie wątpliwości, ale czytałam, że historia była pod tym kątem konsultowana ze specjalistą, więc zawierzam, że wszystko było realne.
To lekka do przyswojenia powieść, napisana przyjaznym stylem, dostajemy dwie narracje: matki - zmagającej się ze stratą i córki - dorastającej w nieświadomości. Niestandardowa historia z życia wzięta.
Bardzo mi się podobało i przeskakiwałam literki czytając z wielką ciekawością 😅 nie mogłam jej odłożyć!!!
Ode mnie 8/10 ⭐ polecam.
Czytaliście kiedyś książkę, w której po pierwszych rozdziałach zastanawialiście się co Wy sobie zrobiliście i jakie to jest kiepskie?😅
Nie mam w zwyczaju szybko odstawiać takich pozycji i chwała mi za to, bo koniec końców tak bywa, że to właśnie one stają się moimi perełkami.
Może wynika to z zaniżonych oczekiwań, a wręcz ich braku po kiepskim – w moim odczuciu -...
JESTEM ZAKOCHANA TO CHYBA ZA MAŁO POWIEDZIANE.
W tym świecie mamy podział na ludzi i dżiny, a Ci drudzy mimo traktatu są prześladowani za swoją magię...
To historia w stylu, który kocham i jest dla mnie delikatniejszą wersją Szklanego Tronu - ma sporo podobieństw, ale dla mnie to na plus, bo autorka może i działa na analogicznych motywach, ale rozwinęła je inaczej!
A bohaterowie?
Uroczy książę, który nie jest gotowy na przejęcie tronu, dawno zaginiona prawowita królowa i pełen tajemnic władca wrogiego królestwa, aaaaaa, jaram się tak potężnie! A w tym wszystkim jeszcze krąży między nimi diabeł snujący własne plany!
Historia opiera się na perskiej kulturze, co jest dodatkowym atutem ❤️
Rozwój wydarzeń dzieje się w ciągu kilku dni, ale jest naprawdę stopniowo rozbudowywany, autorka nieustannie podsyca ciekawość czytelnika i wykreowała cudownych głównych bohaterów, których nie da się nie lubić 😭❤️
A wiecie co jest jeszcze takim dużym plusem? Humor! Taki uroczy, co się pośmiałam to moje i jeszcze zadziorne dialogi! A panna Huda to rewelacyjne urozmaicenie 🤣 No i to ciągłe szokowanie mnie i trzymanie mnie w niepewności!
Przeżywałam tę opowieść CAŁĄ SOBĄ 🥺❤️
Dla kogo?
Po prostu dla wielbicieli fantasy z romansem, a już zwłaszcza dla tych miłujących Szklany Tron i fanów anime fantasy, bo to dla mnie taki totalny mix pod względem bohaterów, humoru i dialogów ❤️ I to taki dobry mix!
Ode mnie 8/10⭐ i WYCZEKUJĘ kontynuacji, bo końcówka wgniata w fotel!
Jakby co, to ja naprawdę bardzo rzadko daję tak wysoką notę!
Współpraca barterowa z wydawnictwem.
JESTEM ZAKOCHANA TO CHYBA ZA MAŁO POWIEDZIANE.
W tym świecie mamy podział na ludzi i dżiny, a Ci drudzy mimo traktatu są prześladowani za swoją magię...
To historia w stylu, który kocham i jest dla mnie delikatniejszą wersją Szklanego Tronu - ma sporo podobieństw, ale dla mnie to na plus, bo autorka może i działa na analogicznych motywach, ale rozwinęła je inaczej!
A...
2023-02-27
Chwalę tę książkę nieprzerwanie od roku i nie zmieniło się to po przeczytaniu polskiej wersji, która jest dla mnie dużo lepsza w odbiorze od angielskiej ❤️ No i to wydanie... Ludzie, dla samej jej prezencji warto 🤭
To opowieść o książkach, a w zasadzie o miłości do nich i tego JAKI MAJĄ WPŁYW na życie czytelnika 🥰
Ta historia może być odebrana na dwa sposoby, część osób sporo jej zarzuca, druga wchłania to co przekazuje, ja oczywiście jestem w tej drugie grupie, ale jak najbardziej rozumiem zarzuty, bo wiem o co chodzi, jednak mnie nic nie przeszkodziło w cieszeniu się lekturą i nie odczuwam od niej hipokryzji. Podejdźcie do niej na luzie ❤️
To czarująca i ciepła historia, która poucza i ma moc podbudowania do działania, trzeba się tylko na nią otworzyć ❤️ Przez książkową metaforę nawiązuje do życia i relacji.
Jest po prostu cudna i wartościowa.
Jednak wydaje mi się być napisana w dość naiwny sposób i to chyba jedyny minus, który odczułam, bo jest prosta, łatwa w odbiorze, ale właśnie zabrakło mi w niej takiego czegoś co pozwoliłoby mi odczuć w pełni podniosłość (?) i dać jej maksymalną ocenę, niemniej i tak zdołała mnie oczarować i mam nadzieję, że więcej osób po nią sięgnie.
Dziękuję @flow_books za współpracę barterową i że tak szybko udało mi się wrócić do tej historii ❤️
Chwalę tę książkę nieprzerwanie od roku i nie zmieniło się to po przeczytaniu polskiej wersji, która jest dla mnie dużo lepsza w odbiorze od angielskiej ❤️ No i to wydanie... Ludzie, dla samej jej prezencji warto 🤭
To opowieść o książkach, a w zasadzie o miłości do nich i tego JAKI MAJĄ WPŁYW na życie czytelnika 🥰
Ta historia może być odebrana na dwa sposoby, część osób...
Krótkim słowem wstępu - książka, w której kreacja wszystkich elementów pozostaje na równym poziomie, wobec czego nie trzeba przywiązywać się do bohaterów by mieć radość z lektury, co jest ogromnym atutem dla antologii. Autorka zręcznie tworzy mieszankę obyczajowych historii, horroru, mitologii, społecznych problemów i uszczypliwości. Jak to pięknie smakuje. Klimat jest wspaniały.
To był bardzo dobry zbiór opowiadań, który trzymał poziom od pierwszego do ostatniego. Zapoznawałam się z nimi stopniowo i naprawdę nie jestem pewna czy potrafię wytypować najlepsze lub najgorsze. Do takich moich prywatnych ulubieńców na pewno zaliczam Głowę kobiety, ponieważ przysparza najwięcej niespodzianek i jest bogate w treść jak na tak krótki utwór. Z kolei moją najmniejszą sympatię zyskało opowiadanie otwierające, czyli Sen o podwójnym samobójstwie - nie mam wobec niego żadnych konkretnych zarzutów, po prostu nie trafiło do mnie na tyle co pozostałe, bardziej nie spodobała mi się sama historia aniżeli to jak została napisana.
Chciałabym zwrócić uwagę w jak piękny sposób autorka operuje słowem, opowiadania są napisane w pięknym stylu i widać, że autorka zręcznie w nich eksperymentuje, jak na przykład w przypadku Klatki cieni, gdzie przedstawiła je w formie zapisu jednostronnego dialogu, w którym jeden z rozmówców we własnych odpowiedziach naprowadza czytelnika na to co mówi drugi. To opowiadanie było dla mnie chyba najciekawiej zobrazowane.
Te historie w głównej mierze dotyczą kobiet, ich krzywdy i chęci odwetu. Są bogate w inspiracje folklorystyczne, przykładowo w opowiadaniu Głowa kobiety zobrazowałam sobie Nukekubi, ale sama nie wiem na ile jest to poprawne skojarzenie. Mnóstwo tu ciekawych elementów, naprawdę warto to przeczytać. Kocham japońską kulturę.
Ten zbiór to horror, ale nie jest krwawy i krzykliwy, określiłabym to śmielszym podejściem niż w przypadku Opowiadań ze świątyni Sei’a, gdzie ten klimat niepokoju był raczej niewinny, tutaj jest bardziej odczuwalny i wyobraźnia ma więcej do roboty, jest na tyle dobrze wyważony by nie przerażać, ale zalążek strachu zostawić - a na dodatek autorka przemyca w nim wyżej wspomniane problemy społeczne. Wartościowy zbiór, marzy mi się więcej od autorki.
Patrząc na okładkę już można odczytać jakież to będzie klimatyczne, z pewnością polecam wszystkim fanom tematyki yōkai czy choćby anime typu Kimetsu no Yaiba - chociaż jak dla mnie to uczta na wyższym poziomie.
Pamiętajcie jednak, że to pozycja, która może otworzyć oczy na bogactwo japońskiej twórczości, dlatego każdy spragniony niebanalnej obyczajówki fantasty z namiastką demoniczności powinien bez wahania po to sięgnąć.
Ode mnie 8/10. Bardzo mi się podobało i to zdecydowanie (na ten moment) moja ulubiona książka od wydawnictwa Kirin!
Książkę przeczytałam w ramach współpracy barterowej z wydawcą.
Krótkim słowem wstępu - książka, w której kreacja wszystkich elementów pozostaje na równym poziomie, wobec czego nie trzeba przywiązywać się do bohaterów by mieć radość z lektury, co jest ogromnym atutem dla antologii. Autorka zręcznie tworzy mieszankę obyczajowych historii, horroru, mitologii, społecznych problemów i uszczypliwości. Jak to pięknie smakuje. Klimat jest...
więcej mniej Pokaż mimo to
Liczyłam, że mi się spodoba, ale nie sądziłam, że aż tak!!!
To jest naprawdę świetna młodzieżówka, bardzo solidna, a takie sobie cenię.
O czym jest?
Złodziejka zyskała pozycję i wyruszyła w ważną misję w imieniu królowej. Poznaje nieoficjalnego władcę ziem, który powinien być jej wrogiem, a staje się... Miłością. A wszystko przez to, że przypadkiem oboje dostali się w niewolę... No cóż, tragedia łączy?
Ich relacja rozwinęła się bardzo szybko, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało, lecz to może jedyny element, do którego mogłabym się przyczepić. Wszystko inne pasowało! No dobra, może jeszcze końcówka była dość dziwnie łatwa, ale jednocześnie satysfakcjonująca. Ciężko mi ją ocenić, bo gdyby książka mi się nie podobała, to pewnie uznałabym, że było za prosto, ale jako że kierunek historii bardzo mi się spodobał, to nie mam na co narzekać.
Dostajemy tu mnóstwo humoru, dużo więzi przyjaźni, ciężkich do przerwania, głębokie relacje rodzinne, ale i zdradę i tajemnice, mnóstwo sekretów. Poczucie honoru i dumy. W pewnym sensie to dej książki pasuje bardzo doniosły soundtrack, pełen bólu, spróbujcie sobie wyobrazić coś takiego. Rety, ja już mam wizję na ekranizację...
Wartka akcja, zadziorne dialogi i interesująca fabuła, ważą się losy świata. A główni bohaterowie nie zdają sobie sprawy z istotności swych działań...
Naprawdę fajnie wykreowany świat, ale liczę na więcej szczegółów w kolejnym tomie, kreacja bohaterów doskonała, właśnie tacy jakich uwielbiam! Nie da się ich nie lubić i mowa tu również o drugoplanowych!
Stylem książka przypominała mi taką mieszankę Gildii Magów i Królestwa Mostu, czyli moje perełki, dotyczy to również kreacji postaci. Cudownie mi się to czytało.
JEŚLI WSPÓŁDZIELISZ ZE MNĄ GUST CZYTELNICZY DO MŁODZIEŻOWYCH FANTASY TO CZYTAJ TO BEZ ZASTANOWIENIA!
Przepraszam za tak emocjonalną recenzję, ale naprawdę bardzo mi się to podobało i już usycham na myśl o czekaniu na drugi tom...
I podsumowując, to tak, ta książka na pewno będzie w mojej topce tego roku ❤️
Ode mnie 8/10 ⭐ CUDO!
Współpraca barterowa z wydawnictwem HYPE.
Liczyłam, że mi się spodoba, ale nie sądziłam, że aż tak!!!
To jest naprawdę świetna młodzieżówka, bardzo solidna, a takie sobie cenię.
O czym jest?
Złodziejka zyskała pozycję i wyruszyła w ważną misję w imieniu królowej. Poznaje nieoficjalnego władcę ziem, który powinien być jej wrogiem, a staje się... Miłością. A wszystko przez to, że przypadkiem oboje dostali się w...
Gwarantuję, że to książka, której potrzebujecie, tylko o tym jeszcze nie wiecie!
Cudowna, wspaniała, idealnie wyważona historia. Wiecie, często czytamy książki by przenieść się w inne miejsce, ale to jak autorka wyręcza naszą wyobraźnię przerosło moje oczekiwania, dosłownie przenosi nas słowami we wspomnienia bohaterki, czułam się jakbym widziała to jej oczami, coś wspaniałego. Niesamowita, poruszająca narracja. Opisy są rozbudowane, ale nie przytłaczały. Podążamy za świetnie odzwierciedloną opowieścią z przeszłości. Od czasu do czasu wracając do teraźniejszości, bo to od niej rozpoczyna się książka.
Subtelna, piękna opowieść o życiu, o jego trudach, o przyjaźni, o dorastaniu.
Bohaterkami są cztery zupełnie różne dziewczyny, które połączyła przyjaźń i rozdzieliło życie. Spotykają się po latach, ale w niepełnym składzie za sprawą nieobecnego spoiwa.
To obowiązkowa pozycja dla osób, które lubią przenosić się w czasie i miejscu za sprawą książki, dla tych które lubią się wczuwać w opowieść. Dla osób, które za sprawą magicznych, trudnych historii lubią poznawać wydarzenia i nastroje dawnych czasów z innych części świata. Autorka sprawnie przedstawia kulturę i historię swojej ojczyzny w tej burzliwej opowieści.
Naprawdę bardzo mi się podobało i z ręką na sercu polecam, książka o życiu, do których mam słabość, zwłaszcza jak są napisane tak wspaniale 🥰
Ode mnie 8/10 ⭐ Baaardzo polecam.
Czuję ogromną potrzebę zapoznania się z Ósmym życiem (bestsellerem autorki), bo jeszcze nie miałam okazji.
Współpraca: wydawnictwootwarte
Gwarantuję, że to książka, której potrzebujecie, tylko o tym jeszcze nie wiecie!
Cudowna, wspaniała, idealnie wyważona historia. Wiecie, często czytamy książki by przenieść się w inne miejsce, ale to jak autorka wyręcza naszą wyobraźnię przerosło moje oczekiwania, dosłownie przenosi nas słowami we wspomnienia bohaterki, czułam się jakbym widziała to jej oczami, coś...
2022-10-13
Pan domu stoi przy ogrodowym murze.
Pan domu nie jest samotny.
Pan domu nie zapomniał.
Pan domu ma dość.
Pan domu czeka na Ciebie, wyjdziesz mu na spotkanie?
Wow, jakie to było dobre. Muszę zacząć od tych słów, bo dawno żadna historia nie wciągnęła mnie aż tak bardzo!
Olivia Prior jest nastoletnią niemową, mieszka w sierocińcu dla dziewcząt nie wiedząc nic na temat swojej rodziny. Niestety, dziewczyna nie jest lubiana w swoim otoczeniu, inni naśmiewają się z niej i próbują utrudnić jej życie, stopniowo ma tego coraz bardziej dość, a w jej cichym smutku i samotności towarzyszą jej martwiaki - coś na wzór duchów, tylko o niepełnym kształcie, tylko ona może je zobaczyć. Pociechą dla niej jest pamiętnik matki, który pieczołowicie chroni i kartkuje co wieczór próbując wydobyć z niego coraz więcej możliwych informacji, a kluczowa z nich brzmi:
Pozostaniesz bezpieczna, dopóki będziesz trzymać się z dala od Gallanta.
Jednak czym jest Gallant? Wkrótce Olivia będzie miała okazję się przekonać, ponieważ pewnego dnia do sierocińca przybywa nietypowy list, w którym rodzina wzywa ją do powrotu do domu! DOM. Ma własny dom, tylko że... chcą by wróciła do Gallanta.
- Trzymaj się z dala
- Wracaj do domu
Dziewczyna jednak tak bardzo marzy o rodzinie, o własnym domu, że nie waha się długo i podejmuje decyzję tak różną od pragnienia matki.
I na tym skończę opowieść o fabule, ponieważ jej dalszą część każdy powinien odkryć samodzielnie.
Gallant to niezwykle klimatyczna historia, czuć od niej mocny powiew mroku i tajemnicy. Schwab ponownie zachwyca nas lekkim stylem i ładnym językiem umiejętnie tworząc klimat rodem z horrorów, autorka skupia się na konkretach, a jednak nie brakuje tu wystarczająco rozwiniętych opisów. Warto mieć na uwadze, że ze względu na brak głosu u bohaterki w tej książce jest mało dialogów, a ja jako ich fanka z ręką na sercu napiszę, że kompletnie nie zwróciłam na to uwagi.
Książka jest podzielona na sześć części, przed każdą z nich umieszczone są krótkie wstawki z tego co dzieje się po drugiej stronie, mają być one klimatycznym przedsmakiem. Znajdziemy tam również fragmenty pamiętnika oraz sporo ilustracji, więc ze względu na urozmaicenie lektury ciężko odpłynąć myślami w trakcie czytania.
Mimo ogromnej radości z lektury nie jest ona w moich oczach idealna, jestem bardzo rozczarowana ostatnimi rozdziałami, które są niezwykle mocno przyspieszone. Cała książka raczej nie grzeszy wartką akcją, za to cała ona została upchana na kilkunastu ostatnich stronach, wolałabym gdyby ten finał został solidniej rozbudowany, potrzebuję więcej z tego świata i ciekawiej poprowadzonego rozwiązania, bo to do czego cała historia doprowadziła jest genialne i tym jestem w całości usatysfakcjonowana, rozchodzi się tylko o drogę do tego finału. Jeszcze z takich przytyków mogłabym wspomnieć o ilustracjach, które powtarzały się kilkukrotnie - wolałabym by było ich mniej w całej książce , lecz by były unikatowe.
Podsumowując: dostaniemy tam mrok, sekrety, misję rodową, duchy, równoległy świat, niebezpieczeństwo i samą śmierć.
Książka będzie idealna na jesienny wieczór pod kocem, a najlepiej by w trakcie nastąpiła mała awaria prądu albo do drzwi zapukał nieznajomy, dorzućmy do tego burzę, a całkowicie przepadniecie w tej opowieści (chociaż mnie do tego wystarczył słoneczny dzień w pracy).
Słyszałam, że ta historia jest podobna do Coraliny, niestety, nie znam tego, ale podrzucam, może komuś pomoże ta informacja! W moim odczuciu ma ona nieco burtonowski klimat. Nie jest ona straszna, więc to nie tak, że jest dla dorosłych, ma mroczny klimat, ale spokojnie nada się dla młodszych sympatyków takiej atmosfery, myślę, że starsza podstawówka spokojnie odnajdzie się w tej opowieści.
Ode mnie 8/10, bardzo polecam.
Przeczytałam książkę w ramach współpracy barterowej z wydawnictwem We Need Ya.
Pan domu stoi przy ogrodowym murze.
Pan domu nie jest samotny.
Pan domu nie zapomniał.
Pan domu ma dość.
Pan domu czeka na Ciebie, wyjdziesz mu na spotkanie?
Wow, jakie to było dobre. Muszę zacząć od tych słów, bo dawno żadna historia nie wciągnęła mnie aż tak bardzo!
Olivia Prior jest nastoletnią niemową, mieszka w sierocińcu dla dziewcząt nie wiedząc nic na temat...
2022-05-04
To było cudowne!!! Przeczytam to w jeden dzień i to w trakcie przygotowań wielkanocnych! Nie mogłam się oderwać!
To historia baletnicy, która przylatuje do Paryża do akademii na zajęcia wakacyjne, to może być jej szansa na zaistnienie i wielki sukces, ale na miejscu poznaje pewnego chłopaka...
I rety, jaki on był cudowny. Pokochałam głównych bohaterów, oboje byli pełni uroku i po prostu nie dało się ich nie lubi, ich relacja była taka urocza, ale nie było w niej przesady, była szalona i szczera!
Poza romansem, książka porusza również inne kwestie - jak wytrwałość, dążenie do celu, rywalizacja, przyjaźń. Mimo tego, że była lekka to była również wartościowa, a to co się wydarzyło pod sam koniec!!! No prawie płakałam, serce mi pękło.
Szczerze polecam, przeżyłam z tą książką wiele emocji, a zupełnie się tego nie spodziewałam! Aż zachciało mi się randkowć...
Ode mnie 8/10 ⭐ Znakomicie spełnia swoją rolę!
Jeżeli tylko najdzie Was ochota na taki gatunek to pamiętajcie o tym tytule!!! Warto!
To było cudowne!!! Przeczytam to w jeden dzień i to w trakcie przygotowań wielkanocnych! Nie mogłam się oderwać!
To historia baletnicy, która przylatuje do Paryża do akademii na zajęcia wakacyjne, to może być jej szansa na zaistnienie i wielki sukces, ale na miejscu poznaje pewnego chłopaka...
I rety, jaki on był cudowny. Pokochałam głównych bohaterów, oboje byli pełni...
2022-04-09
Do tej pory znałam Murakamiego jedynie z jego powieści i opowiadań. Nie wiedziałam czego oczekiwać po Porzuceniu kota, ale na pewno nie spodziewałam się zaproszenia do życia autora.
Haruki w tym eseju prezentuje czytelnikom, z jego punktu widzenia, najważniejsze wydarzenia ze swojego dzieciństwa, a właściwie takie momenty, które zakorzeniły się w jego dziecięcym umyśle i nie chcą go opuścić po dziś dzień. Dorośli patrzą inaczej na takie rzeczy, nie biorą pod uwagę, że pozornie nieistotne czyny lub słowa odciskają piętno w małych istotach, piętno, które kształtuje ich umysły i przyszłość.
To nie jest książka o kotach, nie są one nawet postaciami w tle, pojawiają się dwukrotnie, na samym początku, o tym więcej będzie poniżej oraz na samym końcu, gdzie Haruki przywołuje kolejną (już niektórym z nas znaną) prawdziwą historię kota ze swojego życia, bo jak się okazuje była ona inspiracją do fragmentu jednej z jego powieści bądź jednego z opowiadań - pamiętałam tę sytuację, ale całkowicie nie wiem, z którego dzieła pochodzi.
Autor rozpoczyna esej od historii próby pozbycia się kota z domu rodzinnego, kiedy był jeszcze dzieckiem, pozornie nie ma ona nic wspólnego z treścią, bo to jednak opowieść o ojcu, lecz tak naprawdę jest ona idealnie wyważonym wstępem do tych wspomnień, ponieważ ojciec i kot nawiązali nić porozumienia, nić, którą łatwiej zrozumieć po skończeniu całości.
Nie będę tu przywoływać dokładnie czym dzieli się z nami autor, ale napomknę, że skupia się na na życiu ojca, jego dorastaniu i dziedzictwie, na okresie wojennym oraz tym nakreślonym wspomnieniami z niej, wplata przemyślenia na temat swojej relacji z ojcem lub tego czego rodzic mógł od niego oczekiwać. Robi to bardzo skrupulatnie, dzieli się datami i historycznymi sytuacjami wojennymi. Napomyka też o konfliktach, które się wytworzyły między nim, a ojcem, jednak to jest ta granica, której nie porusza, więc nie dowiemy się nic więcej na ten temat. Murakami nie ocenia, po prostu się dzieli swoimi emocjami, otwiera się przed nami. Są to bardzo prywatne rozważania i czasem czułam się wręcz niezręcznie, że zostałam zaproszona do tego zakulisowego świata.
Bardzo podobało mi się także krótkie posłowie, w którym autor wyjaśnia co chciał przedstawić w tym eseju, nie zabrakło tu również trochę światopoglądu.
Polecam, to bardzo osobista książeczka, z której można wiele wynieść na temat autora, ode mnie 7.5/10.
Do tej pory znałam Murakamiego jedynie z jego powieści i opowiadań. Nie wiedziałam czego oczekiwać po Porzuceniu kota, ale na pewno nie spodziewałam się zaproszenia do życia autora.
Haruki w tym eseju prezentuje czytelnikom, z jego punktu widzenia, najważniejsze wydarzenia ze swojego dzieciństwa, a właściwie takie momenty, które zakorzeniły się w jego dziecięcym umyśle i...
2022-01-28
To była kolejna wspaniała przygoda, nie wiem jak ja sobie poradzę bez tej trylogii, chyba będę musiała do niej regularnie wracać.
Trzecia część wraca na tory podobieństwa do pierwszego tomu. Postacie przypominają nieco te znane z Ruchomego zamku Hauru, ale nie są aż tak sympatyczne, a główna bohaterka jest wręcz irytująca. Jednak przez całą historię nieco dojrzewa i da się ją w końcu polubić i tym samym jedyny minus zostaje zniwelowany!
Dom wielu dróg to magiczne miejsce, niczym znany nam ruchomy zamek, pojawiają się tu inne magiczne stworzenia, znowu znajdziemy się na królewskim dworze, aż w końcu ponownie spotkamy się z Sophie i Hauru, czyli moimi ulubieńcami.
Jest dużo radości, dużo śmiechu, trochę pouczeń, mamy też ważną niebezpieczną misję prowadząca do uratowania krainy.
Ja jestem zachwycona tą częścią, uwielbiam te opowieści, bo są inne, pełne magii i uroku, drugiej takiej trylogii nie znajdziecie. Bardzo polecam!
To była kolejna wspaniała przygoda, nie wiem jak ja sobie poradzę bez tej trylogii, chyba będę musiała do niej regularnie wracać.
Trzecia część wraca na tory podobieństwa do pierwszego tomu. Postacie przypominają nieco te znane z Ruchomego zamku Hauru, ale nie są aż tak sympatyczne, a główna bohaterka jest wręcz irytująca. Jednak przez całą historię nieco dojrzewa i da się...
2022-01-08
Nigdy nie sądziłam, że tak bardzo to pokocham.
To historia pełna bohaterów o różniących się charakterach, którzy uczą się ze sobą żyć, ich relacja jest czarująca, ale i zabawna. Sama fabuła jest ciekawa i nietypowa, a od tego wszystkiego bije klimat baśni i magii. Nie ma tu żadnych niedomówień, są prostota i konkrety. Bardzo spodobały mi się wszystkie postacie, a książka klimatem przypominała mi nieco Alicję w krainie czarów.
Cudowna.
Dla takich książek czytam.
Nigdy nie sądziłam, że tak bardzo to pokocham.
To historia pełna bohaterów o różniących się charakterach, którzy uczą się ze sobą żyć, ich relacja jest czarująca, ale i zabawna. Sama fabuła jest ciekawa i nietypowa, a od tego wszystkiego bije klimat baśni i magii. Nie ma tu żadnych niedomówień, są prostota i konkrety. Bardzo spodobały mi się wszystkie postacie, a książka...
2021-12-30
Żadna ksiązka nie wywołała u mnie tylu emocji co ta biografia. Jestem dosłownie zachwycona, nie pamiętam kiedy sobie dawkowałam książikę, bo tak nie chciałam jej kończyć. Niesamowite uczucie. W polskim wydaniu jest sporo błędów redakcyjnych, ale za połową jakość już się stabilizuje. Warto przymknąć na to oko, bo treść jest warta poznania.
Niki to był niesamowity facet, więc i opowieść o nim musi taka być. Świetna konstrukcja książki, dużo wplecionych wypowiedzi, zachowana chronologia i spójność, jednocześnie skupienie się na tym co istotne i ciekawe.
Świetna lektura, polecam każdemu, ponieważ Lauda jest bardzo inspirującą postacią, jednak przyznam, że ciężko będzie się w nią wczuć nie mając zupełnie pojęcia o F1.
Żadna ksiązka nie wywołała u mnie tylu emocji co ta biografia. Jestem dosłownie zachwycona, nie pamiętam kiedy sobie dawkowałam książikę, bo tak nie chciałam jej kończyć. Niesamowite uczucie. W polskim wydaniu jest sporo błędów redakcyjnych, ale za połową jakość już się stabilizuje. Warto przymknąć na to oko, bo treść jest warta poznania.
Niki to był niesamowity facet,...
2021-12-28
Cudownie spędziłam przy niej czas. Jest to opowieść o dziewczynie, która widzi duchy i przyjaźni się jednym z nich. Bohaterowie są naprawdę sympatyczni, historia jest interesująca, a do tego książka napisana jest bardzo dobrze, czyta się lekko i błyskawicznie! A przy tym ma sporo wstawek dotyczących Harry'ego Pottera i większość akcji dzieje się w Edynburgu. Naprawdę, jestem zachwycona tą opowieścią i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu!
Cudownie spędziłam przy niej czas. Jest to opowieść o dziewczynie, która widzi duchy i przyjaźni się jednym z nich. Bohaterowie są naprawdę sympatyczni, historia jest interesująca, a do tego książka napisana jest bardzo dobrze, czyta się lekko i błyskawicznie! A przy tym ma sporo wstawek dotyczących Harry'ego Pottera i większość akcji dzieje się w Edynburgu. Naprawdę,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-15
Wspaniała kontynuacja, chociaż nie wywołała u mnie aż tylu emocji co pierwszy tom. Nie mogę się doczekać kolejnej części.
Wspaniała kontynuacja, chociaż nie wywołała u mnie aż tylu emocji co pierwszy tom. Nie mogę się doczekać kolejnej części.
Pokaż mimo to2020-10-26
Od razu zaznaczam, że kwestie fabularne, o których mówię nie są spoilerem, ale nie są dosadnie zaznaczone na początku powieści, bezpośrednio mówi się o tym niemal w połowie, jednak jest to istotny czynnik oceny, dlatego - czytasz na własną odpowiedzialność, chociaż nie wpłynie to w żadnym stopniu na przyjemność z czytania. Jednak jeśli ktoś kategorycznie chce to pominąć, oddzielę przedstawienie treści od podsumowania opinii kreskami.
Książka opowiada o Sentaro, pracowniku sklepu z dorayaki (japoński przysmak, dwa małe placki przełożone słodką pastą z fasoli), który zamiast żyć egzystuje. Wszystko się zmienia, kiedy zatrudnia do pomocy panią Tokue - 75-latkę, która całe swoje życie spędziła w ośrodku dla trędowatych, mimo wyleczenia. Poznanie tej kobiety drastycznie zmienia podejście Sentaro do swojej pracy i życia.
Poznajemy także Wakanę, gimnazjalistkę, która nie ma łatwo w życiu. To kolejna z zagubionych dusz w tej opowieści, wspólnie się odnaleźli, obdarzyli wsparciem i pomocą. Naprawdę mimo smutku czytelnik odczuwa również ciepło i magię płynącą z relacji między nimi i z powstałych emocji w związku z historią staruszki. Strach nie jest niczym złym, najczęściej budzi go niewiedza, ważne jest, by udało się go pokonać.
Istotnym elementem opowieści jest życie ludzi dotkniętych trądem. Pani Tokue jest niesamowicie silną postacią, która stara się okazywać zrozumienie, mimo własnego cierpienia, życie nauczyło ją, by we wszystkim dostrzegać piękno.
Trędowaci byli przymusowo izolowani w Japonii przez 89 lat (do 1996 roku). W 2001 r. parlament oficjalnie przeprosił ich za takie traktowanie.
Ofiary dyskryminacji w ramach odszkodowania otrzymały po 14 mln jenów (ponad 500 tys zł). Jednak około 5 tys. trędowatych pozostało dobrowolnie w sanatoriach. Jednak społeczeństwo nadal czuło obawę, co doprowadziło do tego, że dalej odtrącali ludzi wyleczonych. Czyniły tak nawet ich rodziny, co wpłynęło na ich decyzję o pozostaniu w ośrodkach, po prostu nie mieli, gdzie wracać.
_______________
KONIEC TREŚCI
_______________
W trakcie czytania pojawia się pytanie...
Gdzie ten urok bycia tu i teraz? Ciągle myślimy o tym co będzie, sporo z nas przestało czerpać radość z codzienności... Tak wiele można wynieść z tej książki, a jest bardzo prosta i zwięzła. W delikatny sposób niesie pewną naukę.
To naprawdę poruszająca i piękna historia, opowiada o ludzkim strachu, odtrąceniu, akceptacji i sile przyjaźni.
Bardzo mocno polecam, ode mnie 8/10.
Dodam, że w 2015 roku powstała ekranizacja o takim samym tytule - również polecam, to była moja pierwsza styczność z tą historią.
Od razu zaznaczam, że kwestie fabularne, o których mówię nie są spoilerem, ale nie są dosadnie zaznaczone na początku powieści, bezpośrednio mówi się o tym niemal w połowie, jednak jest to istotny czynnik oceny, dlatego - czytasz na własną odpowiedzialność, chociaż nie wpłynie to w żadnym stopniu na przyjemność z czytania. Jednak jeśli ktoś kategorycznie chce to pominąć,...
więcej mniej Pokaż mimo to
To było świetne.
Całkowicie mój klimat! Całość mi się podobała, ale od połowy jest tylko lepiej! Ale będę szczera, ja mam ogromną słabość do klimatu Baśni tysiąca i jednej nocy, więc sami rozumiecie, jest dobrze wykreowany i ja przepadam całą sobą. Pustynia, ach, naprawdę czułam jakbym tam była, to było ŚWIETNE! Mamy niechętną do współpracy drużynę, która wyrusza w niebezpieczną misję, a po drodze napotyka wiele przeszkód.
Świetna przygodowa fantastyka i ode mnie leci ogromna polecajka!
A czytałam to w ramach współpracy barterowej [reklama] z wydawcą.
Ode mnie 8/10, zapowiada się, że mam już pewniaka do tegorocznej topki.
To było świetne.
więcej Pokaż mimo toCałkowicie mój klimat! Całość mi się podobała, ale od połowy jest tylko lepiej! Ale będę szczera, ja mam ogromną słabość do klimatu Baśni tysiąca i jednej nocy, więc sami rozumiecie, jest dobrze wykreowany i ja przepadam całą sobą. Pustynia, ach, naprawdę czułam jakbym tam była, to było ŚWIETNE! Mamy niechętną do współpracy drużynę, która wyrusza w...