-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant25
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać424
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Biblioteczka
2021-11-11
„Cyrk pojawia się znikąd. Nie poprzedzają go żadne zapowiedzi, na słupach i tablicach nie ma plakatów, w gazetach żadnej wzmianki ani reklamy. Cyrk po prostu jest, podczas gdy wczoraj go nie było.
Otwarcie o zmierzchu
Koniec o świcie.
“Le Cirque des Reves”
Cyrk Snów – brzmi odpowiedź.
Żelazna brama drży i się otwiera, jakby wiedziona własną wolą. Wrota rozwierają się zapraszająco.
Cyrk jest otwarty.
Możesz wejść.”
✨
Nie czytałam książki z tak niepowtarzalnym klimatem. Przez tę historię się płynie, w niej się zanurza, czułam się jakbym należała do tego świata pełnego czarów. To była fenomenalna podróż i jestem w ogromnym szoku, że wydawnictwo nie chce podjąć się dodruku!
W tej opowieści dzieje się wiele, ale nie jest dynamiczna, biegnie spokojnie swoim własnym tempem. Nie ma nagłych zwrotów akcji, ale często skaczemy w czasie - o lata, o miesiące, czasem się cofamy. Może stać się nużąca, ale gwarantuję, że wszystko jest wynagrodzone stworzonym klimatem. Jest po prostu czarująca.
Fabuła opiera się na pojedynku magików, pojedynku, który nie ma końca, pojedynku, który sprawił, że dwie dusze odnalazły się nawzajem, lecz to nie ich romans chwyta najbardziej za serce.
Ta historia mogła mieć wszystko, a jednak zabrakło trochę napięcia, które podtrzymałoby poczucie zaciekawienia. Przeskoki w czasie były trochę chaotyczne i wprowadzały zamieszanie. Główni bohaterowie byli zbyt nudni, oczekiwałam, że bardziej mnie zaintrygują, ale i tak ich polubiłam.
Książka zdecydowanie ma swoje minusy, ale i tak plusy przeważają, ja całkowicie dałam się porwać jej magii.
Ode mnie 7/10🌟
„Cyrk pojawia się znikąd. Nie poprzedzają go żadne zapowiedzi, na słupach i tablicach nie ma plakatów, w gazetach żadnej wzmianki ani reklamy. Cyrk po prostu jest, podczas gdy wczoraj go nie było.
Otwarcie o zmierzchu
Koniec o świcie.
“Le Cirque des Reves”
Cyrk Snów – brzmi odpowiedź.
Żelazna brama drży i się otwiera, jakby wiedziona własną wolą. Wrota rozwierają się...
2021-11-17
Lepsze od poprzedniego tomu, autor wprowadził ciekawy bieg fabuły, której rozwinięcie dostaniemy w kolejnej książce, ale 5 tom nie pochłonął mej uwagi, tak jak pierwsze części.
Lepsze od poprzedniego tomu, autor wprowadził ciekawy bieg fabuły, której rozwinięcie dostaniemy w kolejnej książce, ale 5 tom nie pochłonął mej uwagi, tak jak pierwsze części.
Pokaż mimo to2021-12-16
To nie było aż takie złe. W zasadzie kliamatem przypominało mi Wyznania Gejszy (uwielbiam).
Po prostu książka mi się nie spodobała - chaotyczna, dużo przeskoków, akcja mknie, a autorka zamiast na rozbudowanie postawiła na liczbę wątków. Początkowo mnie ciekawiło, potem te ciągłe przeskoki czasowe i pokoleniowe mnie zniechęciły 😅 wszystko było tak delikatnie nakreślone, włącznie z charakterami bohaterów, więc do żadnego się nie przywiązałam. To nie była książka dla mnie 🥲 A, ja jeszcze jestem wrogiem wstawek japońskich czy koreańskich słówek, jeżeli spokojnie da się je przełożyć na polski, a tego tutaj było pełno. Mnie nie poruszyła.
To nie było aż takie złe. W zasadzie kliamatem przypominało mi Wyznania Gejszy (uwielbiam).
Po prostu książka mi się nie spodobała - chaotyczna, dużo przeskoków, akcja mknie, a autorka zamiast na rozbudowanie postawiła na liczbę wątków. Początkowo mnie ciekawiło, potem te ciągłe przeskoki czasowe i pokoleniowe mnie zniechęciły 😅 wszystko było tak delikatnie nakreślone,...
2020-10-26
Od razu zaznaczam, że kwestie fabularne, o których mówię nie są spoilerem, ale nie są dosadnie zaznaczone na początku powieści, bezpośrednio mówi się o tym niemal w połowie, jednak jest to istotny czynnik oceny, dlatego - czytasz na własną odpowiedzialność, chociaż nie wpłynie to w żadnym stopniu na przyjemność z czytania. Jednak jeśli ktoś kategorycznie chce to pominąć, oddzielę przedstawienie treści od podsumowania opinii kreskami.
Książka opowiada o Sentaro, pracowniku sklepu z dorayaki (japoński przysmak, dwa małe placki przełożone słodką pastą z fasoli), który zamiast żyć egzystuje. Wszystko się zmienia, kiedy zatrudnia do pomocy panią Tokue - 75-latkę, która całe swoje życie spędziła w ośrodku dla trędowatych, mimo wyleczenia. Poznanie tej kobiety drastycznie zmienia podejście Sentaro do swojej pracy i życia.
Poznajemy także Wakanę, gimnazjalistkę, która nie ma łatwo w życiu. To kolejna z zagubionych dusz w tej opowieści, wspólnie się odnaleźli, obdarzyli wsparciem i pomocą. Naprawdę mimo smutku czytelnik odczuwa również ciepło i magię płynącą z relacji między nimi i z powstałych emocji w związku z historią staruszki. Strach nie jest niczym złym, najczęściej budzi go niewiedza, ważne jest, by udało się go pokonać.
Istotnym elementem opowieści jest życie ludzi dotkniętych trądem. Pani Tokue jest niesamowicie silną postacią, która stara się okazywać zrozumienie, mimo własnego cierpienia, życie nauczyło ją, by we wszystkim dostrzegać piękno.
Trędowaci byli przymusowo izolowani w Japonii przez 89 lat (do 1996 roku). W 2001 r. parlament oficjalnie przeprosił ich za takie traktowanie.
Ofiary dyskryminacji w ramach odszkodowania otrzymały po 14 mln jenów (ponad 500 tys zł). Jednak około 5 tys. trędowatych pozostało dobrowolnie w sanatoriach. Jednak społeczeństwo nadal czuło obawę, co doprowadziło do tego, że dalej odtrącali ludzi wyleczonych. Czyniły tak nawet ich rodziny, co wpłynęło na ich decyzję o pozostaniu w ośrodkach, po prostu nie mieli, gdzie wracać.
_______________
KONIEC TREŚCI
_______________
W trakcie czytania pojawia się pytanie...
Gdzie ten urok bycia tu i teraz? Ciągle myślimy o tym co będzie, sporo z nas przestało czerpać radość z codzienności... Tak wiele można wynieść z tej książki, a jest bardzo prosta i zwięzła. W delikatny sposób niesie pewną naukę.
To naprawdę poruszająca i piękna historia, opowiada o ludzkim strachu, odtrąceniu, akceptacji i sile przyjaźni.
Bardzo mocno polecam, ode mnie 8/10.
Dodam, że w 2015 roku powstała ekranizacja o takim samym tytule - również polecam, to była moja pierwsza styczność z tą historią.
Od razu zaznaczam, że kwestie fabularne, o których mówię nie są spoilerem, ale nie są dosadnie zaznaczone na początku powieści, bezpośrednio mówi się o tym niemal w połowie, jednak jest to istotny czynnik oceny, dlatego - czytasz na własną odpowiedzialność, chociaż nie wpłynie to w żadnym stopniu na przyjemność z czytania. Jednak jeśli ktoś kategorycznie chce to pominąć,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-06-29
Nietypowa. Od razu powiem, że jest to bardziej obyczajówka z motywem sci-fi, niż czyste sci-fi, dlatego każdy na spokojnie odnajdzie się w tej książce.
"Kwiaty dla Algernona" to forma dziennika pisanego przez Charliego - niepełnosprawnego intelektualnie mężczyznę, który bierze udział w eksperymencie mającym na celu zwiększyć jego iloraz inteligencji.
Bardzo spodobała mi się forma tej książki, śledzenie dziennika pozwala nam obserwować zmiany, które zachodzą w Charliem, co sprawia, że czytelnik bardziej wczuwa się w historię.
Mogliśmy odczuć emocje, które targały mężczyzną, kiedy uświadamiał sobie jak do tej pory był traktowany, kiedy zrozumiał każdy gest i słowo kierowane w jego stronę. Autor zgrabnie pokazuje również wiele zależności od IQ.
Bardzo bolesna opowieść, ale przy tym niesamowicie pouczająca. Jestem pod wrażeniem tego jak treść na mnie wpłynęła. Mądra książka, historia zakorzenia się w sercu, które pod koniec prawie mi pękło.
Świadomość wystawia nas na cierpienie.
Nietypowa. Od razu powiem, że jest to bardziej obyczajówka z motywem sci-fi, niż czyste sci-fi, dlatego każdy na spokojnie odnajdzie się w tej książce.
"Kwiaty dla Algernona" to forma dziennika pisanego przez Charliego - niepełnosprawnego intelektualnie mężczyznę, który bierze udział w eksperymencie mającym na celu zwiększyć jego iloraz inteligencji.
Bardzo spodobała mi...
2021-05-26
Jest to zbiór życiowych opowiadań, gdzie za punkt odniesienia autorka używa natury, początkowo miałam mieszane uczucia, jednak ostatecznie książka podobała mi się bardziej niż tego oczekiwałam. Większość historii dotyczy w jakimś stopniu tematu rodziny.
Najbardziej spodobało mi się pierwsze opowiadanie - Wróżeganie, bardzo zaciekawił mnie ten wątek i chciałabym, by było dłuższe. Równie bardzo spodobało mi się ostatnie - Pająk domowy.
Najmniej podobało mi się czwarte opowiadanie - Zagubiony w zoo, właściwie już zupełnie go nie pamiętam, wiem, że mnie wymęczyło. Autorka wprowadziła tam dość duży chaos, a i samo tło do mnie nie przemówiło.
Podsumowując. Jest to dość różnorodny zbiór, z pewnością godny uwagi, na pewno wymaga większego skupienia. Opowiadania robią duże wrażenie i nie chcą wyjść czytelnikowi z głowy, dotyczy to również tych, które w trakcie czytania nie wydawały się ciekawe. To działa na zasadzie "ale o co właściwie tam chodziło?". I zaczyna się analiza i interpretacja, może nawet nadinterpretacja, ale lubię takie wymagające pozycje. Tak naprawdę każda z tych historii ma w sobie coś dziwnego, a przy tym niesie nieoczywisty przekaz, każdy zapewne wydobędzie z nich coś innego w zależności od sytuacji życiowej. To naprawdę dobry zbiór. Podobał mi się. Polecam.
Jest to zbiór życiowych opowiadań, gdzie za punkt odniesienia autorka używa natury, początkowo miałam mieszane uczucia, jednak ostatecznie książka podobała mi się bardziej niż tego oczekiwałam. Większość historii dotyczy w jakimś stopniu tematu rodziny.
Najbardziej spodobało mi się pierwsze opowiadanie - Wróżeganie, bardzo zaciekawił mnie ten wątek i chciałabym, by było...
2021-05-17
Przez znaczną część książki czegoś mi w niej brakowało... Ogromny potencjał, ale temat został niesamowicie płytko przedstawiony. Bardzo mnie to drażniło. Nie wiem czy to zmiana mojego podejścia, czy naprawdę końcówka była lepsza, ale zaintrygowała mnie na tyle, że podnoszę gwiazdkę i czekam na kolejny tom, tym razem mam nadzieję, że historia zostanie dopieszczona.
Przez znaczną część książki czegoś mi w niej brakowało... Ogromny potencjał, ale temat został niesamowicie płytko przedstawiony. Bardzo mnie to drażniło. Nie wiem czy to zmiana mojego podejścia, czy naprawdę końcówka była lepsza, ale zaintrygowała mnie na tyle, że podnoszę gwiazdkę i czekam na kolejny tom, tym razem mam nadzieję, że historia zostanie dopieszczona.
Pokaż mimo to2021-05-02
Sanderson potrafi pisać, ale tym razem historia nie sprostała moim oczekiwaniom. Dobrze się czytało, końcówka była dość ciekawa, ale całość bez szału. Nie polubiłam się też ze Zwinką, irytowała mnie (liczę, że to się zmieni w przyszłości).
Autor zaznaczył, że zależało mu na ukazaniu zmiany, która zaszła w jednym z bohaterów, lecz przedstawienie tego mnie nie przekonało. Tak naprawdę nic nie wyniosłam z tego opowiadania, a uratował je spren, tylko dzięki niemu czytałam dalej.
5/10, nic nadzwyczajnego, czuję rozczarowanie.
Sanderson potrafi pisać, ale tym razem historia nie sprostała moim oczekiwaniom. Dobrze się czytało, końcówka była dość ciekawa, ale całość bez szału. Nie polubiłam się też ze Zwinką, irytowała mnie (liczę, że to się zmieni w przyszłości).
Autor zaznaczył, że zależało mu na ukazaniu zmiany, która zaszła w jednym z bohaterów, lecz przedstawienie tego mnie nie przekonało....
2021-04-29
To było naprawdę dobre.
Świeże, rzetelne. Rewelacyjnie się czytało i ciągle ciekawiło.
Po każdym rozdziale miałam "wow! Jakie to super!"
Świetna narracja, niesamowita kreacja świata.
Tajemniczość i niespieszność akcji na duży plus!
Myślę, że przede wszystkim zaskakuje, nie jest to książka dla wszystkich, ale z pewnością to ten typ, z którym jeszcze nie mieliście do czynienia. Brawa dla autorki.
Ode mnie 7.5/10. Odjęłam pół gwiazdki za dość rozczarowujący finał, nie był zły, pasował, ale jednak czegoś zabrakło.
PS Gdy robiłam dłuższe przerwy to miewałam problem z wdrożeniem się w historię na początku rozpoczynanych rozdziałów, ale po kilku stronach zapominałam o całym świecie. Pochłania. Bardzo się cieszę, że ją przeczytałam!
To było naprawdę dobre.
Świeże, rzetelne. Rewelacyjnie się czytało i ciągle ciekawiło.
Po każdym rozdziale miałam "wow! Jakie to super!"
Świetna narracja, niesamowita kreacja świata.
Tajemniczość i niespieszność akcji na duży plus!
Myślę, że przede wszystkim zaskakuje, nie jest to książka dla wszystkich, ale z pewnością to ten typ, z którym jeszcze nie mieliście do...
2021-04-26
Bardzo przyjemnie spędziłam czas, historia krótka i konkretna. Jest z morałem. Posiada piękne ilustracje, dobrze się czyta. Ciepła, ale z nutką powagi. Autorka ciekawie wplotła ważny temat harmonii. Ale nie zrobiła na mnie tak dużego wrażenia jak Śnieżna siostra z serii.
Bardzo przyjemnie spędziłam czas, historia krótka i konkretna. Jest z morałem. Posiada piękne ilustracje, dobrze się czyta. Ciepła, ale z nutką powagi. Autorka ciekawie wplotła ważny temat harmonii. Ale nie zrobiła na mnie tak dużego wrażenia jak Śnieżna siostra z serii.
Pokaż mimo to2021-04-02
To była tragedia. Styl Holly mnie do siebie przyciąga, dlatego z ekscytacją sięgnęłam po Las na granicy światów. Ups.
Przy trylogii Okrutnego księcia miałam sporo "ale", lecz całkiem dobrze się bawiłam. Tutaj nie znalazłam plusów.
Największy zarzut: ta książka jest bardzo infantylna. Język jest okropny. Dialogi są żenujące. Do tego historia jest nudna jak flaki z olejem. Bohaterów nie da się lubić, mają papkę w głowie, zamiast mózgu i po prostu są nieciekawi oraz mało przyjemni. Czytało się to po prostu źle.
Miałam wrażenie, że Hazel jest wzorowana na Jude (Okrutny książę), ale totalnie nie wyszło to dobrze.
No i fabuła była po prostu dziwna i bez większego sensu. Znowu logika trochę kuleje.
Zdecydowanie nie polecam, ogromne rozczarowanie i zapewne zajmie pozycję najgorszej książki roku. Holly zdecydowanie powinna skupić się na pisaniu o świecie elfów, ten ludzki z elementami magii do niej nie pasuje.
To była tragedia. Styl Holly mnie do siebie przyciąga, dlatego z ekscytacją sięgnęłam po Las na granicy światów. Ups.
Przy trylogii Okrutnego księcia miałam sporo "ale", lecz całkiem dobrze się bawiłam. Tutaj nie znalazłam plusów.
Największy zarzut: ta książka jest bardzo infantylna. Język jest okropny. Dialogi są żenujące. Do tego historia jest nudna jak flaki z olejem....
2021-03-27
Czytałam tylko interesujące mnie rozdziały. Podstawowa książka dla każdego kto chce zgłębić genetykę. Ta pozycja bardzo zrozumiale przedstawia poruszane tematy, na końcu zawsze można sprawdzić swoją wiedzę na podstawie pytań zamkniętych i otwartych, jedynie nie rozumiem, dlaczego tylko na część z nich znajdowały się odpowiedzi z tyłu książki. Ale sama treść materiału bardzo dobra, łatwo się z niej uczyć.
Czytałam tylko interesujące mnie rozdziały. Podstawowa książka dla każdego kto chce zgłębić genetykę. Ta pozycja bardzo zrozumiale przedstawia poruszane tematy, na końcu zawsze można sprawdzić swoją wiedzę na podstawie pytań zamkniętych i otwartych, jedynie nie rozumiem, dlaczego tylko na część z nich znajdowały się odpowiedzi z tyłu książki. Ale sama treść materiału bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-26
Rety. Ciężko było to ocenić.
Pierwsza połowa opowiadań to była katorga. Droga przez mękę. Byłam nimi wykończona i zirytowana. Wiem, dobitnie, ale naprawdę myślałam, że umrę po zaledwie 40 stronach.
Polski język trudny język, autor chyba postanowił to podkreślić. Ciężko się to czytało. Treść była mało zrozumiała. Powiedziałabym, że nie zostanę fanką Lema, ale potem...
W drugiej części opowiadania zaczęły mieć większy sens, lepiej się czytało, lecz wciąż bez szału. Za to kilka ostatnich było naprawdę fajnych.
Strasznie nierówny zbiór! Nigdy nie spotkałam się z aż taką różnicą w poziomie.
Nie poddaję się, kiedyś na pewno sięgnę po jakąś inną pozycję autora, ale nieprędko.
Rety. Ciężko było to ocenić.
Pierwsza połowa opowiadań to była katorga. Droga przez mękę. Byłam nimi wykończona i zirytowana. Wiem, dobitnie, ale naprawdę myślałam, że umrę po zaledwie 40 stronach.
Polski język trudny język, autor chyba postanowił to podkreślić. Ciężko się to czytało. Treść była mało zrozumiała. Powiedziałabym, że nie zostanę fanką Lema, ale potem...
W...
2021-02-28
2021-02-28
Przyjemna, niezwykle lekka, mało rozbudowana, ale nic nie szkodzi. Zdecydowana perełka dla targetu - młodzieży, mnie co nieco w niej brakowało i ostatni rozdział zepsuł jej urok ( przynajmniej epilog naprawił!), ale naprawdę dobrze się bawiłam, stąd mimo tych małych minusów taka wysoka ocena - zaokrąglona z 6.5/10.
Przyjemna, niezwykle lekka, mało rozbudowana, ale nic nie szkodzi. Zdecydowana perełka dla targetu - młodzieży, mnie co nieco w niej brakowało i ostatni rozdział zepsuł jej urok ( przynajmniej epilog naprawił!), ale naprawdę dobrze się bawiłam, stąd mimo tych małych minusów taka wysoka ocena - zaokrąglona z 6.5/10.
Pokaż mimo to2021-02-28
Wow. Świetne. To nie jest łatwa książka, chociaż bardzo krótka, Lewis przedstawia nam bardzo ciekawe rozważania nad kwestią co czeka nas po śmierci i przyznam, że jak dla mnie jest to dość interesująca wizja. Książka uczy, pokazuje różne punkty widzenia, wartości. Skłania do refleksji, a kto mnie zna ten wie jak to cenię. 7.5/10, ale tutaj zaokrąglam do 8.
Wow. Świetne. To nie jest łatwa książka, chociaż bardzo krótka, Lewis przedstawia nam bardzo ciekawe rozważania nad kwestią co czeka nas po śmierci i przyznam, że jak dla mnie jest to dość interesująca wizja. Książka uczy, pokazuje różne punkty widzenia, wartości. Skłania do refleksji, a kto mnie zna ten wie jak to cenię. 7.5/10, ale tutaj zaokrąglam do 8.
Pokaż mimo to2021-02-13
Jestem już jakiś czas po przeczytaniu tej książki, a nadal myśląc o niej czuję jak rozkłada mnie na małe kawałeczki. Niezwykła, króciutka, a przepełniona emocjami, wywarła na mnie ogromny efekt rozpaczy, który ciągnie się już drugi tydzień. Nie wiem czy nadaje się dla wrażliwych, jeżeli ktoś przechodzi ciężki czas to odradzam, bo utkniecie w dołku (jak ja) i zaczniecie wszystko analizować i kwestionować. A tak ogólnie, to myślę, że każdy powinien się z nią zapoznać.
Jestem już jakiś czas po przeczytaniu tej książki, a nadal myśląc o niej czuję jak rozkłada mnie na małe kawałeczki. Niezwykła, króciutka, a przepełniona emocjami, wywarła na mnie ogromny efekt rozpaczy, który ciągnie się już drugi tydzień. Nie wiem czy nadaje się dla wrażliwych, jeżeli ktoś przechodzi ciężki czas to odradzam, bo utkniecie w dołku (jak ja) i zaczniecie...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-12
Do połowy starałam się być wyrozumiała, naprawdę, ale potem to było dla mnie za wiele 🤦🤦🤦🤦 Brak sensu mnie pokonał. 3/10. To się naprawdę dobrze czyta i pewna część tej historii nie jest zła, ale autorka zabrała się tym razem za tematy, o których widać, że nie ma bladego pojęcia.
Do połowy starałam się być wyrozumiała, naprawdę, ale potem to było dla mnie za wiele 🤦🤦🤦🤦 Brak sensu mnie pokonał. 3/10. To się naprawdę dobrze czyta i pewna część tej historii nie jest zła, ale autorka zabrała się tym razem za tematy, o których widać, że nie ma bladego pojęcia.
Pokaż mimo to2021-02-12
No dobra. Główny zamysł był strasznie głupi, to jak to wszystko przebiegało przyprawiało u mnie jedno wielkie "XD"! Ale... z drugiej strony... jak człowiek przywyknie to było przyjemnie, skończyłam to w jeden dzień, czytało się bardzo szybko. Nie jest to rozbudowana książka, a pomysł jest tak dziwny, że przy tym oryginalny. Bieg wydarzeń był już typowy, ale i mimo wszystko ekscytujący. Kibicując naszej bohaterce poczułam się jak nastolatka XD Ciekawe przeżycie.
No nie ukrywam, nie jest to książka wysokich lotów, ale idealna na odstresowanie, a właśnie tego mi było teraz trzeba i myślę, że stąd wynika tak pozytywny odbiór, bo to zdecydowanie nie jest moja bajka, ale dobrze się bawiłam.
No dobra. Główny zamysł był strasznie głupi, to jak to wszystko przebiegało przyprawiało u mnie jedno wielkie "XD"! Ale... z drugiej strony... jak człowiek przywyknie to było przyjemnie, skończyłam to w jeden dzień, czytało się bardzo szybko. Nie jest to rozbudowana książka, a pomysł jest tak dziwny, że przy tym oryginalny. Bieg wydarzeń był już typowy, ale i mimo wszystko...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bardzo podobał mi się styl, był taki poetycki, co uderzyło już we mnie na samym początku. Jednak... Nie jestem pewna czy ją zrozumiałam. Podobała mi się, naprawdę, świetnie mi się to czytało, ślicznie napisana, jak już po to sięgnęłam to nie mogłam odłożyć - trzy podejścia i koniec, ale po jej zamknięciu nie pozostały we mnie jakieś głębsze emocje.
To opowieść o... no właśnie sama nie wiem... o relacjach międzyludzkich, między mężczyzną, a kobietą. W zasadzie po prostu o życiu, o jego kruchości, o ludziach o różnych charakterach, a przy okazji z urokliwym miejscem w tle, przynajmniej ja to tak odbieram, jednak mam wrażenie, że mogłam nie wyłapać puenty, która nie jest oczywista. A może jej nie ma i każdy wyciągnie z niej to czego potrzebuje? Byliśmy po prostu obserwatorami przypadkowej historii, która mogła nas czegoś nauczyć? Widzimy przemijanie, błądzenie, rozterki i ból, ale i radość z chwil, uświadamiamy sobie, że niektóre rzeczy po prostu się dzieją, bez powodu. Po prostu życie.
Główni bohaterowie to Tokijczyk oraz lokalna gejsza, na których całkowicie skupił się autor, ale dość istotną postacią, acz przedstawioną z umiarem jest młoda dziewczyna, która urzekła głównego bohatera. Autor wplatał ciekawe opisy i przemyślenia mężczyzny. Interpretuję ją na swój sposób, mimo niepewności czy prawidłowo. Niespieszna i piękna.
Nie da mi to spokoju, wysiłek jaki ta książka we mnie wywołała po tym jak ją skończyłam jest dla mnie nowy, takie efekty są wbrew pozorom intrygujące, książka nie chce wyjść z głowy, choćby i z tego powodu ode mnie 8/10
Bardzo podobał mi się styl, był taki poetycki, co uderzyło już we mnie na samym początku. Jednak... Nie jestem pewna czy ją zrozumiałam. Podobała mi się, naprawdę, świetnie mi się to czytało, ślicznie napisana, jak już po to sięgnęłam to nie mogłam odłożyć - trzy podejścia i koniec, ale po jej zamknięciu nie pozostały we mnie jakieś głębsze emocje.
więcej Pokaż mimo toTo opowieść o... no...