rozwińzwiń

Ayashi. Tajemnicze opowieści z Edo

Okładka książki Ayashi. Tajemnicze opowieści z Edo Miyuki Miyabe
Okładka książki Ayashi. Tajemnicze opowieści z Edo
Miyuki Miyabe Wydawnictwo: Kirin fantasy, science fiction
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Ayashi
Wydawnictwo:
Kirin
Data wydania:
2023-02-10
Data 1. wyd. pol.:
2023-02-10
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366627314
Tłumacz:
Michał Chodkowski
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
73
73

Na półkach:

Bardzo dobra antologia, ale mocno nierówna. Kilka opowiadań jest prześwietnych, kilka po prostu dobrych. Wszystkie są dość klimatyczne, jednak jest to klimat przesiąknięty zapachami i fakturami średniowiecznej Japonii, nie zaś grozą jako taką. Aby nie było: są i elementy grozy, aczkolwiek zwykle dość subtelne. Odgrywają dużą rolę w opowieści, jednak szkicowane są delikatnymi pociągnięciami ołówka lub miękkimi akwarelami. Lub, posługując się inną metaforą: groza jest muzyką, którą słyszymy cały czas w tle.

Z jednej strony wiadomo, że nie są to opowiadania realistyczne: co i rusz pojawia się jakiś demon czy inna klątwa - jednak jeśli odpowiednio zmrużymy oczy (tak jak to czynię obecnie, nie wiem czy dobrze to widać...) to możemy udawać (jeśli chcemy),że te dziwy są po prostu produktami fantazji zamroczonego umysłu. Równie dobrze możemy jednak podejść do tego na poważnie i na tych kilka godzin potrzebnych na lekturę antologii uwierzyć w rozmaite Kijo i Oni.

Co ciekawe: opowiadania w tej antologii nie są naznaczone wyraźnym antagonizmem pomiędzy ludźmi a innymi istotami. Demony, nawet jeśli złe, są traktowane jako element świata, który ma pełne prawo by istnieć. Demony się wygania, demony się przekupuje, a czasami po prostu ktoś musi umrzeć by demon był zadowolony. Z demonami można też koegzystować, można korzystać z ich pomocy i przeżyć całe życie widząc je kątem oka. Każda z tych opcji rodzi inny potencjał i poszczególne teksty na rozmaite sposoby radzą sobie z jego wykorzystaniem.

W opowieściach Miyabe nie ma jasnego rozgraniczenia pomiędzy dobrem a złem. Dobro i złe są zdefiniowane w sposób właściwy baśniom - notabene podczas lektury wielokrotnie przychodziły mi na myśl dzieła braci Grimm - czyli raczej w ujęciu procesowym, przyczynowo-skutkowym i jako element wiecznego cyklu, nie zaś jako jednorazowe decyzje, z których każdą można odłożyć bezkarnie na bok, niczym przeczytaną książkę. Niezmiernie spodobał mi się język autorki - trochę biesiadny, trochę reportażowy, trochę baśniowy właśnie - ale i szalenie doceniam jej lekkie, wręcz przesycone próbą banalizacji meandrowanie pomiędzy tematami życia i śmierci, zbrodni i kary.

Ocena, znowu!, subiektywna. Chciałbym dać 8, ale coś mnie powstrzymuje, zapewne jakiś demon - w moim przypadku lista potencjalnych "towarzyszy" jest długa, bo miałem ciekawe życie. A skoro tak, to dam 7, jednak muszę podkreślić, że od bardzo dawna nie czytałem tak dobrych opowiadań. No, nie licząc może Capote'a... ale to już inna bajka, prawda?

Bardzo dobra antologia, ale mocno nierówna. Kilka opowiadań jest prześwietnych, kilka po prostu dobrych. Wszystkie są dość klimatyczne, jednak jest to klimat przesiąknięty zapachami i fakturami średniowiecznej Japonii, nie zaś grozą jako taką. Aby nie było: są i elementy grozy, aczkolwiek zwykle dość subtelne. Odgrywają dużą rolę w opowieści, jednak szkicowane są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
917
196

Na półkach:

Rewelacyjnie czyta się w deszczową wietrzną noc. Zostaję fanem pisarki!

Rewelacyjnie czyta się w deszczową wietrzną noc. Zostaję fanem pisarki!

Pokaż mimo to

avatar
803
770

Na półkach: , , , , , , , ,

Złość ma wiele twarzy, a złość podlana kobiecą zawiścią ma tą najokrutniejszą. Kobieta po śmierci wraca po swoje, co udowadnia Miyuki Miyabe w swoich opowieściach. Kobieta po śmierci wraca pośród żywych, do bliskich, ale i tych, którzy ją skrzywdzili w ostatnich chwilach życia. Na tych jest szczególnie zawzięta. Kobieta – demon powraca, by wyrównać rachunki, bo świat i ludzie muszą trwać w równowadze. Tylko tak można żyć, funkcjonować i zachować godność – nawet po śmierci.
Języki ludzkie też potrafią zadać cios. Ba, czasem i zabić, ugodzić duszę i serce i zabić uczucia w drugim człowieku. Jest wiele rodzajów śmierci, dlatego wiele twarzy przywdziewa i ona, kobieta, gdy wraca na ziemię. Raz przeraża, raz staje się kimś nierozpoznawalnym, czy obcym. Ale ten, u boku którego jest wie, że to ona. Że to potwór, do obecności którego musi przywyknąć, ale boi się... Bój się o swój los i swój koniec, bo ten nadejdzie niebawem...

W „Tajemniczych opowieściach z Edo” wszystko jest możliwe, wszystko jest prawdopodobne. Tu świat realny współistnieje z tym mistycznym, czasem zatrważającym. Ruchoma jest granica między nimi, dlatego niejednokrotnie przenikają się tworząc inną przestrzeń.
Dziesięcioletni Taro odzyskuje głos, rodzice odzyskują porwanego syna, demon odwiedzający Adachi cuchnie, co odczuwają nieliczni, a stara szafa, w której drzwi wprawiono dwa arkusze grubego, malowanego chińskiego papieru ukazują dziecku odciętą kobiecą głowę... Realizm magiczny? A może magia realizmu? Zastanawiasz się, czy to autentyczna magia, losowe przypadki, czy może fakty, które trudno udowodnić, a które miały miejsce? Jaka jest odpowiedź? Ale... czy ją zawsze trzeba znać? Po „Opowieściach...” dojdziesz do wniosku, że na niektóre pytania lepiej nie znać odpowiedzi. Sam fakt ich powstania i ich krążenie w twojej głowie niech przybierze formę pędzla malującego parawan. Niech stanie się malarską kaligrafią z Edo.
Takie jest życie.
Dusze zmarłych trwają przy żywych, a dobro równoważy zło leżąc na szalach idealnie skalibrowanej wagi. Przyroda i życie samo w sobie dążą do stabilności i wyrównania, dlatego obecność demonów, duchów, czy widziadeł ma swoje uzasadnienie. Ktoś umarł, ktoś żyje. Ktoś jest ofiarą, ktoś ucieleśnieniem zła...
Jednak demony w „Ayashi” są dobre. Przychodzą po swoje do miejsc i ludzi, których znają. Te zjawy pragną – pragną nie być same. Szukają towarzystwa, bo nim kogoś uśmiercą, trwają przy nim. Czekają dniami, latami. Są cierpliwe. Przerażają, bo nie przypominają tych ziemskich istot, jakimi były, ale... „Pamiętaj o demonach jedną rzecz: przywdziewają ludzką skórę”.

Dom jest tam, gdzie ktoś cię rozumie, dlatego demony wracają do niego, by ktoś je wreszcie zrozumiał. Wracają, by zrozumiał je ten, który je unicestwił. I choć wydawać by się mogło, że są złośliwe, to jednak dostrzeż w nich cierpliwość, pokorę i spokój. Te zjawy dają czas swoim ofiarom, by samodzielnie uzmysłowiły sobie ich obecność
Niebywała delikatność pióra Miyuki Miyabe zachwyca i pochłania. Autorka wysłuchuje szeptów tego, co niewidzialne, wyczuwa woń nieobecnych, patrzy na dwa swoje cienia u stóp. Losy bohaterów splatają się z trwaniem duchów, wiją się nawzajem, by czasem urywać się i ponownie złączyć.. To dwa nierozerwalne wymiary.
W tych opowiadaniach odkrywasz, jak ważna jest pokora wobec tego, co człowiekowi zsyła los. Jak wielkie ma znaczenie poszanowanie drugiego i należyte traktowanie. Miyuki Miyabe udowadnia, że człowiek wbrew pozorom jest silny, tylko o tym nie wie.

Przejmująca i wyjątkowa książka.

#agakusiczyta

Złość ma wiele twarzy, a złość podlana kobiecą zawiścią ma tą najokrutniejszą. Kobieta po śmierci wraca po swoje, co udowadnia Miyuki Miyabe w swoich opowieściach. Kobieta po śmierci wraca pośród żywych, do bliskich, ale i tych, którzy ją skrzywdzili w ostatnich chwilach życia. Na tych jest szczególnie zawzięta. Kobieta – demon powraca, by wyrównać rachunki, bo świat i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
196
193

Na półkach:

Ayashi Tajemnicze Opowieści z Edo to zbiór 9 krótkich historycznych fikcji z epoki kiedy nazwa Tokio brzmiała jeszcze - Edo. Wyjątkowość tych historii polega również na tym, że zamiast zimnej i złowrogiej atmosfery, która prawie zawsze przenika horrory, narracja jest spokojna i powściągliwa. Nie ma prawie żadnej ciężkiej zapowiedzi ani budowania nastroju.
Spotkasz potwory, duchy i złe duchy (oni, mononoke itp.),jednak nie ma prawie żadnych krwawych opisów, których można się spodziewać po zachodnim horrorze, zamiast tego potwory przeważnie pozostają w tle jak nieuchwytne smużki dymu i nabierają kształtu bardzo krótko .
W jakiś sposób uważam, że to minimalistyczne podejście dodaje opowieściom warstwę tajemniczości.

Wszystkie historie łączy jedna główna cecha - duchy, zmory, potwory, które wydają się zaczerpnięte prosto z folkloru i legend Japonii. Oferują obecność zjawisk nadprzyrodzonych w namacalnym świecie. Niektóre postacie obserwują i wchodzą w interakcje z duchami, potworami, obrazami; w innych przypadkach działania istot pozaziemskich ujawniają ich obecność. Na jeszcze inne wskazuje zapach, odbicie, zło we własnym sercu.

Miyuki Miyabe to utalentowana japońska pisarka, której twórczość została doceniona licznymi nagrodami. Słynie z kryminałów, powieści sensacyjnych oraz literatury dziecięcej. Autorka umiejętnie przemyca ważne treści społeczne. W książce Ayashi zapoznaje nas z codzienną harówką klasy robotniczej w XVIII-wiecznej Japonii oraz angażuje do analizy relacji między „panami” a robotnikami. Wplata wszystkie tła historyczne w historie z taką łatwością i umiejętnością, że tworzy to wciągające doświadczenie, które sprawiło, że zapomniałam, że czytałem historie sprzed wieków w odległej krainie.

Ayashi Tajemnicze Opowieści z Edo to zbiór 9 krótkich historycznych fikcji z epoki kiedy nazwa Tokio brzmiała jeszcze - Edo. Wyjątkowość tych historii polega również na tym, że zamiast zimnej i złowrogiej atmosfery, która prawie zawsze przenika horrory, narracja jest spokojna i powściągliwa. Nie ma prawie żadnej ciężkiej zapowiedzi ani budowania nastroju.
Spotkasz potwory,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
223
212

Na półkach:

W opowieściach grozy zawsze bardziej interesował mnie element analizy ludzkiej natury niż pojawianie się nadprzyrodzonych istot. Oczywiście, demony, potwory, diabły, itp. robią swoje. Zdecydowanie pomagają zbudować odpowiedni klimat. Jednakże, mnie ciekawi to skąd bierze się w nas zło i czy jesteśmy mu w stanie stawić czoła. Twórcy nie muszą tej konfrontacji przedstawiać w sposób dosłowny i bezpośredni. Mogą w końcu posługiwać się pewnymi metaforami i alegoriami. Świetnie obrazuje to najnowsza powieść autorstwa Miyuki Miyabe, pt. Ayashi: tajemnicze opowieści z Edo.

Książka z 2000 r., która niedawno miała swoją polską premierę zabiera nas w dziewięć podróży do Japonii w okresie Edo (od 1603 do 1868). Dziewięć, bo tyle opowiadań zawarła w Ayashi: tajemnicze opowieści z Edo autorka. Wszystkie z nich dotykają tematyki grozy choć nie są to typowe horrory. Raczej nie znajdziecie tu takich wrażeń jakie daje w tym temacie japońskie kino. Nie oznacza to jednak, że się nie wystraszycie. Co więcej, niektóre z historii potrafią przyprawić o koszmary!

Co nas przestraszy?
Ayashi: tajemnicze opowieści z Edo to na pierwszym miejscu doskonała lektura dla miłośników kultury japońskiej. Jeśli macie ochotę pogłębić swoją wiedzę na temat tego niezwykłego kraju, to książka z pewnością wam w tym pomoże. Miyuki Miyabe przenosi nas bowiem w bardzo charakterystyczne czasy. W każdej ze swoich opowieści szczegółowo i dokładnie zarysowuje przybliżony wymiar czasu z okresu Edo w jakim toczy się akcja. Żeby było ciekawiej, często nie robi tego w sposób bezpośredni, ale dzięki uwagom zawartych w przypisach dowiadujemy się kiedy mniej więcej dzieje się dana historia (podziękowania dla tłumacza, pana Michała Chodkowskiego).

W wielu przypadkach zbieżna jest tutaj również tematyka. Motywem przewodnim jest śmierć, najczęściej osób bliskich bądź członków rodziny. W związku z tą tematyką dowiadujemy się sporo na temat tradycji, obyczajów i obrządków związanych właśnie ze śmiercią w Japonii sprzed kilkuset lat. A jak śmierć to i bóstwa, a jak bóstwa to w grę wchodzą różnego rodzaju siły zła, nierzadko w postaci demonów i duchów, choćby mononoke.

Nie bójmy się poruszać istotnych tematów
Gdyby wam to nie wystarczyło, to warto dodać, że autorka nieraz dotyka ważnych społecznie kwestii. Wśród nich znalazła się m. in. dyskryminacja kobiet. Zdaję sobie sprawę, że kilkaset lat temu była to rzecz normalna w wielu miejscach na Ziemi. Wiem też, że w związku z tym nie powinienem dziwić się zachowaniom niejednego bohatera, traktującego przedstawicielki płci przeciwnej jako obiekty seksualne, czy będące na każde zawołanie służące. Bliżej zaznajomieni z kulturą japońską zdają sobie jednak sprawę, że rola kobiety w tym kraju nawet w dzisiejszych czasach jest bardzo tradycyjna i konserwatywna.

Przechodząc już do samych historii. Mamy tu opowieść o demonie powstałym z ludzkiej złości i nienawiści. Jest też duch związanego z pewną fajerką. Jeden z rozdziałów daje nam do zrozumienia, że zło może ukrywać się pod różnymi postaciami. Mamy naprawdę duży wybór opowieści grozy. Ten element horroru nie jest może nagły i bardzo mocny, ale sposób w jaki autorka buduje napięcie jest niesamowity. Zresztą bardzo spodobał mi się fakt, że na wstępie bardzo dokładnie zarysowane jest środowisko poszczególnych postaci. To pozwala czytelnikowi lepiej wgryźć się w lekturę.

Trzeba przeczytać
Sen o podwójnym samobójstwie, Klatka cieni, Składzik na futony, Śliwkowy deszcz, Demon z domostwa Adachi, Głowa kobiety, Demon w jesiennym deszczu, Popielna kagura i Grobowiec małży. Te dziewięć historii składa się na niezwykły zbiór jakim jest Ayashi: tajemnicze opowieści z Edo. Warto jeszcze podkreślić, że choć akcja toczy się w czasach dawnych, to autorka posługuje się bardzo przejrzystym i czytelnym językiem. Książkę czyta się dzięki temu naprawdę łatwo i przyjemnie, choć nie brakuje japońskich zwrotów, które mogą zaplątać wam język. Dla zakręconych na punkcie Japonii będzie to nie lada gratka. Myślę jednak, że pozostali czytelnicy z powyższych opowiadań też wyciągną coś dla siebie.

W opowieściach grozy zawsze bardziej interesował mnie element analizy ludzkiej natury niż pojawianie się nadprzyrodzonych istot. Oczywiście, demony, potwory, diabły, itp. robią swoje. Zdecydowanie pomagają zbudować odpowiedni klimat. Jednakże, mnie ciekawi to skąd bierze się w nas zło i czy jesteśmy mu w stanie stawić czoła. Twórcy nie muszą tej konfrontacji przedstawiać w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
217
129

Na półkach: , ,

Dziewięć strasznych historii osadzonych w dawnym Edo.

Są to czasy samurajów, które nie były łaskawe dla kobiet. Sprowadzane do roli służących, obiektów seksualnych czy dekoracji. Mężczyźni nadużywali swoje pozycje, a kobiety nie miały jak dochodzić do sprawiedliwości, przynajmniej za życia. Nic dziwnego, więc że w opowieściach o duchach, które uwielbiali mieszkańcy Edo, upiorami stawały się skrzywdzone kobiety.

Często w takich antologiach jedna historia jest ciekawsza, a inne słabsze. Ciesze się, że każda z historii pozostawiała takie same ciarki na ciele. Historie straszne i ciekawe. Chce się czytać dalej, mimo że treść przeraża. Uwielbiam też to, że dzięki przypisom można dowiedzieć się więcej o kulturze.

Jest to jedna z książek, gdzie kobiety mszczą się za całe zło, które je spotkało, ale tym razem nie w swojej postaci. Tutaj przychodzą, jako duchy, już po śmierci. Chcą dać lekcje swoim oprawcom i w końcu uzyskać sprawiedliwość.

Nigdy nie czytałam antologii, ale tę z całego serca mogę polecić. Jeśli ktoś lubi klimaty azjatyckie i fantastyczne to z pewnością mu się spodoba 💗

⭐⭐⭐⭐✨/5

Dziewięć strasznych historii osadzonych w dawnym Edo.

Są to czasy samurajów, które nie były łaskawe dla kobiet. Sprowadzane do roli służących, obiektów seksualnych czy dekoracji. Mężczyźni nadużywali swoje pozycje, a kobiety nie miały jak dochodzić do sprawiedliwości, przynajmniej za życia. Nic dziwnego, więc że w opowieściach o duchach, które uwielbiali mieszkańcy Edo,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1508
1204

Na półkach: , , , , , , , ,

Kraj Kwitnącej Wiśni to szalenie ciekawy zakątek świata. Kultura Japończyków, ich wierzenia, folklor, to jak przeszłość miesza się ze współczesnością, zachwycają nas Europejczyków od dawna. Nic więc dziwnego, że czytelnicy chętnie sięgają po kolejnych japońskich autorów i zakochują się w stworzonych przez nich historiach – niezależnie czy to pełnowymiarowe powieści, czy opowiadania. Miyuki Miyabe to kolejne japońskie nazwisko, które powinno zaciekawić polskich czytelników, szczególnie tych, którzy lubują się w opowiadaniach z nutą fantastyki i grozy.

Śmiało można rzec, że Wydawnictwo Kirin oferuje czytelnikom kolejny fantastyczny – dosłownie i w przenośni – zbiór opowiadań, od którego nie sposób się oderwać. Chyba że nie ma się wyjścia i po prostu trzeba odłożyć książkę na bok, by wrócić do spraw, które nie pozwalają o sobie zapomnieć, co miało miejsce w moim przypadku. Niemniej niezależnie od tego, czy spędzicie z tą antologią dwa wieczory, czy jeden albo i więcej, po skończeniu jej będziecie zadowoleni z tego, jak miło i owocnie spędziliście ten czas. Ayashi to świetna rozrywka, która równocześnie przybliża nam to, w co wierzą Japończycy.

Bestiariusz japoński pełen jest demonów, w dużej mierze tych płci żeńskiej, które mściły się na mieszkańcach tego wyspiarskiego kraju. W tej antologii nie jest inaczej. Miyuki Miyabe ukazała, jak wyglądało życie ludzi z różnych warstw społecznych, jednocześnie pokazując, że pozycja kobiet wszędzie, niezależnie od stanu, była podobna. I jak ów traktowanie wpływało na to, że za życia pozbawione głosu, nabywało go po śmieci, sprowadzone do miana demonów, które mściły się na swych oprawcach.

Autorka po mistrzowsku odmalowała obraz Japonii czasów samurajów, pozwalając czytelnikowi wejść w ten nieco odległy czas i poczuć się uczestnikiem przedstawionych historii. Czytając Ayashi, ma się wrażenie, że to obrazy, a nie słowa przeprowadzają nas przez treść i chłonie się od pierwszej do ostatniej chwili. Chłonie się każdy obraz, który zachwyca, a czasami też sprawia, że pojawia się na ciele gęsia skórka, mimo to jednak ma się cały czas ochotę na więcej i więcej...

Wydawać by się mogło, że w antologiach zawsze są jakieś lepsze i gorsze opowiadania. Takie, które mniej i bardziej przypadają do gustu. W przypadku książki Miyuki Miyabe nie sposób zdecydować się na to, które z opowiadań jest najlepsze, a już na pewno nie można wskazać tego najgorszego. Autorka od początku do końca trzyma poziom i ustawioną wysoko poprzeczkę. Każde bowiem z opowiadań jest inne, ale równie ciekawe i równie intensywnie wpływające na wyobraźnie.

I choć opowiadania te Miyuki Miyabe umiejscowiła pod koniec XVIII wieku (co można wywnioskować z przypisów tłumacza),to tematyka, jaka się w nich pojawia, jest ponadczasowa. Od wieków bowiem pożądanie, miłość, zazdrość, ból, tęsknota itd., były powodem wielu nieszczęść i niosły ze sobą konsekwencje, które niekiedy odbijały się echem na następnych pokoleniach.

Ayashi. Tajemnicze opowieści z Edo to nie lada gratka nie tylko dla miłośników literatury japońskiej, ale też tych z Was, którzy lubią historie z dreszczykiem. Niemniej to właśnie zakochani w japońskiej kulturze, wierzeniach, obyczajach, zwyczajach i przesądach będę ogromnie ukontentowani tym, co stworzyła Miyuki Miyabe i z całą pewnością będą chcieli sięgnąć po kolejne tytuły jej autorstwa. Miejmy nadzieję, że będzie nam to dane w nie tak odległej przyszłości. Tymczasem gorąco polecam sięgnąć po ten zbiór. Naprawdę warto.

Kraj Kwitnącej Wiśni to szalenie ciekawy zakątek świata. Kultura Japończyków, ich wierzenia, folklor, to jak przeszłość miesza się ze współczesnością, zachwycają nas Europejczyków od dawna. Nic więc dziwnego, że czytelnicy chętnie sięgają po kolejnych japońskich autorów i zakochują się w stworzonych przez nich historiach – niezależnie czy to pełnowymiarowe powieści, czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
763
478

Na półkach: , ,

Krótkim słowem wstępu - książka, w której kreacja wszystkich elementów pozostaje na równym poziomie, wobec czego nie trzeba przywiązywać się do bohaterów by mieć radość z lektury, co jest ogromnym atutem dla antologii. Autorka zręcznie tworzy mieszankę obyczajowych historii, horroru, mitologii, społecznych problemów i uszczypliwości. Jak to pięknie smakuje. Klimat jest wspaniały.

To był bardzo dobry zbiór opowiadań, który trzymał poziom od pierwszego do ostatniego. Zapoznawałam się z nimi stopniowo i naprawdę nie jestem pewna czy potrafię wytypować najlepsze lub najgorsze. Do takich moich prywatnych ulubieńców na pewno zaliczam Głowę kobiety, ponieważ przysparza najwięcej niespodzianek i jest bogate w treść jak na tak krótki utwór. Z kolei moją najmniejszą sympatię zyskało opowiadanie otwierające, czyli Sen o podwójnym samobójstwie - nie mam wobec niego żadnych konkretnych zarzutów, po prostu nie trafiło do mnie na tyle co pozostałe, bardziej nie spodobała mi się sama historia aniżeli to jak została napisana.

Chciałabym zwrócić uwagę w jak piękny sposób autorka operuje słowem, opowiadania są napisane w pięknym stylu i widać, że autorka zręcznie w nich eksperymentuje, jak na przykład w przypadku Klatki cieni, gdzie przedstawiła je w formie zapisu jednostronnego dialogu, w którym jeden z rozmówców we własnych odpowiedziach naprowadza czytelnika na to co mówi drugi. To opowiadanie było dla mnie chyba najciekawiej zobrazowane.

Te historie w głównej mierze dotyczą kobiet, ich krzywdy i chęci odwetu. Są bogate w inspiracje folklorystyczne, przykładowo w opowiadaniu Głowa kobiety zobrazowałam sobie Nukekubi, ale sama nie wiem na ile jest to poprawne skojarzenie. Mnóstwo tu ciekawych elementów, naprawdę warto to przeczytać. Kocham japońską kulturę.

Ten zbiór to horror, ale nie jest krwawy i krzykliwy, określiłabym to śmielszym podejściem niż w przypadku Opowiadań ze świątyni Sei’a, gdzie ten klimat niepokoju był raczej niewinny, tutaj jest bardziej odczuwalny i wyobraźnia ma więcej do roboty, jest na tyle dobrze wyważony by nie przerażać, ale zalążek strachu zostawić - a na dodatek autorka przemyca w nim wyżej wspomniane problemy społeczne. Wartościowy zbiór, marzy mi się więcej od autorki.

Patrząc na okładkę już można odczytać jakież to będzie klimatyczne, z pewnością polecam wszystkim fanom tematyki yōkai czy choćby anime typu Kimetsu no Yaiba - chociaż jak dla mnie to uczta na wyższym poziomie.

Pamiętajcie jednak, że to pozycja, która może otworzyć oczy na bogactwo japońskiej twórczości, dlatego każdy spragniony niebanalnej obyczajówki fantasty z namiastką demoniczności powinien bez wahania po to sięgnąć.

Ode mnie 8/10. Bardzo mi się podobało i to zdecydowanie (na ten moment) moja ulubiona książka od wydawnictwa Kirin!

Książkę przeczytałam w ramach współpracy barterowej z wydawcą.

Krótkim słowem wstępu - książka, w której kreacja wszystkich elementów pozostaje na równym poziomie, wobec czego nie trzeba przywiązywać się do bohaterów by mieć radość z lektury, co jest ogromnym atutem dla antologii. Autorka zręcznie tworzy mieszankę obyczajowych historii, horroru, mitologii, społecznych problemów i uszczypliwości. Jak to pięknie smakuje. Klimat jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
98
98

Na półkach:

Myślałam, że mam już trochę przesyt "niesamowitych" opowieści. Myślałam, że fantastyka średnio pasuje do serii, która po pierwszych tomach sądząc, miała ukazywać ambitne tytuły współczesnych pisarzy. "Ayashi" okazała się jednak książką hipnotyzującą, przejmującą, trzymającą w napięciu. I to wcale nie z powodu przewijających się w niej duchów czy demonów, tylko ludzi, którzy potrafią wyrządzić sobie nawzajem największe zło. Którzy potrafią być dla siebie prawdziwymi demonami. Zresztą w dwóch opowiadaniach takie słowa nawet padają, jak "demon w ludzkiej skórze". A na dodatek jak się dobrze wczytać, to wcale nie dotyczą one tylko i wyłącznie dawnej Japonii. Ani w ogóle tylko Japonii. W pewnym sensie to bardzo uniwersalny zbiór.

P.S. Ej, ale w tym opisie książki jest błąd - połowa jest z "Podniebnej poczty Kiki".

Myślałam, że mam już trochę przesyt "niesamowitych" opowieści. Myślałam, że fantastyka średnio pasuje do serii, która po pierwszych tomach sądząc, miała ukazywać ambitne tytuły współczesnych pisarzy. "Ayashi" okazała się jednak książką hipnotyzującą, przejmującą, trzymającą w napięciu. I to wcale nie z powodu przewijających się w niej duchów czy demonów, tylko ludzi, którzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
77

Na półkach:

„Zemsta kobiety na mężczyźnie” zamiast „Tajemnicze opowieści z Edo” - tak mógłby brzmieć podtytuł książki „Ayashi” i byłoby to może choć trochę zabawne, gdyby nie było przerażające. Przynajmniej tak przerażające, jak jawi się nam wspomniana przed sekundą książka autorstwa Miyuki Miyabe, którą to właśnie w lutym 2023 roku wydało na naszym rynku nieocenione Wydawnictwo Kirin. Bydgoskie wydawnictwo już od jakiegoś czasu „flirtuje” z publikacjami, które potrafią przyprawić czytelnika o delikatne albo nawet niedelikatne ciarki na jego plecach. Tym razem jednak, za sprawą Miyabe, nasza podróż do Edo (jak wiecie dzisiejszego Tokio) będzie nie tylko pasjonująca, ale też doprawdy wpędzająca w niemalże namacalny fizycznie lęk. Jeśli jesteście na to gotowi, to przygaście światła i cóż…miłej lektury…

…Jeśli jednak nadal tu jesteście, oznacza to, że chcecie się dowiedzieć, co jest tak porażającego w najnowszej publikacji wydawnictwa. Już spieszę z odpowiedzią, jednak najpierw warto przybliżyć wam w kilku słowach postać autorki. Miyuki Miyabe to bowiem pisarka niezwykle interesująca, ale również doceniania w swoim ojczystym kraju. Za swoje dzieła zebrała całkiem pokaźną kolekcję nagród, a jej książki przetłumaczono na doprawdy wiele języków. Mało tego, prace autorki adoptowano m.in. na filmy, mangę czy gry wideo co w jakiś sposób świadczy o jej popularności w Japonii. Miyabe porusza się po wielu różnych wybranych gatunkowo polach, z czego najwięcej zbiorów posiada z chyba kryminałów i sensacji. Co też znamienne i co odnajdziemy w recenzowanym zbiorze, jako jedną z jego największych zalet, autorka nie unika komentarzy społecznych do bieżących czy historycznych wydarzeń, a swoje książki pisze w bardzo różnorodnej stylistyce, że wspomnę choćby strukturę taką, jak wywiad. Japonka daje się tym samym poznać jako artystka nie tylko popularna, ale też jako twórca z pomysłem i wizją na swoje dzieła. Wizję tą doskonale nam ona sprzedaje w „Ayashi” i jest to wizja, która jako żywa stanie wam przed oczami…

„Tajemnicze opowieści z Edo” to, jak sam podtytuł wskazuje, zbiór opowiadań, które dzieją się zapewne na przestrzeni tych lat, w których Edo uznawano jako stolicę Japonii. Dlaczego zapewne? Ano dlatego, że nigdzie data w książce nie pada, ale autorka podrzuca w kilku miejscach podpowiedzi, które doskonale odczytuje tłumacz Michał Chodkowski. Opowieści tych jest aż dziewięć, co daje nam solidną lekturę i całkiem pokaźny tomik do czytania. Nie lubię opisywać oddzielnie każdej z historii zawartej w różnego rodzaju antologiach, gdyż w pewien sposób może to odbierać radość z odkrywania ich samodzielnie, dlatego pokuszę się o ogólną opinię zbioru, jako całości. Jest to o tyle łatwiejsze w tym wypadku, że poszczególne opowieści, choć całkowicie od siebie różne i niezwiązane ze sobą, to jednak mają jakiś wspólny mianownik. Mianownikiem tym jest…groza, którą wywołuję podczas lektury. Japońska kultura bardzo często nie mówi o rzeczach wprost, bardzo często jest ona „na około” i zostawia ogromne możliwości do interpretacji i dopowiedzeń przez każdego czytelnika z osobna. W tym wypadku jest nieco inaczej, a mianowicie autorka daje na wielu polach (aczkolwiek oczywiście nie każdym) gotowe rozwiązania pod postacią wielu mrożących krew w żyłach detalach i momentach. Stawiając w głównej roli bezwzględne demony, duchy, zjawy i wszelkiego rodzaju inne – przepraszam za kolokwializm – dziadostwo, którego jedynym tak naprawdę zadaniem jest przerazić nas, wpędzić w obłęd, szaleństwo i sprawić, że na długo je popamiętamy, ot po prostu te robią to. Choć to nie my przecież zawiniliśmy, choć to nie w naszym kierunku powinna być wycelowana zemsta (chyba najlepszy motywator do działania prawda?),to jednak my, czyli ja, Ty, Ty, każdy, który po tę książkę sięgnie, wendettę tą odczuje. Odczuje strach, grozę, często niewyobrażalny ból, który był udziałem pierwotnie poszkodowanego, który następnie wrócił z zaświatów, by oddać z nawiązką swojemu oprawcy to, na co ten zasłużył. Wynikiem tego jest właśnie „Ayashi”, książka, która potrafi szczerze i autentycznie czytelnika przerazić. Czytelnika, który tym samym bardzo szybko potrafi zapomnieć, że przecież duchy i demony nie istnieją. Nie istnieją prawda…?

Miyabe każdą kolejną napisaną stroną zachęca nas, abyśmy sięgali coraz głębiej w mrok, ciemność i niepokój, który kreuje. Czyni to, stosując wiele zabiegów, które uatrakcyjniają odbiór opowiadań, a najbardziej czytelnym z nich jest zmiana stylistyki na przestrzeni poszczególnych z nich. Pragniecie jaskrawego przykładu? Ot rzucam drugą opowieść „Klatka cieni”, która została napisana w formie wywiadu tudzież spowiedzi, co dramatycznie burzy tzw. czwartą ścianę i wręcz porywa nas w wir wydarzeń, dzięki czemu namacalnie w nim uczestniczymy. Tego typu zabiegów jest więcej, autorka tworzy dzięki temu dzieło z jednej strony niezwykle spójne, z drugiej natomiast intrygujące i oryginalne. Dzieło, które swoją wyjątkowo mroczną i bezwzględną atmosferą, ukazaną w doprawdy bardzo przystępnej formie i z lekkim piórem wciąga nas niczym pewna kruczoczarna i długowłosa postać wyjawiająca się z pewnego telewizora.

Co ciekawe, choć akcja została osadzona w dość odległych nam już czasach, to jednak nie jest tak, że znajdziecie tutaj archaizmy, które odeszły wraz ze zmianą epoki. Tak nie jest, co też w dużym stopniu należy docenić. Autorka piszę w taki sposób, że wiele elementów można odnieść również do lat obecnie nam znanych, to po pierwsze. A po drugie książka ta stanowi całkiem pokaźny komentarz społeczny do ówczesnych (i nie tylko, pewne rzeczy bowiem się nie zmieniają) lat.

Co was więc czeka, jeśli zdecydujecie się na wyprawę na tę pełną grozy przygodę? Będziecie krążyć po mrocznych lasach, stykać się z wszelkiego rodzaju demonami, dotkniecie japońskiego horroru, ale i będzie wam dane poruszać się w obszarze tajemniczych zagadek. Poznacie wielu mrocznych i tajemniczych bohaterów – tak bohaterki również – dacie się wciągnąć w wir niewiarygodnych zdarzeń i poznacie dziewięć niesamowitych historii. Ale jedną rzecz będziecie robić non stop i to jeszcze długo po lekturze…będziecie się bać (w tym momencie gaśnie ostatnia zapalona wcześniej świeca, a Ciebie Drogi Czytelniku otacza jedynie mrok).

https://jaroslawd.blogspot.com/2023/02/recenzja-miyuki-miyabe-ayashi.html

„Zemsta kobiety na mężczyźnie” zamiast „Tajemnicze opowieści z Edo” - tak mógłby brzmieć podtytuł książki „Ayashi” i byłoby to może choć trochę zabawne, gdyby nie było przerażające. Przynajmniej tak przerażające, jak jawi się nam wspomniana przed sekundą książka autorstwa Miyuki Miyabe, którą to właśnie w lutym 2023 roku wydało na naszym rynku nieocenione Wydawnictwo Kirin....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    144
  • Przeczytane
    32
  • Posiadam
    18
  • Japonia
    7
  • Fantastyka
    4
  • 2023
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Do kupienia
    2
  • Fantasy
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Więcej
Miyuki Miyabe Ayashi. Tajemnicze opowieści z Edo Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także