-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2018-07-22
2018-06-08
Wiecie jak dużo wiemy o oceanach? Z 5%, nic więcej. Na świecie jest wiele rzeczy, które trudno logicznie wytłumaczyć i zbadać. Wiemy tylko tyle, ile natura chciała nam pokazać. Nic więc dziwnego, gdy z Amazonki przyjeżdża stwór, którego czczą w tamtejszych terenach, lecz w Ameryce zamykają go w klatce z jacuzzi i wyładowują na nim swe gniewy w postaci paralizatora.
"Bóg wygląda jak człowiek, Dalila. Wygląda jak ja. Jak pani. - Ruchem głowy pokazuje w stronę drzwi. - Chociaż bądźmi szczerzy. Wygląda trochę bardziej jak ja."
Strickland przywiózł BOGA do Baltimore po 16 miesiącach gonitwy i poszukiwań. Lecz jest on twardym żołnierzem, który nie zna słowa jak "empatia". Na szczęście niema sprzątaczka nocnej zmiany Elisa wie, co to znaczy. Zaciekawiona dziwnym stworzeniem, uczy go języka migowego, karmi go jajkami i okazuje uczucie, jakiego nikt inny nie potrafiłby mu dać.
"Jak chcesz się czegoś dowiedzieć o obiekcie, powiedział mu Strickland, to nie łaskoczesz go w brodę, tylko rozcinasz i patrzysz, jak krwawi."
Lecz czas goni ich dzwiną i nieokiełznaną miłość w dziwne tory, dlatego bohaterka będzie musiała podjąć najbardziej szaloną decyzję w swoim życiu.
Przyjemna historia, która jednakże była prawie identyczna z filmem, dlatego też nie odczuwałam aż tak wspaniałej przyjemności z jej czytania. Nie zmienia to jednak faktu, że dla zupełnego swieżaka w świecie dziwnych stworzeń morskich, będzie to przygoda pełna wrażeń i pasji. Pierwsze wrażenie jest piorunujące, a sama sceneria tego dzieła pobudza wyobraźnię. Polecam!
Wiecie jak dużo wiemy o oceanach? Z 5%, nic więcej. Na świecie jest wiele rzeczy, które trudno logicznie wytłumaczyć i zbadać. Wiemy tylko tyle, ile natura chciała nam pokazać. Nic więc dziwnego, gdy z Amazonki przyjeżdża stwór, którego czczą w tamtejszych terenach, lecz w Ameryce zamykają go w klatce z jacuzzi i wyładowują na nim swe gniewy w postaci paralizatora.
"Bóg...
2018-04-20
"Nazywaj mnie swoim imieniem, a ja będę nazywał cię swoim."
Wszystko zaczęło się w lato, w wakacje, w B. gdzieś we Włoszech. I były to niezapomniane 6 tygodni w życiu każdego z nich.
"Miałeś piękną przyjaźń. Może coś więcej niż przyjaźń. Zazdroszczę ci."
Elio i Oliver. Syn gospodarza i kolejny "nudziarz", który miał pomagać jemu ojcu profesorowi w pracy w lato. Czy coś się zapowiadało na to, co się stanie?
"Siedź cicho, nie nie mów, a jeśli nie możesz powiedzieć "tak", to nie mów "nie", powiedz "później"."
Obaj są zaskoczeni uczuciem, które ich łączy. Nie było łatwo poddać się jemu, uwierzyć w nie. Ale czy było warto? Sami sprawdźcie.
A to wszystko w promieniach ostrego słońca, przy szumie fal i w ręku z sokiem morelowym, w czerwonych kąpielówkach i pogniecionej koszuli.
Ledwo przed chwilą skończyłam czytać, a już przy pisaniu recenzji towarzyszy mi soundtrack z filmu. Jest to na pewno dzieło do którego będę wracać. Wspaniała historia, lepszej nie mogłabym sobie wymarzyć. Wciąga, wzrusza i nigdy się nie nudzi. Polecam!
"Nazywaj mnie swoim imieniem, a ja będę nazywał cię swoim."
Wszystko zaczęło się w lato, w wakacje, w B. gdzieś we Włoszech. I były to niezapomniane 6 tygodni w życiu każdego z nich.
"Miałeś piękną przyjaźń. Może coś więcej niż przyjaźń. Zazdroszczę ci."
Elio i Oliver. Syn gospodarza i kolejny "nudziarz", który miał pomagać jemu ojcu profesorowi w pracy w lato. Czy coś...
2017-06-05
"Nie da się osiągnąć perfekcji, lecz warto wierzyć, że człowiek nieustannie się do niej zbliża."
Jest to wspaniała książka opisująca życie neurochirurga, który sam zachorował na raka. Opowieść, jak ważny jest każdy jeden oddech. Paul Kalanithi przeżył niespełna 40 lat i pozostawił po sobie bardzo wzruszające dzieło, opisujące jego życie – to właśnie "Jeszcze jeden oddech".
I choć życie jest pełne niesprawiedliwości i cierpienia, to Paul do ostatnich chwil swego życia znał jego sens. Zamiłowanie do literatury i neurochirurgii i rodzina w tym kilkumiesięczna córeczka Candy i żona Lucy. Książka, choć niedokończona jak życie, jest piękną pozycją, wartą przeczytania.
Na samym końcu tłumiłam łzy i chociaż od początku koniec Paula Kalanithi był oczywisty, to i tak bardzo smutny i zaskakujący. Polecam!
"Nie da się osiągnąć perfekcji, lecz warto wierzyć, że człowiek nieustannie się do niej zbliża."
Jest to wspaniała książka opisująca życie neurochirurga, który sam zachorował na raka. Opowieść, jak ważny jest każdy jeden oddech. Paul Kalanithi przeżył niespełna 40 lat i pozostawił po sobie bardzo wzruszające dzieło, opisujące jego życie – to właśnie "Jeszcze jeden...
2017-03-07
"Że to wszystko nie zaczęło się od znalezienia kufra. - Hodges patrzy na tę skrzynię, czarną i wytartą, staroć z podrapanymi okuciami i zapleśniałym wiekiem. - Ale od faceta, który go tu zakopał."
Masz trzynaście lat. Znajdujesz skrzynię z ogromną kasą i niewydane książki twojego ulubionego autora, Co być zrobił?
Kiedy ty będziesz zastanawiał się nad odpowiedzią, ja opowiem ci o pewnym chłopcu, a imię jego brzmiało Peter Saubers, on znalazł taką skrzynię ze skarbem w środku. Jego rodzina pogrążona w biedzie, a on młody i szlachetny... przez 4 lata wysyłał anonimowo po 500 dolarów miesięcznie rodzicom. Czy ta kasa pomogła? Bardzo. Ale kiedyś w końcu musiała się skończyć, a ukochana siostrzyczka ma swoje zachcianki, więc co zrobić? Sprzedać rękopisy za które Morris Bellamy poszedł do więzenia. Spokojnie, na szczęście po wielu latach wychodzi warunkowo z więzienia, więc będzie miał okazję spotkać się z młodym Peterem i swoimi ukochanymi dziełami...
Wtedy na scenę wchodzi Bill Hodges zaalarmowany przez młodszą siostrę Petera, a w książce jak zawsze będzie musiała przelać się krew.
Trylogia o Hodgesie nabiera tempa. Emerytowany policjant ciągle w formie, jak i Stephan King, który zachwyca mnie swą książką "Znalezione nie kradzione". Polecam!
"Że to wszystko nie zaczęło się od znalezienia kufra. - Hodges patrzy na tę skrzynię, czarną i wytartą, staroć z podrapanymi okuciami i zapleśniałym wiekiem. - Ale od faceta, który go tu zakopał."
Masz trzynaście lat. Znajdujesz skrzynię z ogromną kasą i niewydane książki twojego ulubionego autora, Co być zrobił?
Kiedy ty będziesz zastanawiał się nad odpowiedzią, ja...
2017-03-02
"Pierwsza fala: ciemność - warknęłM. - Druga fala: powódź. Trzecia fala: zaraza. Czwarta fala: uciszacze. Co dalej, Evan? Czym jest piąta fala?"
Kolejna ksiażka, która zawładnęła całym światem. Która nadała nowy wyraz literaturze.
"Obcy to kretyni."
Cassie. To ona jako jedna z nielicznych przetrwała. Młoda dziewczyna przemierza niebezpieczny świat wraz z karabinem na ramieniu i miśkiem pod pachą, czekając na piątą falę.
Zagłada. Już nic nie jest takie jak kiedyś. Nagle wszystko przestało działać. Urządzenia, ludzie... Tylko nieliczni zostali. Tylko nieliczni przeżyli. Choroby, morderstwa, samobójstwa.
Cassie oddzielona od brata, patrząc na śmierć swego ojca, przyrzekła sobie, że odnajdzie swojego młodszego braciszka. Po drodze spotyka Evana, który pomaga jej i się nią opiekuje, gdy zostaje postrzelona. Ale jakis wewnętrzny głos karze dziewczynie uciekać.
Natomiast po drugiej stronie Sam (brat Cassie) i Ben (chlopak w którym dziewczyna przed falami była szaleńczo zakochana) są mapowani i szkoleni na... a gdy wszystko się wyjaśni Zombie i Nugget znikną na zawsze.
Jedyna w swoim rodzaju! Jeśli jeszcze nie czytaleś, nie masz co zwlekać! Do roboty!!!
"Pierwsza fala: ciemność - warknęłM. - Druga fala: powódź. Trzecia fala: zaraza. Czwarta fala: uciszacze. Co dalej, Evan? Czym jest piąta fala?"
Kolejna ksiażka, która zawładnęła całym światem. Która nadała nowy wyraz literaturze.
"Obcy to kretyni."
Cassie. To ona jako jedna z nielicznych przetrwała. Młoda dziewczyna przemierza niebezpieczny świat wraz z karabinem na...
2017-01-21
„AMELIA ELISABETH ASHLEY
30 KWIETNIA 1981 – 30 KWIETNIA 1999
UKOCHANEJ CÓRCE – NA ZAWSZE”
Romantyczna historia o duchach.
„Tym razem to nie ja tonęłam.
To on tonął.”
Pewnego dnia Amelia budzi się martwa. Pamięta tylko swoje imię. Nic nie wie i błąka się po świecie. „Pomiędzy” światami.
Po kilku latach jej zwykły dzień zostaje zakłócony. Tym razem w miejscu gdzie ona zginęła, topi się chłopak. Joshua. Dziewczyna pomaga mu wydostać się na powierzchnię i myśli, że to już koniec, gdy nagle okazuje się, że on ją widzi. Że może ją dotknąć i że jest jak najbardziej zainteresowany nią. Duchem. Martwą istotą.
Tak więc chłopak i duch zaczynają się spotykać, gdy do gry wkracza Elie – zły duch, który chce mieć Amelie dla siebie. Dodatkowo okazuje się, że Joshua jest Medium i jego zadaniem jest likwidowanie takich obiektów, jakim jest Amelia. Gdy dojdzie do wielkiego finału, każdy będzie się zastanawiał, jak to się skończy.
Młodzieżowa, lekka, na jeden wieczór. Dość przyjemna. Szczególnie zaintrygowała mnie piękna okładka i notka od B. Fitzpatrick. „Pomiędzy” jest ciekawą powieścią, która łączy w sobie znane już literackie wątki.
„AMELIA ELISABETH ASHLEY
30 KWIETNIA 1981 – 30 KWIETNIA 1999
UKOCHANEJ CÓRCE – NA ZAWSZE”
Romantyczna historia o duchach.
„Tym razem to nie ja tonęłam.
To on tonął.”
Pewnego dnia Amelia budzi się martwa. Pamięta tylko swoje imię. Nic nie wie i błąka się po świecie. „Pomiędzy” światami.
Po kilku latach jej zwykły dzień zostaje zakłócony. Tym razem w miejscu gdzie ona...
2016-12-30
Tak, tak, tak!!!
Bajkowe zakończenie w naszej księżniczkowej grze! Nic więcej do szczęścia nie jest mi potrzebne! Powiew romantyzmu i tragizmu jednocześnie, oczywiście z przeważaniem tego pierwszego. Słodkośc, lekkość i dużo miłości! Polecam!
Tak, tak, tak!!!
Bajkowe zakończenie w naszej księżniczkowej grze! Nic więcej do szczęścia nie jest mi potrzebne! Powiew romantyzmu i tragizmu jednocześnie, oczywiście z przeważaniem tego pierwszego. Słodkośc, lekkość i dużo miłości! Polecam!
2016-12-25
Pojedynek.
Po III wojnie światowej, powstało nowe państwo. I właśnie w nim książę szuka księżniczki. Sprowadza 35 dam do swojego zamku, aby tam znaleźć tą jedyną do której będzie należała korona.
Tysiące dziewczyn nie posiada się ze szczęścia z ogłoszenia konkursu. Z nich zostanie wybrana szczęśliwa 35, a następnie księżniczka.
Jedyną dziewczyną, której się to nie podoba jest America. Naturalnie jej się udało znaleźć w 35. Jako 5 jedzie tam tylko dla jedzenia i pieniędzy dla rodziny. Zostawia swą miłość w domu, niestety którą musiała ukrywać przed rodziną, gdyż Aspen był 6 – czyli z niższej sfery. Przed wyjazdem para się kłóci i rozstaje, a Ami w dniu wyjazdu widzi go z inną. Przyjeżdża do pałacu w złym nastroju i już pierwszego dnia krzyczy na księcia Maxona, jednakże co dziwne on jej nie wywala z konkursu. Postanawiają się zaprzyjaźnić, a America jako jego wtyczka wśród dziewczyn będzie go naprowadzać na tą jedyną… chyba domyślacie się już finału?
Niestety wszystko się kończy, gdy zostaje Elita, a ja oczywiście nie mogę się doczekać zakończenia, lecz jeszcze 2 części przede mną. Na pewno wszystko się tam pokrzyżuje, ale ta najlepsza para mam nadzieję, że przetrwa.
Jak to zawsze bywa z takimi książkami – mogę się tylko zachwycać i wzdychać: och i ach! Połączenie motywu Kopciuszka, księżniczek, reality show i cudownego świata bajek. Każda dziewczyna będzie krzyczeć, gdy tylko wypowiesz tytuł tej książki. Ja też. Polecam.
Pojedynek.
Po III wojnie światowej, powstało nowe państwo. I właśnie w nim książę szuka księżniczki. Sprowadza 35 dam do swojego zamku, aby tam znaleźć tą jedyną do której będzie należała korona.
Tysiące dziewczyn nie posiada się ze szczęścia z ogłoszenia konkursu. Z nich zostanie wybrana szczęśliwa 35, a następnie księżniczka.
Jedyną dziewczyną, której się to nie...
2016-12-24
Typ Bridget Jones, zabawne, czasem ckliwe, z pełną dozą porażek na drodze.
„wszystko, co chcielibyście wiedzieć o astrologii* (*ale baliście się zapytać)”
To właśnie znajdziecie w tej książce! Oczywiście więcej się z tego naśmiejecie niż czegoś nauczycie, ale nasz przewodnik Tio będzie nad nami czuwał!
No więc tak… mamy pannę Alice, samotna trzydziestolatka, która nadal czeka na swojego księcia z bajki. I uwierzcie mi – przez całą książkę przewinęło się tyle facetów… (chciałabym powiedzieć, że nie pamiętam ich imion, ale nie mogę! Z każdym z nich wiążę się równie zabawna, jak i głupiutka historia). Ach, zapomniałam dodać: Mediolan, lokalna telewizja, w której jest również jej były chłopak wraz z jej byłą przyjaciółką, która jest z nim w ciąży. Oczywiście poznaje tam również swojego najlepszego przyjaciela Tia, który wprowadza ją w świat horoskopów i swego przyszłego chłopaka… nie jednego oczywiście. I tak Alice wraz z astrologią u boku przemierza świat, aż w końcu zrozumie, że prawdziwa miłość „nie jest zapisana w gwiazdach...”!
Naturalnie ja z Alice rozumiemy się bez słów – w końcu obie z nas to Wagi! Czy to sukces, czy porażka, fajnie było przez te 550 stron. Można się pośmiać, można sobie dostarczyć dawkę tego i owego. Chyba nie muszę cię dalej zachęcać? Kobieca pozycja? Jak najbardziej. Na ciężkie i lżejsze dni – idealna! Polecam!
Typ Bridget Jones, zabawne, czasem ckliwe, z pełną dozą porażek na drodze.
„wszystko, co chcielibyście wiedzieć o astrologii* (*ale baliście się zapytać)”
To właśnie znajdziecie w tej książce! Oczywiście więcej się z tego naśmiejecie niż czegoś nauczycie, ale nasz przewodnik Tio będzie nad nami czuwał!
No więc tak… mamy pannę Alice, samotna trzydziestolatka, która nadal...
2016-11-23
Słyszałam o serialu „Wspaniałe Stulecie”, ale jakoś myślałam, że fabuła jest dla starszych, znudzonych pań i nie ma w tym nic ciekawego. Otóż nie! Sama się zdziwiłam, oczywiście pozytywnie, tą książką. Oczywiście jak to ja, zabrałam się za ostatnią część, ale szybko się zorientowałam, o co chodzi. W powieści cofamy się w czasie o kilka wieków i wchodzimy w świat Sułtanki Kosem.
„Ale twoja inteligencja, umysł i odwaga czynią z ciebie Kosem.”
Całość akcji toczy się między tą najwyższą rodziną. Jak można się domyśleć – o najważniejsze w kraju miejsce, o tron, o bycie padyszachem. Ale żeby tam dojść, trzeba się bardzo nagimnastykować.
Ale na sam początek Mahpeyker musi zdobyć serce Sułtana. A wszystko w Imperium Osmańskim w XVI wiek. Zobaczcie, co z tego wyniknie.
Polecam!
Słyszałam o serialu „Wspaniałe Stulecie”, ale jakoś myślałam, że fabuła jest dla starszych, znudzonych pań i nie ma w tym nic ciekawego. Otóż nie! Sama się zdziwiłam, oczywiście pozytywnie, tą książką. Oczywiście jak to ja, zabrałam się za ostatnią część, ale szybko się zorientowałam, o co chodzi. W powieści cofamy się w czasie o kilka wieków i wchodzimy w świat Sułtanki...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-31
Jednonogi detektyw Cormoran Strike (tak, to syn tego sławnego gościa i były żołnierz) dostaje zadanie specjalne od brata jego nieżyjącego kolegi z czasów dzieciństwa. Kolejnemu dziecku w ich rodzinie trzeba przyszykować pogrzeb. Oczywiście nie byle jakiemu – sławnej modelce Luli Landry. Dziewczyna popełniła samobójstwo, ale jej brat się z tym nie zgadza, dlatego Strike zaczyna własne śledztwo.
Detektyw wchodzi w świat celebrytów, próbując rozwiązać tę tajemniczą zagadkę. Dowie się kilku ciekawostek o świecie mody, porozmawia z różnymi osobistościami i napisze nam ciekawe zakończenie.
Nie wiedziałam o czy jest ta książka, jaki to gatunek, totalnie nic. Jedyną wiedzą było to, że napisała to J.K. Rowling, ale po kiego grzyba napisała to pod pseudonimem? Nadal tego nie rozumiem. Taki sukces HP, a ona się skrywa…
Okładka jest przepiękna, przypomina mi tą z „Cienie Wiatru”. Nadaje atmosferę książce.
Lektura na całkiem przyzwoitym poziomie, ja nie spodziewałam się takiego zakończenia. Spodziewałam się za to romansu z sekretarką i byłam niemile zaskoczona, że się pomyliłam… polecam!
PS. Zauważyliście, że we wszystkich książkach, gdzie tylko wspomni się o Polakach, to zazwyczaj są to sprzątaczki? Widać z czego słyną nasi rodacy za granicą.
Jednonogi detektyw Cormoran Strike (tak, to syn tego sławnego gościa i były żołnierz) dostaje zadanie specjalne od brata jego nieżyjącego kolegi z czasów dzieciństwa. Kolejnemu dziecku w ich rodzinie trzeba przyszykować pogrzeb. Oczywiście nie byle jakiemu – sławnej modelce Luli Landry. Dziewczyna popełniła samobójstwo, ale jej brat się z tym nie zgadza, dlatego Strike...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-29
Nowy Harry Potter? Totalna bzdura!
Zgodziłabym się, jakby była to książka z cyklu HP, ale 8 częścią bym tego nie nazwała.
Harry boi się gołębi? Jego syn w Slytherinie? Syn Malfoya dobrym dzieckiem, przyjacielem syna HP? Oj, nie.
Podróże w czasie? To już było.
Dziecko Voldemorta? Chyba coś jest nie tak...
Harry niedobrym ojcem? Nie tak go zapamiętałam.
Czemu moi najukochańsi przyjaciele nagle się tak postarzali? Wolałbym wiedzieć, co działo się przez te 19 lat. A tu taki przeskok. Pff.
Warto przeczytać, żeby wiedzieć co się dzieje, ale... no nie ukrywam, jestem rozczarowana. Lektura na jedno posiedzenie w toalecie. Jedynie okładka jest dla mnie dużym plusem.
Nowy Harry Potter? Totalna bzdura!
Zgodziłabym się, jakby była to książka z cyklu HP, ale 8 częścią bym tego nie nazwała.
Harry boi się gołębi? Jego syn w Slytherinie? Syn Malfoya dobrym dzieckiem, przyjacielem syna HP? Oj, nie.
Podróże w czasie? To już było.
Dziecko Voldemorta? Chyba coś jest nie tak...
Harry niedobrym ojcem? Nie tak go zapamiętałam.
Czemu moi...
2016-09-27
"Psychologiczna aspiryna jednak istanieje!"
Na wstępie zostajemy uświadomieni, że od njamłodszych lat jesteśmy uczeni jak dbać o swoje zdrowie fizyczne. Jednakże dorosła osoba często nie umie poradzić sobie z typowymi urazazmi psychicznymi. A zdrowie psychiczne jest równie ważne jak fizyczne, dlatego musimy umieć sobie z nim poradzić.
"Mam szczerą nadzieję, że priorytetowe traktowanie naszego zdrowia psychicznego i podejmowanie kroków potrzebnych do jego poprawy i utrzymania stanie się codzienną praktyką, nawykiem, który włączymy do swojego życia już w młodym wieku."
W tej książce jesteśmy wtajemniczeni w kilka podstawowych zasad w radzeniu sobie... ze sobą i swymi myślami. Czasem są to takie błahostki, a potrafią zatruć nam życie czasem na wiele tygodni. Ta lektura jest raczej taką "podręczną psychologiczną apteczką" w której poruszane są kwestie odrzucenia, samotności, straty i traumy, poczucia winy, rozpamiętywania, porażki i niekiego poczucia samotności. Na początku problem jest rozpisywany, potem troszkę przykładów, różnych badań (niektóre naprawdę mnie zdziwiły!), a na koniec są przedstawione kuracje! A do nich odpowiednie dawkowanie, wskazania i dodatkowe korzyści! Oczywiście nic więcej poza kilkoma minutami czasu, kartką papieru i długopisem nie będzie ci przy nich potrzebne, a oszczędzi czasem przykrości...
"Porażka może sprawić, że nasz cel wydaje się trudniejszy do osiągnięcia i bardziej imponujący, niż początkowo sądziliśmy."
Tak więc uważam to za obowiązkową lekturę! Miło i szybko się czytało, czasem aż zaskakiwało! I pamiętajcie, że najważniejszym celem tej książki jest pomoc!
"Psychologiczna aspiryna jednak istanieje!"
Na wstępie zostajemy uświadomieni, że od njamłodszych lat jesteśmy uczeni jak dbać o swoje zdrowie fizyczne. Jednakże dorosła osoba często nie umie poradzić sobie z typowymi urazazmi psychicznymi. A zdrowie psychiczne jest równie ważne jak fizyczne, dlatego musimy umieć sobie z nim poradzić.
"Mam szczerą nadzieję, że priorytetowe...
2016-07-09
„Jeśli więc jesteście gotowi otworzyć umysł i serce na możliwość istnienia życia pozagrobowego, jeśli jesteście gotowi odszukać własny wyjątkowy sposób nawiązywania łączności ze światem ducha, to zacznijmy…”
Podchodziła sceptycznie do tej lektury, jak i tematyki. Ale zbiegi okoliczności zdarzają się każdemu. Sama w sobie książka nie jest zła – z jednej strony jest ładna – w sumie to MY ją pisaliśmy. Autorka za dużo się nie natrudziła, zrobiła kopiuj wklej z wiadomości przesłanych jej z całego świata. Wszystkie historie dotyczyły „rozmów z niebem” i naprawdę daje do myślenia ich ilość. A co do ilości… pod sam koniec czułam aż nadmiar takich pojedynczych opowieści, można się w tym pogubić. Wszystkim towarzyszyła smutna i zarazem pogodna tematyka – żeby te rozmowy mogły się odbyć, ktoś musiał najpierw umrzeć. Dopiero po tym mogło dojść do jakichkolwiek kontaktów. Nie mam pojęcia, czy ludzie sami sobie to wymyślają, czy naprawdę tak jest. Trzeba pamiętać, że w każdej historii jest ziarenko prawdy i tego trzeba się trzymać. A czy temu wierzyć, czy nie – sami musimy zdecydować. Pozycja daje do myślenia: ile takich małych cudów zdarzyło się w moim życiu. I czasem naprawdę to działa. Cóż mogę więcej powiedzieć? Chyba najbardziej przyciągnęła mnie okłada – że też w naszych czasach, gdy z jednej strony religijność zanika, my szukamy kontaktu ze zmarłymi. Autorka również porusza ten temat w książce. I nie jest to powieść napisana tylko pod jakąś tam wiarę – jest uniwersalna – a to duży plus.
„Każdy, bez względu na wiek, pochodzenie wyznawaną wiarę czy jej brak, może zobaczyć przebłysk nieba na ziemi.”
„Jeśli więc jesteście gotowi otworzyć umysł i serce na możliwość istnienia życia pozagrobowego, jeśli jesteście gotowi odszukać własny wyjątkowy sposób nawiązywania łączności ze światem ducha, to zacznijmy…”
Podchodziła sceptycznie do tej lektury, jak i tematyki. Ale zbiegi okoliczności zdarzają się każdemu. Sama w sobie książka nie jest zła – z jednej strony jest ładna – w...
2016-08-31
„Ile jest w naszym kraju takich Glorii? Których nie usypia spokój, w jakim żyjemy, gdy są zabijani nasi sąsiedzi?”
Gloria – siedemnastolatka z burzą hormonów, które pchają ją na zmianę w ręce kilku facetów – zdarza się, że nawet jednego dnia. Wybuchowa, z domieszką młodzieńczego buntu i tak jak autorka, która ją stworzyła - wojowniczka. Otoczona przystojnymi, starszymi kolegami, którzy nie dość, że uczą ją walki, to jeszcze zawracają jej w głowie. Przy okazji są jej ochroniarzami jak jakiejś „arabskiej księżniczki”. Chwała lub Art – bo tak inaczej jest znana, mieszka z ciocią w Paryżu, jednakże wydarzenie dnia codziennego (jak np. zabicie nożowników w metrze w biały dzień) karzą dziewczynie wyjechać do rodzinnego kraju – Polski. A tam pod stałą opieką mężczyzn różnej rasy, postanawia zacząć zwyczajne życie nastolatki, ale jak wszyscy wiemy… chyba na długo jej się to nie uda.
„Nie ma to jak solidarność jajników.”
Nie dość że Gloria będzie musiała poradzić sobie ze szkołą, nowymi przyjaciółmi, to jeszcze dojdzie do tego niezwykłe spotkanie z życiem pozaziemskim. Aż wreszcie kolejna ucieczka będzie jedynym rozwiązaniem w rozpadającej się Europie.
Zazwyczaj uciekam od polskich książek, ale opis tej tak mnie zaciekawił, że musiałam dać jej szansę i rzeczywiście, było warto. Najbardziej przekonało mnie porównanie do „Igrzysk Śmierci” oraz „Niezgodnej” - i muszę się tu zgodzić. Bohaterzy zapadają w pamięć, chociażby przez ich młodzieżowy slogan (nigdy nie słyszałam, żeby ktoś tak mówił, w szczególności wśród młodzieży), który nadawał czasem bardzo śmieszny wyraz danej scenie. Przy okazji temat jest bardzo udany, gdyż dotyczy spraw współczesnych w przyszłości. Troszkę jestem rozczarowana naszym romantycznym wątkiem, troszkę by można go było dokończyć. Jedynie postać Orila – obcego – do mnie nie przemówiła. Jak jeszcze w tamte losy Europy mogłabym uwierzyć, tak w kosmitów nie za bardzo.
Pomimo mojej delikatnej krytyki w niektórych miejscach, książka mnie nie nudziła, cały czas się coś działo. Czasem doprowadzała do niepohamowanego śmiechu i była napisana w dość przystępny sposób. Bardzo polecam! Idealna lektura na zakończenie lata!
recenzomania.blogspot.com
„Ile jest w naszym kraju takich Glorii? Których nie usypia spokój, w jakim żyjemy, gdy są zabijani nasi sąsiedzi?”
Gloria – siedemnastolatka z burzą hormonów, które pchają ją na zmianę w ręce kilku facetów – zdarza się, że nawet jednego dnia. Wybuchowa, z domieszką młodzieńczego buntu i tak jak autorka, która ją stworzyła - wojowniczka. Otoczona przystojnymi, starszymi...
2016-08-18
„Zawsze dotrzymywał słowa.”
Nie dość, że gorący, brutalny romans, połączony ze strachem i przemocą, to jeszcze z rycerskością i tajemniczością. Idealny zestaw.
Emory – zapalona biegaczka i doktorka w jednym – wyrusza na przygotowania do maratonu do odległego Parku Narodowego. Zostawia męża, który zaraz udaje się do kochanki i najlepszej przyjaciółki pani doktor w jednym. Gdy ona zostaje ranna, on zabawia się w łóżku z inną kobietą.
Ale to nie koniec… Emory Charbonneau budzi się z okropnym bólem głowy w chatce schowanej wśród dziczy, a tajemniczy mężczyzna, który jej pomógł, z początku nie wzbudza jej zaufania. Nie dość, że brakiem sąsiadów, nie zadzwonieniem pod numery alarmowe, to jeszcze więzieniem jej w domku przez złą pogodę. Choć bezbronna, to nadal czujna. Ale w pewnej chwili tory akcji zbaczają na zupełnie inne tory niż się spodziewała, a jej pozostaje tylko w tym uczestniczyć – jak włamanie i pomoc osobom trzecim. A przy okazji mężczyzna bez imienia i nazwiska tak ją pochłania, że nie utrzyma długo majtek w miejscu.
Czytałam „Okruchy zła” z zapartym tchem. Nie chciałam się od niej oderwać, była taka hipnotyzująca. Bohaterowie, którzy wciągają cię w sidła akcji od pierwszej chwili. Fabuła, która skrada twe serce. Książka, która niczym mnie nie zawiodła.
„Zawsze dotrzymywał słowa.”
Nie dość, że gorący, brutalny romans, połączony ze strachem i przemocą, to jeszcze z rycerskością i tajemniczością. Idealny zestaw.
Emory – zapalona biegaczka i doktorka w jednym – wyrusza na przygotowania do maratonu do odległego Parku Narodowego. Zostawia męża, który zaraz udaje się do kochanki i najlepszej przyjaciółki pani doktor w jednym....
2016-07-11
„Sekundy, by zjednać sobie kogoś.
Albo na zawsze go stracić.”
Chociaż mówimy o brudnym interesie i brudnych sprawach, to książka jest tak hipnotyzująca i seksowna, że mogłabym ją czytać godzinami. Ale chwila! Nie bierz jej na wakacje! To książka tylko na jedno posiedzenie na plaży, choć liczy ponad 550 stron! Ją się nie czyta, ją się pożera wzrokiem!
„Masz cztery sekundy, by zacząć mówić.” Lub czytać! Nie myśl, że więcej dostaniesz! A czas, który poświęcisz lekturze wyda ci się tylko czterema sekundami.
Charlie Rourke pewnego dnia przekracza próg klubu ze striptizem w poszukiwaniu pracy. Młoda i piękna dziewczyna, która ma dobrze poukładane w głowie, kochanego ojca, pieniądze... czego szuka w takim miejscu? A właśnie! Charlie tak naprawdę nie żyje od lat... dziewczyna, która się pod nią podszywa jest córką dilera narkotyków i na jakiś czas musi zapaść się pod ziemię, tylko co zrobić, gdy ma dość takiego życia? Uciec! Ale wpierw potrzebna jest gotówka, ale taka, by ojciec się nie dowiedział...
Tylko co ma zrobić Cain, gdy piękna dziewczyna przekracza próg jego klubu? Młody, naznaczony swym krótkim życiem właściciel odczuwa deja vu na widok Charlie, która tak mu przypomina miłość swojego życia... Jednak ta młoda kobieta nie jest jak inne. A Cain wie to już w pierwszej chwili i nie da jej tak łatwo odejść...
Ah! A jak autorka się nami bawi pod koniec! Wiedziałam, że wszystko dobrze się skończy, ale Penny! Przeszła samą siebie! A mogłam się tego spodziewać... choć skupiłam się bardziej na innych szczegółach.
Powieść, która rozpala wewnętrzny ogień (nawet podczas upałów!). Nie będziesz mogła się od niej odciągnąć. A ja chcę kolejne części (czytaj u mnie: 1 i 2!). Czuję niedosyt!!! A skoro przebrnęłaś już przez to wszystko, to wiesz, że książka jest warta przeczytania!
PS. I przepraszam, że zgłaszam się tylko do pań. Męskiej części raczej ta powieść się nie spodoba.
„Sekundy, by zjednać sobie kogoś.
Albo na zawsze go stracić.”
Chociaż mówimy o brudnym interesie i brudnych sprawach, to książka jest tak hipnotyzująca i seksowna, że mogłabym ją czytać godzinami. Ale chwila! Nie bierz jej na wakacje! To książka tylko na jedno posiedzenie na plaży, choć liczy ponad 550 stron! Ją się nie czyta, ją się pożera wzrokiem!
„Masz cztery sekundy,...
2016-06-18
Oceniamy ludzi. Co chwilę. I nic nie możemy na to poradzić. Tak samo stało się gdy po dłuższej nieobecności Echo wróciła do szkoły. Z długimi rękawami. Bez wszystkich swoich psiapsiółek u boku, bez lubianego chłopaka.
Dlaczego ludzie sami siebie zatruwają? Dlaczego chcą upaść tak nisko? Może przez problemy? Może właśnie dlatego Noah, którego teraz znamy ćpa i wykorzystuje dziewczyny tylko do jednego. Dlaczego kiedyś taki wesoły chłopak, który miał marzenia, dotyka teraz dna?
Zarówno on i ona szukają pomocy i w końcu ją znajdują – w swoich ramionach. Jak bardzo można „przekroczyć granice”?
Oboje chcą czegoś. Ona chciałaby odzyskać pamięć z dnia, w którym to pojawiły się blizny na jej ramionach. On chciałby odzyskać braci i rodzinę, którą pożar mu zabrał.
A wszystko to umożliwią im korepetycje i dobre sprawowanie. Gdy początkowa wrogość i nieufność zamieniają się na czułość i miłość. Gdy każda kolejna chwila przynosi lekarstwo. Gdy koszmary nocne zmieniają się w głęboki sen.
Wtedy przychodzą odpowiedzi.
Nie minęły nawet 24h odkąd dostałam „Przekroczyć granice”, a już zasiadam do komputera, żeby podzielić się z wami moją opinią. Dobrze, że dziś jest sobota, bo nie wiem, czy inaczej dałabym radę wstać rano z łóżka. Co ja mogę powiedzieć? Piękna, cudowna, wspaniała! Z pozoru wszystko wydaje się inne, niż naprawdę wygląda. Ta lektura ma drugie dno, głębie i morał. Jak poradzić sobie z problemami? Jak zostawić za sobą przeszłość? Jak wejść w przyszłość silnym i zdeterminowanym? Polecam!
Oceniamy ludzi. Co chwilę. I nic nie możemy na to poradzić. Tak samo stało się gdy po dłuższej nieobecności Echo wróciła do szkoły. Z długimi rękawami. Bez wszystkich swoich psiapsiółek u boku, bez lubianego chłopaka.
Dlaczego ludzie sami siebie zatruwają? Dlaczego chcą upaść tak nisko? Może przez problemy? Może właśnie dlatego Noah, którego teraz znamy ćpa i wykorzystuje...
2016-05-23
Przy każdej złej przygodzie: jeszcze trochę stron zostało do zakończenia, to nie może być koniec!
Przy każdej romantycznej scenie: oby tak dalej!
Przy każdym zdaniu: jakie to piękne!
Wyspa. To wszystko dzięki niej i przez nią.
T.J. który stracił ponad rok edukacji w walce z chorobą, chce nadrobić zaległości. Jego rodzice zatrudniają mu nauczycielkę – Annę - która wyjedzie z nimi na wakacje, naturalnie nie byle jakie! Na wyspę na Malediwach.
Podczas lotu pilot ma zawał, a jako jedyni pasażerowie i bez wszelakiej pomocy, lądują w wodzie, która zanosi ich na wyspę – ich nowy dom!
Oczywiście niezamieszkałą. Jak siedemnastolatek i trzydziestolatka poradzą sobie w nowej sytuacji? Jak z mieszczańskich ludzi zrobić wyspiarzy? Czy ktoś ich odnajdzie? Czy może do końca życia zostaną razem na wyspie? I co się stanie, gdy zamkniemy dwoje ludzi na długi czas w określonym miejscu, bez wyjścia, pozostawionych samym sobie? Czy pojawi się jakieś uczucie, pomimo dzielących ich lat?
Dobra, nie oszukujmy się – pierwsze wrażenie: wow! Przy takich upałach aż samemu chce się być na takiej wyspie. A okładka – zniewalająca! Pisząc to, co chwilę na nią spoglądam. Ale powiecie: „nie oceniaj książki po okładce” (musicie przyznać, że jest śliczna), więc ja wam mówię: wnętrze ma jeszcze piękniejsze niż to, co widzicie (teraz wszyscy się zachwycacie)! Historia mnie urzekła, uwielbiam tego typu rozrywkę – na wyspie. Wszystkie filmy i książki, których akcja odgrywa się na wyspie, zawsze mi się podobają. No a bohaterowie i ich opowieść – rzuca na kolana. Kawał dobrej pracy!
Przy każdej złej przygodzie: jeszcze trochę stron zostało do zakończenia, to nie może być koniec!
Przy każdej romantycznej scenie: oby tak dalej!
Przy każdym zdaniu: jakie to piękne!
Wyspa. To wszystko dzięki niej i przez nią.
T.J. który stracił ponad rok edukacji w walce z chorobą, chce nadrobić zaległości. Jego rodzice zatrudniają mu nauczycielkę – Annę - która...
"Jest strażniczką. Nie pozwoli, by drzewom stało się coś złego. Nie pozwoli, by coś złego stało się pszczołom."
Przepiękna wioska Abbadulche w Sardynii, cudowne widoku, natura i pszczoły – dziękim którym właśnie to wszystko rozkwita w najlepsze. I Angelica, która jako ich strażniczka, opiekuje się nimi i dostarcza wszystkim najpyszniejszy miód na świecie.
Lecz jej życie nie zawsze tak wyglądało, w młodości pewnego dnia nagle wyjechała z tej cudownej krainy, pozostawiając tam swoją Jaję, która wszystkiego ją nauczyła. To po niej odziedziczyła ten wspaniały dar, a teraz po jej śmierci, okazuje się, że całe to bogactwo jest jej.
Jednak nie wszyscy będą tak zachwyceni jej powrotem. Brat Nicola, jej największego amanta przeszłości i prawdziwej miłości, ma inne zdanie i jej powrót burzy mu cały jego projekt. Dlatego manipuluje troszkę przy naszej głównej bohaterce, a bratu pozostawia trudny wybór – on czy Angelica?
Przepiękna lekka książka, która dostarczy inspiracji w poszukiwaniu miodu idealnego i różnych przepisów z niego. Lekka, słodka i romantyczna – idealnie opisuje tę lekturę.
"Jest strażniczką. Nie pozwoli, by drzewom stało się coś złego. Nie pozwoli, by coś złego stało się pszczołom."
więcej Pokaż mimo toPrzepiękna wioska Abbadulche w Sardynii, cudowne widoku, natura i pszczoły – dziękim którym właśnie to wszystko rozkwita w najlepsze. I Angelica, która jako ich strażniczka, opiekuje się nimi i dostarcza wszystkim najpyszniejszy miód na świecie.
Lecz jej życie...